adas1999

Opłaca się chować krowę na 4ha?

Polecane posty

adas1999    2

Witam moje pytanie to czy opłaca się kupić krowę tak dla siebie na 4ha? Krowa jeest mi potrzebna bo mam duże podwórko i posiadam dużo skoszonej trawy a ona się zmarnuje na kompost , oczywiście koszę też u sąsiada zarosniete duże podwórko czyli mam dużo trawy. Oczywiście bym zrobił kiszonkę z zboża. Ktoś ma krowę na 4ha i czy się opłaca. NIC NIE CHODUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adas1999    2

Właśnie o to chodzi własne mleko i obornik bo nic nie chowam. A dwie krowy by sie chowały na 4ha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazalt50    14

Tak. Jeszcze lepiej gdybyś się rozejrzał w okolicy kto mógłby zrobić ci sianokiszonkę w balotach - jest o wiele bardziej wydajna od suchego siana. To co masz orne, to lepiej zebrać na ziarno na śrutę, ze słomą na pościółkę chyba nigdzie nie ma problemu - dla 2 krów licz jedną sporą kostkę na dzień. Zarezerwuj z 10a na dynię - świetna pasza przy minimalnym nakładzie pracy.

Poszukaj rasy polskiej czerwonej - małe krowy, mało wymagające, bardzo odporne i żywotne. Ilością mleka nie powalają na kolana, ale jego smak jest delikatesowy.

Ale musisz zdać sobie sprawę, że decydując się nawet na 1 krowę podpisujesz dobrowolnie areszt domowy dla siebie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciejo360    27

Autor wyraźnie napisał że krowa ma być na własny użytek.Na 4 ha spokojnie utrzymasz 2 krowy, śruta ze zbóż nie jest Ci tak bardzo potrzebna.Powiedz masz jakiś sprzęt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabrysiek    82

Moim zdaniem utrzymywanie 1 krowy nie ma najmniejszego sensu, ponieważ:

- musisz ją doglądać codzienne, dojenie itp.

- żywienie to dla jednej krowy to też nie ma co szaleć z jakimiś kiszonkami itp. Jak by miało być to przechowywane, chyba że w małych kostkach.

- jest nie uzasadnione, bo ile musisz się przy tym napracować aby wyżywić tą 1 krowę.

- mleko chyba sam wszystkiego nie wypijesz, no chyba, że bd po sąsiadach sprzedawać,

- koszt zakupu krowy 

Naprawdę nie chciałoby mi się chodzić przy jednej sztuce. Czasami przy święcie czy jak człowiek jest zmęczony to naprawdę nie da rady iść już do obory, a co mówić dla 1 sztuki tyle wyrzeczeń.

- koszy weterynaryjne

- zakup pasz

 

Jedyny plus to tylko swojskie mleko, a to myślę, że jeszcze znajdziesz gdzieś na wsi. Codziennie i tak nie będzie Ci się chciało jego pić.

Piszesz jeszcze, że będziesz miał obornik, ale to też nie poszalejesz z tym. Tyle co na ogród to tak, ale żeby na 4 ha.

Plusów poza obornikiem i mlekiem to ja nie widzę.

 

 

Czy masz kogoś kto mógłby Cb zastąpić w tych obowiązkach, bo czasami zdarzają się jakieś pilne wyjazdy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

A skąd tą krowę weźmiesz? Rozumie że kupić musisz za kwotę którą kupisz krowę to kupisz mleka bez pracy i obowiązku który taka krowa stwarza. Więc musisz mieć naprawdę dużo czasu z którym nie masz co robić o wyjeździe gdzie kolwiek na dłużej niż jeden dzień nie ma mowy bo ktoś ją wydoić musi w przeciwnym wypadku dostanie zapalenia i nie będzie mleka a do tego dołożysz na leki. Z ręką na sercu odradzam.


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arencjo    4

Jak już się zdecydujesz na tą krowę to postaw jeszcze ze 3 opasy. Z 4 ha dasz radę wyzywic. A jeżeli i tak będziesz przy tym chodził to mała różnica czy 1 czy 4 sztuki nakarmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj