Geronimo

Problem z rodzicami po oddaniu gospodarstwa

Polecane posty

lukasx21    165

Tym straszeniem samobójstwem to się nie przejmuj za bardzo bo akurat ten co straszy, że się zabije to tego nie zrobi znam kilka takich przypadków ze gosc np szedł sie topic, w domu lament a on postal chwile przy rzece i stwierdził, że dzisiaj woda za zimna :blink:


Kupie trzeci korpus do pługa rabewerk specht

Kupie pług 3 skibowy rabewerk lub krone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agricole    0

@lukasx21 wiesz inaczej myśli ktoś na trzeźwo, a inaczej po alkoholu. Tego nie da się przewidzieć, jakie będzie ich postępowanie, gdyż do tej pory to był cały ich świat i to robili już x lat. Tak się zaprogramowali i teraz nie przyjmują innego punktu widzenia.

Groźbami i przemocą to można jeszcze większe problemy zrobić.

To jest bardzo trudne, bo nawet jeśli sprzedasz te krowy to i tak będzie jakieś dogadywanie odnośnie Twojego dalszego gospodarzenia, że to, że tamto.

A może niech trzymają sobie te krowy, ale powiedz jasno, że ani Ty ani żona nie będziecie im pomagać, skoro chcą to niech sobie sami radzą, a Wy zajmijcie się ziemią. To trochę taki kompromis na odwleczenie w czasie, przecież oni wiecznie silni i młodzi nie będą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taurus83    889

spróbuj z nimi pogadać że bedą ci potrzebni przy nowej produkcji, przy warzywach czy co tam planujesz. oni poprostu boją się że nie bedą co mieli ze sobą zrobić jak im te krowy sprzedaż. pewnie przez całe życie przy krowach robili i teraz nie wyobrażają sobie życia bez nich, a że nie umieją ci tego powiedziec wprost i reagują agresją to już inna kwestia. albo zaproponuj ze zostawisz jedną mućke?

 

a jak nie to...

 

jeżeli ziemia jest twoja/wasza to radzę się przeprowadzić w inne miejsce i dojeżdżać na pole a budynki, krowy i rodziców omijać szerokim łukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Geronimo    2

szmergiel aż tak drastycznie to chyba nie będzie, raczej jestem opanowanym człowiekiem nie ukrywam że czasami nerwy puszczają ale raczej rękoczynów nie będzie bo jestem potrzebny żonie i dziecku a jak będę siedział za pobicie to niestety. Jeden z kolegów napisał że straszeniem samobójstwem się nie przejmować na początku troche to przerażało a teraz raczej bawi. Dodatkowo jeśli po raz kolejny coś takiego powie to mozna zadzwonić na policje i wtedy taki człowiek jest wysyłany na obserwacje psychiatryczną i jeśli trzeba to leczenie. Ja bym chciał to załatwić wszystko jak najspokojniej nie jestem furiatem ale jeśli się jakoś nie dogadamy to trzeba będzie uruchomić maszyn sprawiedliwości i załatwić to zgodnie z prawem.

kozulek2

skoro taki Ty mądry i bogaty to po co zgodziłeś się na taki układ ? no to gdzie ten start jak poszedłeś do teściów ?mężczyzna to bierze kobietę do siebie i zapewnia jej byt - bynajmniej chyba za takiego się uważasz... problem w tym że wszyscy poszliście na chory układ a trzeba było od początku stawiać sprawy jak należy ? pewnie że prawo i racja po Twojej stronie , ale czasem na układy nie ma rady ...wszystko się zmienia ale tacy ludzie nie i tu musisz się zastanowić czy warto przechodzić piekło ?

czytaj ze zrozumieniem chłopie, nie będę się powtarzał bo jak przeczytasz to co wcześniej napisałem tak z 5 razy to może zrozumiesz. Bo chyba opornie idzie rozumienie tego co czytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti177    26

Kolego Geronimo , proponuję zebrać się na odwagę jak to dorosłemu mężczyźnie przystało i po prostu robić to co się zamierzyło, nie zwracać uwagi na zdanie teściów w tym temacie. Nie pytać czy możesz, nie uprzedzać co będziesz robił, po prostu ROBIĆ . Czyli np. pewnego pięknego dnia sprzedać te krowy, na pole wjechać i zasiać co Ty uważasz za słuszne itd. W przypadku sprzeciwu wezwać policję, tylko żeby nie okazało się, że nie masz dowodu na to, że to Twoje bydło , bo z ziemią sprawa jest jasna. Wyprowadzka to żadne wyjście, zgłaszanie do KRUS tym bardziej, bo jak im zabiorą renty, to jeszcze będziesz musiał ich sam całkowicie utrzymywać, a tego ani oni ani Ty raczej byś nie chciał. Zgody nie będzie, starszym ludziom nie przetłumaczysz. Jak się wyprowadzisz i tak będziesz musiał przyjeżdżać i w polu robić, zajmować się gospodarką, bo jak przestaniesz, będą mieć podstawy do odebrania darowizny, a sporo już zainwestowałeś, więc i tego byś nie chciał. Skoro będziesz tam jeździł, to i tak kłótniom i sporom nie będzie końca, czyli tak naprawdę nic nie uzyskasz. Twoi teście to nie dzieci, chociaż czasem mogą sprawiać takie wrażenie, muszą w końcu przyjąć na klatę rzeczywistość, którą tak naprawdę sami sobie zgotowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9111

Jak to mówią - kulturalnego czowieka poznasz po tym, że w rozmowie nie używa rąk - to do wypowiedzi szmergla.

Beti ma trochę rację - trzeba po prostu sprawę jasno postawić - porozmawiac z teściami, że żadnych ustępstw z waszej strony nie będzie, jeśli oni też nie ustąpią. A jak będą stawać okoniem, to po prostu sprzedacie ziemię i znajdziecie sobie robotę w mieście czy za granicą , żeby się nie szarpać. Myślę, że taka perspektywa podziała. Nie jest też problemem ubezwłasnowolnienie teściów - całkowite lub częściowe, ale to raczej ostateczność. Niestetuy, czeka się baaardzo trudna rozmowa i albo zgoda, albo "wajha na Rozwadów" jak mówia kolejarze.

Edytowano przez jahooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

Ja bym chciał to załatwić wszystko jak najspokojniej nie jestem furiatem ale jeśli się jakoś nie dogadamy to trzeba będzie uruchomić maszyn sprawiedliwości i załatwić to zgodnie z prawem.

 

 

przejaskrawiasz tu wiele jak baba i tyle .... może nie jesteś furiatem ale i facetem z jajami też nie , samo pisanie o takich rodzinnych sprawach na publicznym forum daje już do myślenia - po za tym to tylko Twoja wersja i to pewnie bardzo naciągana .....jak by tu każdy zaczął pisać co mu teść czy teściowa powiedziała i czym straszyła to niezły cyrk i ubaw by był ... w tym wszystkim jest za dużo emocji , żalów niepotrzebnych słów itp.... rób to co powinieneś a nie szukasz usprawiedliwienia , więcej pokory i szacunku dla ludzi którzy co byś tu o nich nie powiedział są rodzicami Twojej żony - są jacy są i trzeba to uszanować i szukac rozwiązania dobrego dla was wszystkich a nie tylko swoje JA. ...od teściowej nie dostałem nic - dosłownie , nawet dobrego słowa ,ale prędzej bym zdechł zanim bym napisał czy powiedział to co Ty

Edytowano przez kozulek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafar191    8

Witam.

Koledzy i koleżanki szukam pomocy może jakiejś dobrej rady. Poniżej nasza historia,

4 lata temu rodzice żony przekazali nam gospodarstwo hodowali krowy mleczne w ilości maksymalnie 6 sztuk. My z żoną pracowaliśmy poza granicami kraju za zarobione pieniądze robiliśmy inwestycje jak zakup ziemi ciągnika czy innych maszyn. Niestety teściowie zatrzymali się z postępem w latach 90. gospodarstwo nie jest za duże bo tylko 14ha. Po kilku latach wróciliśmy żeby zacząć wykorzystywać to w co zainwestowaliśmy. Ale cichliśmy zmienić produkcje ponieważ z 6 krów rodziny nie da się utrzymać. Żona w tej chwili siedzi w domu ja mam całkiem niezłą pracę i w związku z tym chcieliśmy sprzedać bydło i zostać tylko przy produkcji roślinnej dodatkowo trochę warzyw, ziemniaki, ogórki itp na lokalny rynek. robie to tak czy inaczej ale zawsze można to pogodzić z pracą. Ale jak była mowa o sprzedaży bydła zaczęły się problemy. Nie pozwalają nam nic robić twierdząc że nie mamy o niczym pojęcia że tylko z tych 6 krów można się utrzymać chodzą sami przy tym pomimo że oddali gospodarstwo. A teraz są na rencie i emeryturze. W żaden sposób nie można im nic wytłumaczyć dodatkowo teściowa nęka moją żonę jak jestem w pracy robiąc jej awantury o to że nie pomagamy i takie tam.

Stąd pytanie do was jak można ich odsunąc od tego czy mogę sądownie zakaz wstepu do budynków skoro oddali gospodarstwo czy może nasłać kontrole z KRUSU ponieważ emeryt i rencistka pracują w gospodarstwie. Proszę o pomoc, może ktoś miał taki problem i jakoś udało mu się go rozwiązać.

A co masz zapisane w akcie notarialnym (dokładniej co teściowie sobie pozostawili i do czego mają prawo) bo to jest ważne. Jeśli mają ograniczone prawa a Ty chcesz jakieś zyski czerpać z majątku jaki posiadasz to z strony prawa jako właściciel masz prawo robić co chcesz. Jeśli są takiego głupiego przekonania że tylko z tych krów można wyżyć to niech wyciągną większe ilości mleka. Wiem nie przemówi się im do rozsądku to jest najgorsze ale trzeba by sięgnąć jeszcze porady specjalisty co można a co nie. Odnośnie gróźb to ubezpieczyć budynki i założyć kamerki (nie trzeba wcale dużo 2 lub 3).

A jeśli chodzi o utrzymanie się z 14ha to jest to możliwe i wcale nie na najniższym poziomie tylko trzeba pomyśleć i poszukać dobrego rozwiązania na zarobek.

A odebrać gospodarstwa nikt Wam nie może tym bardziej że już inwestowaliście w ten majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BomV    190

co to za problem idziesz do krusu zgłaszasz że dziadkowie są na ręcie a prowadzą gosp. odbiora rente, może cos zrozumieją jak nie to za każde wejscie do budynku policja a jak to nie pomoże to kamery i kontrola podwórka. I z kazdym głupstwem na policje, w ostateczności ożeczenie o niepełnosprawności załatwić im i do domu starców. Sytuacja podobna jak tu jest u mojego kolegi, bywam tam czeste bo pomagam chłopakowi to masakra co dziadek z babką odwalają tego sie nie da tak o zrozumieć czytajac nasze wypociny to trzeba zobaczyć. Chłopak czasami ledwo do domu dojeżdża bo nie ma siły już na szczescie nie mieszka z nimi. I po każdej kłótni z rodzicami do mnie tak mówi ' że to się nie da tak żyć, nie ma siły na to kiedys jak jedne to i może zrozumieją że czlowiek nie chciał źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

to coś słabo mu doradzasz , ale przecież co to za problem ? ... orzeczenia o niepełnosprawności jeszcze mu nie załatwiłeś ?

niestety kolego nie jest to takie proste jak ci się wydaje ...najlepszym rozwiązaniem jest pójście na swoje jak teściowie nie pasują ,ale tu trzeba mieć jaja i brać się do roboty a nie beczeć jak baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

co to za problem idziesz do krusu zgłaszasz że dziadkowie są na ręcie a prowadzą gosp. odbiora rente, może cos zrozumieją jak nie to za każde wejscie do budynku policja a jak to nie pomoże to kamery i kontrola podwórka. I z kazdym głupstwem na policje, w ostateczności ożeczenie o niepełnosprawności załatwić im i do domu starców. Sytuacja podobna jak tu jest u mojego kolegi, bywam tam czeste bo pomagam chłopakowi to masakra co dziadek z babką odwalają tego sie nie da tak o zrozumieć czytajac nasze wypociny to trzeba zobaczyć. Chłopak czasami ledwo do domu dojeżdża bo nie ma siły już na szczescie nie mieszka z nimi. I po każdej kłótni z rodzicami do mnie tak mówi ' że to się nie da tak żyć, nie ma siły na to kiedys jak jedne to i może zrozumieją że czlowiek nie chciał źle.

Znalazł się następny doradca, weź się palnij w ten głupi łeb, doradzać to łatwo komuś, WEŻ SWOICH RODZICÓW CZY TEŚCIÓW, O ILE ICH MASZ UBEZWŁASNOWOLNIJ, zresztą tak mogą pisać tylko gówniarze, a oni nie mają teściów, rodziców nie wyślą jeszcze do domu starców, bo co najwyżej to mogą sobie na forum pofikać . ;[

Edytowano przez KORSARZ1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

w krajach zachodnich nikt nie nie daje nikomu gospodarstwa za rentę ...trzeba go porostu kupić od rodziców i wtedy rodzice nie muszą tyrać do śmierci tylko sobie podróżują bo mają za co ... więc dalej panowie wysyłajcie starych do wariatkowa a na pewno inni wyciągną z tego wnioski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szmergiel    1053

a u kogo normalnego musza tyrac az do smierci?chyba u jakiegos nienazartego dorobkiewicza.ja tam widze ze u normalnych ludzi to rodzice pomagaja i tyle ,calkiem nic nie robic to tez zwariowac idzie .jak mlodzi i starzy normalni to wszystko gra ,mlody zasuwa bo sie dorabia a stary tylko pomaga bo zyc za co ma i wszystko gra .wytlumacz mi kozulek czemu tak bronisz tego glupiego zachowania tego starego czlowieka?skoro tak kazesz mlodemu uciekac stamtad to moze lepiej potrzepac tym starym zeby najpierw oddal wszystko co mlody wlozyl i niech dalej gospodazy dopuki nie padnie pod zlobem bo tak lubi

Edytowano przez szmergiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
binek    374

Tylko my nie żyjemy w zachodnim kraju tylko w republice bananowej zwanej Polska. Nie popieram porad kolegów wyżej, aczkolwiek słyszałem o takim przypadku że syn może nie pobił się z ojcem ale poszarpał. Dopiero wtedy dotarło do starszego żeby odsunąć się od sterów. Moim zdaniem wyjściem jest rozmowa, i jeszcze raz rozmowa dalej ustępstwa jednej i ale i drugiej strony tak żeby wypracować kompromis który satysfakcjonowałby wszystkich. Niestety w starciu z betonem wszystkie próby załagodzenia mogą spełznąć na niczym usłyszymy nie bo nie, lub ty jesteś młody więc głupi za to ja jestem doświadczony wiec wiem wszystko najlepiej. Kozulek2 chyba nie o taki model chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

pewnie że nie o taki ,ale niestety taki jest teraz model wzorowania się na zachodzie ...więc traktujcie rodziców jak śmieci bo u nas stary ma wszystko oddać i siedzieć cicho

a u kogo normalnego musza tyrac az do smierci?chyba u jakiegos nienazartego dorobkiewicza.ja tam widze ze u normalnych ludzi to rodzice pomagaja i tyle ,calkiem nic nie robic to tez zwariowac idzie .jak mlodzi i starzy normalni to wszystko gra ,mlody zasuwa bo sie dorabia a stary tylko pomaga bo zyc za co ma i wszystko gra .wytlumacz mi kozulek czemu tak bronisz tego glupiego zachowania tego starego czlowieka?skoro tak kazesz mlodemu uciekac stamtad to moze lepiej potrzepac tym starym zeby najpierw oddal wszystko co mlody wlozyl i niech dalej gospodazy dopuki nie padnie pod zlobem bo tak lubi

jak się dogadują to tak , ale jak nie to po co trzymać się 15 ha ...każdy z nas będzie stary i nie koniecznie mądry , po co ma nim trzepać skoro to jego ? w każdej wsi są takie przykłady takich konfliktów i niestety nic dobrego z tego nie wychodzi a ni jednym ani drugim

mam już dorosłe dzieci , czytam i wyciągam wnioski na przyszłość , fajne poglądy tu mają co niektórzy ;)

Edytowano przez kozulek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szmergiel    1053

jak ktos jest niemadry i robi glupio to sie go nie slucha i robi swoje a jak robi problemy przez swoja glupote to to sie mu ta glupote z glowy wybija.znasz przykald ze jak glupi rzadzi w gospodarstwie i nie tylko to jest normalnie? bo ja nie.mowiac ogolnie w kazdej dziedzinie jest do kitu jak do wladzy dorywaja sie debile,miejsce debila jest pod miotla czy mu sie to podoba czy nie i nie jest to wazne czy jest to stary czy mlody bo znam zgola odmienny przyklad gdzie to wlasnie mlodemu nalezaloby tak skore zloic zeby kaleka zostal za glupote.

ps.skoro jak to okreslasz to jest jego to po chce zeby mlodzi tam robili przy ogonach? nie ma zadnego logicznego argumentu na takie zachowanie

Edytowano przez szmergiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BomV    190

co wy kurna możecie MI mówić dopóki nie będziecie widzieć tego na własne oczy i nie usłyszycie wasze porady to możecie sobie zapisać na kartce i wsadzić do pieca. Ja przedtem zanim nie pracowałem u kumpla, to było nic słyszało się po wsi że dziadek tam szaleje i nie dają synowi żyć itp. ale to się mówiło że to tak ten rocznik ma. Ale dopiero jak zaczołem tam pracować (robię już tam rok) to doznałem szoku co ten chłopak tam przeżywa. Tak więc swoją poprzednią wypowiedź podtrzymuję i słowa nie zmieniam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

słuchaj a jak tam Twój plan z tą babcią ? masz już miejsce dla niej w domu starców? :D :D :D jak tam przepisał kolega gospodarkę na 4 letniego syna ? :D :D :D

 

Za rok kończę 18 lat. I mój plan byłby taki aby gospodarstwo babcia przepisała na mnie, wziął bym trochę pola w dzierżawę bo i tak i tak do hodowli będzie mi potrzeba trochę,

 

a jest taka kwestia, bo jeśli by gospodarstwo przepisał na swojego syna nieletniego (4lata) a on dalej by sobie tam pomalu pyrkał i po 12mc przepisał to spowrotem na siebie lub na swoją żonę to przeszło by to

 

Edytowano przez kozulek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BomV    190

u mnie problemu z przepisaniem gospodarki nie ma babcie się zgodziła i daje mi wolną rękę chłopcze :D

 

a dlaczego miałby nie przepisać??? może nawet na swoja roczną córkę...tylko już nie ma po co, bo dziadki szaleją dlatego się kombinuje aby dostać coś dotacji z unii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@kozulek przecież mówiłem Ci że to gówniarz i tylko na forum może sobie poszaleć, bo w domu ojciec pewnie leje po łbie, z resztą widać że jeszcze za mało. Do czego to doszło żeby dzieciak doradzał co zrobić z teściami!!!!! ;[

Edytowano przez KORSARZ1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BomV    190

wiem jak wyglądają tacy teściowie, wy po przeczytaniu posta możecie tylko sobie wyobraźnie uruchomić i myśleć i tak nie będziecie w stanie tego ogarnąć i zrozumieć. Ja na szczęście problemów w domu z rodzicami nie miałem i mam nadzieje nie będę miał jak i z moją babcią. To że u ciebie w domu była patologia i ojciec Cię bił to tu na forum nam tego pisać nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
co to za problem idziesz do krusu zgłaszasz że dziadkowie są na ręcie a prowadzą gosp. odbiora rente, może cos zrozumieją jak nie to za każde wejscie do budynku policja a jak to nie pomoże to kamery i kontrola podwórka.

Tak ,super pomysł ,tylko że dziadkowie zostaną bez środków do życia i jak myślisz od kogo w pierwszej kolejności będą żądać środków na utrzymanie ?

I z kazdym głupstwem na policje,

Faktycznie w Policji głupki pracują ,by się głupstwami zajmować . A nawet i jak się zajmą to jest jeszcze coś takiego jak ''mała szkodliwość czynu ''. ^^

Jest też bezpodstawne wzywanie Policji i kara ,ale dla tego co wzywa .

Powiem ,krótko ....na gospodarstwie świat się nie kończy i czasem lepiej coś stracić ,by zyskać znacznie więcej ...SPOKÓJ ! Jest bezcenny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BomV    190

wtedy zrozumieją że trzeba sobie z jedną krową dać spokój i siedzieć spokojnie w domu na rencie i nie tyrać do usranej śmierci.

napisałem o policji bo u kumpla ona pojawia się od czasu do czasu ale gosp. stoi na niego więc co na gospodarstwie to jego własność no prawie wszystko chyba że powiedzmy jakiś ciągnik co jest zarejestrowany na kogoś innego a tak to babcia wzywa policje bo syn bierze JEJ klucze albo że coś robi nie mam teraz akurat pomysłu co tu napisać bo ja tylko słyszałem zarówno od kumpla jak i jego babki że wzywała to dlaczego on ma nie wezwać że oni korzystają z budynków które są przepisane na niego???

 

dodam tylko że wszystko jest przepisane na syna a babka z dziadkiem nie mogą się z tym pogodzić, przedtem było dobrze, konflikt narastał i narasta do tej pory. Jak było dobrze to dali synowi ale z czasem zaczęlo sie im cos nie podobać zaczeli się wtrącać że te że tamto nie dawali ciagnika itp. i teraz jest tak jak jest.

Edytowano przez BomV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez CyfrowyTomek
      Witam,
      Chciałbym w niedalekiej przyszłości kupić ziemie rolną (powyżej 0.3ha) lub gotowe gospodarstwo (pow 0.5ha), interesuje mnie np. hodowla / szkolenie koni połączona np. z agroturystyką
      W myśl nowej ustawy potrzebuje być "rolnikiem indywidualnym", ale mogę też wystąpić o pozwolenie do ANR o zakup ziemi rolnej, pod warunkiem, że mam kwalifikacje rolnicze, zobowiąże się zamieszkać w danej gminie przez 5 lat, oraz będzie należycie prowadzić gospodarstwo rolnę przez 10 lat (ustaw mówi o rękojmi).
      Jaki kurs kwalifikacyjny formalnie będzie rozumiany jako "kwalifikacje" rolnicze? 
      Co to znaczy "uprawiać" ziemie w myśl tej ustawy?
      Znalazłem listę kwalifikacji, czy wszystkie z nich to kwalifikacje rolnicze?
       
      Czy mogę wybrać dowolne z powyższych? Podobają mi się: R20 lub R13 lub R14
    • Przez jarekvip99
      W ciagu tygodnia bede mial przepisane gospodarstwo jakie urzedy musze odwiedzic po notariuszu?? Na pewno Krus ale co jeszcze aby wszystkie formalnosci z rozpoczecie dzialalnosci rolniczej byly spelnione?
    • Przez renatkam8
      WITAM wszystkich zakupuje gospodarstwo z działką o powierzchni o,60 ary w czym działka z budynkiem ma 0,17 ary a reszta to użytki rolne czyli 0,73 ary i mam takie pytanie. Jezeli zakupuję działkę z własnych srodków to czy mogę ubiegać sie o dofinansowanie po zakupie ?
    • Przez tomeq
      Witam!
      Czy może ktoś polecić program/stronę podobną do vitalfields do obsługi gospodarstwa? Najlepiej bezpłatny.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj