Polecane posty

damian40000    86

to ciesz się że mieszkasz tam gdzie mieszkasz. My w tym czasie kupiliśmy 1.5ha za 10tys zł. Nie było uni i ziemia tak samo drożała w 2002 była już po 12tys/ha. Jak od 30lat co roku drożeje to nagle nie będzie taniec. Anr już prawie wszystko sprzedała. Zostało tylko kilka gospodarstw poniżej 20ha. W promieniu 3km 4 gospodarstwa powyżej 100ha i ponad 10 powyżej 50ha. Każdy napalony na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtaso90    0

nie zawsze jest tak, że co zarobie to włoże w gospodarstwo, choć nie ukrywam, że często tak jest, że pensja idzie na części do maszyn lub jakiś remoncik, ale nic nie zastąpi smaku jajka od swoich kur, a poza tym jestem typem człowieka, który odpoczywam pracując na wsi, nie mówię, o tym, że w niedziele biorę łopate i dla relaksu kopię ogródek, ale lubie doglądać zwierzęta po zgiełku miasta;) a gospodarstwo mamy 7hektarów, 2 maciorki i 10tuczników, sam rozkręciłem trzodę bo budynki stały puste, gospodarstwo stało i niszczało praktycznie, a ja od wiosny wziąłem się za drobne remonty i ulepszenia i zakupiłem maciory ;) takie hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczo1922    631

I pewnie co zarobisz to włożysz w tą gospodarkę ?? :) Jaka produkcja w gospodarstwie ??

 

ja podobnie jak kolega powyżej...

Razem z bratem prowadzimy gospodarstwo 28 ha w tym 15 ha swoich. Obaj pracujemy zawodowo jako inżynierowe. po pracy oraz w urlopie-praca na polu. tylko produkcja roślinna:pszenica, rzepak, jęczmień...

jako że nie mamy wykształcenia rolniczego na chwilę obecna nie możemy korzystać z żadnych PROW-ów i maszyny przez nas kupowane są zawsze używane. Staramy się osiągać jak najlepsze plony oraz zyski.

Od jakiegoś czasu tak na poważnie zacząłem się interesować ochroną roślin i efektywnym nawożeniem i w tym roku udało mi się osiągnąć rekordowy jak dla mnie zbiór pszenicy ok 8t/ha...

rzepak od kilku lat średnio 4t/ha, pszenżyto 5-6t/ha tak więc chyba nie jest złe jak na samouka:) Prawda jest też taka że od małego na gospodarstwie (po dziadkach) siedzimy, a że los tak sprawił iż zajmujemy się na co dzień inna dziedziną to nie znaczy że nie można pogodzić dwóch spraw na raz:)

Na chwilę obecną wszystkie zyski inwestujemy w zmianę parku maszynowego (poprzednie rządy nie inwestowały w maszyny:)), ale docelowo mam zamiar czerpać z tego zyski które będę mógł inwestować w rodzinę i dom, oczywiście nie zaniedbując przy tym gospodarstwa.

Tak myślimy z bratem że w obecnej chwili (obaj pracujemy) max 40ha moglibyśmy obrobić i do tego chcielibyśmy powoli dążyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtaso90    0

popieram kolegę;) jak ktoś się w tym wychował i zna to od podstaw to praca dla niego nie strzaszna i poświęcenia które wymaga rolnictwo, a zawsze jakiś dodatkowy grosik jak się dobrze gospodaruje ;) tak trzymać i coraz to wyższych plonów życzę koledze ;) oraz najnowszego parku maszynowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRISS75    54

Ja też jak koledzy wyżej.Pracuje zawodowo a po pracy w gospodarstwie.

@panczo1922 ja obrabiałem 50ha,400 świnek i dawało się radę choć czasami kosztem rodziny, także w dwójkę spokojnie dacie radę-powodzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1337

Produkcja roślinna nie jest straszna. Prawdziwe poświęcenie to krówki i świnki. Drobiarze też mają w d*pę. Przy dzisiejszej technologii 50ha można obskoczyć po pracy i nikt się specjalnie nie spoci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczo1922    631

no tylko że u mnie jest sytuacja dosyć skomplikowana..:) mam 18m-cy synka a na dniach będzie drugi... hehe, także jak powiem żonie że z bracholem dobieramy jeszcze 20ha to mnie chyba z domu wyrzuci:D:D

a tak na poważnie... trzeba pogodzić jedno i drugie, i zachować pewien kompromis bo potem można nie mieć nic...

dla rodziny też muszę mieć czas żeby zabierać ich to tu to tam.. i tak już żona marudzi że w wakacje w najpiękniejszej pogodzie zamiast nad morzem to smażę du...ę w kombajnie...

więc jak widać trzeba być ostrożnym w tych tematach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRISS75    54

@panczo1922 gratulacje-będzie pomoc i następca.

Masz rację rozważnie bo można stracić najcenniejsze-dzieciństwo własnych dzieci.Wiem to po sobie -minęło jak z bicza strzelił.

Na jakich ziemiach uprawiasz pszenicę z takim plonem?

Edytowano przez KRISS75

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek90    2199

Produkcja roślinna nie jest straszna. Prawdziwe poświęcenie to krówki i świnki. Drobiarze też mają w d*pę. Przy dzisiejszej technologii 50ha można obskoczyć po pracy i nikt się specjalnie nie spoci.

 

Właśnie przy dzisiejszej technologi jeśli chce się osiągać przyzwoite wyniki w plonowaniu to uprawa nie wybaczy Ci żadnego błędu. 8x w ścieżkę agrotechniczną przy 50ha już o czymś mówi przy słabszym parku maszynowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Produkcja roślinna nie jest straszna. Prawdziwe poświęcenie to krówki i świnki. Drobiarze też mają w d*pę. Przy dzisiejszej technologii 50ha można obskoczyć po pracy i nikt się specjalnie nie spoci.

 

 

Rozwiń to o tych drobiarzach.


sprzedam

Opryskiwacz Pilmet 

www.olx.pl/oferta/opryskiwacz-pilmet-2018-18-m-2000l-nie-hardi-rau-evrard-CID757-IDxqwma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1337

Przy słabszym parku maszynowym to i 15ha jest dużo.

 

Wiosną ojciec zawiózł do jednego z hodowców drobiu pszenicę i zażartował: Pan to ma dobrze, automatyzacja, paszę samo zada, z domu można nie wychodzić. Na to ów człowiek mu odpowiedział: Panie... jak nie szczepienie takie to inne, bez przerwy coś się dzieje - nie umiem wszystkiego powiedzieć ale jak wymienił to spora lista była.

 

Podsumowując: dobrze tam gdzie nie ma nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ralex    1

jak wam zle zawsze można za jedzenie cały miesiąc robić tylko czy za 1100 można sobie pojeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aro1975    324

no tylko że u mnie jest sytuacja dosyć skomplikowana.. :) mam 18m-cy synka a na dniach będzie drugi... hehe, także jak powiem żonie że z bracholem dobieramy jeszcze 20ha to mnie chyba z domu wyrzuci:D:D

a tak na poważnie... trzeba pogodzić jedno i drugie, i zachować pewien kompromis bo potem można nie mieć nic...

dla rodziny też muszę mieć czas żeby zabierać ich to tu to tam.. i tak już żona marudzi że w wakacje w najpiękniejszej pogodzie zamiast nad morzem to smażę du...ę w kombajnie...

więc jak widać trzeba być ostrożnym w tych tematach...

gratulacje i powodzenia.

równiez pracuję i obrabiam 22ha w weekendy oddalone o 50km od mojego miasta i stwierdzam (już kiedyś to pisałem), iż obskoczyłbym 50ha - tylko brak ziemi do przejęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAWEL0128    8

aro1975 bez obrazy ale jak ty doglądasz swoich 22 ha tylko w weekend to co ty siejesz i ile zbierasz z ha i jaki masz sprzęt bo raczej 330 c nie robisz, urlop cały czas na żądanie bierzesz bo czasami jest tak krótko z terminami siewu,pryskania,koszenia,nawożenia aby dotrzymać odpowiednie terminy bez straty na plonie. Mam kolego co obrabia 15 ha po pracy ale pożal się boże jego plony są niższe od moich ok 40%, a wiem bo co roku mu koszę. Jak mówię mu że pszenica dała 8,5 tony to jak przy wódce gadamy to mówi powiedz naprawdę ile Ci dała bo on więcej jak 5,5 tony nie miał w najlepszych latach. Tak właśnie wygląda gospodarzenie po pracy jakoś tam będzie dziś jutro pojutrze bez znaczenia, urośnie jakoś tam i dopłata będzie takie to myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huberto89    62

Moim zdaniem to co niektórzy to obrabiają te swoje ha po pracy żeby mieć z tego dopłatę a ile zbiorą tyle zbiorą na ilości zbytnio nie zależy bo mają i tak stałą pensję. Sam zbieram teraz pole od kolesia który kiedyś też po pracy obsiewał i do żniw czasami nic nie robił bo nie miał kiedy trochę saletrzaku sypnął aż w końcu przestał to obrabiać bo mówi że jak praca to nie gospodarka. Czasem jest dzień pogody na tydzień a tu trzeba do pracy jechać nawet nie ma kiedy oprysku wykonać jak się pracuje. A tym bardziej jak pole jest oddalone od miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulik    2

Na gospodarce nie jest żle na pewno można kilka krotnie więcej zarobić niż pracować u jakiegoś prywaciarza za 1200zł i tu i tam trzeba pracować więc ja jestem za gosp. co jakiś czas można skorzystać z jakiegoś programu na rozwój gosp. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczo1922    631

@panczo1922 gratulacje-będzie pomoc i następca.

Masz rację rozważnie bo można stracić najcenniejsze-dzieciństwo własnych dzieci.Wiem to po sobie -minęło jak z bicza strzelił.

Na jakich ziemiach uprawiasz pszenicę z takim plonem?

Aro1975,kriss75-dzięki:-)

No właśnie a mały jest tak za***isty że każdej chwili z nim nie spędzonej jest mi szkoda...

Pszenicę staram się zawsze siać po rzepaku... Teraz akurat miałem to na najlepszej mojej ziemi bo 3b a tak to większość klasa 4... W tym sezonie jest zasiana na 4 i zobaczymy co mi z tego wyjdzie... Przedplon rzepak.

Nawiązując do innych wypowiedzi:

Ja staram się to traktować poważnie, bo ktoś co bierze tylko dopłaty w moich oczach nie jest rolnikiem tylko cwaniakiem czekającym na łatwa kasę! Na gospodarstwo mam 9km tak więc tragedii nie ma... pracuje do 15 i z terminami również nie mam problemu. Jeżdżę tak często jak mogę wiadomo że jesienią i zimą rzadziej... Brachol jest tam na miejscu więc dobytku pilnuje:-)

Pozdrawiam wszystkich rolników po godzinach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Wracajac do cen ziemi to nic innego jak kolejna spekulacja na razie wszystko puchnie. Tylko nikt nie wie co bedzie iglą i czy powietrze zejdzie powoli czy bedzie to wielkie BUM. Mieszkania kolejna spekulacja, zboża nastepna itd.. Tak jak kiedyś było z tulipanami w holandii tak może być z ziemia w Polsce. Owszem w Polsce bo to ze na zachodzie jest drogo to nie znaczy ze u nas tak ma byc. Zachód to inna bajka, inne prawo, dopłaty, ceny gwarantowane itd. :wacko:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRISS75    54

Dobrze piszesz panczo1922.Ja też nie należe do cwaniaków.Po prostu zanim przejąłem gospodarstwo poszedłem do pracy i tak zostało a obowiązki godzę i radzę sobie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChiquitaB    749

my w tym roku mamy 4h dzierżawy klasa 3a od faceta co po pracy obrabiał i do tego jeszcze nie miał swoich maszyn to z tych 4h zbierał tyle co my z 1 hektara, aż żal było patrzeć jak w pszenicy małego zająca było widać przed młóceniem :/ ziemia zaniedbana bo nawozu to mało co widziała. Teraz mamy tam jęczmień i pszenice i aż oko się cieszy tak ładnie rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

to jeszcze po Bozemu. u mnie 1000 zł + podatek <_< ale 'weź i nie weź" jak wszystkie bliskie pola mam obsiane kukurydzą a krowy chcą jeść :unsure:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aro1975    324

aro1975 bez obrazy ale jak ty doglądasz swoich 22 ha tylko w weekend to co ty siejesz i ile zbierasz z ha i jaki masz sprzęt bo raczej 330 c nie robisz, urlop cały czas na żądanie bierzesz bo czasami jest tak krótko z terminami siewu,pryskania,koszenia,nawożenia aby dotrzymać odpowiednie terminy bez straty na plonie. Mam kolego co obrabia 15 ha po pracy ale pożal się boże jego plony są niższe od moich ok 40%, a wiem bo co roku mu koszę. Jak mówię mu że pszenica dała 8,5 tony to jak przy wódce gadamy to mówi powiedz naprawdę ile Ci dała bo on więcej jak 5,5 tony nie miał w najlepszych latach. Tak właśnie wygląda gospodarzenie po pracy jakoś tam będzie dziś jutro pojutrze bez znaczenia, urośnie jakoś tam i dopłata będzie takie to myślenie.

paweł nie obrażam się. zbieram nie najgorzej np. rzekak 4.6t/ha, owies 5t/ha, żyto 5t/ha - przy tych uprawach nie mam spiętrzenia prac (sąsiedzi zbierają mniej), a urlopu mam jeszcze 3 dni do konca roku. sprzęt - przynajmniej jego część możesz obejrzeć w galerii. a dopłaty to fajny dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez AGRObombula
      witam was Drodzy koledzy mam parę pytań odnośnie soji. Czy uprawa w Polsce możliwa a może ktoś już uprawiał jeśli tak to jakią odmianę. jak plonuje jakie zabiegi stosujemy czy jest opłacalna jednym słowem piszcie co wiecie na temat ale wolałbym aby się wypowiedzieli Ci co się na sprawie znają
    • Przez michal1996125
      Zamierzam założyć hobbystyczną hodowlę owiec, interesują mnie aspekty prawne. Czy owce tak jak krowy muszą mieć takie klipsy na uchu?
      Posiadam 1h łaki możliwość załatwiemnia większej ilości siana. Czy o wystarczy dla 2 owiec? W owies sam się mogę zopatrzyć.
    • Przez Budzu321
      Witam posiadam w sumie 11ha połowa to pola i połowa to łąki. Hoduję narazie 4 krowy dojne w tym roku w lecie zwieskzy sie do 5 a za rok myślę że do 6 dojnych, trzymam też 2 cielaki. Czy mi opłacało by się wykosić 0,5-1,0ha na sianokiszonke oczywiście pierwszy pokos. Prasy własnej nie mam, sianokiszonka była by w pryzmie. Trawa była by wożona t-25 i rozrzutnikiem, bo m am tylko t-25, ugniutł też bym t-25 jakoś. Czy mi się opłacało by?
    • Przez stg
      Mam pytanie czy opłaca mi się kupić prasę sipme z 224 na własny użytek i usługi (bardzo mło osób ma swoją prasę i dużo osób korzysta z usług). Mam ok.
      5 ha. pola i ok. 1 ha. łaki (niedługo dodzierżawie ok 2,5-3,5ha). Prasy kształtują się w cenach od 5 tyś w zwyż. Ile kasujecie z prasowanie, koszenie i jakim sprzętem ?
    • Przez mateo151923
      Witam! Mam 21 lat i rodzice chca przepisac mi gospodarstwo. Mamy 36ha i bydlo mleczne. Zastanawiamy sie co bylo by lepsze: przepisanie calosci gospodarstwa na mnie (rodzice wymowia sobie emeryture u mnie) czy tylko sredniej krajowej i czesci krow zeby dostac wiekszosc doplat do hodowli zwierzat.
      Zastanawialismy sie nad pierwsza opcja ale wujek namieszal nam w glowie ze poprzez podzielenie gospodarstwa bedziemy mieli wiecej doplat. Jak cos zle pisze to mnie poprawcie. Czekam na odpowiedzi! Mieszkam w woj. mazowieckim. Dzieki!
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj