Renault 80-14 pęknięty blok silnika.

[Patryk2014 0]

Witam. Niestety w moim traktorze pęknął blok po prostu go rozmroziło. Teraz mam pytanie jaka będzie najlepsza metoda naprawy. Mam spawacza jednak jakie elektrody wybrać do spawania?

[kombajnjohndeere 2]

To zależy z czego jest zrobiony blok, Kuzyn miał taki sam problem, pękł mu blok przy Case, i kupił elektrody żeliwne a okazało się, że blok jest domieszką żeliwa z metalem i niestety nie dał się pospawać co gorsze przez nie umiejętne spawanie nie tymi elektrodami doszło do naprężeń w silniku i pękł wałek. Tak więc koszty naprawy się tylko powiększyły. 
Ja osobiście wolałbym kupić specjalny klej do bloków, jeśli nie jest to duże pękniecie to powinien trzymać, tak ma zrobione sąsiad przy zetorze i puki co jeździ tak i nie narzeka. 

[rami 18]

to niech spawacz zdecyduje  jakie elektrody wybrać ale potem powinieneś oddać blok do osiowania niech go przestrzelą żeby panewki główne potem równo się zużywały 

wiesz nie trzeba spawać można też skleić odpowiednimi klejami  do tego 

[kris14 267]

W przypadku Renówki spawane ani klejenie bloku nie zdaje egzaminu. Przerabialiśmy to w modelu 75-14. Powodem było 'trudny' materiał do pospawania jak i grubość ścianek bloku.

[Patryk2014 0]

W takim razie jaki klej polecacie. Nie jest to duże pęknięci więc spróbowałbym to zakleić.

[mickboss 1]

https://www.youtube.com/watch?v=Mby0EyZmITg

Robota wyglada dobrze ale ciekawe jak trzyma w praktyce.

[Patryk2014 0]

Po paru dniach kombinacji udało się zespawać blok, dodatkowo został nałożony klej i wszystko trzyma na razie nic nie cieknie, mam nadzieje że nie dojdzie do żadnych naprężeń tak jak w przypadku w/w Case.

[wonda 3]

Blok można spawać zgadza się są różne odmiany żeliwa z różnymi domieszkami spawacz nie jest w stanie dobrać na oko elektrody czy pręta do żeliwa bo żeby to zrobić trzeba by było zbadać wycinek żeliwa i jego skład więc dobiera się serią prób i błędów ,dobór elektrody czy drutu jest różny, jedne ładnie wtapiają  inne czysto spawają , bez kraterów itp dobrać jest nieraz  ciężko bo w lokalnych sklepach maja najtańsze i nie wiadomego pochodzenia nawet sprzedający nie mają oryginalnego opakowania  a to jest też ważne dla spawacza bo tam są parametry  i informacje o składzie tylko przekładają do najładniej wyglądającego opakowania, jestem spawaczem kilka razy już spawałem żeliwa różne między innymi (tzw okular do pługa kverneland), bloki silników , skrzyń  itp.(nawet bez widocznego spawu, po prostu gościu na sprzedaż szykował więc  spaw by odpychał klientów  trochę zabawy i ani śladu spawania .proces sam w sobie dosyć trudny dla laika całkiem inaczej niż stal czarną , można narobić większej szkody,  zalecam spawać tylko w pozycji podolnej jak to ma być szczelne i wytrzymałe, żeliwo nie lubi innych pozycji (zaraz się znajdą fachowcy co powiedzą że spawają we wszystkich pozycjach żeliwo ,powiem w żarcie" tylu fachowców co spawaczy") można ale to wtedy jest tzw(smarkanie) a nie spaw prędzej czy później pęka lub cieknie , no ale wiadomo nieraz się nie chce wyciągać silnika z ciągnika   bo to czasochłonne . Jak jakieś  pytanka to na e-mail kocentm@op.pl

 

 

[AlaCapone 5015]

Oprócz dobrania odpowiedniej elektrody do rodzaju żeliwa niemniej ważnym aspektem jest odpowiedni proces technologiczny spawania.

Przy spawaniu na zimno, bez wstępnego podgrzewania, metodami łukowymi (elektroda otulona, MIG/MAG, TIG) należy spawać możliwie małymi prądami i krótkimi odcinkami (max 3 cm), aby odlew nie nagrzał się powyżej 70⁰C. Spaw zaczyna się od środka pęknięcia, potem na obydwu końcach, następnie znowu od poprzedniego spawu na środku i tak na przemian, aż do połączenia spawów.

Jeśli ktoś nigdy wcześniej nie spawał żeliwa, lepiej oddać dobremu fachowcowi, który dobierze odpowiednią metodę spawania, gdyż nauka na bloku może być kosztowna.

[wonda 3]

zgadzam się w 100% z alacapone widać że wie co w trawie piszczy, jest jeszcze metoda na gorąco trudniejsza do wykonania ale ponoć pewniejsza trzeba podgrzać w okolicy spawania od 700-1200C ... . Mam dwóch sąsiadów tzw fachowcy od wszystkiego Janusze mechaniki, jeden z nich kupił ciagnik i okazało się po jakim czasie że jest pęknięty blok około 4 cm nie widziałem tego osobiście tylko z opowieści jeszcze innego sąsiada. Oczywiście ja dla nich nie jestem fachowcem w spawaniu mimo kursów, certyfikatów i doświadczenia 14 lat jaki spawacz w różnych branżach. Oczywiście wzięli się sami za spawanie i z 4 cm zrobiło im się około 10 cm i do tego gwiazdka jak na szkle tak więc powodzenia

[AlaCapone 5015]

Dziękuję kolego @wonda za dobre słowo i to od fachowca.

Masz rację, że spawanie na gorąco jest lepsze, spoiny wykonane tą metodą są łatwo obrabialne i wolne od pęknięć. Jest jednak pewne „ale” – wymaga czasochłonnego podgrzewania przed spawaniem, oraz demontażu wszystkich części z naprawianego odlewu, nagrzewanie do tej temperatury (700⁰C) musi odbywać się bardzo wolno i równomiernie (najlepiej w piecu), zaś temperatura odlewu podczas spawania nie może obniżyć się do mniej niż 600⁰C – dlatego przy blokach nie stosuję.

 

Przy nieumiejętnym spawaniu na zimno spawy są przeważnie bardzo twarde i kruche a w spoinach często występują pęknięcia.

Więc mówisz kolego, że z bloku zrobili pajęczynkę? - tak się kończy spawanie przez amatorów.