coolman111

Cena ziemi 2014-2017

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Gość   
Gość

Jaki związek z planowaną ustawą, ma bankructwo 70 rolników 10 hektarowych którzy nie potrafili zmienić profilu produkcji?

 

Chyba oczywistym jest że księżyca nie spadło te 700 ha. Pochodzi od właścicieli którzy postanowili sprzedać, bo taki mieli kaprys, zbankrutowali, czy inne cuda im się   przytrafiły.

 

Nie rozumiem w ogóle twojego pytania, jaki był jego sens, co moja odpowiedź zmieniła?

Jeśli ktoś zrozumiał kolegę powyżej niech mi wyjaśni to logicznie wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2470

@osterley nie wiem w jaki sposób skrzywdzili Cie Ci mali gospodarze do 10ha ze pałasz do nich taką nienawiscia ale to nie moja sprawa i zachowujesz sie w stosunku do nich i na forum jak dzieciak któremu tatuś kupił PGR i teraz udajesz wielkiego bossa, przecież skoro jestes taki bonzo to oni nie sa dla Ciebie żadną konkurencja, a tylko w przyszłosci ich wykupisz i bedziesz miał wiecej. Jestem ciekaw ile Ty sam osobiscie kupiłes ziemi za cieżko zarobione pieniadze w rolnictwie bo z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika ze rodzina (dziadkowie rodzice) sie dorobili dużego majatku. Bo jak byś kupił chociaz jeden ha za ciezko zarobione pieniadze lub spłacał kredyt z ziemi to byś miał wiecej szacunku i dla ludzi i dla ziemi 


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

trochę do kitu zostać ostatnim, jedynym rolnikiem na wsi bez konkurencji po wykupieniu konkurencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziomster    73

bo to 100 ha już przestanie na jakiś okres inwestować (wykaszać 20 hektarowych sąsiadów) w celu czerpania zysków z już zainwestowanej kasy.

 

 

gospodarstwo 100 ha już jest nasycone bo już ma 200 ha spija śmietankę dokonanej inwestycji, kolejny wzlot za kilka lat.

 

 

Więc która opcja twoim zdaniem jest lepsza gdzie się bije średni z watahą małych, czy gdy gigant zadeptuje średniego a watahy małych to nawet nie zauważa?

 

przepraszam, że tak przerzedziłem twój cytat ale wybrałem to co najistotniejsze

 

na jakiej podstawie twierdzisz że takie 100ha gospodarstwo po podwojeniu swojej powierzchni przestanie inwestować? ja zamiast czerpać zyski czy tam spijać śmietankę poszedłbym dalej - toć to własnie otworzyły się możliwości (większe obroty = większy limit w banku) a ziemia jeszcze jest do kupienia..  

 

tak jak pisałem wcześniej: dla małych już średni może być gigantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osterley    18

@osterley nie wiem w jaki sposób skrzywdzili Cie Ci mali gospodarze do 10ha ze pałasz do nich taką nienawiscia ale to nie moja sprawa i zachowujesz sie w stosunku do nich i na forum jak dzieciak któremu tatuś kupił PGR i teraz udajesz wielkiego bossa, przecież skoro jestes taki bonzo to oni nie sa dla Ciebie żadną konkurencja, a tylko w przyszłosci ich wykupisz i bedziesz miał wiecej. Jestem ciekaw ile Ty sam osobiscie kupiłes ziemi za cieżko zarobione pieniadze w rolnictwie bo z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika ze rodzina (dziadkowie rodzice) sie dorobili dużego majatku. Bo jak byś kupił chociaz jeden ha za ciezko zarobione pieniadze lub spłacał kredyt z ziemi to byś miał wiecej szacunku i dla ludzi i dla ziemi 

nienawiścią???? skądże, może tylko używam zbyt ostrch słów. ja tylko nie mam zrozumienia dla kogoś kto na 10ha areale uprawia pszenicę i narzeka że mu źle zamiast zmienić profil produkcji.

 

A mniej lub bardziej ciężko zarobione pieniądze inwestuję inaczej niż w ziemię po 70-80 tyś hektar. no i to że z socjalistą damianem się nie zgadzam nieznaczy że nie mam szcunku do ludzi i ziemii. tyle że w przypadku rolnictwa ziema jest dla rolnika tym czym ciężarówka dla kierowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Piszę na takiej podstawie że nie są to lata 90' gdzie zawożąc do zakładów mięsnych stara świniaków skupionych od chłopów był zysk na poziomie 40%

Tylko 2016 rok gdzie zyski kilku procentowe to już duży sukces. Oczywiście uogólniłem że 100 ha dokupi drugie 100 i parę lat będzie w stagnacji. Jedno już nigdy później nic nie zainwestuje, drugie będzie co roku po kilka ha dokupować.

 

Jednak cały czas zamysł jest ten sam. 100 ha prawdopodobnie nigdy w życiu nie wykosi takiej liczby gospodarstw mniejszych, jaka jest w stanie wykosić spółka rolna w trakcie jednego przetargu.

 

Zastanów się jeszcze raz czy oby na pewno po inwestycji zwiększającej twoje 100 hektarowe gospodarstwo o 100% poszedł byś z kopyta dalej.

Jeśli na wcześniejszą inwestycję miał byś kasę ze skarpety, w innym przypadku czekał byś jakiś czas aż część kredytu inwestycyjnego spłacisz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziomster    73

wszystko zależy od sytuacji - jest wiele scenariuszy które mogły by się wydarzyć. Jestem sobie w stanie wyobrazić sobie sytuację w której idę za ciosem ale są też okoliczności w których bym nie zaryzykował. Teraz sobie teoretyzujemy i ciężko przewidzieć jaki będzie rzeczywisty efekt w Polsce. Ty twierdzisz że takie zmiany poprawią sytuacje a ja twierdzę że nie wiele one zmienią - małe gospodarstwa nie będą się powiększać a rolę spółek czy firm przejmą średniacy. Tak czy siak będą pokrzywdzeni - Ty jesteś zadowolony bo twoje szanse rosną, małe gospodarstwa będą mieć  szanse tak samo beznadziejne.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krassus    97

właśnie gdyby nie ludzie którzy wiecznie mają mało ziemia była by po 10tys to taki powiecmy rolnik posiadający 15ha w tym momencie mógłby sobie powoli dokupywać, nikt nie mówi, żeby od razu z 10 robić 100, tylko co roku te 2-3ha mieć więcej.

 

Gdyby nie Ci mali rolnicy którzy ani się nie rozwijają ani nie zwijają stoję w miejscu. Zamiast kupować po 5ha co roku, mógłbym tych kurdupli łykać całych za małe pieniądze i iść do przodu. A tak posieją trochę żytka, wezmą dopłaty i tak sobie żyją. Najgorsze to są dzieci tych rolników. Nastolatkowie którzy na ojcowiźnie ojca widzą wielkie pieniądze a w przyszłości tak jak i ojciec będą klepać biedę i mnie obwiniać za biedę bo mam więcej ha i stać mnie kupić po wyższej cenie grunty.

Pasjonaci to kolejna grupa pokrzywdzonych hipokrytów. Z jednej strony dumne hasła, że ziemia to dobro, kochają ją, kochają pracę na roli i za żadne pieniądze jej się nie pozbędą. A z drugiej chcą zabierać tym dla których ziemia to biznes bo ograniczają pasjonatów. Tylko jeżeli dla kogoś to pasja to co za różnica czy robi na 10 ha czy 100ha? Czy wraz z ilością ha pasja staje się większa bo i pieniądze na koncie większe? 

 

@osterley, nie warto dyskutować z @damianzbr. On jest oportunistą a ustawa daje mu możliwość wyeliminowania konkurencji więc dorabia teraz ideologię dlaczego jest tak dobra dla rolników. Gdyby ustawodawca zrobił limit do 50ha to zaraz na forum byłaby burzą mózgów nad ominięciem tego limitu i głównym myślącym byłby nasz "socjalista".

Edytowano przez Krassus

BÓB HOMAR WŁOSZCZYZNA

 

JE DONALD TUSK KRÓLEM JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Twoim zdaniem Ci mali co , utopić się mają ? Bo Tobie przydała by się ich ziemia . Przynajmniej coś robią i nie wyciągają ręki po socjal (no może nie wszyscy) . Nie zapomnij , że pod koniec i tak się zmieścisz na takiej samej działce jak My wszyscy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osterley    18

No ale widzisz - ktoś mając 5 czy 10 ha i klepiąc niedę na wsi powinien raczej myśleć o tym żeby wyedukować dzieci i dać im szansę w świecie a nie starać się żeby zostały na wsi bo "ojce" tak żyli. Takie zachowanie potęguje tylko biedę - i później nie ma co się dziwić że cię Krassus o to że chcesz wykupić i zniszczyć ich ojcowiznę osądzają ;).

 

 

Bo bądźmy poważni ale tyle ile w Polsce osób pracuje w rolnictwie to nie można oczekiwać że będzie się żyło dobrze - to już nie są czasy konia , składania siana w kupki czy też  młucenia maszyną w stodole. 

 

Świat się zmienia i trzeba trzymać tempo jak chce się coś z tego mieć.

Edytowano przez osterley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miwigos    3520

Wszyscy macie racje ,ale 300 ha ,chyba wystarczy na godne życie ,ja mam dobre 100 ha i mi jest dobrze,a co do cen na moim terenie cena nie spadnie, za duzo chętnych do kupienia ,a do sprzedania sporadycznie,chyba że dopłaty zginą a pszenica będzie po 400 zł,ale wtedy wszyscy padną ,ci duzi pierwsi,bo z ekonomią nie wygramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2470

może u Ciebie na wsi młodzi chcą zostać na 5-10ha bo u mnie na wsi to młodzi nawet nie chcą patrzeć na rolnictwo dziś młodzież jest leniwa i liczy na łatwe pieniądze a niestety na wsi się nie tak nie da, ja obrabiam 35ha i moje dzieci nawet nie chcą słyszeć o rolnictwie nie znam osoby w mojej okolicy która by na siłę chciała żeby jej dzieci pracowały na 5-10ha, a co do ustawy to nawet w sejmie jeszcze projektu nie czytali a Wy się wszyscy nakrecacie. a co do tych dużych pow. 300ha to u mnie nie są wyrywni do płacenia za ziemię bo kupują z agencji po 19-24tys lub nakupili wcześniej po niższych cenach a teraz to oni chcą już duże kawałki ziemi lub kupują tą co przylega do ich między. a najgorsi są ci 35-50ha oni biją się o ziemię po 50 tys za ha


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PABLO555    27

Piszę na takiej podstawie że nie są to lata 90' gdzie zawożąc do zakładów mięsnych stara świniaków skupionych od chłopów był zysk na poziomie 40%

Tylko 2016 rok gdzie zyski kilku procentowe to już duży sukces. Oczywiście uogólniłem że 100 ha dokupi drugie 100 i parę lat będzie w stagnacji. Jedno już nigdy później nic nie zainwestuje, drugie będzie co roku po kilka ha dokupować.

 

Jednak cały czas zamysł jest ten sam. 100 ha prawdopodobnie nigdy w życiu nie wykosi takiej liczby gospodarstw mniejszych, jaka jest w stanie wykosić spółka rolna w trakcie jednego przetargu.

 

Zastanów się jeszcze raz czy oby na pewno po inwestycji zwiększającej twoje 100 hektarowe gospodarstwo o 100% poszedł byś z kopyta dalej.

Jeśli na wcześniejszą inwestycję miał byś kasę ze skarpety, w innym przypadku czekał byś jakiś czas aż część kredytu inwestycyjnego spłacisz.

po wprowadzeniu nowej ustawy żadna spółka nikogo nie wykosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RolnikMati    46

Dokladnie tak jak Krassus mowisz dorabia teraz ideologię damianzbr. A co do konkurencji to jej nie zagraża w dużym stopniu jak sam z resztą mówi. Bo żeby iść ostro do przodu to trzeba ciężko pracować a jak on ma to robić jak tylko tutaj siedzi i litania w każdym poście na dwie A4. Z rana pisze w południe też i wieczorem. Ma czas całymi dniami.
Jedyna konkurencja jaką wciągnął to my w ilości postów.
Czekam na litanię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emilko    20

U mnie też mało kto z młodych chce przejmować gospodarstwa. Znam wiele osób co mieli po kilka ha i sprzedali za godziwe pieniądze, a z kasy kupili dziecku mieszkanie w mieście. Teraz z nową ustawą juz nie będą mogli sprzedać ziemi za normalną kasę a będą sprzedawać za grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

Masz bardzo dobry tok myślenia tylko nie właściwie odczytujesz proporcje.

Wystarczy się rozejrzeć na troszkę większym horyzoncie niż sam powiat aby zrozumieć że pt. siedzenia mój i 5 ha jest bardzo podobny.

 

Moje moce nabywcze są bliższe mocom gospodarstwa 5 ha, niż spółki rolnej najczęściej zagranicznej.

 

Jedno gospodarstwo 100 ha poradzi sobie z 5 gospodarstwami 20 ha. A pozostałe 30 szt. gospodarstw 20 ha będzie się dalej rozwijać, bo to 100 ha już przestanie na jakiś okres inwestować (wykaszać 20 hektarowych sąsiadów) w celu czerpania zysków z już zainwestowanej kasy.

 

A gdyby w okolicy pojawiła się spółka, aby się usatysfakcjonować musiała by poradzić sobie ze wszystkimi 35 szt gospodarstw 20ha, z tym jednym lokalnym ,,gigantem,, 100 ha i dalej czuła by nie dosyt i szukała po kolejnych gminach.

 

Jeśli ze słów nie możesz rozkminić o co mi chodzi to może liczby.

Załóżmy że gospodarstwo rolne czy to spółka, aby czuć się spełnione musi powiększyć swoje zyski o 100 %. Czyli powierzchnię gospodarstwa zwiększa o 100%

 

I na początku jest tak:

1 x gospodarstwo 100 ha

35 x gospodarstwo 20 ha

1 x spółka 1000 ha

 

Łącznie wszyscy razem mają 1800 ha. Na rynku pojawia się do sprzedania 700 ha.

 

Pierwsza opcja, nie ma ustawy wszyscy mogą kupować:

Wjeżdża spółka bierze wszystko, a pozostałe gospodarstwa obchodzą się smakiem i dalej egzystują bez rozwoju, spółka czuje niedosyt bo jeszcze nie powiększyła się o 100%.

 

Druga opcja, jest ustawa która ogranicza kupowanie ziemi przez spółki:

gospodarstwo 100ha przebija 5 konkurentów i im z przed nosa zabiera 5 x 20 ha i dzięki temu ma 200 ha a 5 małych egzystuje bez rozwoju.

Czyli było 700 ha - 100 ha zostaje jeszcze 600ha

Spółka ma kasę ale kupować nie może, gospodarstwo 100 ha już jest nasycone bo już ma 200 ha spija śmietankę dokonanej inwestycji, kolejny wzlot za kilka lat.

Więc przychodzą pozostałe 30 gospodarstw 20 ha i każde z nich kupuje po dodatkowym kawałku 20 ha tak że po zakupie przemieniają się w 40 ha.

 

Więc która opcja twoim zdaniem jest lepsza gdzie się bije średni z watahą małych, czy gdy gigant zadeptuje średniego a watahy małych to nawet nie zauważa?

Która opcja jest lepsza:

 

Spółka zwija 700ha i ma razem 1700ha. 

Mały ma 5 ha i i tak musi szukać roboty bo jego 5ha generuje około 10 tys zł rocznie

Ty masz 100ha i masz w d*pie czy spółka kupi te 700 ha czy mały zdechnie bo ze 100ha masz lekką ręką 200tys rocznie co pozwala na godne życie bez większych zmartwień. 

 

Patrz nie kto ile może sobie kupić tylko kto ile ma i jak może egzystować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Dokladnie tak jak Krassus mowisz dorabia teraz ideologię damianzbr. A co do konkurencji to jej nie zagraża w dużym stopniu jak sam z resztą mówi. Bo żeby iść ostro do przodu to trzeba ciężko pracować a jak on ma to robić jak tylko tutaj siedzi i litania w każdym poście na dwie A4. Z rana pisze w południe też i wieczorem. Ma czas całymi dniami.

Jedyna konkurencja jaką wciągnął to my w ilości postów.

Czekam na litanię

Chciałeś się odegrać za polemikę w której poległeś pod zdjęciem z moim poplonem? Ograniczasz się w rozwoju, wtedy atakowałeś bezpośrednio, teraz na przyczepkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majkel207    21

ja jestem z produkcji owoców i u mnie jest inne ciekawe zjawisko, jak wiecie przy tym jest sporo pracy ręcznej, której maszyny mogą jedynie pomóc, generalnie znacznie większy nakład pracy na 1h niż choćby w zbożach, u mnie w okolicy, od moich kolegów żony uciekają, bo mężowie pracują po kilkanaście godzin dziennie, a one chyba sobie nie tak wyobrażały wspólne życie, moja też coraz bardziej marudzi ale jeszcze nie ma tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
henio2    545

chyba nie chcesz mi powiedzieć że Twoje gospodarstwo ma taką samą moc nabywczą jak sąsiad który ma 5 ha?

ja się pytam o to czy jak się pojawi w okolicy ziemia do kupienia to odpuścisz ją sąsiadowi po cenie minimalnej żeby mógł się rozwijać i stopniowo równać do Ciebie (ponoć jesteście w tym samym "worku")?

 

ja dalej będę twierdził że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - dla Ciebie "uciążliwą" konkurencją są gospodarstwa 200+ha a dla Twoich sąsiadów Ty jesteś taką "uciążliwą" konkurencją. śmiem twierdzić że z średnimi gospodarstwami z twojego regionu przy twoim areale poradzisz sobie bez "drzewa z rosnącą kasą";) tak jak Ty patrzysz na firmy i spółki tak Twoi sąsiedzi patrzą na Ciebie 

 

Jak się pojawi ziemia do kupienia to sprzedający będzie musiał zgłosić to ANR podać za jaką kwotę chce zbyć wtedy ANR ogłosi i spośród tych co się zgłoszą wybierze w pierwszej kolejności Mr lub tego co graniczy z daną nieruchomością tak zakłada projekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RolnikMati    46

Wszyscy z Tobą przegrywają więc ja od reszty nie odbiegam. Widocznie czytasz swoje posty w innych tematach, dlatego masz taką szeroką wiedzę rolniczą no bo przecież nie z praktyki siedzenia na af. Ty tam sobie odpisuj i wygrywaj a ja idę do pracy, temat Ci obcy.

Edytowano przez RolnikMati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

I co te słowa wniosły do naszej rozmowy, chcesz być uszczypliwy bo nic innego nie potrafisz? Jedynie to przynosi ci satysfakcję. Identycznie się zachowałeś pod wspomnianym zdjęciem.

Nie każdy pracuje z widełkami. Niektórzy mają pracę siedzącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Jaka szkoda i jaka prawda na samym końcu:

,,I to rolnicy w jakikolwiek sposób związani z PSL mają teraz największe powody, by obawiać się decyzji PiS--owskiej Agencji.,,

Co w tłumaczeniu na polski oznacza:

 ,,I to partyjniacy z PSL którzy w jakikolwiek sposób są związani z ziemią po PGR-owską, mają teraz największe powody, by obawiać się decyzji PiS--owskiej Agencji.,,
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2470

nie będzie chyba tak źle pożyjemy zobaczymy nikomu nie dowodzi wiadomo Ci co chcą się rozwijać nie ważne czy duży cz mały ziemia jest zadroga a Ci co chcą sprzedać zimie chcieli by sprzedać jak najdrozej i zawsze któraś ze stron będzie nie zadowolona


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Fugeo
      Cześć
      Mam pytanie jak to jest ze sprzedażą ziemi po sprawie spadkowej? Osoba A założyła sprawę i finalnie sąd przyznał ziemię właśnie tej osobie. Teraz ta osoba chce ją sprzedać. Czy jest jakiś okres "karencji" tzn zakaz sprzedaży przez okres iluś tam lat czy może od razu ją sprzedać?
    • Przez Gregor55
      Gospodarstwo rolne kilkanaście km od granicy z Polską
      Baza to cztery obiekty w różnym stanie technicznym
      1. stan bardzo dobry ponad 1000 m2 konstrukcja żelbetowa wysoka obiekt suchy
      2. suszarnia ok 500 m2 wysoki żelbet stan b dobry
      3. stajnia cegła + żelbet średni do remontu ponad 1000 m2
      4. stajnia cegła + żelbet zły do remontu ponad 1000 m2
      działka ponad 5 ha do prywatyzacji można zwiększyć i ilość budynków i ilość ziemi budowlanej.
      i to kosztuje 60 000 $.
      Do końca roku możemy dla tego gospodarstwa zarejstrować ok 400 ha ziemi max.
      cena rejstracji to 300-350 $ za ha.
      Jest możliwość w następnym etapie prywatyzowania ziemi ornej.
      Pozdrawiam
      Grzegorz Bajster
      +380674641803
      Kontakt również poprzez aplikacje Viber i WhatsApp























      WhatsApp Video 2018-07-13 at 12.02.27.mp4



    • Przez nowa11
      Otrzymałam od rodziców 2.70ha ziemi rolnej 5i6 klasa ziemi . Czy ma ktoś pomysł jak ją wykorzystać aby mogła przynosić dochód. Działka położona jest w malowniczej okolicy z widokiem na jezioro przy działce droga i ścieżki rowerowe Ja osobiście myślę coś w kierunku turystyki, może ktoś wie jak wygląda sprawa z wynajmem pod kempingi czy kampery, umowy  długoletnie itp. Może ktoś ma inny, lepszy pomysł jak zarobić
    • Przez ursusowski289
      Otrzymałem od rodziców 2.70ha ziemi rolnej 5i6 klasa ziemi . Czy ma ktoś pomysł jak ją wykorzystać aby mogła przynosić dochód. Działka położona jest w malowniczej okolicy z widokiem na jezioro przy działce droga i ścieżki rowerowe Ja osobiście myślę coś w kierunku turystyki, może ktoś wie jak wygląda sprawa z wynajmem pod kempingi czy kampery, umowy  długoletnie itp. Może ktoś ma inny, lepszy pomysł jak zarobić
    • Przez ChiquitaB
      Witam. w 2016 roku żona otrzymała darowizną gosp rolne o pow. 15ha, jako że sytuacja zmusza nas do zaniechania prowadzenia gosp dalej i jego sprzedaży. Moje pytanie, czy możemy sprzedać ziemie na powiększenie innego gosp. bez żadnych konsekwencji i płacenia podatków? Żona nabyła gosp przed zmianą przepisów w 2016
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj