-
Podobna zawartość
-
Przez Ferdek07
skończyła mi się umowa dzierżawy na łąkę, co 3 lata bez problemu była przedłużana aż tu w tym roku wymyślili jakiś przetarg, co się można było spodziewać ktoś wywalił kwtotę z kosmosu i zgarnoł wszystkie łąki, problem polega na tym, że pewny tego że przedłużą umowę, nawiozłem obornikiem wszystkie działki 2,6ha czy na tej podstawie mam prawo do odzyskania tej dzioerżawy zwrotu chociaż by części za nawożenie, czy anulowania tego przetargu, bo przebił mnie o symboliczną kwotę, a nawożone było na jesieni także widać wszystko że było nawożone, da się coś z tym zrobić?
-
Przez vdan
Witam wszystkich.
Mam pewien problem z rozwiązaniem sprawy przejęcia gospodarstwa rolnego wraz z dzierżawą gruntów ornych od ANR.
Rodzice przekazują mi gospodarstwo rolne wraz z maszynami oraz gruntami ornymi w skład których wchodzą 2 działki dzierżawione od ANR.
Złożyłem już wniosek o przyznanie pomocy MR, ale problemem będzie przejęcie dzierżawionych gruntów ponieważ dzierżawy kończą się w 2016 roku, dzierżawy nie podałem do wniosku MR - to oczywiste , ojciec ma te działki dzierżawione w programie rolno środowiskowym, program do 2018 roku. Gdy przejmę gospodarstwo wraz z dzierżawami i ANR wyda zgodę na przejęcie tej dzierżawy to przedłużą mi umowę do momentu zakończenia się programu rolno środowiskowego?, czy może nie wydać na to zgody?. Dodam że planuje wystąpić o kupno dzierżawionej ziemi, ale wiem że muszę być dzierżawcą gruntu min. 3 lata żeby mieć prawo pierwokupu. Jeżeli nie wydadzą zgody na przedłużenie do 2018 roku to w 2016 roku będę dzierżawcą max. 2 lata - prawo pierwokupu nie będzie się mnie tyczyło. Powinienem skonsultować to w ANR, ale czy ktoś miał podobny problem?.
Co robić?
Ps. zapewne nie tylko ja( młody rolnik) będę miał ten problem.
-
Przez trivian
Witam, otóż sprawa wyglada tak: obecnie mam ok 12 ha ziemi oddaną w dzierżawę z czego 3 ha jest w umowie pisemnej a reszta na słowo. Właścicielem jest mój ojciec ale za kilka lat będę ziemię przejmował. Dzierżawca chciał umowę pisemna na cześć ziemi w celu otrzymania premii dla młodego rolnika. Jest ona na 10 lat z adnotacją o wczesniejszym wypowiedzeniu na okres 7 lat. Tu pytanie czy jeżeli zerwe umowę po tych 7 latach to dzierżawca bedzie musiał premię zwrócić? Czytajac wymagania MR umowa dzierżawy ma być na conajmniej 10 lat...
-
Przez Levi
Witam. Moj tato podpisal umowe dzierzawy z synem (moim bratem) zeby mogl przejsc na rente po operacji (usuniecie plata pluc zaatakowanego przez raka). Okazalo sie to wielkim bledem gdyz brat nie kwapi sie do pracy wiec moj tato obrabia wszystko resztkami sil, malo tego nie szanuje rodzicow, uwaza ze jego jest wszystko bo to on oplaca krus. Dodam ze mieszka z rodzicami i praktycznie jest na ich utrzymaniu. Czy jest jakis sposob na zerwanie tej umowy?
-
Przez Alan90PL
Witam,
ostatnio pojawił mi się nie miły problem i chciałbym zaczerpnąć porady jak można sobie z nim poradzić. Otóż aby dojechać do mojego domku letniskowego konieczne jest przejechanie kawałka drogi (kilku metrów) drogą która należy do gminy. Droga ta prowadzi jedynie do mojej ziemi, z racji że bardzo nie miły sąsiad na złość stawiał tam swoje samochody blokując nam umyślnie wjazd. (posiadam wiele zdjęć tak postawionych aut) postanowiliśmy wydzierżawić ten fragment ziemi od gminy z zamiarem zakupu go w przyszłości. Po spotkaniu z wójtem, teren ten został nam wydzierżawiony na 3 lata (z zastrzeżeniem że gmina może odwołać te decyzję). Z racji że jest to dom letniskowy i nie przebywam tam na co dzień, wyżej wspomniany sąsiad, (który mieszka bliżej) podobno przychodził bardzo często do gminy awanturując się by nam te dzierżawę zabrano - co nie oficjalnie potwierdziła nam Pani pracująca na recepcji.
Złośliwy sąsiad dopiął swego, i po zmianie wójta gminy, by mieć spokój z "Kargulem", dostaliśmy pismo że od lutego zabierają nam te dzierżawę bez podania żadnego oficjalnego powodu.
Moje pytanie to jak można z tym walczyć. Z pewnością sąsiad ten ponownie zacznie stawać tam samochodem, lub powie by stawali tam klienci wynajmujący jego domek letniskowy. Nie koniecznie chcemy być zmuszeni wzywać Policję, czasem kilka razy w tygodniu, często do niewinnych wczasowiczów.
Czy gmina może nam zabrać dzierżawę bez podania powodu. Czy orientuje się ktoś, o jakiś krokach prawnych, które moglibyśmy podjąć przeciw złośliwemu sąsiadowi ?
Dodam że opcja dogadania się z owym sąsiadem nie wchodzi w grę, jest to starszy, uparty i bardzo zawistny człowiek. Wszelkie formy rozmowy nie przynosiły żadnych rezultatów.
Będę wdzięczny za wszelakie porady.
-