krzysoltys

jak przywrócić łąkę do pierwotnego stanu po wierzbie energetycznej

Polecane posty

krzysoltys    0

Witam. Może ktoś mi podpowie w jaki sposób przywrócić do poprzedniego stanu pole na którym rośnie plantacja wierzby energetycznej.

Plantacja ma około 10 lat więc korzenie są już dość sporę więc orka chyba raczej odpada??

Ostatni raz wierzba była koszona jakieś 3 lata temu. Więc na pewno musiałbym zacząć od wycinki, a co później???

Ogólnie to miałoby być pastwisko, a czytałem gdzieś że bydło lubi młode pędy wierzby więc może by mięśniaki wcinały te pędy a korzenie z czasem same się rozłożą?? ale niedojadów już na pewno nie skoszę i znów problem.

Chyba najprościej jakoś to przeorać, może są jakieś specjalne pługi??

Może ktoś przerabiał temat, prosiłbym o jakieś rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawidg2    31

Dużą masz powierzchnie? poszukaj w okolicy firmy co wycina drzewa w lesie może mają rębak do pni. może by przyjechali i by Ci zlikwidowali korzenie. No i Raundapu nie żałuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

w rok tego nie doprowadzisz do porządku. Musisz usunąć krzaki a potem pryskać jak będą odrastać. Jak już nic nie będzie odrastać wtedy musisz czekać aż korzenie się rozłoża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzysoltys    0
Napisano (edytowany)

No tak też właśnie myślałem, ale jakbym wypas chciał tam robić to po opryskach raczej już nic tam nie urośnie??

 

 

Znalazłem artykuł w necie,i tutaj w sumie mam odpowiedź na pytanie: http://www.wne.sggw....T94_z2_s172.pdf

 

Jednak gdyby ktoś miał swoje doświadczenia, inne sposoby w temacie likwidacji wierzby prosiłbym o podpowiedzi :)

Edytowano przez krzysoltys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
energia2020    0

Witam, zapraszam do oglądnięcia relacji filmowej z likwidacji plantacji wierzby metodą mechaniczną. Głównym założeniem było wykonanie likwidacji w sposób najmniej szkodliwy dla gleby (bez chemii), gdyż rolnik chce tą glebę wykorzystać pod nasadę borówki amerykańskiej. Z podjętej próby na razie nic nie wiadomo, usunięto biomasę oraz korzenie na głębokość ok 25 cm. Zabieg usuwania plantacji dobył się dwa tygodnie temu, obecnie jesteśmy po deszczach i czekamy w jakim stopniu puszczą młode pędy. Zapraszam na stronę http://energia2020.pl której jestem autorem do zakładki fotorelecje, za około dwa tygodnie będę informował jakie efekty są i jakie będziemy wykonywać dodatkowe zabiegi. Pozdrawiam Ryszard

Edytowano przez energia2020

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lesne    4

Tego typu usługi bez żadnej chemii, czysto mechanicznie robi taka firma http://drewutnia-pozyskanie.pl/ Radzą sobie z 10-letnimi sosenkami, więc z paroletnią wierzbą tym bardziej dadzą rade.


Zakładamy Kooperatywę Producentów Ziół. Północna Polska. Więcej informacji? Napisz do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimol22    0

Witam

 

Ja usuwałem plantacje 5ha która liczyła sobie 12 lat.

Zabiegi:

- koszenie wierzby w zimie

- wiosna głęboszowanie międzyrzędzi,

- strącanie karp pługiem,

- zbieranie korzeni kultywatorem,

- głęboka orka,

- sianie łubinu (łubin wzbogacił glebę wyjałowioną przez wierzbę oraz przydusił chwasty),

- przyoranie łubinu

 

Skuteczność zabiegu wynosi 99%.

 

Obecnie będę likwidował 15ha ale już inną technologią ze względu na pracochłonne zbieranie korzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakrecony1    0

Koszenie najpierw.

Czekamy aż trochę odbije , tak aby rośliny miały około 50 cm.

Potem paliłem opryskiem, jak rośliny obumarły poszedł mulczer.

Następnie talerzówka i pole leżało około 3 miesięcy.

Znowu oprysk na odrosty i zostało na zimę.

Wiosną gruber , nawozy i owies posiałem. 

Po owsie gruber i orka już zimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Balzak
      Wymieńmy doświadczenia kto co stosuje.
    • Przez turbogrocho49
      Pytanie tak jak w temacie, czyli jaki gatunek trawy na podmokłe tereny??
    • Przez Tomazi3p
      Witam! Mam pytanie do obecnych tu rolników, czy zetknęliście się z kosztami rekultywacji gruntu ornego po budowie linii energetycznej 110 kv. Przy budowie tejze linii wykorzystywany był cięzki sprzęt budowlany i samochodowy. Dodam ze te prace były wykonywane w okresie poznej jesieni przy wysokiej wilgotnosci gleby. Efektem tej pracy była nie tylko linia ale i tez posadowiony słup. Po inwestycji pozostało mi 0.4ha zniszczonych upraw oraz w/w powierzchnia do rekultywacji (koleiny do 0.4m, zastoiska wodne itp) . Zna ktoś w przybliżeniu koszt takiej rekultywacji gruntu???
    • Przez grala13
      Witam,nie wiem czy temat w dobrym dziale,ale nie mogłem znależć nic podobnego,jęśli źle to sory i prosze o przeniesienie.
      Sprawa wygląda tak :miałem łąke,zlikwidowałem krowy,wiec nie była mi potrzebna,posadziłem tam las-głównie świerk,było tam bardzo mokro,woda stała wiec pewnie przez to na 70 arach przyjeło sie tylko kilka sztuk,po kilku latach od posadzenia ,niedaleko zaczeła działać kopalnia odkrywkowa,która obciąga wode,i jest tam susza,teraz ,po około 10latach nie rośnie tam nic ,tylko kilka dzikich bzów i jeżyny.Chodzi o to,że w papierach jest las a chciałbym teraz zrobić tam łąke,żeby dostawać za nią dopłate lub ostatecznie zalesić od nowa jakimis drzewami które nie potrzebują dużo wody,czy na zalesienie można dostać jakies dopłaty??
      Nie pamietam dokładnie jak to było ale,gdy 10lat temu był tam sadzony las to dostałem jakiś zwrot za sadzonki,chyba z ARIMR czy ARR nie pamietam,i nie wiem czy teraz znowu można.Nie chce żeby działka sie marnowała,albo łaka to przynajmniej skosze i dopłata bedzie albo,niech las rośnie,to kiedyś coś z niego będzie.
    • Przez Arto96
      Witam.Mam problem, a mianowicie zaczęło się od poprzecinanych kabli przez mysz która dostała się do kierownicy kombajnu. Po ściągnięciu kierownicy i uporządkowaniu kabli wszystko oprócz wskaźnika paliwa i temperatury wody wróciło do normy. Chociaż nieszczęsna mysz popsuła też przełącznik świateł którego nie mogę nigdzie dostać i mam teraz polski zamiennik na dwa kable i gdy włącze światła to na zegarze podświetla mi się lekko kontrolka awaryjności wytrząsacza drugiego od góry. Nie wiem czy to jest jakiś lewy prąd, czy słaba masa czy co ? Chociaż teraz najbardziej mi zależy aby naprawić wskaźnik od temperatury wody Lecz nie wiem co to może być czy brak prądu czy popsuty czujnik ? Poradźcie

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj