Praca na etat i prowadzenie gospodarstwa. Możliwe??

[dohc 0]

Witam. Razem z rodzicami prowadzę gospodarstwo rolne ukierunkowane na produkcję mleka+ opasy, obrabiamy jakieś 35 ha z czego ok. 20 ha własnych istnieje możliwość wydzierżawienia kolejnych 20 ha w przeciągu kilku lat. W związku z tym, że ukończę studia (nie związane z rolnictwem) na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn, zamierzam pracować w zawodzie. Z drugiej strony rodzice z racji wieku i sytuacji przepiszą gospodarstwo na mnie. W zaistniałej sytuacji rodzą się następujące pytania: czy możliwe jest pogodzenie pracy w zakładzie z pracą w gospodarstwie? Na jaki zmienić profil produkcji (oczywiście taki na którym da się jakkolwiek zarobić) by było łatwiej pogodzić obowiązki?

Wiem o tym, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Być może ktoś znalazł/znajduje/znajdował się w takiej samej bądź podobnej sytuacji i szukał/szuka/znalazł rozwiązanie. Mam nadzieję, że czytający zrozumieją o co mi chodzi. W razie potrzeby mogę podać więcej szczegółów. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[Ecopiotr 106]

Pokorne cielę dwie matki ssie, chytre chodzi głodne. Przysłowia są mądrością narodu, więc opcje masz takie:1. znajdziesz ludzi, którzy zadbają o gospodarstwo Twoich rodziców, jak o własne, a Ty robisz to, co w życiu chciałeś robić + zyski z gospodarstwa. 2. Rezygnujesz ze swoich planów i robisz kasę na mleku. 3. Robisz co chcesz, gospodarstwo oddajesz w dzierżawę i mając swoją pracę (?), która zapewnia dobrobyt (?), patrzysz jak to, co jest Twoje pada. To opcje. Czarny scenariusz - tracisz pracę, gospodarstwo na stratach, a Ty jesteś w czarnej d... . Twój wybór.

[Krassus 97]

Jedno jest pewne. Albo etat albo zwierzęta. Jak chcesz się wziąć za to odpowiednio, żeby to przynosiło pieniądze to o etacie zapomnij. Przy samej produkcji jest o wiele łatwiej bo masz już sporo wolnego czasu ale i tak jest potrzebny. Zależy też jaki jest stan rodziców i jaką pracę znajdziesz.

[Johnson 4]

Wytłumaczcie mi proszę stwierdzenie "robisz kasę na mleku".

Kolego jestem w bardzo podobnej sytuacji, kończę magisterkę z MiBM po cichu zaczynam myśleć o kolejnym stopniu. Prowadzę gospodarstwo około 30 hektarowe.

Zwierzęta planuję zakończyć po następnych żniwach - w porywach mieliśmy 150 - 200 świń. W chwili obecnej po 4.90 zł netto gdy ktoś Ci mówi że jest to aż za dobra cena zwyczajnie się odwracasz i kończysz rozmowę.

Sprzęt modernizowaliśmy latami plus to że mechanika zawsze była gdzieś blisko - teraz mógłbym obrobić tym co mam okolo 100 hektarów ale oczywiście przy tych cenach to pozdrawiam.

Jeżeli zostawiasz sobie ziemię spokojnie możesz podjąć etat, jeśli musisz zwierzęta kontynuować zawsze rodzice mogą pomóc. Znam kilka przypadków ludzi po studiach trzymający małe ilości zwierząt około 100 - 200 tuczników i pracujący na pełnym etacie w branży rolniczej z pomocą czy to teściów czy rodziców.

Inną sprawą jest to że taka hodowla nie da Ci miesięcznie na czysto tyle ile zarobisz po tych studiach.

Jest i trzecia możliwość... A co gdybyś trzymał pole i małe przedsiębiorstwo na dofinansowaniu z UE zajmujące się rolnictwem i mechaniką jednocześnie

Pozdrawiam.

[jonek98 2650]

Jak chcesz pogodzić gospodarkę z pracą to raczej bydło do kasacji i obsiać zbożem albo zrezygnować z pracy.Chyba że rodzice lub ludzie zajmą się bydłem.Na gospodarce możesz starać się o 100 tys na start ale wtedy wiadomo pracy na etat nie będzie.Musisz spokojnie usiąść i wykalkulować co ci się bardziej opłaci

[Krassus 97]

4.9 netto to jest zła cena? Powiedz to ludziom którzy chlewnie nowe budują. Oni Ciebie wyśmieją.

[wojtal24 2467]

Rolnictwo + etat to tylko bez zwierzat chyba ze masz kogoś do pomocy ja obrabiam ponad 30ha i pracuje ale jeszcze jak coś trzeba pilnie zrobić oprysk na czas to mi tata pomaga, jest ciezko jeszcze jeżeli sie do tego ma rodzine dzieci, mi w tym roku udało sie wyjechac na tydzień z rodzina po zniwach nad morze a tak to urlop wykorzystujesz na siewy żniwa itp. wiadomo wszystko zależy od sprzetu jaki sie posiada i co sie uprawia

[dohc 0]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Co do ludzi którzy mogli by zadbać o gospodarstwo. Nie wiem jak w waszych stronach, ale w moich o dobrego robotnika jest bardzo trudno. Po pierwsze kompleks parobka( on nie będzie widłami machał), po drugie woli wziąć zasiłek i pić piwo pod sklepem. Ci którzy wykazują jakąkolwiek chęć do pracy, już dawno są za granicą. Wolą tam pracować za 7 euro za godzinę niż tutaj za jakieś 8-10 zł i wcale im się nie dziwię. Co do stwierdzenia o robieniu kasy na mleku to już nie jest tak "bananowo", cena poszła ostro w dół i opłacalność w tej chwili staje pod znakiem zapytania. Starałem się o premię dla młodego rolnika, lecz nie zmieściłem się w limicie środków. Z nieoficjalnego źródła wiem, że istnieje prawdopodobieństwo podwojenia ilości środków wtedy pewnie bym się załapał. Jeśli ją dostanę, przez rok będę musiał opłacać wyłącznie składki KRUS( akurat będę na dziennych na magisterce, pracy i tak nie podejmę). Po roku spokojnie można pracować na umowę o pracę.

[jonek98 2650]

U mnie też ciężko o dobrego pracownika kiedyś byli ludzie do wszystkiego a dziś stara gwardia na drugim świecie albo ledwo już chodzą bo tankowali wynalazki,a reszta pod sklepem siedzi bierze zasiłek bo po co ma się męczyć jak zasiłek wpadnie do ręki i już na parę jaboli będzie ;[ No ale cóż poradzić takie czasy

[dohc 0]

Jeśli chodzi, o kalkulację. Rolnictwo jest strasznie nieopłacalnym biznesem. Wielu może się ze mną nie zgodzić( to akurat dobrze, może wyniknie z tego ciekawa dyskusja). Być może nie będzie mi się to opłacało, ale chyba warto zadbać o własną ziemię i dorobek rodziców/ dziadków.

[Krassus 97]

Rolnictwo jest opłacalnym biznesem. Kwestia tego jak się za to weźmiesz, jakie masz szanse na rozwój i zależy czego oczekujesz. Ale masz rację, lata gdzie można było za śmieszne pieniądze dojść do kilkuset ha już minęły.

[jonek98 2650]

Właśnie o to chodzi że w rolnictwie jest wiele niewiadomych raz cena dobra a raz nie,raz dobry plon a raz słaby itp.Jak masz pracę na etat to masz pewną pensje co miesiąc bez niewiadomych.Jak masz dobry plon to i jest cena oraz popyt to w parę dni zarobisz tyle ile w pracy przykładowo w dwa miesiące a jak cena słaba to kicha

[dohc 0]

Zysk jest zależny od bardzo wielu czynników wg. mnie za wielu.  Ostatnio rozmawiałem ze znajomym, mówił mi abym powoli zaczynał siać kukurydzę na ziarno. Czy da się zarobić, zobaczymy. Wiem, że to nie miejsce na takie pytanie ale jakie maszyny polecacie?? Np ciągnik ok. 80-90 KM do 50 tys. Zamierzam na początek kupić o właśnie takiej mocy, następnie o mocy 150 KM, ale w tej chwili ten 150 KM jest tylko w kwestii przemyśleń. Póki co mamy c330M( w całkiem niezłym stanie, niewypracowana), c360 (ona na siebie już zarobiła, ma jakieś 20k mth), oraz mtz 50 który również jest w niezłym stanie( pracował z pługiem do odśnieżania, a raczej stał). 

[Pieceofmind 12]

U mnie też ciężko o dobrego pracownika kiedyś byli ludzie do wszystkiego a dziś stara gwardia na drugim świecie albo ledwo już chodzą bo tankowali wynalazki,a reszta pod sklepem siedzi bierze zasiłek bo po co ma się męczyć jak zasiłek wpadnie do ręki i już na parę jaboli będzie ;[ No ale cóż poradzić takie czasy

Przynajmniej można się pewnie obkupić w ziemię, czy to prawda że łódzkim jest sporo gospodarstw wystawionych na sprzedaż?

[jonek98 2650]

Przynajmniej można się pewnie obkupić w ziemię, czy to prawda że łódzkim jest sporo gospodarstw wystawionych na sprzedaż?

Jak jest w całym województwie to nie wiem bo mieszkam na północy województwa.Ale u mnie w okolicy ziemię jak chcesz to znajdziesz wiele łąk leży odłogiem

Małych gospodarstw coraz mniej na wsi jest jeden co ma ponad 50 ha a takto to przeważnie do 15 ha raz jeden koleś sprzedał 6 ha od 3 do 5 klasy w przeliczeniu po 10 tys za ha

[karolwie 0]

Również wydaje mi się, że ze zwierzętami sobie nie poradzisz... Myślę, że na razie i tak nie ma co myśleć hop do przodu - trzeba by jeszcze znaleźć tę pracę w swoim zawodzie. Bo niestety rzeczywistość może nie być taka różowa, także na razie nie rezygnowałbym z gospodarstwa.