Madzia20

Co robicie z oszczędnościami :) Może giełda?

Polecane posty

Madzia20    16

Czytałam przed chwilą jakiś wpis gdzie kolega rzucił że czemu by nie sprzedać ziemi i zainwestować np. w spółkę Ursus (jeden dzień i 60% wzrostu - tylko ciekawe co z tymi co kupili na wzroście a teraz poleciało w dół? :) )

 

I tak mnie naszło, co robicie z kasą zaoszczędzoną? Lub inaczej, co wg was robią rolnicy?

Ciułami i czekamy aż się trafi kawałek ziemi?

Inwestujemy w maszyny?

Przejadamy, kupujemy nowe auta, lecimy na Karaiby?

A może inwestycje w mieszkania, giełda? (wspomniany Ursus)

A jak już coś uskładamy to w skarpecie, w banku nieoprocentowane, lokaty, fundusze?

 

Jestem ciekawa waszych opinii choć wiem, że ktoś zaraz wypali mówiąc ładnie że co mnie to obchodzi...

Edytowano przez Madzia20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkoo    24

Raczej nie warto trzymać bezczynnie, najlepiej inwestowac. A w co? tego nikt ci nie powie, w to co przyniesie jakiś zysk. Giełda to ryzyko ale czasem sie opłaca, takich przykładów wspomnianego Ursusa jest mnogo, ale i takich co mozna stracic 60% lub wiecej. Na swoim przykładzie obecnie wyciągamy pieniądze z giełdy i inwestujemy w maszyny. Lokaty są nieopłacalne w tym momencie nie przy tym wiborze. Fundusze juz bardziej ale giełda stoi dosyć wysoko choć może jeszcze być lepiej ale tego też nikt tobie nie powie jak dlugo. Mieszkania ok jakiś stały dochód ale dodatkowy problem na głowie bo bez przerwy rotacje wynajmujących a wcale nie tak dużo za taką cenę. Przy wkładzie 1,2 dla 2 mieszkań mln na czysto zostaje miesiecznie około 5 tyś więc rocznie daje stopę zwrotu 5% jak odliczyć remonty co jakis czas to wyjdzie około 4 czyli podobnie do lokaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia20    16

Ja osobiście nie mam wielkich oszczędności, ale za to mam takie których nie mam zamiaru ruszać - po prostu moje i tyle.

 

Ale.. część na lokatach nawet teraz mało oprocentowanych - duża płynność, znikome ryzyko

 

Coś mam wrzucone w jakiś fundusz wychodzi mi to na razie na 0..

 

Ostatnio zaczęłam się "bawić" w giełdę, późno otworzyłam rachunek i nie zdążyłam kupić ile trzeba (ile chciałam) Ursusa jeszcze w cenie 1,94 (miałam problem z rach maklerskim i minęła mi cena ok 1,60) ale sprzedałam jakoś po 3,6 ;) więc wpadłam w te całe ok 60%, lecz co z tymi co kupili po ok 4zł a teraz jest 3,3? Giełda to wielka loteria i ja osobiście mam tam pieniądze z którymi nie wiąże wielkich nadziei - po prostu w ogóle nie liczę na ta chwilę że je mam, liczę się z tym że kiedyś się obudzę a tu np. -50% na jakiejś spółce.

 

I mam trochę kasy w monetach kolekcjonerskich, ale to też hardkor - lecz na tą chwilę mam teoretycznie dość fajną st. zwrotu :)

 

Ale.. z perspektywy rolnika, całego naszego gosp. (mojego i rodziców) to ciułamy i ciułamy i albo jakąś maszynę się kupi, albo leży na lokacie i czeka na jakąś okazję inwestycji (czyt. maszyny, ziemia). I szczerzę, chyba w żadną giełdę itp. tych pieniędzy bym nie ruszyła bo.. a nóż nagle zdarzy się kupno ziemi na które jesteśmy nastawieni a tu nasze st. zwrotu na giełdzie na minusie? Lub pieniądze w mało płynnej inwestycji, np. mieszkanie?

I myślę że większość rolników to tacy ciułacze :)

A jeszcze większa która nie ma pieniędzy lub jak ma to nawet na lokatę nie włoży.

 

P.S Merkoo

Tak faktycznie to do liczenia opr. lokat nie liczy się WIBOR, choć przy jego wysokości łatwo określić w która stronę lokaty się ustawią

Edytowano przez Madzia20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkoo    24

Liczy sie liczy, WIBOR a proste uzasadnienie mojej mysli: całkiem niedawno przy wiekszym WIBOR lokaty czy tez konta oszczędnościowe dawały lepsze oprocentowanie. Lokata nie jest równa poziomom WIBOR ale od nich zależy. Jeżeli Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy to wiadomo oprocentowanie rośnie. Jak były ponad 4% całkiem niedawno to banki reklamowały swoje wysokie oprocentowania na lokacie czy też koncie oszcz.

Edytowano przez Merkoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro30    11

jak było dobre oprocentowanie to trzymałem na lokacie bo w giełe nie inwestuje bo to ryzyko ale jest ryzyko jest zabawa .A tak poważnie to nie ruchomosci coś do 40 m kwadratowych pod wynajem .Choc z tymi oszczędnościami coraz gorzej może nie gorzej ale mniej można zaoszczedzic.

 

Edytowano przez jaro30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

 

. I szczerzę, chyba w żadną giełdę itp. tych pieniędzy bym nie ruszyła bo.. a nóż nagle zdarzy się kupno ziemi na które jesteśmy nastawieni a tu nasze st. zwrotu na giełdzie na minusie? Lub pieniądze w mało płynnej inwestycji, np. mieszkanie?

 

W takie rzeczy to można inwestować takie "wolne" pieniądze.

 

Mam w 2 funduszach i przez ostatnie 3 lata średnio +5/6% rocznie do przodu ale było i -20% w ciągu kilku dni.

 

Osobiście są zbierane (lokata w skarpetce nie trzymamy) i jak coś się trafi to jest kasa.

 

Ale ostatnie 3 lata to lokowaliśmy siostrze w dom (ale już w 99 % skończony - zamieszkany). :D


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Madzia20 aby giełda nie była loterią można zapisać się na kurs giełdowy. Z podejściem losowym szybko mogą pojawić się straty. Wszak na loterii nie zawsze się wygrywa. Sam mam rachunek maklerski. Jednak obecnie z racji braku czasu i innych możliwości zainwestowania praktycznie nie zajmuje się tym. Na to trzeba mieć czas i poświęcić co dziennie jakiś czas na przeanalizowanie sytuacji na rynku w polsce i na świecie.

Przed zakupem akcji sprawdzaj wykresy, rekomendacje. Nie kupuj akcji tylko jednej spółki a najlepiej kilku w mniejszych ilościach. No i pamiętaj przedewszystkim, że równie łatwo i szybko można dużo zarobić jak i stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3035

jest takie stare powiedzenie graczy gieldowych-jesli "kucharki" zaczynaja grac na gieldzie to trzeba zwijac biznes-krach niedlugo.


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie    2060

to powiedzenie jest prawdziwe, najlepszym przykładem był rok 2007

obecnie myślę, że najlepszą inwestycją jest lokata dolarowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawel885    2279

Ja tam wierzę tylko w złoto, ewentualnie ziemia blisko dużych miast. I dolar może spaść już nie raz tak było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

Na razie inwestuję w dzieci , jak wpadnie trochę wolnej kasy to absolutnie na pierwszym miejscu planuję zakup złota - z tym że jeśli już to anonimowo - np. w Niemczech bo w Polsce kupując złoto w banku trzeba podać swoje dane I to złoto niekoniecznie w celu inwestycyjnym ale jako forma zabezpieczenia w przypadku np. wojny czy innej katastrofy gdzie waluty mogą spaść na łeb na szyję A co do inwestycji to można też inwestować w szachetne wino i tu zdarzały się całkiem spore stopy zwrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacus    3035

milosnicy zlota a wiecie ile zloto stanialo od wiosny tego roku-okolo 30 %, moze to i dobry czas na zakup ?

dolar -chyba slyszeliscie o problemach budzetowych usa-sa juz zadluzone na 17 bilionow ," lepiej" zainwestowac w amerykanska gielde bije rekordy cen akcji- amerykanski bank co miesiac "drukuje" 40 miliardow pustego pieniadza i banki nie wiedza co z nimi zrobic.

inwestycja w dzieci-idziecie sladami pawlaka i rostowskiego czy to dobry wybor -watpie, tym bardziej ze teraz magistrow pelno a nie ma komu ch...ju powiedziec-jak to u nas mowia[do konca nie wiem o co chodzi],

chyba trzeba szklana kule kupic :P


buk, humor ,seks ,rokendrol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

Co do Pawlaka to masz rację - mówił o czymś takim ale co do Rostkowskiego to już nie bardzo sobie przypominam - raczej pamiętam wypowiedź tuskaszenki że dla państwa najlepsze są rodziny bezdzietne i myślę że jego nadworny błazen również podziela ta opinię Co do złota to pal licho czysty zarobek ale to pieniądz uniwersalny i w przypadku krachu jakiejś waluty wymienisz go na każdą inną Choćby z tego powodu warto trochę złota posiadać - oczywiście najlepiej kupić po jak najniższej cenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koma666    162

jedynym prawdziwym pieniadzem na tym marnym swiecie jest złoto i srebro, papierowy pieniadz to tylko kawałek papieru, który w przypadku wojny czy jakiegos krachu fiansowego jest tyle wart ile papier toaletowy,

 

ziemia uwazana za bezpieczna inwestycje tez wcale nie jest taka bezpieczna, ziemii w kieszen nie wezmiesz i np. do australii nie uciekniesz :) a złoto to inna bajka.. poza tym przed nikim jej nie ukryjesz, z ziemii panstwo moze cie tez łatwo wywłaszczyc bo twoje to jest tylko iles tam centymetrów a dalej w głab nalerzy do panstwa itd, no i ile warta jest ziemia bez dopłat z podatkami na karku w przypadku jakiegos krachu finansowego ? a o taki wcale nie tak trudno w tej sytuacji kiedy usa tona w długach a europa idzie w slady stanów

 

kawał ziemii zawsze warto posiadac tak na wszelki wypadek ale jezeli ktos mysli ze od ziemi nie ma lepszej inwestycji jest w błedzie

 

inwestycje typu giełda, forex, fundusze to nic innego jak hazard, to to samo co ruletka czy bukmacherka, trzeba miec poprostu dobre info zeby sie w to bawic, zwykli szarzy ludzie zawsze dokładaja do takich interesów

Edytowano przez koma666

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawel885    2279

Wiesz to zależy od lokalizacji, na pewno opłaca się kupno ziemi blisko dużych miast - jak to śpiewali " tu na razie jest ściernisko ale będzie..." :) osiedla rosną jak grzyby po deszczu, ziemię rolną przerabiają na działki i zysk jest ogromny. Tylko trzeba poczekać ładnych parę lat i wiedzieć co i gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FINN    1478

hymmm... chciałbym mieć takie problemy w co inwestować oszczędności... ;) jak na razie to ich ciągle mało i mało, a ciągle coś nowego do gospodarstwa trzeba kupować aby można było pracować lżej i bardziej wydajniej... ale może kiedyś... ;)


"Wielu internautów jest kundlowatych.Jedyne, co mogą, to anonimowo szczekać, podgryzać najwyżej kostki, bo wyżej nie sięgają. Jakby ich odwiązać z łańcuchów i kazać coś zrobić, to by nie dali rady." K. Jackowski
Skargi, wnioski i zażalenia, proszę kierować na PW i GG :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michufarmer    21

To na wsi rolnicy mają oszczędności? Zazwyczaj słychać, że nic się na wsi nie opłaca bo tylko się dokłada do pola a zysku nie ma :P


Pozdrowienia z kłodawskiego oddziału AF

MichuFarmer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

Wino , kobiety i śpiew , i po oszczędnościach.

To widzę kolega wyznaje zasady George'a Besta który wspominał - "większą część swojego majątku wydałem na alkohol i dziwki a resztę po prostu przepuściłem"

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
    • Przez MichaKpiski
      Witam jestem jednym ze spadkobierców gospodarstwa rolnego. Czy ktoś przechodził tą ścieżkę po kolei jak już postanowienie nabycia spadku wydanego przez sąd ?  
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj