romanik99

ugór - strączkowe - dopłata

Polecane posty

gwozd    104

Koniczyna czerwona na byle jakiej ziemi nie urośnie, tak w skrócie lubi wapno i potas. Po 2-3 latach będzie jej coraz mniej a więcej chwastów i wtedy ktoś może się tego przyczepić. Oczywiście wypadanie koniczyny może następować tym wolniej im bardziej będzie jej odpowiadać stanowisko.

Może lepsza byłaby lucerna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafto    32

Co dwa lata można siać na piachach łubin ?? Co dodać do gorczycy w czystym siewie żeby dostać wyższą dopłatę ??

Edytowano przez rafto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ursusc914    56

Co do koniczyny niekoniecznie musi ona wypadać. Sąsiad z powodzeniem uprawia koniczynę i na dodatek co roku mu jej przybywa. Zbiera pierwszy pokos na siano, drugi zastawia aż do zimy. W tym czasie koniczyna wykształca nasiona, z których wyrasta nowe pokolenie koniczyny, oczywiście przy sprzyjających warunkach- odpowiednia wilgoć i itp. Zero nawożenia, przesiewania , koniczyny jest pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romanik99    3

Ja mam zamiar jedynie kosić(kosiarką z rotrzasaczem pokosów) koniczyne 2 razy do roku i jej nie zbierac. kiedy najlepiej ją kosić, gdyz chciałbym zeby skoszona masa nie dusiła nowego plonu. Wybrałem koniczyne gdyz daje najmniej zielonej masy ze strączkowych, jezeli jest jakas inna roslina która bedzie lepsza dla mnie to prosze o informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piotruszka1    0

witam

Myślę , że ciekawą propozycją w tego typu uprawie jest sama wyka jara lub w mieszance z gorczycą-roślina podporowa. 50 kg/ha x 1,5-2 zł roślina jak chwast zagłuszy prawie wszystko. Nasiona z końcem sierpnia się same wysieją . reszta rośliny do wiosny całkiem zkruszeje i od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwozd    104

To można też wyka kosmata a roślina podporowa żyto kępkowe (stuletnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Czy taką koniczynę można zasiać raz i przez kolejnych pięć lat składać wniosek o dopłatę do roślin strączkowych, zakładając że ta dopłata będzie jeszcze przez 5 lat. Chodzi mi o to czy nie trzeba robić zmianowania co 2 lata, dodam że gospodarstwo jest objęte programem rolno środowiskowym, akurat te działki na których zasiano by koniczynę nie występują w tym programie RŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARAKAM    64

Pytanie tylko jaki pakiet bo gdy 2 lub 1 to tam całe gospodarwstwo podlega bez wzgląedu czy bieżesz płatności czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Czy taką koniczynę można zasiać raz i przez kolejnych pięć lat składać wniosek o dopłatę do roślin strączkowych, zakładając że ta dopłata będzie jeszcze przez 5 lat. Chodzi mi o to czy nie trzeba robić zmianowania co 2 lata, dodam że gospodarstwo jest objęte programem rolno środowiskowym, akurat te działki na których zasiano by koniczynę nie występują w tym programie RŚ.

 

Nie trzeba zmianowania. Dotyczy ono zbóż. Pięć lat nie orzesz, nie kupujesz nawozów, nie kupujesz środków ochrony roślin, nie martwisz się o ceny i pogodę, nie zużywasz maszyn. No i najważniejsze - masz czas zająć się czym innym. Omijasz całą (niestety długą) kolejkę pośredników, którzy rolnikowi zostawiają figę z makiem... . No może z wyjątkiem satysfakcji z wysokiego plonu. Nic poza tym. U mnie prawie cała gmina jest eko. Na pewno nie z przekonania, lecz z prostej kalkulacji. Jak masz krowy lub inne zwierzęta, to masz przy okazji super paszę. Jak nie masz, to możesz ją sprzedać prosto z pola dla jakiegoś innego gosp. U nas wygląda to tak, że na ogół sami zbierają.

I jeszcze jedno - przy okazji użyźniasz pole.

Edytowano przez maniek33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    315
Ja mam zamiar jedynie kosić(kosiarką z rotrzasaczem pokosów) koniczyne 2 razy do roku i jej nie zbierac. ...
U nas tak zrobiliśmy z 0,5ha zlewnej ciężkiej ziemi otoczonej drzewami rowem itp. Zboża tam nie da się wykosić i nawozić, pryskać itp. Dać to komuś w dzierżawę to za mała powierzchnia a tak konicznynka piękna a jak wypadnie to najwyżej się dosieje ot co.

Pierwsze koszenie zrobione kosiarką listwową (jeszcze mamy ten zabytek) aby ładnie rosła.

Następne koszenie to orkan, ładnie rozdrobniło, śladu nie ma po masie zielonej. W sumie to drugie koszenie pokrywa mi się z koszeniem łąk z pakietu ochrona lęgowisk ptasich na naturze 2000 więc te 0,5ha więcej czy mniej do ścięcia jest bez różnicy.

 

 

Nie trzeba zmianowania. Dotyczy ono zbóż. Pięć lat nie orzesz, nie kupujesz nawozów, nie kupujesz środków ochrony roślin, nie martwisz się o ceny i pogodę, nie zużywasz maszyn. No i najważniejsze - masz czas zająć się czym innym. Omijasz całą (niestety długą) kolejkę pośredników, którzy rolnikowi zostawiają figę z makiem... . No może z wyjątkiem satysfakcji z wysokiego plonu. Nic poza tym. U mnie prawie cała gmina jest eko. Na pewno nie z przekonania, lecz z prostej kalkulacji. Jak masz krowy lub inne zwierzęta, to masz przy okazji super paszę. Jak nie masz, to możesz ją sprzedać prosto z pola dla jakiegoś innego gosp. U nas wygląda to tak, że na ogół sami zbierają.

I jeszcze jedno - przy okazji użyźniasz pole.

Dokładnie, u mnie szkoda ziem na te ST ale mniejsze kawałki, lub niezmeliorowane lub słabych klas warto tym obsiewać i brać kasę a nie na siłę próbować uzyskać plon katując swoje zdrowie i sprzęt.

Teraz np mam ok 20arów przy moim do kupienia. Myślę to wziąć, scalić z dwiema moimi działkami w jedno aby powstała nowa działka w wydziale geodezji, (łąkę, pastwisko i las zamienić na pastwisko i grunt orny) wyorać co się da i posiać koniczynę. Po 2-3 latach (płatność ST) orka i 2-4 lata uprawa rzepaku (JPO+UPO) i zbóż a potem trawa na gruncie ornym (a nie TUZ).


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Nie trzeba zmianowania. Dotyczy ono zbóż. Pięć lat nie orzesz, nie kupujesz nawozów, nie kupujesz środków ochrony roślin, nie martwisz się o ceny i pogodę, nie zużywasz maszyn. No i najważniejsze - masz czas zająć się czym innym. Omijasz całą (niestety długą) kolejkę pośredników, którzy rolnikowi zostawiają figę z makiem... . No może z wyjątkiem satysfakcji z wysokiego plonu. Nic poza tym. U mnie prawie cała gmina jest eko. Na pewno nie z przekonania, lecz z prostej kalkulacji. Jak masz krowy lub inne zwierzęta, to masz przy okazji super paszę. Jak nie masz, to możesz ją sprzedać prosto z pola dla jakiegoś innego gosp. U nas wygląda to tak, że na ogół sami zbierają.

I jeszcze jedno - przy okazji użyźniasz pole.

Jest to pakiet 8. ochrona gleb i wód, wariant 8.2 międzyplon ozimy.

Sytuacja wygląda następująco, wydzierżawiłem całe gospodarstwa kilku rolników. Oczywiście proszę się nie zagalopować z myślami podczas czytania ,,całe gospodarstwa,, ponieważ są to gospodarstwa o powierzchni od 3 do 5 ha, usytuowane na kilku działkach. Te najmniejsze pola, a zarazem najgorsze pod względem żyzności, melioracji, dostępu do działki, nieregularne kształty, mała powierzchnia nie przekraczająca 0,5 ha itp. postanowiłem nie dokładać do tych działek nie siać wapna, nie nawozić nie uprawiać odpowiednio itd. Ale dzierżawić je muszę bo warunek jest jeden, część dopłat od całej powierzchni gospodarstwa, czyli także i od tych felernych kawałków.

Do tej pory uprawiałem na nich łubin i żyto na trzeci rok, jednak było to dość uciążliwe, pracochłonne i kosztowne. Taka możliwość posiania koniczyny i brania przez kolejne 3-4 lata dopłaty bez żadnej ingerencji + sprzedaż masy zielonej albo nawet oddanie hodowcą krów mlecznych byłaby idealnym rozwiązaniem w mojej sytuacji. Więc mówicie że bez obaw można uprawiać koniczynę nie przerwanie przez kilka lat na tym samym polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafto    32

Ile należy wysiać kg koniczyny na ha ?? jaki koszt samych nasion ?? ;)

Edytowano przez rafto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hereford    18

Trawy eko niestety już sie pokończyły. Od 2014 roku nawet tym którym do końca programu zostało rok lub dwa muszą przejść na nowe zasady. Propozycja jest taka: do 10 ha100% dopłat od 10 do20 50% potem już bez. Traw najprawdopodobniej już nie będzie. Cała ekologię na którą tak kładli nacisk prze 10 lat zamietli w trymiga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

To i tak dopłata do motylkowych jest wysoka. A co do eko to się okaże. Wiele wskazuje właśnie na to, że będzie odwrotnie niż mówisz :) . Zobaczymy. Jak się skończą dopłaty to kupuje dwie beczki glifosatu i za rok będzie kilkaset ton zboża na rynku więcej :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hereford    18

Dopłata do motylkowych wysoka? Niewiadomo jaka będzie w 2014 a co wskazuje na to że eko będzie i to jeszcze w lepszym wydaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Unia się broni przed kukurydzą GMO. Dopłaty do motylkowych i strączkowych stworzono, by między innymi zachęcić do uprawy tej rośliny zamiast kukurydzy. Są też naciski "miastowych", którzy chcą mieć przynajmniej czyste środowisko za to, że rolnicy dostają dopłaty. Trend idzie w tą stronę. Pamiętasz pomysł obowiązkowego zazielenienia części gospodarstwa? Chodzi nie tylko o środowisko, ale by towaru na rynku było nie za dużo, by cena nie spadała poniżej jakiegoś tam progu... . Być może z trawami coś się pozmienia. Nic nie trwa wiecznie i trzeba być elastycznym.

Edytowano przez maniek33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

Chodzi o program rolno środowiskowy - rolnictwo ekologiczne. Trawy - mieszanki traw z motylkowatymi drobnonasiennymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Rozumiem, czyli nie moja działka. Mi zależy by nie tracić pieniędzy i czasu na działki z których nie można uzyskać zysku a mimo wszystko muszę się nimi zajmować, a bynajmniej opłacać czynsz dzierżawny w wysokości pewnej części dopłat.

Ciekawe tylko jak długo będą płacić do motylkowych i drobnonasiennych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    315

a możesz podrzucić skan/fotke artykułu? Nie kupuję tej gazetki a pewnie zapomnę kupić jak będę w grene.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romanik99    3

Ile należy wysiać kg koniczyny na ha ?? jaki koszt samych nasion ?? ;)

 

ja również bym prosił o tę informację, dodatkowo jaka to ma być koniczyna czerwona czy biała i jak ona będzie rosła (wysokość) na przestrzeni miesięcy, zakładając ze zasieje na przełomie marca/kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek33    35

10 kg koniczyny na ha to minimum. Najlepiej siać mieszanki z trawami. W pierwszym roku na ogół robi się tylko pokos pielęgnacyjny, aby koniczyna nie była zagłuszona przez chwasty, które szybciej wschodzą. Biała czy czerwona - to zależy od rodzaju gleby. Biała jest droższa lecz dużo lepsza np na kiszonkę. Wadą jest mało masy. Ceny w internecie. Już tu ktoś pisał, że najlepiej robić tylko dwa pokosy w ciągu roku by zachować plantację na wiele lat.

 

@hereford . Różnych "nowinek" będzie coraz więcej. Nie zapominajmy, że przyszły rok jest rokiem wyborczym... . Jak masz gdzieś skan to podrzuć.

Edytowano przez maniek33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    315

ponoć 8-10kg/ha w roślinę ochronną, w rozstawie 12-15 cm a głębokość przykrycia 1-2cm (szur jasińska, kotecki).

 

My sialiśmy bez rośliny ochronnej w dawce ok 7-8kg/ha zaraz po złożeniu wniosku o dopłaty.

Ja będę w przyszłym roku próbował zniszczyć w tej koniczynie białej szczaw, jak mi się nie uda to rundup i posieję nostrzyk biały (obok jest pasieka a ten nostrzyk też łapie sie pod dopłaty do ST).


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hereford    18

chłopaki wejdzcie na strone internetową rop agrar i poszukajcie wszystko jest ja niewiem gdzie to mam powklejac :-)

 

i pamietajcie że dopłaty do strączkowych i drobnonasiennych są ruchome i tak jak w tym roku mamy ok 720zł to jak w przyszłym sie wszyscy rzuca to bedzie 100 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez mateuszpanienski
      czesć mam pytanie i duzy problem. mam 12 hektarów ziemi klasy 6 i chce cos tam posiać dla owiec. co by tam wyrosło? prosze o pomoc .
    • Przez Damianursus30
      Witam, nie wiem czy to aby odpowiedni temat i kategoria ale mam pewien problem.
      Otóż w pobliżu moich pól leży działka rolna o powierzchni ponad 3ha, jest to wieloletni ugór jednak bliskość jej położenia zachęca mnie do zrobienia wszystkiego co w mojej mocy aby spróbować ją odkupić albo chociaż wydzierżawić...
      Wszystko fajnie tylko problem jest taki że nikt nie zna jej właściciela. Wiadomo najprościej zapytać w urzędzie. Tak też zrobiliśmy, pan odpowiedział że nie ma żadnego problemu jeśli podamy mu numer, po podaniu odpowiedział że jest mu bardzo przykro ale nie może udzielić nam takiej informacji gdyż właściciel ten zastrzegł sobie informacje na ten temat, 
      W okolicy nikt nie wie kto kupił tą działkę bo osoba która kiedyś była w jej posiadaniu sprzedała ją kilkanaście lat temu i od tego czasu leży nie uprawiana. 
      Krążą plotki że kupił to jakiś bussinessman, który prał brudne pieniądze i musiał rozlokować swój kapitał ( Trochę zabawne aczkolwiek dlaczego zastrzegł sobie prawo do wydania jakichkolwiek informacji o właścicielu tych gruntów )
       
      Podsumowując chciałbym zapytać co mam zrobić w takiej sytuacji, gdzie i czy mogę jakoś poszukać informacji o tym właścicielu, bo przecież musi płacić podatek....,Jest to jedyny taki ugór w mojej okolicy,dlatego chciałem spróbować go jakoś odkupić
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi !
    • Przez KacperJobda
      Witam!
      Na początku zaznaczę że mam tylko 15 lat. A tak, to też jest ważne... Sporo jak na swój wiek wiem o rolnictwie więc prosił bym o nie wyśmiewanie tego postu lub nie pisanie odpowiedzi typu czy jestem z miasta. PS. jestem ze wsi jeśli to takie ważne.
      Przechodząc do sedna chodzi o ugór.
      Tak wiem że są, i czytałem już odpowiedzi pod postami innych że na ugorze najlepiej zasiać QQ ale ja nie mam siewnika i u mnie na wsi i pobliskich wsiach też nikt nie ma, przystawki do QQ do kombajnu też nikt nie ma, więc to odpada. Myślałem nad owsem ale przeczytałem że nie ma na jednoliścienne chwasty dobrych herbicytów. Więc co dobrze by było posiać na tym ugorze? ma może z 7-8 lat... Klasa ziemi to na jednej połowie 4b,3 a na drugiej w tym roku nie będzie ruszana 2 klasa. Dlaczego chcę ruszyć najpierw słabszą stronę? Ponieważ mam ograniczone dość mocno fundusze i ta strona jest bliżej a słabsza część przez rok się lekko wyrobi i będę planował pracować na całym areale. Pole ma ok.1ha ale to chyba mało ważne. Myślałem na zaoraniem tego, później to zbronować i zasiać jakiś jęczmień. Ale wydaje mi się że perz zagłuszy jęczmień i nic z tego nie będzie ponieważ pole jest mocno zaperzone. Niektórzy radzili że po zbiorze dać roundup  ale to dopiero po żniwach, inni że po siewie gdy zacznie perz wyłazić opryskać a jęczmień będzie żył dalej. Ale piszę ten wątek ponieważ przeczytałem już za dużo rad i mam jeden wielki mętlik w głowie. Mogli byście powiedzieć co zrobić z tym polem tak jedno głośnie? i najlepiej kiedy zaczynać czynności kolejna po kolejnej chodzi mi o dni miesięcy, Oraz krok po kroku przedstawić pracę na polu. Od czego zacząć i co robić dalej Pozdrawiam!
    • Przez emilko
      Wiele osób narzekało, że dopłata do strączkowych w 2015 okazała się taka mała w porównaniu do założeń. 
      Z obserwacji w mojej gminie mogę wnioskować, że w 2016 będzie jeszcze mniejsza, ponieważ  w 2016 strączkowych zasianych jest jeszcze więcej ( przynajmniej na moim terenie).
      Jak jest u was, rzucili się wszyscy strączki?
    • Przez lukowiag
      Witam, jestem tu nowy, tak jak zaczynam przygodę z rolnictwem, zmarł nagle mój tata który zajmował się ziemią, ja mu tylko pomagałem. jakoś powoli uczę się wszystkiego, ale mam pytanie, mój kuzyn poprosił mnie o zrobienie porządku z jego zapuszczonym polem kiedyś ktoś mu zaorał i tak zostawił, obecnie ugór nie równy po orce, no i badyle po pas. tego nieużytku jest niecały hektar. Co doradzicie? myślałem nad skoszeniem rotacyjną, ale ona się rozwali na tych nierównościach. Mam pług 2 skiby nie obracane, glebogryzarkę, talerzówkę, kultywator (sprężynówkę). Chciałbym mu wyrównać to pole (ono nie będzie przez najbliższe lata używane, po prostu chodzi o to by jakoś wyglądało) myślałem nad zaoraniem tego, a potem z glebo gryzować na równo by w następnych latach można było bezpiecznie wjechać rotacyjną. Proszę o sugestię. dodam że nie używałem jeszcze tych maszyn w polu... i mam c360 3p
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj