Czym poza traktorami jeździcie na pole?

[lukaszjd 2]

Zipp Quantum

Fiat Scudo

Ford Courier

Skoda Octavia

i traktorem

Edytowano Grudzień 18, 2011 przez lukaszjd

[kamil12441 0]

Może popiszemy czym poruszamy się po naszych polach poza ciągnikami. Ja, kiedy jest ciepło chętnie lubie się przejechać na pole motocyklem WSK M21W2 (175ccm) lub skuterkiem Simsonem SR50 . Wtedy można pooglądać jak wszystko ładnie rośnie na polu ;D.

quad lub skuter ...

[Gość Profil usunięty]

skuter Beta Tempo

[soltys48 19687]

CZ 175 ccm

Piaggio skipper 125ccm

piaggio ciao 50 ccm

[idzkos 14]

MZ 251 a czasami jak asfaltem to Suzuki gsxr 600

[0maly0 7]

Ja tam na pole to ciągnikiem śmigam Ale tak to za woła pociągowego robi golfik III, zawsze jakieś worki lub paliwo przywioze na pole itp.

[tomek222 674]

WSK 125

[dawid5508 2]

skuter zipp triad 2 lub komar

[Maniek1049 188]

Ja fiat 126p el. romet 727 lub niedługo może romet kadet ...

[blawatek98 386]

Skuter rex 50 lub rower

[dulcyn95 28]

kiedyś simson teraz tylko na jednorożcu patatajam B)

[zajac940313 0]

skuterek (chinol)

Peugeot Speedfight 2

Tarpan

[HondaMtx 121]

Honda Mtx 125

Honda XR 650

Quad ATV 200

Kia Sorento 2.5 Crdi

[Gość konteno]

fiatem 126 , taczkami , dwukółką ręczną , kiedyś i furmanką

[Gość forterraturbo]

Opel Corsa lub jak sucho to Yaris , ale powoli , żeby zderzaka nie urwać i nie pobrudzić , a czasami to dymam rowerem.

Edytowano Wrzesień 9, 2013 przez forterraturbo

[kolo9540 0]

Gb motors i jazda, idzie wszędzie

[KULAWA_KOZA 156]

Jak byłem mały to koze dosiadałem i na niej wszędzie jeżdziłem.A tak to mam blisko to piechotą sobie chodzę

[bayu86 13]

Yamaha WR450F B) wjedzie wszędzie, tylko trzeba uważać, żeby niechcący podorywki nie zrobić

[starybudnik 221]

Dniepr 650 z koszem, albo rower.

[karolr2 767]

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e6e17d2054631cc.html

A ja jeżdżę tym

[piotr119 49]

i tak zawsze motor zostawiasz ?

[Heidi88 48]

Miałam przed belowaniem wygrabić zaległą trawę dookoła pola która zalegała na brzegach i którą by belarka nie złapała. Nie chciało mi się z tymi grabiami jechać rowerem więc pojechałam moją fieścinką. Tak się stało że wjechałam w nie tą dróżkę miedzy polami co trzeba i nie mogłam wycofać po bokach były wielkie rowy i bardzo wysoka trawa. Na wstecznym mi się nie chciało wycofywać bo mi się w głowie kręciło od patrzenia do tyłu - był straszny upał. No więc tak jadę jadę do przodu coraz gorzej bo podwoziem szoruje i zahaczam o wszystko ale patrzę jest szansa - TORY (nieczynne). Nie wiem jaki diabeł mnie podkusił, żeby zawracać na torach ale zrobiłam to :unsure: łatwo się domyślić że zawisłam kołami w powietrzu na szynie :wacko: Tak gazowałam utknęłam na dobre - spaliłam chyba jakieś przewody bo smród spalonej gumy nieziemski i dym spod maski. Wyłączyłam silnik bo bałam się że zaraz dojdzie do pożaru i spalę komuś pole. Wiem że nie powinnam tego robić ale otworzyłam maskę oblałam wszystko wodą żeby ugasić ten dym. No i jeszcze raz odpaliłam rozbujałam i jakoś się wydostałam po 30 min. :rolleyes: MASAKRA od tamtej pory w pole tylko i wyłącznie rowerem !

[coolman111 56]

Ciekawa historia :rolleyes:. Co dalej było z Fiestą- została naprawiona (bo chyba w takim stanie nie dało się dalej jej użytkować) czy pojechała na szrot? Jednak chyba lepszą opcją byłby to cofanie .

[Heidi88 48]

a tam nie takie rzeczy przeżyła była nie do zajechania, ale po 2 tyg ją sprzedałam och za żadnym byłym partnerem tak nie tęsknię jak za moją fiścinką

[piotr119 49]

traumatyczna historia pamiętam jak z bratem wywaliłem dacha w lesie takim małym autkiem SUZUKI maruti to na początku było trochę śmiesznie ale potem jak musieliśmy przyjść po ciągnik żeby przyholować nie było tak wesoło jak musieliśmy powiedzieć co się stało z samochodzikiem ale i tak się skończyło śmiesznie