duska

Ustna umowa dzierżawy, użyczenia

Polecane posty

duska    0

Witam

Dwa lata temu w mojej okolicy Osoba X zaproponowała mi uprawę pola. Gdy wyraziłem chęć i chciałem zapisać umowę dzierżawy okazało się że osoba X jest tylko pełnomocnikiem właściciela pola który przebywa na stałe w Niemczech. Właściciel pola nie chciał się zgodzić na dzierżawę pisemną pola z powodu prawa pierwokupu i nic nie dały tłumaczenia. Po kilku jeszcze rozmowach osoba X telefonicznie powiedziała nam " brać, uprawiać pole żeby chwastami nie zarastało" nie przekazał nam żadnych warunków opłat za pole. Uznając to jako"dzierżawę" ustną zająłem się uprawą pola. Na uprawy tam zasiane zostały napisane wnioski o dopłaty bezpośrednie, zgodnie z zasadą, kto uprawia ten pobiera dopłaty. I tu zaczęły się problemy. Kilka dni temu osoba X przyjechała do mnie z nieznanym mi mężczyzną i zapytała się czy bierzemy dopłaty. Odpowiedzieliśmy że tak na co ona że właściciel nie chce nic słyszeć o żadnych dopłatach. Kilka dni później ta sama para przyjechała do mnie i już osobnik którego wcześniej nie znałem oznajmił mi, że mają dwie propozycje. Albo zbieramy plon który jest tam teraz zasiany (żyto) i oddajemy im dotacje za rok wcześniejszy i tegoroczne, albo nie zbliżamy się do pola pod rygorem wezwania policji i oni sami sobie to skoszą. Od razu poleciały też argumenty że jak wjedziemy na pole to bd to bezprawne wtargnięcie na pole i tym podobne. I tu rodzi się pytanie co mogę zrobić by chodź zebrać swój plon. Jest to spory kawałek a dotacje które dostawałem z UE rekompensowały mi jedynie bardzo słaby plon jak to już bywa w uprawianiu ugoru. Zaryzykowałem takiej Umowy "dzierżawy" dlatego że osoba ta była mi wcześniej znana. Nie posiadam żadnych dowodów wpłat dzierżawy ani choć podatku rolnego bo nie dostałem takiego warunku od wydzierżawiającego. Posiadam jedynie wyniki badań gleby tego pola oraz faktury za nawóz i za sprzedaż zbiorów z poprzedniego roku. Osoba X nie wyraża chęci pójścia na ugodę inną niż podałem wcześniej. Wydaje mi się, że chciał on czerpać korzyści z pola przez pobieranie dopłat za moje uprawy czego UE zabrania. Czy osoba X może się najzwyczajniej w życiu wyprzeć udzielenia mi "dzierżawy" ustnej? Bardzo proszę o pomoc, chcę tylko by wygrała prawda.

P.S. Dowiedziałem się że jeśli nie ponoszę żadnych kosztów dzierżawy pola to nazywa się to użyczeniem? Jak wygląda to od strony prawnej?

Pozdrawiam WT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOME11    174

zgódź się, że oddasz wszystkie dopłaty po żniwach bo np wtedy dopiero Ci schodzi kasa, a teraz po prostu jej nie masz czyt. przeciągnij ich do żniw ściągając całe dopłaty i swój plon, nie są w stanie Ci nie zrobić :)

 

pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sim0n    27

Nie znam dokładnie przepisu prawnego ale rolnik jak zasiał to ma święte prawo zebrać plon i nikt mu w tym nie może przeszkodzić co innego odszkodowanie jakiego może później żądać od ciebie właściciel pola z pozwu cywilnego o bezprawne użytkowanie itp. i tu tkwi szczegół bo możesz się powoływać na umowę ustną ale wynika że rozmawiałeś z pośrednikiem a nie właścicielem a to jest problem. Reasumując nie może ci zabronić wjazdu na pole aby zebrać plon.

Na twoim miejscu zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki zgłosił bym się do radcy prawnego bo na forum co prawda może ktoś coś wie ale zawsze trzeba rozpatrywać konkretny przypadek. Porada nie powinna kosztować więcej jak 200 zł a gra tyczy się o większą stawkę więc teraz nie żałuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duska    0

a co z dopłatami? mogą cofnąć jeśli bezprawnie użytkowałem pole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228
Napisano (edytowany)

żadnych dopłat Ci nikt nie cofnie , na dzień dzisiejszy nic Ci nie grozi ...jak dostaniesz na piśmie że masz opuścić pole to od tego dnia należy się opłata właścicielowi

jako posiadacz samoistny ( skoro udają że nie było umowy) masz prawo skosić plon albo do odszkodowania za poniesione koszty uprawy- jak Ci skoszą Twoje plony ....i tu mogą to zrobić niestety, ale w sądzie jak postawisz świadków że to Ty obsiałeś wygrasz

nic im nie płac skoro taka była umowa ustna , a jak wejdą i skoszą plony to postrasz że pójdziesz do sądu po odszkodowanie

nie złamałeś nigdzie prawa i nic Ci nie grozi , żadna policja do tego nic nie ma tylko sąd w razie czego

pole niestety trzeba będzie opuścić , albo ewentualnie się dogadać jak chcesz mieć ta dzierżawę

Edytowano przez kozulek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ecopiotr    106

W zasadzie polskie prawo uznaje umowe ustna, ale zawsze jest problem z udowodnieniem jej zawarcia. Masz pelne prawo zebrac plon, co jest czasami naduzywane, poniewaz bywa sprzeczne z prawem wlasmosci. Np. sasiad obsiewa Twoje pole i ma prawo zebrac plon, a Tobie pozostaje ew. proces o odszkodowanie. Jesli chodzi o doplaty mozesz to zglosic jako usilowanie wyludzenia. Jedyne co wlasciciel moze Ci zrobic, to wystapic do ARiMR o doplaty. Nie majac umowy masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Z tymi dopłatami jest nieco inaczej niż piszesz, do nich ma prawo osoba która faktycznie uprawia dany grunt, nie należy się ona za prawo własności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228
Napisano (edytowany)

pytanie to czy autor tematu pisze prawdę , bo nie wydaje mi się żeby ktoś komuś dał dzierżawę za darmo ?... następne pytanie kto kogo tu chce wydymać bo właściciel to nie bardzo ma z tego interes ? jeśli chodzi o te 60 ha o których była mowa w innym temacie to tym bardziej coś tu nie gra -że nie było żadnych warunków opłat za te pole ? po prostu wszystko było na gębę i teraz nie ma komu płacić dzierżawy, można i tak tylko jak to się ma do prawa własności ?

Edytowano przez kozulek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duska    0

Piszę faktyczny stan rzeczy, bo co mi z waszych porad jeśli to co napisałem mijało by się z prawdą. Osoba X czyli pełnomocnik nie przekazał mi żadnych informacji na temat płatności za pole czy chociażby podatku rolnego. Wtedy wydawało mi się to o tyle zrozumiałem, że pełnomocnik wspominał, że sołtys danej wsi domaga się aby ten kawałek był co roku koszony, a nie był. Teraz dodatkowo dowiedziałem się ze właściciel kupił tez wiele innych kawałków w obrębie powiatu którymi też zarządza ten pełnomocnik i inny rolnik też miał podobny problem co ja, jednak nie wiem ja sprawa się zakończyła. Jest to łącznie koło 9 ha i nie pozwolę, żeby moje pieniądze i praca którą włożyłem w doprowadzenie tej działki padły łupek kogoś który liczył na zacofanie rolnika myśląc, że nie ma pojęcia o możliwości poboru dotacji, bo tak na prawdę o to się rozchodzi, gdybym nie brał dopłat, lub gdyby przed pozwoleniem na uprawę pola powiedział, ze chce sam pobierać opłaty, mocno bym się zastanowił nad dzierżawą, a jeśli bym sie zdecydował to na pewno bym tych dopłat nie pobierał. Jestem po rozmowie ze znajomym który pracuje w ARiMR i zapewnił mnie, ze jeśli uprawiałem to pole to dotacji agencja mi cofnąć nie może. I nawet jeśli on złoży pozew o bezprawne pobieranie dotacji, jeśli posiadam 2 świadków to prawo bd po mojej stornie. Jestem skłonny zapłacić dzierżawę właścicielowi, nie chcę nic za darmo ale on nie przewiduje innych rozwiązań niż te o których wspominałem w pierwszym poście, a te są nie do przyjęcia. Dziś popołudniu jestem umówiony z prawnikiem zajmującym się takimi sprawami i zobaczymy co mi podpowie. Chce tylko żeby wygrała prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

pytanie to czy autor tematu pisze prawdę , bo nie wydaje mi się żeby ktoś komuś dał dzierżawę za darmo ?... następne pytanie kto kogo tu chce wydymać bo właściciel to nie bardzo ma z tego interes ? jeśli chodzi o te 60 ha o których była mowa w innym temacie to tym bardziej coś tu nie gra -że nie było żadnych warunków opłat za te pole ? po prostu wszystko było na gębę i teraz nie ma komu płacić dzierżawy, można i tak tylko jak to się ma do prawa własności ?

 

Nie wszędzie trzeba płacić 1-2k zł za hektar dzierżawy, u mnie są takie ceny, ale np. 2 sąsiadów jeździ 30km dalej i nic nie płacą za 30ha dzierżawy, właściciele tylko dopłaty biorą i są bardzo zadowoleni.

 

Znajomy 3 lata temu miał podobną sytuację dzierżawił pole 3ha przez 3 lata dał obornik, odperzył je i płacił bodajże 200zł za hektar i oddawał połowę dopłat dla właściciela, 3 roku zapłacił za dzierżawę przed żniwami bo dla właściciela były potrzebne pieniądze. Gdy zajechał na pole kombajnem przyjechał właściciel i oznajmił że ma mu nakosić pełną przyczepę 4,5t a jak nie to sam wykosi wszystko. Kolega zadzwonił po policję, policja przyjechała i tylko ręce rozłożyła bo nie było żadnej umowy nawet na kolanie napisanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228
Napisano (edytowany)

Piszę faktyczny stan rzeczy, bo co mi z waszych porad jeśli to co napisałem mijało by się z prawdą. Osoba X czyli pełnomocnik nie przekazał mi żadnych informacji na temat płatności za pole czy chociażby podatku rolnego. Wtedy wydawało mi się to o tyle zrozumiałem, że pełnomocnik wspominał, że sołtys danej wsi domaga się aby ten kawałek był co roku koszony, a nie był. Teraz dodatkowo dowiedziałem się ze właściciel kupił tez wiele innych kawałków w obrębie powiatu którymi też zarządza ten pełnomocnik i inny rolnik też miał podobny problem co ja, jednak nie wiem ja sprawa się zakończyła. Jest to łącznie koło 9 ha i nie pozwolę, żeby moje pieniądze i praca którą włożyłem w doprowadzenie tej działki padły łupek kogoś który liczył na zacofanie rolnika myśląc, że nie ma pojęcia o możliwości poboru dotacji, bo tak na prawdę o to się rozchodzi, gdybym nie brał dopłat, lub gdyby przed pozwoleniem na uprawę pola powiedział, ze chce sam pobierać opłaty, mocno bym się zastanowił nad dzierżawą, a jeśli bym sie zdecydował to na pewno bym tych dopłat nie pobierał. Jestem po rozmowie ze znajomym który pracuje w ARiMR i zapewnił mnie, ze jeśli uprawiałem to pole to dotacji agencja mi cofnąć nie może. I nawet jeśli on złoży pozew o bezprawne pobieranie dotacji, jeśli posiadam 2 świadków to prawo bd po mojej stornie. Jestem skłonny zapłacić dzierżawę właścicielowi, nie chcę nic za darmo ale on nie przewiduje innych rozwiązań niż te o których wspominałem w pierwszym poście, a te są nie do przyjęcia. Dziś popołudniu jestem umówiony z prawnikiem zajmującym się takimi sprawami i zobaczymy co mi podpowie. Chce tylko żeby wygrała prawda.

 

ich jest dwóch i tu masz problem , Twoje słowo nie przekona sadu i wyjdzie na to że nie wywiązujesz się z umowy ustnej i nie płacisz dzierżawy

musisz liczyć na najgorsze w takim sporze

tak to jest z takimi interesami na gębę ...kłopoty i jeszcze raz kłopoty

Edytowano przez kozulek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ecopiotr    106

Niestety problem z ktorym wciaz sie spotykamy, to zalozenie, ze jesli ja postepuje uczciwie to nikt nie ma powodu by mnie oszukac, wydoic. Czesto tak jest. KRISTOFORn masz racje, ale jak sie zachowa Agencja jesli, na to samo pole zostana zlozone dwa wnioski? Konflikt. Nikt nie zazada zwrotu dotacji za rok poprzedni, ale 2014? Kozulek2, czasem tak bywa, wiem po sobie. W 1996 kupilem prawie 70 ha, spelnilem swoje marzenie, ale wtedy uprawianie tych ziem nie mialo sens, a ja mialem inne zrodla dochodu . Nie bylo wazne, ze jeden siasiad wypasa bydlo, a inny robi siano. Doplaty to zmienily. Zakladam, ze duska jest szczery i szuka pomocy, a nie ze jest oszustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

W przypadku złożenia 2 wniosków na te same działki ARiMR wezwie obie strony do wyjaśnień. Ten kto udokumentuje fakt uprawy działki otrzyma dopłaty, a strona która tego nie dokona może być pociągnięta do odpowiedzialności za próbę wyłudzenia nienależnych dopłat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duska    0

Co najlepsze były problem z tym że zostały złożone dwa wnioski. Tylko, że mój był złożony pierwszy raz i na uprawę gryki, a drugi to kolejny raz na ugorowanie. Pani z Agencji zadzwoniła zapytała się czy znam osobę która złożyła drugi wniosek, zapytała się co tam uprawiamy i na tym się skończyło. dotacja została mi przyznana. Ich nie jest dwóch. umowę użyczenia zawarłem z jedną osobą. Drugi gość przyjechał najprawdopodobniej dlatego, że wygląda jak opryskiwacz 300 l i waży pewnie tyle samo. Argumenty które podają i wmawianie mi bajek ze wtargnołem na pole ma najprawdopodobniej zastraszyć mnie, i żebym pokornie oddał dwie dopłaty Byłem wczoraj u prawnika i powiedział mi, ze o wtargnięciu na pole nie ma mowy bo pole uprawiam 2 rok a pan X jako pełnomocnik powinien doglądać swojej własności i na pewno wcześniej by zauważył ze pole zostało uprawiane. Udowodnienie umowy użyczenia to słowo przeciwko słowu. Wariantów jest wiele. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez jopi1991
      Przyszedłem dziś się poradzić.mam taki problem ze 1/3 gospodarki ma brat....1/3 mam ja i 1/3 jescxe ojciec  brat oświadczył że on robić nie ma czasu...za dużo oboowazkow  i praca z której na nieporównywalnie więcej.proponuje mi pracę na jego części jako pracownik (wynagrodzenie płatne od godzin) mówił że wtedy odpada koszty napraw paliwa nawozów itd ogólnie tylko mam wykonać pracę jak zwykły pracownik zatrudniony w firmie ale na KRUS.  W zimę mogę iść do pracy do niego na czarno ( posiada firmę w innej branży)Czy zgodzić się na to czy może jakieś lepsze pomysły? Dzierżawa na mnie za jakąś niewygórowaną kwotę? (wtedy jego maszyn nie tykam)Czy może wynagrodzenie procentowe od zysku? Jeżeli tak to jaki procent  zawolac?Oczywiście wszytko będzie spisane notarialnie obojetnie jak miałaby wyglądać nasza współpraca. 
    • Przez Kurwer21
      Witam, aktualnie zaczynam prawo jazdy kategorii B, mam zamiar do żniw dorobić jeszcze B+E, ale nie wiem czy to sie uda, wiec stad te pytanie, czy po kategorii B mogę prowadzić kombajn zbożowy? I jak to wygląda w sytuacji gdy trzeba ciągnąć wózek za kombajnem? Jednak jest na kołach, więc nie wiem jak to się odnosi do przepisów, z góry dziękuje za odpowiedź
    • Przez suffeks
      wymienili słup i takie coś zostało na polu, należy się odszkodowanie chyba? 

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj