Runder

odpalanie zetorów zimą

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Runder    16

Czy wy też podobnie jak ja przy nawet małym mrozie macie problem z odpaleniem ?/? Podgrzewacie gazetami ??? a może inne sposoby ???


Sprzedam opryskiwacz polskiej produkcji pojemność 400 litrów......Sprzedam pług khun master 103..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycza    1

nie napisałeś co to za zetor ale jak chcesz pod nim ogniska palić to pewnie starszy można wpryskiwać starter do disla bo pewnie świece żarowe odmówiły posłuszeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PawelWlkp    726

Kolega nie w zetorze a w fergusonie założył taki szybko obrotowy rozrusznik, ale mu do zimy nawet nie wytrzymał. Jak miałem zetora 7211 to jest tam okienko na grzałke płynu 230V. Właczałem tak na godzinke, dwie i palił jak latem. Za często ciągnika nie używałem zimą, więc dla mnie to super rozwiązanie. W kabinie się nagrzało, ciągnik od razu mógł jechać, a bez tego to męczarnia, potem z 5 minut żeby sie rozgrzał i dopiero się jechało. Więc to co się wyda na prąd oszczędzi się na paliwie, a zużycie silnika nie porównywalne.

Edytowano przez PawelWlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChiquitaB    754

mój teść 7711 na zimę spuszczał wodę bo i tak na niej chodził i jak potrzebny był ciągnik to nalewał ciepłej wody i odpalał jak w lato:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xerion3800    45

Szybko obrotowy rozrusznik to szajs. Rok i się rozsypał. Nie miał siły ukręcić nawet ciepłego silnika. Wyremontowałem stary i kręci lepiej jak ta chinszczyzna. A grzałka to dobra sprawa. 902 pali na dotyk nawet przy 25 stopniach mrozu.


Zapraszam na mój kanał na YouTube!
https://www.youtube.com/user/clasxerion3800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romek6340    221

Przede wszystkim to silnik w dobrym stanie. Do tego sprawny rozrusznik i aku. Jako wspomaganie na mrozy grzałka w bloku i więcej nie trzeba. O innych pseudo wspomagaczach niszczących silnik już się nie wypowiadam... Ewentualnie opalarka lub coś podobnego do ogrzania zasysanego powietrza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2467

Szybko obrotowy rozrusznik to szajs. Rok i się rozsypał. Nie miał siły ukręcić nawet ciepłego silnika. Wyremontowałem stary i kręci lepiej jak ta chinszczyzna. A grzałka to dobra sprawa. 902 pali na dotyk nawet przy 25 stopniach mrozu.

 

 

Jak kupisz jakiś chiński rozrusznik szybkoobrotowy to pewnie i tak będzie ja 3 lata temu kupiłem czeski Magneton szybkoobrotowy za 600zł i do tej pory smiga bez problemu


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Dołożył bym do tego jeszcze szczelną instalację paliwową. Znajomy ma 5340 i teraz założył płomieniówkę. jak będzie okazja ją przetestować to napiszę wam czy zdaje egzamin. Na moje oko powinna.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzysztofz14    75

Ja mam złe doświadczenia z szybkoobrotowym magnetonem w zetorze 11441.Ciągnik ma 1300mth i wymieniałem wyłącznik a teraz bendliks.I żeby było śmiesznie kupiłem gmp ,wizualnie to samo .Podziałał dobrze kilka dni i znowu to samo ,raz działa a raz nie.Ogólnie jest to badziewie.Co z tym dalej robić,zaspawać na amen?

A teraz na temat odpalania ,Zetor 11441 ma świece żarowe i odpala dobrze ale na dużym mrozie takim dwucyfrowym juz jest gorzej,odpali ale nie może wejść na obroty,mocno wtedy dymi,Problem jest wtedy gdy popsują się świece poniżej zera nie dopali. W 7211 jest zamontowana grzałka i świec płomieniowa.Bez tego poniżej zera nie odpalał ale pomogła wymiana uszczelek na cieńsze oraz regulacja pompy.

Edytowano przez krzysztofz14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mds212    2131

Dołożył bym do tego jeszcze szczelną instalację paliwową. Znajomy ma 5340 i teraz założył płomieniówkę. jak będzie okazja ją przetestować to napiszę wam czy zdaje egzamin. Na moje oko powinna.

wytłumaczy mi z tym szczelnym układem paliwowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlamaj1    185

Nie chciałbym żeby zabrzmiało to jak przechwałka ale zetor 5211, 1989r. ponad 8300mth, grzałka jest ale nie pamiętam kiedy ją ostatni raz używałem, pali zimą bez problemów nawet przy dwucyfrowych mrozach. Fakt, akumulator w dobrym stanie bo jak w T25 pada to przekładam z zetora i kupuję nowy, chociaż ostatnio nie przekładałem. Dodam jeszcze, że ręcznej pompki paliwowej też nie używam przy odpalaniu. Grzałka się na pewno przyda jak akumulator osłabnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

ja mam starego zetora 6711 z 78roku odpalam go codziennie bo woze nim kiszonkę i słomę. Nawet w największy mróz nie ma z nim problemu. Wlewam mu gorąca wodę i pali jak latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

masa ludzi która narzeka że zetor kiepsko pali nawet w lecie często ma zaniedbana instalację paliwową. Zagięty bak, zgrębiałe przewody czy inne bzdury które mają wpływ na to czy w układzie jest paliwo czy powietrze. W małej serii lubi paliwo spłynąć z dosłownie byle powodu. A to już ma wpływ na zapalanie.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karror830    3

Najlepszym rozwiazniem jest grzalka w bloku, nie wiem jakiego zetora ma autor wątku, ale u mnie Z7245 ma wbudowana grzalke, podgrzeje ok 30 min w lekkie mrozy (-10)do 1,5h w najciezsze mrozy i odpala po kilku przekreceniach, ze sam czasami nie dowierzam. Ciagnik potrzebny co 2-3 dni do kiszonek takze metoda bardzo skuteczna,

Edytowano przez Karror830

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juzek89    112

Tagrze mam zetora 5211 z 86r. Zima niema wiekszych problemow z odpalaniem, pare razy rusze pompka i zetorek odpalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

zalejcie plynem z koncentretem z dodatkiem który nie zamarznie i nie bedzie silnik cierpjał tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtecc    22

Przestrzegam przed zalewaniem układu wodą przy dwucyfrowych mrozach... gorąca woda bardzo szybko oddaje ciepło i po kilku minutach pracy silnika w chłodnicy możecie mieć sopel (lub rozszczelnioną chłodnicę). Najlepiej gdy zalany jest płynem.

Mój (7745) pali na mrozie bez większych problemów - metoda: bez gazu obracam rozrusznikiem "dwa razy" po tym gaz do oporu i bardzo ładnie odpala:) Więcej niż -10 włączę grzałkę na 0,5 - 1 godz (szkoda katować zziębnięty silnik)

Polecam montaż grzałki koszt niewielki a żaden mróz nie powstrzyma przed uruchomieniem silnika (oczywiście sprawny termostat do tego:P)

 

Jeszcze jedno... paliwo odporne na mrozy :)

 

P.S. Co do schodzącego paliwa - zwróćcie uwagę na wężyk powrotu do baku. Minimalna nieszczelność i paliwo spłynie do baku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Ja też mam czeski rozrusznik szybkoobrotowy Magneton i działa bez zarzutu. Mam go niecałe dwa lata, a jak bedzie działał dalej to się okażę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DAREK    22

starsze modele Zetorów jak i również pewna ilość serii 52-7245 miały mniejsze, innego kształtu komory spalania w tłokach i być może to miało wpływ na odpalanie .Kolego "wlamaj1 " możesz podać numer silnika w swoim zetorku ?

Edytowano przez DAREK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtecc    22

kolego nie jestem pewien ale seria 52** różniła się tłokami z nowszą serią 33**

Podstawą do odpalania na mrozach to dobry akumulator... wpiąć miernik podczas kręcenia...jeśli spada na 9 V to cudów nie będzie bo brakuje 3V do tego, żeby uzyskać odpowiednie obroty do rozruchu silnika.

Jeżeli ktoś ma 9 V przy rozruchu to proponuje podłączyć dodatkowo akumulator 6V- wtedy rozrusznik bedzie obracał silnikiem z odpowiednią prędkością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mds212    2131

Przestrzegam przed zalewaniem układu wodą przy dwucyfrowych mrozach... gorąca woda bardzo szybko oddaje ciepło i po kilku minutach pracy silnika w chłodnicy możecie mieć sopel (lub rozszczelnioną chłodnicę). Najlepiej gdy zalany jest płynem.

Mój (7745) pali na mrozie bez większych problemów - metoda: bez gazu obracam rozrusznikiem "dwa razy" po tym gaz do oporu i bardzo ładnie odpala:) Więcej niż -10 włączę grzałkę na 0,5 - 1 godz (szkoda katować zziębnięty silnik)

Polecam montaż grzałki koszt niewielki a żaden mróz nie powstrzyma przed uruchomieniem silnika (oczywiście sprawny termostat do tego:P)

 

Jeszcze jedno... paliwo odporne na mrozy :)

 

P.S. Co do schodzącego paliwa - zwróćcie uwagę na wężyk powrotu do baku. Minimalna nieszczelność i paliwo spłynie do baku

 

 

Kolega ma duzo racji. Paradoksalnie goraca woda wlana do bloku szybciej zamarznie niz zimna woda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotruniu25    3160

U mnie przy -10 palił lux dwa razy obrócił silnik i już chodził.Na tą zimę założyłem nowy akumulator 12v 180Ah i dodatkowo nowy płyn w chłodnicy i myślę że problemów nie będzie i wiadomo zimowe paliwo.

 

Proponuję czasami zobaczyć na stan szczotek w rozrusznik bo przez to też może ciężko kręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez silny84
      Witam. Mam problem z ciągnikiem mf 6130. Ciągnik nie pali, tak jakby został odcięty dopływ paliwa. Kręcę rozrusznikiem aż akumulatory mi się wyczerpią, a on nie reaguje. Z tłumika nie widać żadnych oznak spalin. Bezpieczniki w kabinie wszystkie są ok. Z kontrolkami wszystko też jest w porządku. Proszę o pomoc.
    • Przez kraker
      Witam, mf 3080 zaczął ciężko odpalać. Przy mrozie dochodzącym do -20, gdy stał na podwórku, to po kilku dniach stania zapalał po podgrzaniu świecy od sztycha. Lecz ostatnio trzeba długo pokręcić żeby zapalił. Świeca wymieniona i grzeje, przewody od zbiornika do pompki zasilającej szczelne i czyste, zbiornik wyczyszczony, pompka zasilająca wymieniona, filtry paliwowe wymienione, pompa jest ok, sprawdzana u pompiarza, gumki uszczelniające na końcach rurek pozakładane. Niby wszystko powinno być ok, ale trzeba za długo kręcić jak jest zimny. Tak jakby mu brakowało paliwa przed rozruchem. Już nie mamy pojęcia gdzie szukać przyczyny?
    • Przez lorakw
      Witam! kupiłem niedawno mf 3060. Gdy jest zimny strasznie słabo pali. Trzeba bardzo długo kręcić żeby zagadał. Czasami muszę ponownie ładować akumulator bo padnie podczas tego rozruchu. Akumulator jest nowy, wiec to raczej nie jego wina. Wydaje mi się ze za wolno rozrusznik kręci. Tak jak by prąd gdzieś gubił. Świeca płomieniowa jest nowa i działa bo sprawdzałem. Jak już raz odpali to później nie ma problemu. Nawet jak przez parę godzin jest nieodpalany. Najgorzej jest rano. Co może być tego przyczyną? Może miał ktoś podobny problem? z góry dziękuje za odp i pozdrawiam
    • Przez FerdekKiepski
      Ma ktoś może schemat instalacji rozruchowej do MF z serii 61XX. Jak chce go odpalić to mi nie kręci słychać klikanie. Co może być miał ktoś kiedyś taki problem?
    • Przez kuba12345
      Witam serdecznie panowie.... Do dziś z moim władkeim już od dłuższego czasu nie było problemu aż do dziś ! Chciałem go odpalić podczas kręcenia rozrusznikiem (rozrusznik oryginalny ) usłyszałem jakieś takie 2 pstryknięcia tak jak by coś się przepalało traktor nie odpalił za pierwszym kręceniem więc dałem mu chwile odpoczynku i chciałem spróbować jeszcze raz a tu nie miła niespodzianka żaróweczka od masy od razu zgasła jak tylko kluczykiem przekręciłem masa ginie nawet gdy próbuje włączyć światła przy każdym chodź by minimalnym po boże prądu od razu masa ginie. Wykluczyłem przepalony włącznik masy lub poluzowany ponieważ założyłem drugi i to samo nawet jak kabel od akumulatora i ten drugi cienki co idzie pod ten włącznik masy dotykałem do blach i próbowałem go odpalić włączyć światła od razu żaróweczka gasła i zero prądu ;[ Nie mam pojęcia skąd doszło to dziwne strzelenie nie było one jakieś bardzo głośnie ale dające się do usłyszenia. Panowie ciągnik potrzebny natychmiast. Błagam pomóżcie. Liczę na waszą szybką pomoc Kuba12345
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj