Polecane posty

martussia    0

dokładnie wszystko zależy od kondycji gospodarstwa, Ci co przesadzili z kredytami napewno padną.


Trzeba skorzystać z dobrej porady psychologa, ja osobiście jestem z Warszawy i tutaj korzystam z porad dobrego psychologa i zarówno psychortapeuty z firmy maturitas bardzo dobry psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

http://www.agrofoto.pl/fakty/polska/87-proc-mieszkancow-wsi-jest-zadowolonych-z-zycia,45876.html


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tropt    3

Ja akurat natrafiłem na ciężki czas przejąłem 2 lata temu gospodarstwo ok. 20 ha z dzierżawami, i przestarzałym parkiem maszynowym, miałem 19 lat był młody rolnik - 75 tys trochę pola dokupione i w tym roku modernizacja na 600 tys. brutto już w połowie przeprowadzona z czego zwrotu ma być 50% i Vat oczywiscie na kredyt. na chwile obecną uprawiam coś ponad 50 ha sprzęt i zaplecze już nie kiepskie, ale powiem wam szczerze że nieraz martwię się o spłatę tego co wziąłem przy obecnych cenach, uprawa to zborze i ziemniaki. Teraz mam 21 lat i czesto sobie myślę chłopie po co Ci to było mogłeś jechać do miasta wynajmować mieszkanie, pracować na zakładzie i życ na spokojnie, 8 godzin w pracy i wolne od wszystkiego, a teraz mam tak że w sezonie mogę tylko popatrzeć jak inni odpoczywają pod parasolem z piwem w ręku. Czy się opłaci czas pokaże, jedno jest pewne w tym zawodzie na pewno można się dorobić ale garba na plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

W każdym zawodzie nie ma lekko - nie wiem na jaką pracę liczyłeś w tym mieście ale jako robol wynajmujący mieszkanie to zapomnij o tych parasolkach Ja pracuję teraz dodatkowo w firmie i też nie ma lekko - nie jest tak że jak ci potrzebne wolne to sobie bierzesz i w każdej chwili mogą cię zwolnić bo ciężko aby się dostać na stałe - większość zatrudnia na czas określony i wiem jedno - moja przyszłość to rolnictwo bo nie zamierzam tyrać na dziadów Tu przynajmniej wiem na co robię i sam decyduję jak to zrobię itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Ciekawe 8 godzin + nadgodziny i nadgodziny do odebrania i to najlepiej by było abyś sobie te nadgodziny odliczał w dzień wolny od pracy, wtedy byłbyś dobrym pracownikiem.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

wiem jedno - moja przyszłość to rolnictwo bo nie zamierzam tyrać na dziadów Tu przynajmniej wiem na co robię i sam decyduję jak to zrobię itd.

 

Wiem na co robię i sam decyduję jak to zrobię ale..... nie wiem czy zarobię. To jest najgorsze w rolnictwie. Druga kwestia: przy produkcji zwierzęcej brak czasu wolnego. Jeśli ktoś ma powołanie do rolnictwa to ok ale jak jest zdolny i pojęty a do tego pracowity to świat stoi otworem. Można zwijać dobrą kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

Bieda z nędzą ale np jeśli kończysz automatykę i robotykę na PW albo fizjoterapię na WUM lub informatykę na PW to z pracą problemów nie będzie. Kolega zrobił inżyniera z technologii produkcji i na dzień dobry dostał 2200 na rękę. Tak więc... nie każdy musi skończyć w biedronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

Nie no chłopie - co to za porównania Po pierwsze nie każdy ma możliwości na zrobienie studiów - tak jak i gospodarstwa są różne - kolega zaczynał od 20 ha a jakby zaczynał od 100 czy 200 ha po rodzicach to też inaczej by widział swoją sytuację Dlatego sytuację 20 ha rolnika porównałem do sytuacji robola w mieście i myślę że to jest adekwatne porównanie bo i tu i tu trzeba się narobić a kasy nie widać Kolega poszedł w kredyty i postawił na rozwój i efekty widzi a jak spłaci kredyty to zostanie mu ten sprzęt i ziemia i dalej będzie zarabiać na siebie A w mieście tyrałby tylko na czynsze i po x latach dalej by się pewnie nie dorobił własnego mieszkania I tak się tylko zdaje że robisz 8 godzin i masz wolne i urlop bierzesz kiedy chcesz Owszem jak dobrze trafisz to tak ale na takie miejsca jest masa chętnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

wszedzie sam miód w tej naszej polszy

prawda , nieroby i nieuki wszędzie mają to samo ....granice otwarte ,więc w czym problem ?spróbuj miodu z zachodu a nauczysz się szacunku do własnego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Heh. Jak jesteś robolem to tam też będziesz robolem. Tyle, że z innymi zarobkami :) . Jak jesteś inż lub lekarzem to po co masz siedzieć w tym kraju za grosze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

Jak jesteś zdolny to można studia zrobić bez problemu. Koszty? Samego stypendium socjalnego można dostać ok 1000zł więc na akademik i żarcie styka a są 3mc wakacji - można dorobić.

 

Co do tych co mają dużo ha. Najczęściej mają też hodowlę a np krówki to jeden wielki kołchoz. Obora na rusztach - wejdziesz na minutę i wychodzisz śmierdzący. Robot udojowy - wieczne problemy z wejściem krowy do robota, rotacja w stadzie = ciągle pierwiastki trzeba przyuczać.

Edytowano przez pawelol111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

Pawelol - a czy kasa to jedyna przeszkoda w studiowaniu? Są różne inne - choćby zobowiązania rodzinne itd. Więc nie każdy ma takie możliwości A zresztą to trochę bez sensu dyskusja - każdy sam układa swoje życie i wie czy mu to pasuje czy chciałby coś zmienić i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Tak i z rolnictwem jak i z skończeniem studiów zależy w jakiej jesteśmy sytuacji/kierunku studiów i co nas interesuje bo samo ukończenie danego kierunku nie wiele daje to trzeba czuć.

 

Dla przykładu 3 siostry cioteczne skończyły prawo i z pracą nie mają problemu zaś brat cioteczny skończył anglistykę i jakoś pracy nie może znaleźć.

 

Ja nie udźwignął bym żadnego z tych kierunków skończyłem inny kierunek, ale nieraz to szczęście/znajomości mogą ułożyć całe życie ale nie zawsze.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Z 20 ha to można całkiem dobrze żyć i leżeć brzuchem do góry wystarczy znalezć napalonego krowiarza który będzie obrabiał pole odda dopłaty i tysiaka do hektara jeszcze dołoży :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koma666    162

prawda , nieroby i nieuki wszędzie mają to samo ....granice otwarte ,więc w czym problem ?spróbuj miodu z zachodu a nauczysz się szacunku do własnego kraju

 

nieroby ? nieuki ?

ty widze wykształcony i zapracowany i do tego kasy full tylko ciekawe czemu ciagle na agrofoto sie udzielasz i skad bierzesz na to czas skoro jestes taki zapracowany, byyyznesmen z polsky

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starybudnik    221

Z tą pracą w mieście po 8 godz. to bym polemizował. Pracowałem w zakładzie mleczarskim jako operator produkcji praca niby po 8 godz. na 3 zmiany. W rzeczywistości po 12 a niekiedy i dluzej, nocki nieraz to i ze 7 bezi wolnego. Po takim tygodniu człowiek ledwo żył. Pracowałem w święta czy w niedziele. Zarobki nie powiem nawet były dobre. Teraz mam gospodarstwo i nie wrócił bym do pracy na etacie.

 

Z tą pracą w mieście po 8 godz. to bym polemizował. Pracowałem w zakładzie mleczarskim jako operator produkcji praca niby po 8 godz. na 3 zmiany. W rzeczywistości po 12 a niekiedy i dluzej, nocki nieraz to i ze 7 bezi wolnego. Po takim tygodniu człowiek ledwo żył. Pracowałem w święta czy w niedziele. Zarobki nie powiem nawet były dobre. Teraz mam gospodarstwo i nie wrócił bym do pracy na etacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek183    9

Jak jest na etacie a jak w rolnictwie wie tylko osoba, która miała jedno i drugie. Pracowałem prawie 6 lat u prywaciarza dziękuję wystarczy, nigdy więcej. Najlepiej jakbyś dzień i noc robił za darmo. Wypłatę na czas dostałem tylko raz! Na pewno nie jest tak wszędzie i niema co uogólniać. Wolę sam być sobie szefem i odpowiadać za swoje decyzje. Trzeba się rozwijać stawiać kolejne cele nie muszą być wielkie, dążyć do czegoś a nie spocząć na laurach.

 

Opłacalność w rolnictwie?

 

Patrząc na siebie uważam, że jest! Mam swój pomysł na całość tematu jedyne co jest minusem to stracone 6 lat w czymś czego nigdy nie lubiłem.

 

Już czekam na WIOSNĘ :D

 

pozdrawiam wytrwałe farmerki i farmerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Ja mam 30ha ciągniki ursus c-330 białoruś i ursus 1224 kombajn bizon zo 56 większosc to dzierżawy bez dotacji 5 osób w domu.Mój tata zaczynał jakies 20 lat temu od białoruśki i 1ha pola wszystko kupił za swoje co jakiś czas cos nowego.Na chleb nie brakuje więc jakiś zysk jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzeju207    12

To może i ja się wypowiem. Podaję swój przykład ja po technikum rozpocząłem pracę na etacie (operator cnc tryb 3 zmiany 8h), do tego rozpocząłem studia zaoczne (mechanika) i fakt faktem obrabianie ziemi, pracę i szkołę godzę. Co do opłacalności jeżeli ktoś ma ziemię i uprawia ją siejąc tylko zboża, kukurydzę i ziemniaki to sam po sobie stwierdzam, że opłacalność jest naprawdę niezła. Jednak parząc na to teraz to gdybym miał przejąć gosp. ojca (35 ha, spec. bydło mleczne) nie wiem czy bym się zdecydował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

 

nieroby ? nieuki ?

ty widze wykształcony i zapracowany i do tego kasy full tylko ciekawe czemu ciagle na agrofoto sie udzielasz i skad bierzesz na to czas skoro jestes taki zapracowany, byyyznesmen z polsky

po prostu jestem zorganizowany ... od roboty to są teraz ci co im nie dobrze było na swoim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
case-jxu-95    12

Masz rację ja też nigdy nie poszedłbym w krowy też pracuję zawodowo i obrabiam swoje naście ha wymieniłem cały sprzęt na nowy staram dokupić się co roku ziemię i daję radę ale krowy to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Każdy narzeka na krowy ale w mojej okolicy to pewnie i więcej gospodarstw z krowami niż trzodą (mam trzodę).


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koma666    162

ty jestes wielki cfaniak jak ktos ci przekazał w spadku 80ha, sam tak mówiłes, takze nie rób z siebie tu wielkiego kozaka i dziedzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez AGRObombula
      witam was Drodzy koledzy mam parę pytań odnośnie soji. Czy uprawa w Polsce możliwa a może ktoś już uprawiał jeśli tak to jakią odmianę. jak plonuje jakie zabiegi stosujemy czy jest opłacalna jednym słowem piszcie co wiecie na temat ale wolałbym aby się wypowiedzieli Ci co się na sprawie znają
    • Przez michal1996125
      Zamierzam założyć hobbystyczną hodowlę owiec, interesują mnie aspekty prawne. Czy owce tak jak krowy muszą mieć takie klipsy na uchu?
      Posiadam 1h łaki możliwość załatwiemnia większej ilości siana. Czy o wystarczy dla 2 owiec? W owies sam się mogę zopatrzyć.
    • Przez Budzu321
      Witam posiadam w sumie 11ha połowa to pola i połowa to łąki. Hoduję narazie 4 krowy dojne w tym roku w lecie zwieskzy sie do 5 a za rok myślę że do 6 dojnych, trzymam też 2 cielaki. Czy mi opłacało by się wykosić 0,5-1,0ha na sianokiszonke oczywiście pierwszy pokos. Prasy własnej nie mam, sianokiszonka była by w pryzmie. Trawa była by wożona t-25 i rozrzutnikiem, bo m am tylko t-25, ugniutł też bym t-25 jakoś. Czy mi się opłacało by?
    • Przez stg
      Mam pytanie czy opłaca mi się kupić prasę sipme z 224 na własny użytek i usługi (bardzo mło osób ma swoją prasę i dużo osób korzysta z usług). Mam ok.
      5 ha. pola i ok. 1 ha. łaki (niedługo dodzierżawie ok 2,5-3,5ha). Prasy kształtują się w cenach od 5 tyś w zwyż. Ile kasujecie z prasowanie, koszenie i jakim sprzętem ?
    • Przez mateo151923
      Witam! Mam 21 lat i rodzice chca przepisac mi gospodarstwo. Mamy 36ha i bydlo mleczne. Zastanawiamy sie co bylo by lepsze: przepisanie calosci gospodarstwa na mnie (rodzice wymowia sobie emeryture u mnie) czy tylko sredniej krajowej i czesci krow zeby dostac wiekszosc doplat do hodowli zwierzat.
      Zastanawialismy sie nad pierwsza opcja ale wujek namieszal nam w glowie ze poprzez podzielenie gospodarstwa bedziemy mieli wiecej doplat. Jak cos zle pisze to mnie poprawcie. Czekam na odpowiedzi! Mieszkam w woj. mazowieckim. Dzieki!
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj