Zaloguj się, aby obserwować  
green

użytkowanie gruntów ANR bez pozwolenia

Polecane posty

green    3

Temat nienowy, ale wciąż budzi emocje:

 

Co jest Waszym zdaniem gorsze:

,

Czy jeśli - przedsiębiorczy według jednych, a cwany według innych - gość realnie, choć samozwańczo, zaorze i skosi ziemię należącą do Skarbu Państwa, którą zarządza Agencja Nieruchomości Rolnych i w konsekwencji dostanie za nią dopłaty ?

 

Czy też jeśli ANR nic z gruntami nie robi, nie puszcza ich w dzierżawę, nie gospodaruje, ziemia leży odłogiem i się degraduje, ale nikt nie dostaje dopłat?

 

Jak wiadomo ANR sama o dopłaty nie występuje, jednak, jak się okazuje, ostatnio boli ją mocno, że za samozwańcze prace na jej gruntach różni "odważni" biorą dopłaty - choć właściwie, pomijając aspekt moralny, taka niezamówiona "przysługa" to dla ANR darmowe doglądanie należącej do niej ziemi. Okazuje się, że ostatnio ANR - a jakże, za publiczne pieniądze - wynajmuje prywatne firmy ochroniarskie, żeby dzień i noc strzegły jej nieuprawianych terenów, żeby nie dostał się na nie żaden chętny i gorliwy siewca i czasem nie wziął za to dopłat bezpośrednich.

 

Sprawiedliwość czy polityka psa ogrodnika? Czy jest coś szkodliwego społecznie, w oraniu nie swojej ziemi, jeśli nie ma konfliktu krzyżowego z właścicielem, normy są utrzymane przez cały rok kalendarzowy, a grunt państwowy zyskuje dzięki temu na wartości?

 

Polecam wszystkim jutrzejszy (4 września, środa, godz. 14.30 ) materiał w programie "Interwencja bis" na Polsacie biznes, w całości poświęcony tej tematyce. Zachęcam do dyskusji.

 

PS.: Powtórka programu będzie emitowana także w czwartek (5 września) o godz. 9.30 rano.

Edytowano przez green

GreenConsult - Doradztwo Prawne w sektorze rolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Worbaź sobie, że masz altanę na działce lub dom letniskowy. Weszli tam na zimę bezdomni. To czy jest w tym coś szkodliwego dla ciebie? Przecież ty nie korzystasz a oni na zimę przypilnują. Ziemia to własność. Na używanie własności potrzebna jest póki co zgoda właściciela oraz zapłata. Takie przypadki powinny byc surowo karane. Z drugiej jednak storny zachodzi podejżenie, że tacy "przedsiębiorcy" moga mieć w kieszeni opieszałych urzędników. Dlatego takie sprawy wychodzą często na jaw po latach. Odnosze też wrażenie, że anr nie zawsze dokłada wszelkich starań by swoją a tak naprawde naszą wspólną własnośc należycie chronić. Gospodarowanie ziemią przez tą instytucje też jak dla mnie stanowi wiele niejasności. Mieli sprzedawać a czytam nawet na af, że popisują nowe dzierżawy. Nie udźmy się sprzedanie ziemi to koniec koryta dla armi urzędników. Więc lepiej ją dzierżawić i mieć na pensje.

Dla mnie w tym kraju wszystko powinno być prywatne skończyło by się marnotrastwo. Niestety zmarnowano by też pieniądze z prywatyzacji. Tak więc złotego środka nie ma.

Pozatym w polskim prawie panuje ogromny bałagan. Przy czym bałagan to najdelikatniesze słowo. I tak oto ktos nie mający zgody właściciela może pobierać dopłaty uprawiając nie swoją ziemie. Mając kilka hektarów czegoś w rodzaju lasu czy nie użytków nie wiadmomo gdzie można płacić krus zamiast zus. Bo niby jest się rolnikiem. Przypadki można by mnożyć i nikt się tym nie przejmuje.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryki    10

Co innego jak "przedsiębiorczy" zaorze jakiś ugór co innego jak jutro przetarg a wczoraj "przedsiębiorczy" zaorał i przetarg odwołany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Dla mnie sprawa w takim przypadku jest prosta wygrywający przetarg wjeżdża na pole i robi co chce. Nie wiem dlaczego nasze prawo tego nie przewiduje. Skoro ktoś bezprawnie zaorał/obsiał nie mając do ziemi żadnych praw. Więc nie ma żadnych praw broniąc tego co zrobił bezprawnie przed pełnoprawnym włascicielem. Przez tyle lat nikt się tym nie zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kissmy...    67

takie właśnie mamy prawo - kto sieje ten zbiera, teoretycznie w celu ochrony rolnika (w końcu to on sieje i czasami też zbiera), widziałem ostatnio pole ANR zabezpieczone (przynajmniej tabliczkami) przez agencję ochrony, niektórzy są tak przedsiębiorczy, iż ze względu na brak wypłacalności zajmują bezprawnie grunty (ANR ma problem, aby ich usunąć, o uzyskaniu czynszu nie wspominając) a dopłaty wyłudzają na słupy, wszystko jest w zgodzie z prawem a podatnicy tracą dwa razy (nieefektywnie wykorzystany grunt + wypłata dopłat), jest to przestępstwo jak każde inne

 

takie właśnie mamy prawo - kto sieje ten zbiera, teoretycznie w celu ochrony rolnika (w końcu to on sieje i czasami też zbiera), widziałem ostatnio pole ANR zabezpieczone (przynajmniej tabliczkami) przez agencję ochrony, niektórzy są tak przedsiębiorczy, iż ze względu na brak wypłacalności zajmują bezprawnie grunty (ANR ma problem, aby ich usunąć, o uzyskaniu czynszu nie wspominając) a dopłaty wyłudzają na słupy, wszystko jest w zgodzie z prawem a podatnicy tracą dwa razy (nieefektywnie wykorzystany grunt + wypłata dopłat), jest to przestępstwo jak każde inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Ok kto sieje ten zbiera tylko na swojej ziemi lub z pozwoleniem właściciela. Dziwi mnie, że problem tak duży i nikt się nie kwapi, aby to prawnie usankcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poosa21    840

ANR wzieła sie za "bezumownych" ale nie za tych co trzeba, ponieważ w kwietniu wygrałem przetarg na kupno działki rolnej, obsiałem ją i w maju złożyłem wniosek na dopłaty, przepis mam mieć pod koniec czerwca a dziś dostałem pismo że zajełem działkę bez umowy i mam ją wycofac z wniosku na dopłaty bo mi naliczą czynsz. (działka nie uzytkowana od kilku lat). W piątek pójdę to wyjaśniać. Spotkał sie ktoś z takim problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek73    576

Bo nie podpisałeś umowy z agencj, a to że wygrałeś przetarg to nic. Nie masz prawa wejść na pole przed podpisaniem umowy bo będzie kara, to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green    3

@poosa21 - rozumiem że pismo dostał Pan z ANR? W sumie co za problem zapłacić naliczony czynsz za miesiące poprzedzające zawarcie umowy? Inaczej mogą nie zawrzeć z Panem umowy i wtedy faktycznie zrobi się kłopot z dopłatami.


GreenConsult - Doradztwo Prawne w sektorze rolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

  • Podobna zawartość

    • Przez krzycho88
      Witam.
      Przymierzam się do kupna takiego valmecika, ma on uszkodzony wałek wom gdy próbowałem włączyc to straszne zgrzyty było słychać i jeden z wałków (chyba ten 1000obr.) blokował się. Warto pchać się w taki ciągnik ?
      To że wyje podczas jazdy to normalne w nich ?
      Mieliście jakieś awarie w nich ?
      Jak wygląda sprawa mtg w silnikach SISU ? chodzi mi o żywotność 
      Wiem że mało kto posiada takie ciągniki ale prosiłbym o jakąs pomoc.
      Z góry dzięki i pozdrawiam
    • Przez Matey
      W związku z faktem, że ARiMR zaczyna wysyłać wnioski o dopłaty na 2016 zakładam nowy temat dotyczący tychże dotacji. Temat dotyczący dopłat 2015 wciąż pozostanie aktywny
    • Przez wagner
      Witam wszystkich forumowiczów,
      Mam działkę rolno-budowlaną do której przylega mały kawałek ziemi Agencji Nieruchomości Rolnej o powierzchni 400m2, który jest w mapach ewidencyjnych oznaczony jako działka rolna. Początkowo chciałem ja dzierżawić, jednak udzielono mi informacji, że takie małe kawałki są tylko na sprzedaż. Zgłosiłem się do procesu przetargowego, jednak w międzyczasie dowiedziałem się, że będą próbować ją przekształcić na budowlaną. Sprawa jasna - chcą za to większą kasę. Rozmawiałem o tym z sołtysem, zasugerował mi, żebym napisał jeszcze raz pismo do nich o tym, że się wycofuję z przetargu kupna i chcę, tak jak początkowo, dzierżawić ten mały kawałek ziemi. Dodał, że nie mogą odmawiać dzierżaw, tym bardziej, że ten kawałek jest zaniedbany i zagraża życiu tym, którzy się po nim ewentualnie będą poruszać a jeśli będą nadal mi odmawiać to mam pisać Krajowej Rady Notarialnej i Agencji Nieruchomości Rolnej w Warszawie.
      Chciałbym poznać Wasze zdanie, czy ktoś może miał podobną sytuację i czy też byście wysłali informację do ANR o wycofaniu z przetargu. Nie chce przepłacać za te parę metrów, tym bardziej, że tam nic nie będzie budowane. Chcę tą ziemię taką, jaka teraz jest.
    • Przez yacenty
      Co się zmieni w dopłatach bezpośrednich w 2017 roku?
      Jakie stawki dopłat bezpośrednich?
      Kiedy trzeba składać wnioski na dopłaty bezpośrednie na sezon 2017?
    • Przez pawel1995mazury
      Witam! Chciałbym kupić działkę budowlaną z budynkiem gospodarczym za cenę z ostatniego 3 przetargu. Powierzchnia działki to 49 arów. Przetarg był organizowany parę lat temu. Czy jest szansa kupienia tego bez przetargu i za cenę sprzed paru lat?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj