mantas

czy hodowla bydła mięsnego jest opłacalna?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
ipog13    1

Dokładnie nie mierzyłem nigdy ale 3 razy dziennie po wiaderku. Nie wiem ile to tam wagowo wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerski    9

 

koszt wyhodowania jednego byka to minimum 3500 zł. Wliczone jest wszystko co potrzebne(cielak , mleko, pasza treściwa, objetościowa, jakieś granulki na start, słoma, energia elektryczna, woda, weterynaria) bez pracy własnej.

Edytowano przez Farmerski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soltys48    19551

do sołtys 48

O co chodzi aby nie przesadzać z kredą  w opasie bydła?

bo dodaje codziennie tak z 2 łyżki stołowe kredy do paszy treściwej

O to chodzi,że kreda "odkwasza"ph żwacza czyli jego odczyn robi się zasadowy,jest to równie niebezpieczne jak kwasica i również w skrajnych przypadkach może może prowadzić do smierci bydlaka,najczęściej dotyka to sztuki z najlepszym apetytem-wiadomo dlaczego... O ile dobrze pamiętam na 'SZTUKĘ DUŻĄ" dzienna dawka to 100g, więc Twoje dwie łyżki stołowe przy załóżeniu,że kreda jest równie ciężka jak sól kuchenna powinny ważyć ok 60g czyli teoretycznie ok 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerski    9

Farmerski to są Twoje własne wyliczenia?

 

Tak, to są  koszty jakie ponoszę, oczywiscie niektóre z uśrednieniem, bo co do grosza sie nie da obliczyc, ale tak rzetelnie przeliczyłem jak to sie u mnie przedstawia. Oczywiście, Produkty które ida w hodowle z mojego gospodarstwa liczyłem po cenie rynkowej, gdyż je mogę sprzedac i tez za nie pieniądz dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

jak bedziecie liczyc po cenach rynkowych to nic wam sie nie bedzie opłacac  :D

 

liczy sie to ile naprawde wydajesz ze swojej kieszeni (inwestujesz) i ile ci do niej wpływa 

reszta to jakies mrzonki i liczenie pieniedzy których fizycznie nie ma 

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soltys48    19551

Mylisz się należy liczyć paszę po takich cenach jakie być dostał za nią przy sprzedaży..Dlaczego?To proste jeśli spzredaż masz jakiś tam zysk/ewentualnie stratę,natomiast jak liczysz za tyle ile kosztowało Cię wyprodukowanie to w rzeczywistości sam siebie okłamujesz ile to zysku przynosi bydle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

liczy sie realne pieniadze a nie gdybanie co by było gdyby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz222    2883

Skoro liczysz koszty opasu, to licz koszty jakie poniosłeś, a nie ile krzywe na giełdzie podskoczyły, bo to zabawa pieniędzmi których się nie ma. Jeśli wyprodukowanie 1 tony zboża wyjdzie wam drożej niż jest warte na rynku, to też wam to daje realny obraz? Zboże w opasie czy tuczu to półprodukt, a nie źródło zysku. Jak chcesz wiedzieć czy bardziej opłacało się trzymać bydlaka, czy sprzedać zboże, to do rocznego zysku z opasów przyrównaj sobie różnicę ceny rynkowej i kosztów wyprodukowania 1t zboża, pomnożonej przez zebrane tony. Wtedy masz realny obraz co jest bardziej opłacalne (choć to i tak spekulacja, bo po fakcie nie wiemy czy dostaniemy za zboże cenę rynkową), a nie jakieś czary i uprawianie nowej ekonomii.

Przy takim systemie jaki proponujesz, z wyliczeń (przykładowo) wychodziłoby, że za dany rok zysku powinno być 40tyś, zaś realnie na konto wpłynęło 50 tyś (bo wyprodukowanie zboża wyszło mniej niz cena rynkowa). Więc co z tą dychą? Cuda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soltys48    19551

liczy sie realne pieniadze a nie gdybanie co by było gdyby..

Tak realne pieniądze czyli ja liczę w ten sposób-za cenę tony paszy przyjmuję cenę tony zboża w chwili jak zwyczajowo sprzedaję +dodatki jakie muszę kupić i potem po sprzedaży opasa odejmuję to od przychodu i zwykle zostaje max 1000,-/szt przy najlepszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

jak siejesz kukurydze na kiszonke to co liczysz ? 

koszty realne które poniosłes czy urojenia typu: a moze sobie znajde klienta na kiszonke z qq po 10 tys za ha ?  :D

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soltys48    19551

Pisaliśmy o treściwych a teraz wyjeżdżasz z kukurydzą na kiszonkę, która jest rzeczą oczywistą-koniec tematu szkoda zużywać klawiaturę na dyskusję na takim poziomie, my jedno-ty drugie, my tak ty oczywiscie inaczej zero uzasadnienia puste propagandy aby tylko sprowokować do kłótni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

jajca

nagle teoria dziejowa legła w gruzach  :D

to taka ekonomia do pół, pasza tresciwa po naszemu a juz objetosciowa po waszemu   :D

do jakiej kłótni ? człowieku ? twoja teoria sie nie trzyma kupy to odwracasz kota ogonem i tyle...

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soltys48    19551

Chłopie weź na wstrzymanie swoimi wypowiedziami nie wnosisz nic do tematu..........

jaka teoria dziejowa??

Jaka ekonomia pół na pół??Kukurydza na kiszonke to jak sama nazwa wskazuje jest przeznaczona na zielonkę więc skąd brać jej cenę rynkową??Jasna rzecz w takiej sytuacji liczy się koszty poniesione, ale w przypadku zboża, siana/sianokiszonki powinno się brać ceny rynkowe bo takowe idzie ustalić bez większych problemów czego nie można powiedzieć o kukurydzy na kiszonkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

no ale wg. ciebie i tobie podobnym wszystko trzeba liczyc po cenie rynkowej  :D

no to nam policz wszystko po cenie rynkowej  :D

jak ci tłumacze ze trzeba liczyc prawdziwe koszty a nie urojone to mówisz ze nie mam racji

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soltys48    19551

Tak realne pieniądze czyli ja liczę w ten sposób-za cenę tony paszy przyjmuję cenę tony zboża w chwili jak zwyczajowo sprzedaję +dodatki jakie muszę kupić i potem po sprzedaży opasa odejmuję to od przychodu i zwykle zostaje max 1000,-/szt przy najlepszych

 

 

Chłopie weź na wstrzymanie swoimi wypowiedziami nie wnosisz nic do tematu..........

jaka teoria dziejowa??

Jaka ekonomia pół na pół??Kukurydza na kiszonke to jak sama nazwa wskazuje jest przeznaczona na zielonkę więc skąd brać jej cenę rynkową??Jasna rzecz w takiej sytuacji liczy się koszty poniesione, ale w przypadku zboża, siana/sianokiszonki powinno się brać ceny rynkowe bo takowe idzie ustalić bez większych problemów czego nie można powiedzieć o kukurydzy na kiszonkę

@odwajler zachęcam do lektury i pozdrawiam miłej nocy

http://xn--jzyk-polski-rrb.pl/czytanie-ze-zrozumieniem-jak-poradnik

Edytowano przez soltys48

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

kolejny uczony któremu brak argumentów i przez to ucieka sie do osmieszenia przeciwnika innym sposobem, w tym przypadku mrzonki o czytaniu ze zrozumieniem  :D

 

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoda    535

W tym roku jakby liczyć paszę nie po kosztach produkcji tylko po cenach rynkowych to przy balocie kiszonki po 150zł ile dołożysz do byka 2 tysie? :) Lepiej opchnąć odsada i baloty i nic nie robić prawda? To dlaczego kto ma miejsce i pasze skupuje wszystko co nawet z daleka byka przypomina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerski    9

Do kolegów, którzy nie wiedza o co chodzi, ja przeliczyłem opłacalność przedsięwzięcia jakim jest "hodowla bydła opasowego". Oczywiscie  że nalezy liczyć koszty jakie sie rzeczywiście poniosło, ale to przedsięwzięcie powinno sie wtedy nazywac "produkcja rolna z przeznaczeniem na potrzeby hodowli bydła opasowego'. Ja obliczałem czy opłaca mi sie  hodowac byki czy sprzedać od razu kukurydzę i zboże i nie czekać 2 lata na 100 zł zysku. Proste.

 

Z wyceną kukurydzy na kiszonke równiez nie ma problemu. Trzeba szacunkowo ocenić ile mniej więcej byś sprzątnął ziarna/ lu cene za hektar na kiszonke i ile by to dało przychodu. A ze zuzyciem tej kiszonki miałem ułatwione wyliczenia bo miałem w pryzmie kuku z 1 hektara i obserwowałem na ile mi to wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Yoda

coniektórzy to takie spece od ekonomii ze by mogli ministrami finansów byc  :D

 

Farmerski

no i jakie wnioski ? co lepiej ? produkcja roslinna czy opasy ?

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerski    9

W tym roku jakby liczyć paszę nie po kosztach produkcji tylko po cenach rynkowych to przy balocie kiszonki po 150zł ile dołożysz do byka 2 tysie? :) Lepiej opchnąć odsada i baloty i nic nie robić prawda? To dlaczego kto ma miejsce i pasze skupuje wszystko co nawet z daleka byka przypomina?

 

Kupują bydło dlatego że widocznie nie kupują tych balotów i maja inne zaplecze kiszonkowe. Kupowanie balotów za 150 zł mija sie z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

bo sztuka polega na na tym zeby byc zawsze po tej lepszej stronie rynku, w tym przypadku trzeba baloty sprzedawac a nie kupowac  :D

a ksiezycowe wyliczenia to sobie mozna schowac w buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerski    9

Yoda

coniektórzy to takie spece od ekonomii ze by mogli ministrami finansów byc  :D

 

Farmerski

no i jakie wnioski ? co lepiej ? produkcja roslinna czy opasy ?

 

 

Akurat sie składa ze mam do czynienia z ekonomią i sądzę ze jeśli Ty byś miał to tez byś wiedział jak obliczyć rzeczywistą opłacalnośc.

 

Póki co opasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

widzisz ja nie mam problemów z wyliczeniem opłcalnosci dlatego teraz sprzedaje baloty za które pobuduje obore na opasy bez kredytów  :D

i bez tegich umysłów ekonomicznych co bez kredytu ani rusz  :D

Edytowano przez odwajler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerski    9

Gratuluje przedsiębiorczości. Natomiast skoro masz hodowle, mimo to masz aż takie duże nadwyzki paszy żeby na obore Ci wystarczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez micgal39533
      Z jaką firmą obecnie najlepiej podpisać umowę na hodowlę bydła. Bo planujemy zwiększyć ilość i przydałoby się coś ogarnąć. 
    • Przez młodyrolnik2000
      Siema. Mam gospodarstwo około 20 hektarów i hoduje okoły 50 świn i 10 sztuk bydła. Planuje zlikwidować świnie i powiekszyć chów bydła do około 20 sztuk oraz bardziej skupić sie na produkcji roślinnej czyli zboża, rzepak lub kukurydze na ziarno. Tylko nie wiem czy mi się to opłaci. Może ktoś zmieniał coś w tym stylu jak ja to planuje? Myślicie że sie opłaci? Z góry dzięki za odpowiedz. dodam że ziemie klasy 3, 4 i 5.
    • Przez Cinkowski96
      Witam, zastanawiam się czy opłaca się kupić łuskarkę do orzechów o wydajności 50kg/h. I tutaj pytanie czy przy obecnych cenach opłaca się w to bawić? Ile może zostać z jednego kg orzechów wloskich? Oraz ile można wyłuskać przez godzine?
    • Przez NEWDEERE
      Witam zwracam się do was z tematem który może się wydać dość kontrowersyjny ale... hmm. Chodzi mi o Wasze sugestie na temat czy była by realna szansa powodzenia zaczęcia hodowli krów mlecznych od zera. W obecnej chwili prowadzę gospodarstwo o powierzchni ok 100 ha w tym połowa własne połowa dzierżawione z zwierzaków to ok 60 loch od których sprzedajemy prosięta i ok 100 szt opasów . Trzoda no to wiadomo dramat był jest i będzie i od dawna zastanawiamy się nad likwidacją stada a co do opasów to hmm cielęta dosyć drogie dochód bardziej rzutowy a nie stabilny a co to krów może to się wydać dziwne ale uważam że comiesięczna wypłata za mleko jest bardziej stabilna + cielak oczywiście tak wiem że nie wszystko można przewidzieć no ale to jak i w każdej dziedzinie... Chce zaznaczyć na początku ze nie jestem w tym temacie zielony i wiem jak praca przy krowach wygląda i jakie się z tym wiążą poświęcenia bardziej chodzi mi o to czy uważacie ze warto i czy dało by to zyski zadowalające myślałem na początek o stadzie 60 sztuk a i co sądzicie o krowach pierwiastkach z zagranicy typu Niemcy Dania. Prosił bym o ewentualne podpowiedzi jak zacząć, mleczarnie godne polecenia itp ... dodam tylko ze krowy bardzo lubię od dziecka i chciałbym połączyć pasje z pracą. z góry dzięki za rozsądne odpowiedzi, podpowiedzi. 
       
       
    • Przez Odell
      Witam, noszę się z zamiarem wydzierżawienia kurnika 1000m2 z nastawieniem na tucz kaczek Pekin. Kurnik nie wymaga nakładów finansowych. I teraz najważniejsze pytanie, jaki jest zysk na szt. wstawiając broilery za swoją kasę oraz posiadając swoje zaplecze (słoma, maszyny). Oraz drugie pytanie, jaka obsada będzie najbardziej racjonalna na tym metrażu? Proszę o szczere wypowiedzi 
      Pozdrawiam 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj