mantas

czy hodowla bydła mięsnego jest opłacalna?

Polecane posty

damian40000    86

chłopie popatrz na sąsiadów którzy wyzbyli się ziemi albo jej nigdy nie mieli czy mają taki miód jak piszesz. Robią za 1300zł i jeszcze drżą codzień czy ktoś ich nie wywali. Jest może 10-20% którzy mają lepiej ale reszta niby pracuje a przed wypłata nie ma 50zł w kieszeni. Dobrze jak w domu są rodzice którzy mają emerytury to jeszcze jakoś idzie bo jak nie ma to na naprawę głupiego samochodu nie starcza i trzeba iść pożyczyć a od kogo najlepiej od gospodarza. Taka jest teraz rzeczywistość. Gospodarz narzeka ale stale inwestuje może żyje skromnie ale stale na coś składa pieniądze. A reszta walczy o przetrwanie od wypłaty do wypłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Nie macie pojęcia o życiu poza gospodarką... Kolejny dla którego praca poza gospodarką to tylko praca na taśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    355

UE a raczej niemcy prowadzą taką politykę aby wykończyć polaków, ustawa o wykupie ziemi którą może wykupywać obcokrajowiec to idealny przykład, znajomy który pracuje w odr i ma tam gdzieś wyżej wtyki, powiedział że jest prowadzona taka polityka przeciw polskim rolnikom aby po kolei wykończyć odpowiednio świnie,bydło i plantatorów zbóż i innych.

przeciez nikt nikomu nie kaze sprzedawac ziemi. Masz bron do glowy przystawiona? nie. Jesli widzisz ze ktos BARDZO chce kupic to postaw cene zaporowa i za sprzedany 1ha kup 1,5ha w Niemczech, nikt ci nie broni albo za ta ksae zrob biznes lepszy niz rolnictwo, kto ci tego broni.

Ślepy czy głupi jesteś? A może jedno i drugie?! Mnie drażnią ludzie tacy jak ty, którzy nie mają pojęcia o niczym. Ty nie bedziesz narzekał, bo dla ciebie harówa za 1200zł to radość z życia ale nie dla mnie i wielu innych. Każdy ci w morde pluje, a ty sie cieszysz i myslisz, ze deszcz pada. Rolniki zapie**ala w ziemniakach, sprzedaje je po 50gr. a pośrednik po 1zł albo 1.30zł. Rolnik się na harował jak głupi i ma zysk 20-30gr. za kg. Pośrednik palcem kiwną zysk 40 - 70gr. za kg. Ohh jakie te życie rolnika jest piękne. :) Cieszcie się ludzie, nie narzekajcie, bo jest pięknie i wspaniale. Państwo nas okrada, ludzie na nas zarabiają 2 razy tyle ale po co ma być lepiej? Czy ci co tak mysla jak ty sa jacys niedorobieni czy co? Podoba wam sie takie zycie? Nie widzicie, ze praca wykonywana przez was i wasze rodziny jest wiecej warta? Nie jest wam zal was samych i waszych rodzin? Rolnika można od razu poznać. Szczególnie ludzi starej daty, widać, że są to ludzie styrani życiem.

 

A kto komu broni byc posrednikiem? typowa zazdrosc, przeciez kazdy jest wolny. Traktujecie to tak jakby ktos podczas narodzin wyryl wam gwozdziem na czole "musisz byc rolnikiem". sa inne zawody. Rolnictwo moze byc oplacalne ale nie musi. Jednemu sie oplaca innemu nie, jak w kazdej branzy. To zalezy od wielu czynnikow i nie mozna uogolniac.

chłopie popatrz na sąsiadów którzy wyzbyli się ziemi albo jej nigdy nie mieli czy mają taki miód jak piszesz. Robią za 1300zł i jeszcze drżą codzień czy ktoś ich nie wywali. Jest może 10-20% którzy mają lepiej ale reszta niby pracuje a przed wypłata nie ma 50zł w kieszeni. Dobrze jak w domu są rodzice którzy mają emerytury to jeszcze jakoś idzie bo jak nie ma to na naprawę głupiego samochodu nie starcza i trzeba iść pożyczyć a od kogo najlepiej od gospodarza. Taka jest teraz rzeczywistość. Gospodarz narzeka ale stale inwestuje może żyje skromnie ale stale na coś składa pieniądze. A reszta walczy o przetrwanie od wypłaty do wypłaty.

to zalezy ile pracy wkladaja. co lepsze pracowac za 1200 zl miesiecznie przy nakladzie 8 godzin czy za 2500zl przy nakladzie 16 godzin? nie ma odpowiedzi, wszystko zlaezy ile ktos chce pracowac i jak chce pracowac. Jak juz wspomnialem jednemu sie oplaca innemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikruss    536

vinchee wydaje ci sie ze wszysto wiesz...

sam kilka lat tułałem się w rożnych dziedzinach, nawet swój interes miałem, żona na państwówce za minimalną krajową (jedyny plus to 3 miesięczne wypowiedzenie), to co mialem w koncu wpakowalem w gospodarstwo i kokosów nie mam ale trzeba tak sobie zrobc\ic zeby sie nie narobic...

Drugie wole u siebie na swoim czasami dłużej popracować niz dymać na budowie albo za kólkiem za śmieszne pieniądze.

A co do pośredników jak masz żal do nich to weź się za handel jak to takie łatwe kokosy są z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

A kto komu broni byc posrednikiem? typowa zazdrosc, przeciez kazdy jest wolny. Traktujecie to tak jakby ktos podczas narodzin wyryl wam gwozdziem na czole "musisz byc rolnikiem". sa inne zawody. Rolnictwo moze byc oplacalne ale nie musi. Jednemu sie oplaca innemu nie, jak w kazdej branzy. To zalezy od wielu czynnikow i nie mozna uogolniac.

 

to zalezy ile pracy wkladaja. co lepsze pracowac za 1200 zl miesiecznie przy nakladzie 8 godzin czy za 2500zl przy nakladzie 16 godzin? nie ma odpowiedzi, wszystko zlaezy ile ktos chce pracowac i jak chce pracowac. Jak juz wspomnialem jednemu sie oplaca innemu nie.

Przerażacie mnie... Brak mi słów. Jaka zazdrość, co Ty człowieku pieprzysz, czy Ty w ogóle myślisz? Nie widzisz tego, że rolnik jest wyzyskiwany? Czy to jest fair wg Ciebie gdy pośrednik który zarabia na tych przykładowych ziemniakach 2x tyle co rolnik? Czy nie może być w polskim prawie ustalone tak, że pośrednik ma 20% od ceny producenta? (Nie tyczy to się tylko rolnika) Czy nie może być też tak, że sprowadzaną żywność, którą nasz kraj jest w stanie sam wyprodukować na tyle aby zaspokoić potrzeby naszej gospodarki, opodatkować na tyle aby jej import był nieopłacalny? Ceny mięs, nabiału, warzyw, owoców miały cenę minimalną, poniżej której cena nie mogła by spaść lub byłaby ustalona stała cena? Dopiero wtedy nasza praca by nabrała sensu i to byłoby opłacalne! Ale na co nam to, nie narzekajmy tylko cieszmy się, bo dajemy innym zarobić na nas...

 

Taki tok myślenia mają tylko ci co całe życie tyrają w gospodarce. Trzeba być totalnie zacofanym aby uważać, że wasze 2500zł przy nakładzie 16 godzin. od pn. do nd. niezależnie od świąt jest opłacalne. Staje w naszej obronie, a wy jeszcze mnie linczujecie. Zaznajcie trochę życia, bo wam ta gospodarka mózg zeżarła. Inna sprawa jeśli ziemia byłaby tania, a ceny produktów byłyby na tyle uregulowane aby można było spokojnie nastawić się na daną hodowlę lub produkcję, co dałoby możliwości rozwoju. Kup teraz kilka naście ha za milion lub wybuduj oborę za 500 000zł, a za rok płacz bo cena mleka po 80gr. i nie masz jak kredytu spłacać." Mądrzy" są teraz ci, którzy mieli dobrą cenę za mleko, a zobaczymy co będzie za rok, ciekawe czy wtedy też tacy mądrzy będziecie... Trochę obiektywizmu i broń Boże nie życzę nikomu źle i też nie zazdroszczę, a wręcz przeciwnie.

 

Nikt mi nie każe być rolnikiem i nim od razu nie będę... Po studiach idę do pracy, a potem w gospodarkę jak zarobię pieniądze na jej rozwinięcie do stopnia opłacalności.

 

Lepiej jest pracować 8 godzin od pn. do pt. za min. 4000zł/msc. oraz mając wolne weekendy oraz 28dni urlopu w ciągu roku i czas na wszystko niż przy 2500zł pracując po 16 godzin każdego dnia, niezależnie od świąt i nie mając czasu na nic... Tylko trzeba mieć łeb na karku, trochę myśleć i nie dać się wyzyskiwać, bo jak głupi jesteś to tylko taśma lub kasa w biedronce i tyraj za 1200zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro1003    5

życzę ci tych 4000 na miesiąc i pracy 8 godzin dziennie, tyle że nie w każdym regionie taką pracę znajdziesz, a w większym miescie np. w Warszawie 4000zł to juz nie jest tak dużo biorac pod uwagę koszty życia i w korporacjach rzadko kiedy pracuje sie 8 godzin a czasem 12, ale życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

A czy to jest jakieś nierealne? :blink: Bez wykształcenia może i trudniej to osiągnąć ale nie jest to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    355

szanowny kolego Vinchee, sprobuje ci to wyjasnic... Moze i rolnik jest wyzyskiwany ale nie rozumiesz podstawowych zasad rynku, twoje pomysly ktore proponujesz zabija wolne prawa rynku a suma sumarum one zle sie skoncza dla samych rolnikow. jesli chcesz moge ci to wyjasnic szczegolowo dlaczego tak, ale idzmy dalej. Czy jest wg mnei fair ze tyle zarabia na ziemnaikach? odpowiedz brzmi tak. Podjal sie takiej branzy i w niej dziala tak samo jak rolnik w swojej, obaj sa wolni i obaj moga ja zmienic na inna, nie ma przymusu. Widzisz w tym cos zlego ze ktos mial pomysl na biznes i go realizuje? Chcesz zeby posrednik mial 20% ustalone? To blad bo wtedy zniszczysz wielu posrednikow a im wieksza konkurencja miedzy nimi tym lepiej dla rolnika. Ogolnie lepiej dla wszystkich. To tak jak z ustanawianiem placy minimalnej, ona wyrzuca z rynku wszystkich co zarabiaja mniej, tym najbiedneijszym odbiera prace i wyrzuca ich na bezrobocie. Widzisz zalozmy ze chce kogos zatrudnic za 1300zl miesiecznie ale placa minimalna mi nie pozwala w efekcie czego nei zatrudnie go wcale. Przez to obaj tracimy mi praca idzie wolniej bo musze to robic sam a on nie ma pracy. Nie moze byc takich ograniczen. Tak samo to co proponujesz wyrzuci z rynku tych co maja marze wieksza niz 20% i zatrudniaja wiele osob, teraz tego nie zrobia bo nie bedzie ich stac. Mysl globalnie a nie prze pryzmat siebie ze ktos ma ci cos dac, nie ma tak. A z tym opodatkowaniem zywnosci to walnales byka dopiero. Juz spiesze wyjasniac dlaczego... Otoz co to spowoduje? Oczywiscie taka babcia na straganie zaplaci za wiele rzeczy drozej niz teraz bo np zalozmy na Litwie latwiej i taniej wyprodukowac sliwki, taki przyklad tylko. A my kazemy naszym obywatelom kupowac nasze, chociaz sa drozsze w produkcji. Wymiana towarow na swiecie powinna odbywac sie bez zadnych ograniczen, wtedy masz tanie towary bo bierzesz je stad gdzie najtaniej je produkowac. Dlaczego nie kupujesz polskiego smartfona czy polskich ciagnikow? Bo ktos inny robi je lepiej i/lub taniej. I dlatego wymiana towarow to dobro dla wszystkich. jakby w Polsce ludzie produkowali ryz ale ze wzgledu na wysokie koszty jego produkcji kosztowalby w sklepie 5zl/kg a sprowadzany z Chin 2zl/kg to tez opodatkowalbys import zeby zrobic dobrze polskim producentom ryzu? odpowiedz mi prosze na to wlasnie pytanie. Przeciez za "zrobienie dobrze" tyisacom producentom ryzu zaplaciliby miliony Polakow w sklepach. Mysle ze dobrze ci to wyjasnilem. Jesli ktos potrafi cos zrobic taniej to kupuje sie tam, to logiczne. O cenie minimalnej juz napisalem, do warzyw i owocow odnosi sie to analogicznie, jesli nie rozumeisz moge wyjasnic szczegolowo. Dalej...

To gdzie ktos pracuje to jego sprawa i bierze pelno ryzyko i konsekwencje za swoj wybor. Czy bierze kredyt milionowy to przeciez jego ryzyko i ma swiadomosc ze ceny sprzedazy moga sie zmienic. A z reszta w kazdej branzy tak jest. Dlaczego jak ktos w firmie transportowej wezmie kredyt na tira zeby wozic towary to rzad ma gwarantowac ze bedzie mial co wozic? bo ty cos takiego proponujesz w rolnictwie. Chore to jest. Dlaczego ma niby tak byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro1003    5

powiedziałem że zarobki zależą od regionu i naprawdę nie jest tak łatwo znaleźć pracę na takich warunkach jak piszesz ale jak zaczniesz szukać to zobaczysz, a poza tym znajdź teraz kooś bez wykształcenia, znam przypadek wcale nie wyodrębniony że chłopak po dwóch skończonych kierunkach rozwozi jedzenie w almie, pracował w urzędzie marszałkowskim ale nie przedłużyli mu umowy, ale dopóki jest się na studiach to się wydaje że to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

brat jest po politechnice warszawskiej myślał że jak skończy to będzie świetnie zarabiał. I co się okazało najlepsze co znalazł w warszawie to 1800zł na miesiąc w warsztacie za 60godzin w tygodniu. 2 lata szukał i okazało się że te 4000zł o których piszesz jest tylko dla znajomych i rodziny a nikt z ulicy tego nie dostanie. A większość ofert to zwykle oszustwo porobisz miesiąc ale kasy nie zobaczysz. Wkońcu pojechał do angli. Sam zobaczysz jak studia skończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peteer18    1

Ja mam 24 lata i jakoś daję radę z 24 ha sie utrzymać niekiedy nie jest ciekawie ale kredytów nie mam ciągnik kupiłem stary bo Ursusa 1224 z 1988rale chodzi i daje rade a na młodego pobrałem tylko podstawowe maszyny pług agregat uprawowo siewny grubera i to wszystko i uważam że mądrze kombinując da się radę nawet na ziemi zarobić 3 tysie na miecha tylko trzeba dobrze główkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Chcesz zeby posrednik mial 20% ustalone? To blad bo wtedy zniszczysz wielu posrednikow a im wieksza konkurencja miedzy nimi tym lepiej dla rolnika
Tak samo to co proponujesz wyrzuci z rynku tych co maja marze wieksza niz 20% i zatrudniaja wiele osob, teraz tego nie zrobia bo nie bedzie ich stac. Mysl globalnie a nie prze pryzmat siebie ze ktos ma ci cos dac, nie ma tak

 

Acha, pośrednikom nie będzie się opłacało, a rolnikowi się opłaca. Mądrze, barwo. To są przykłady, a nie dokładne skale marż.

 

A z tym opodatkowaniem zywnosci to walnales byka dopiero. Juz spiesze wyjasniac dlaczego... Otoz co to spowoduje? Oczywiscie taka babcia na straganie zaplaci za wiele rzeczy drozej niz teraz bo np zalozmy na Litwie latwiej i taniej wyprodukowac sliwki, taki przyklad tylko. A my kazemy naszym obywatelom kupowac nasze, chociaz sa drozsze w produkcji. Wymiana towarow na swiecie powinna odbywac sie bez zadnych ograniczen, wtedy masz tanie towary bo bierzesz je stad gdzie najtaniej je produkowac. Dlaczego nie kupujesz polskiego smartfona czy polskich ciagnikow? Bo ktos inny robi je lepiej i/lub taniej. I dlatego wymiana towarow to dobro dla wszystkich. jakby w Polsce ludzie produkowali ryz ale ze wzgledu na wysokie koszty jego produkcji kosztowalby w sklepie 5zl/kg a sprowadzany z Chin 2zl/kg to tez opodatkowalbys import zeby zrobic dobrze polskim producentom ryzu? odpowiedz mi prosze na to wlasnie pytanie. Przeciez za "zrobienie dobrze" tyisacom producentom ryzu zaplaciliby miliony Polakow w sklepach. Mysle ze dobrze ci to wyjasnilem. Jesli ktos potrafi cos zrobic taniej to kupuje sie tam, to logiczne. O cenie minimalnej juz napisalem, do warzyw i owocow odnosi sie to analogicznie, jesli nie rozumeisz moge wyjasnic szczegolowo.

 

Może jaśniej... Jeśli Polska jest w stanie np. wyprodukować x - ziemniaków, a naród potrzebuje x - 10 % to wtedy 10 % może zostać wyeksportowane do danego kraju, który tych ziemniaków w danym czasie potrzebuje, a jeśli produkujemy x - pomidorów, a naród potrzebuje x + 30% to wtedy my importujemy te 30% z kraju w którym jest nadwyżka. ( to są przykłady ) a z tego co Ty piszesz to wszystkim należy się lepsze życie ale nie rolnikom. Interesuje Cię to ile zapłaci babka na straganie ale nie interesuje Ciebie ile zarobi na tym producent.

Dalej...

To gdzie ktos pracuje to jego sprawa i bierze pelno ryzyko i konsekwencje za swoj wybor. Czy bierze kredyt milionowy to przeciez jego ryzyko i ma swiadomosc ze ceny sprzedazy moga sie zmienic. A z reszta w kazdej branzy tak jest. Dlaczego jak ktos w firmie transportowej wezmie kredyt na tira zeby wozic towary to rzad ma gwarantowac ze bedzie mial co wozic? bo ty cos takiego proponujesz w rolnictwie. Chore to jest. Dlaczego ma niby tak byc?

To nie oznacza, że nie może walczyć o swoje prawa i o to co mu się należy. Oczywiście, w każdej branży tak jest ale biorąc kredyt na tira, to zależy wszystko od Ciebie czy znajdziesz dla niego transport i masz z nim wiele możliwości, a produkując mleko nie masz nic do gadania, nie zamkniesz tego interesu od tak i nie wycofasz pieniędzy w razie potknięcia.

 

powiedziałem że zarobki zależą od regionu i naprawdę nie jest tak łatwo znaleźć pracę na takich warunkach jak piszesz ale jak zaczniesz szukać to zobaczysz, a poza tym znajdź teraz kooś bez wykształcenia, znam przypadek wcale nie wyodrębniony że chłopak po dwóch skończonych kierunkach rozwozi jedzenie w almie, pracował w urzędzie marszałkowskim ale nie przedłużyli mu umowy, ale dopóki jest się na studiach to się wydaje że to takie proste

 

i to samo jest w rolnictwie, w każdym rejonie inna klasa ziemi, a co za tym idzie produkcja jest mniejsza lub większa. Polska jest krajem w którym liczą się układy i znajomości. Słuchaj, ja mam pełno znajomych z wszelakim sytuacjami ale Ci co mają łeb na karku radzą sobie niezależnie od tego jakie mają wykształcenie i perspektywy. Są tacy, którzy skończyli zwykłą podstawówkę lub zawodówkę i zarabiają od kilkunastu tysięcy do kilkuset tysięcy miesięcznie, są tacy którzy skończyli studia i mają od 5tyś zł do kilkudziesięciu na msc. i są oczywiście też tacy co poszli na byle jakie studia lub skończyli tylko średnią i robią za te 1500zł ale są to ludzie bez ambicji i mają podejście do pracy jak co niektórzy tutaj. Pracy jest dużo ale tej za te 1500zł będzie najwięcej przez ludzi z takim podejściem, bo po co płacić pracownikowi więcej skoro można tyle i się z tego cieszy? Mam dużą rodzinę i w niej tylko jeden pracuje za 1500zł, reszta ma stałą pracę z min. pensją 2000 zł na rękę, mam wujków w policji, wojsku, w straży granicznej, górnictwie którzy wieku 40+ są już na emeryturze, która wynosi 1800zł wzwyż i dodatkowo pracują, gdzie w ich miejsca i wszystkich innych mundurowych mogliby zasiąść młodzi ludzie. Jeżdżą kilka razy w roku na wakacje po całym świecie, tyle wolnych dni w roku, praca co niektórych bywa ciężka ale zarabiają zasłużone pieniądze. W tym roku byłem na praktykach w dużej między narodowej firmie, za rok znów mnie tam oczekują, a po ukończeniu studiów oferują pracę 4000zł na rękę z możliwością rozwoju i to nie jest tylko ich gadanie i obiecywanie. Trzeba po prostu walczyć o swoje i do tego dążyć! Dlatego nasza płaca w stosunku do wykonywanej pracy jest nie opłacalna, a słowo nieopłacalna nie znaczy ze zarobki są na poziomie od - x do 0 zł.

 

Ale wg teorii Marluka rolnik nie powinien zarabiać więcej niż teraz ma, a co najbardziej mnie rozśmieszyło to to, że rolnikowi opłaca się sprzedać produkt z którego ma 20% zysku, a pośrednikowi już 20% zysku się nie opłaca! :lol: cały rok pielęgnuje te rośliny, wydaje pieniądze na opryski paliwo, a pośrednik przekłada towar z rąk do rąk i jemu to już się nie opłaca.

 

Nie piszcie takich rzeczy, że jeśli jest tak dobrze w handlu to tym się zajmij to nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to aby nie było wyzysku na rolniku, a tak to nami wszyscy rządzą i nie mamy nic do powiedzenia. Mamy do tego prawo i może to się zmienić. Nic rolnikowi się nie należy za jego ciężką pracę? A tym co nie narzekają podam numer konta i poproszę o wpłaty 1 % od każdej sprzedaży waszych dóbr, skoro wam nie przeszkadza wyzysk przez pośredników to to tym bardziej. :)

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    355
Acha, pośrednikom nie będzie się opłacało, a rolnikowi się opłaca. Mądrze, barwo. To są przykłady, a nie dokładne skale marż.

chodzi o to ze nei mozna ustanawiac jakichs progow, ze posrednikowi nie wolno zarobic wiecej niz x. to ma podobne skutki jak ustanawianie placy minimalnej, o to mi chodzilo. A to czy sie komus oplaca lub nie to niech sam o tym decyduje.

 

Może jaśniej... Jeśli Polska jest w stanie np. wyprodukować x - ziemniaków, a naród potrzebuje x - 10 % to wtedy 10 % może zostać wyeksportowane do danego kraju, który tych ziemniaków w danym czasie potrzebuje, a jeśli produkujemy x - pomidorów, a naród potrzebuje x + 30% to wtedy my importujemy te 30% z kraju w którym jest nadwyżka. ( to są przykłady ) a z tego co Ty piszesz to wszystkim należy się lepsze życie ale nie rolnikom. Interesuje Cię to ile zapłaci babka na straganie ale nie interesuje Ciebie ile zarobi na tym producent.

Dalej...

bzdura kompletna. Jak powiedzmy w rodzinie produkujecie tone ziemniakow rocznie a rodzina zjada przez rok 800kg to sprzedajesz 200kg tak? a co jesli bedzie okazja sprzedac ziemniaki po 2000zl za tone? tez sprzedasz tylko 200kg? ja sprzedam wszystko a dla rodziny do jedzenia kupie cos innego. Nie sprzedaje sie tylko wtedy jak sie ma nadwyzke ale patrzy sie czy oplaca mi sie cos sprzedac i wtedy podejmuje sie decyzje. Skoro sa kraje gdzie mozna wyprodukowac pszenice tanio i maja okazje ja sprzedac drogo do nas to maja z niej nie korzystac tylko zostawic u siebie a tylko nadwyzke sprzedac? oczywiscie dziala to odwrotnie. Czemu jak masz okazje kupic cos tanio zagranica to kupujesz? Czemu?

 

To nie oznacza, że nie może walczyć o swoje prawa i o to co mu się należy. Oczywiście, w każdej branży tak jest ale biorąc kredyt na tira, to zależy wszystko od Ciebie czy znajdziesz dla niego transport i masz z nim wiele możliwości, a produkując mleko nie masz nic do gadania, nie zamkniesz tego interesu od tak i nie wycofasz pieniędzy w razie potknięcia.

No to ppoc sie pchasz w mleko jak to takie ryzyko? Kase za mleko to kazdy wezmie ale ryzyka zwiazanego z braniem kredytu juz nie. Juz wtedy to bys chcial zeby przyszedl dobry tata i cie obronil przed rynkiem ustanawiajac minimalna cene sprzedazy. Chore... Albo bierzesz wszystko albo nic. Nie ma tak. tak jest w kazdej branzy, nie rozumiem czemu w rolnictwie mialoby byc inaczej. Bedzie brakowac jedzienia na swiecie to ceny wskocza same na wysoki poziom, spokojnie. nie trzeba tu nic sztucznie wspomagac kosztem innych.

 

Pracy jest dużo ale tej za te 1500zł będzie najwięcej przez ludzi z takim podejściem, bo po co płacić pracownikowi więcej skoro można tyle i się z tego cieszy?

ale dokladnie o to chodzi. jak zatrudniasz kogos do zbierania jablek to ile mu zaplacisz? tyle ze jesli zaplacisz mu zlotowke mniej to juz nie przyjdzie. tak sie ustala place. Przeciez wszedzie tak jest. Dlaczego spawacz zarabia 2500 a nie minimalna krajowa? bo za 2400 nie znajdzie takiego spawacza czaisz? albo drugir wyjscie zaklad obok zaplaci mu te 2500 to po co ma pracowac za 2400? wlasnie o to chodzi zeby placic komus najmniej jak sie da. Jak idziesz do supermarketu to chcesz zaplacic jak najemniej sie da i kupic jak najwiecej, tak samo tu jak zatrudniasz chcesz wydac jak najmniej a dostac jak najwiecej. Proste przeciez to jest...

Mam dużą rodzinę i w niej tylko jeden pracuje za 1500zł, reszta ma stałą pracę z min. pensją 2000 zł na rękę, mam wujków w policji, wojsku, w straży granicznej, górnictwie którzy wieku 40+ są już na emeryturze, która wynosi 1800zł wzwyż i dodatkowo pracują, gdzie w ich miejsca i wszystkich innych mundurowych mogliby zasiąść młodzi ludzie. Jeżdżą kilka razy w roku na wakacje po całym świecie, tyle wolnych dni w roku, praca co niektórych bywa ciężka ale zarabiają zasłużone pieniądze. W tym roku byłem na praktykach w dużej między narodowej firmie, za rok znów mnie tam oczekują, a po ukończeniu studiów oferują pracę 4000zł na rękę z możliwością rozwoju i to nie jest tylko ich gadanie i obiecywanie. Trzeba po prostu walczyć o swoje i do tego dążyć! Dlatego nasza płaca w stosunku do wykonywanej pracy jest nie opłacalna, a słowo opłacalna nie znaczy ze zarobki są na poziomie od - x do 0 zł.

i gratulacje. zapracowales to masz, ktos chce ci tyle placic to tyle masz. ale dlaczego ktos ma skupowac drozej pszenice jak po tej cenie i tak kupi?

 

Ale wg teori Marluka rolnik nie powinien zarabiać więcej niż teraz ma, a co najbardziej mnie rozśmieszyło to to, że rolnikowi opłaca się sprzedać produkt z którego ma 20% zysku, a pośrednikowi już 20% zysku się nie opłaca! :lol: cały rok pielęgnuje te rośliny, wydaje pieniądze na opryski paliwo, a pośrednik przekłada towar z rąk do rąk i jemu to już się nie opłaca.

cos pokreciles... niech rynek ustala kto ile zarabia. bez zadnych regulacji. przeciez nie musisz pielegnowac tych roslin, kto ci kaze? skoro nie oplaca ci sie to tego nie rob. Jak ktos ma sklep i na nim nie zarabia to jest meczennikiem, robi to i placze ze mu zle? nie, tylko likwiduje go...

 

Nie piszcie takich rzeczy, że jeśli jest tak dobrze w handlu to tym się zajmij to nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to aby nie było wyzysku na rolniku, a tak to nami wszyscy rządzą i nie mamy nic do powiedzenia. Mamy do tego prawo i może to się zmienić. Nic rolnikowi się nie należy za jego ciężką pracę?

nie komentuje nawet tego, nie rozumiesz ze nie ma czegos takiego jak "nalezy mi sie". to ktos inny niech decyduje czy chce placic za twoje towary. Smaic mi sie chce z tego "nalezy mi sie". Widziales gdzies w innych branzach ze cos sie komus nalezy? nie, ile sobie ktos wywalczy tyle jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PawelWlkp    726

Kolega taki nowoczesny i obeznany a chce wprowadzać zasady jak z książek Marksa i Lenina. Już u nas tacy rządzili co nazywali to gospodarką centralnie sterowaną i z torbami poszli, a my dzięki temu jesteśmy biedakami w środku europy i musi 3 miliony Polaków za chlebem po świecie jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowy    0

Panowie, na temat ekonomii i jej właściwości pozwólmy się wypowiadać ekspertom, przypominam, że temat dotyczy opłacalności (lub jej braku) chowu bydła mięsnego, i prosiłbym aby ktoś kto faktycznie ma z tym do czynienia opisał co i jak z tym interesem. To nie temat na wykazanie tego kto jest mądrzejszy i dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolr2    767

Weź tu główkuj jak tylko jakaś branża w rolnictwie zacznie się trochę lepiej rozwijać to nasz rząd musi coś odpierdzielić że zaraz się przestaje opłacać.

Bydło mięsne dobrze szło wprowadzili zakaz UR a teraz dobijają resztę wojną handlową z Rosją.

Mam ponad 15ha przygodę z rolnictwem zaczełem w 2012r biorąc MR i od tej pory się zaczeły się wydatki. Przeróbki budynków dokupowanie sprzętów jedne nowe drugie używane płacenie za usługi ,wapnowanie pola wymiana materiału siewnego,sadzeniaka można dużo wymieniać. Plan był taki zakup co pół roku partii cielaków żeby później sprzedaż była dwa razy do roku i już widzę że kasy z tego niema. W tym roku sprzedałem bydło za ponad 60000zł i już tej kasy nie ma teraz szykuję drugą sprzedaż i też na tą kasę jest już dziura. Dodam że pracuję i zarabiam rocznie około 50000zł i taka mała gospodarka jak moja wciąga wszystko i końca nie widać. A ja jak wracam z trasy o 5 rano i za widełki i do gnoju bo przecierz trzeba wywieść a mam tylko dzień wolny bo na wieczór trzeba jechać w trasę. No i tak wkoło no nie raz są dwa,trzy dni wolne to się w polu porobi,dobrze że ojciec obrządki robi to ja mogę jeździć i zarabiać na utrzymanie rodziny. Dodam że gospodarka nie była mi obca bo od małego na tej ziemi pracowałem ale nigdy nie zamierzałem być rolnikiem a w tym 2012 coś mi odbioło i się zachciało gospodarki więc jest jak jest dodam że wszedłem w to z sporym kapitałem a teraz mam kilku zdechlaków o oborze i kredyt nie duży ale jest i roboty za dwóch. Gdybym wiedział to co wiem teraz to to na tą porę miałbym nowy dom postawiony i spokojną głowę a tak myślę jak tu wywieść gnój bo wrócę z Rosji pod koniec tygodnia a bedzie tylko dzień wolny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

@vinchee po pierwsze to temat o bydle miesnym a tys sie uparl na krowy mleczne. Po drugie czemu blednie zakladasz ze kazdy rolnik ma na glowie kredyt? Po trzecie rolnik sam jest sobie winien ze nie zarabia (wedlug twojej teori) bo moglby omijac posrednikow i sprzedawac po cenach takich jak posrednik, zreszta znam wielu ktorzy tak robia. Po czwarte nawet najlepsze wyksztalcenie nie gwarantuje nikomu pracy na opisywanych przez ciebie warunkach. I czemu czepiasz sie rolnikow, ja sam nawet wole robic to co lubie choc zarobie mniej niz ty w swojej wysnionej pracy. Po piate to ile ktos pracuje to jego sprawa rownie dobrze mozna miec wielka zautomatyzowana hodowle trzody i pracowac godzine dziennie zarabiajac wiecej niz ci sie wydaje. Po szoste i co najgorsze podales przyklady z rodziny ludzi w wieku 40+ ktorzy pracujac w sluzbach mundurowych poszli juz na emeryture w wysokosci 1800zl i DODATKOWO PRACUJA to teraz posluchaj mowisz ze odchodza z policji strazy granicznej itp itd pozwalaja pracowac innym na ich miejscu otoz nie bo pracujac dodatkowo zabieraja rowniez miejsca pracy czyli defakto nie odchodza tylko zmieniaja miejsce pracy nie muszac juz pracowac bo maja emeryture na ktora my wszyscy pracujemy. Wiesz ile mamy sluzb mundurowych w polsce? Ile milionow? No to teraz wyobraz sobie ze zaden z tych milionow ludzi nie odprowadza skladek zdrowotnych a lecza sie na nfz. Niech kazdy wplaci choc 1 zl to wiesz jaki to wplyw do budzetu panstwa? Moze wtedy panstwo nie musialo by sprzedawac kopaln. I nie zakladaj ze ktos nie zna zycia i swiata poza rolnictwem bo moze wrecz zna go lepiej niz Ty. A wg to jestes najmadrzejszy i nikt cie nie przegada wiec szkoda wg tracic na cb czasu. Wracajac do tematu to tak jak juz wiele razy tu bylo pisane jednym sie oplaca drugim nie trzeba sprobowac bedzie sie wiedziec.

Edytowano przez vbox33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

@vinchee po pierwsze to temat o bydle miesnym a tys sie uparl na krowy mleczne. Po drugie czemu blednie zakladasz ze kazdy rolnik ma na glowie kredyt? Po trzecie rolnik sam jest sobie winien ze nie zarabia (wedlug twojej teori) bo moglby omijac posrednikow i sprzedawac po cenach takich jak posrednik, zreszta znam wielu ktorzy tak robia. Po czwarte nawet najlepsze wyksztalcenie nie gwarantuje nikomu pracy na opisywanych przez ciebie warunkach. I czemu czepiasz sie rolnikow, ja sam nawet wole robic to co lubie choc zarobie mniej niz ty w swojej wysnionej pracy. Po piate to ile ktos pracuje to jego sprawa rownie dobrze mozna miec wielka zautomatyzowana hodowle trzody i pracowac godzine dziennie zarabiajac wiecej niz ci sie wydaje. Po szoste i co najgorsze podales przyklady z rodziny ludzi w wieku 40+ ktorzy pracujac w sluzbach mundurowych poszli juz na emeryture w wysokosci 1800zl i DODATKOWO PRACUJA to teraz posluchaj mowisz ze odchodza z policji strazy granicznej itp itd pozwalaja pracowac innym na ich miejscu otoz nie bo pracujac dodatkowo zabieraja rowniez miejsca pracy czyli defakto nie odchodza tylko zmieniaja miejsce pracy nie muszac juz pracowac bo maja emeryture na ktora my wszyscy pracujemy. Wiesz ile mamy sluzb mundurowych w polsce? Ile milionow? No to teraz wyobraz sobie ze zaden z tych milionow ludzi nie odprowadza skladek zdrowotnych a lecza sie na nfz. Niech kazdy wplaci choc 1 zl to wiesz jaki to wplyw do budzetu panstwa? Moze wtedy panstwo nie musialo by sprzedawac kopaln. I nie zakladaj ze ktos nie zna zycia i swiata poza rolnictwem bo moze wrecz zna go lepiej niz Ty. A wg to jestes najmadrzejszy i nikt cie nie przegada wiec szkoda wg tracic na cb czasu. Wracajac do tematu to tak jak juz wiele razy tu bylo pisane jednym sie oplaca drugim nie trzeba sprobowac bedzie sie wiedziec.

Bierzcie wszystkie przykłady dosłownie i uważajcie, że ja tworzę nową politykę.... Przykładami chciałem wam pokazać jak ludzie was wyzyskują...

Poczytaj dokładniej moje posty, a co do emerytur to kompletnie wszystko źle zrozumiałeś, nie będę tłumaczył tego wszystkiego krok po kroku. Bronić was, a wy jeszcze na swojego plujecie. Tyrajcie robole i cieszcie się z tych swoich marnych groszy, "stałych pensji" jak tak wam się podobają.

Załamaliście mnie kompletnie swoją ideologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janczar810    302

A nie ma? Od kilku dobrych lat to było najbardziej opłacalne i tylko na tym można było zarabiać konkretne pieniądze, a od nowego roku to już wszyscy będziemy się dorabiać... garba.

 

Jak chcesz godnie żyć z gospodarki to musisz mieć min. 50ha i min. 40 krów dojnych... a tak to g**no z tego masz, a harujesz jak wół...

Były takie czasy, mianowicie do 2000r, że wszyscy uciekali z gospodarstwa. Moi rodzice również nigdy nie chcieli zostać na gospodarstwie, bo to było najgorsze co może być. Za dzieciaka każdego roku jeździłem na kolonie, jeździliśmy z rodzicami za granicę, ogólnie mieliśmy co chcieliśmy, wybudowaliśmy dom za który mieliśmy okazję kupić 25ha ziemi i murowane budynki, dzięki temu mieszkałem i mieszkam w ładnym, ciepłym i dobrze urządzonym domu, gdy wszyscy tego nie mieli i niektórzy do tej pory nie mają. W 2007r. rodzice przejęli gospodarstwo, tata rzucił pracę i czar prysł... Gdybyśmy kupili tą gospodarkę wszystko by inaczej na pewno wyglądało ale kto mógł wiedzieć, że nadejdą takie czasy? Oprócz polityków to nikt nie mógł tego przewidzieć... Wszystko to co mamy zostało kupione bez żadnych kredytów, za pieniądze zarobione przed przejęciem gospodarstwa. W życiu byśmy tego nie mieli, jeśli całe życie harowalibyśmy w tej ziemi. Biedę byśmy klepali do tej pory, a z życia nic byśmy nie mieli. Podsumowując, jeśli nie masz min. ok. tych 50ha i 40 krów dojnych to jesteś zwykłym robolem i marnujesz swoje życie w tej je**nej gospodarce, a jak robisz to hobbystycznie to wtedy sprawdź czy ktoś z twoich przodków nie był murzynem... Jeszcze nic bym nie powiedział gdyby inni ludzie doceniali naszą pracę ale krew mnie zalewa jak mieszczuchy mówią, że mamy za dobrze, że ue i państwo daje nam pieniądze i jeszcze narzekamy... Mam nadzieję, że tacy ludzie będą w porządnym kotle się gotować. :)

 

troszke sie to kupy nie trzyma :P jezdziłeś na wakacje na kolonie itd. a tu z dnia na dzień Tata sie zwalnia z roboty go chce być rolnikiem? A moze w 2007r. doszliscie do wniosku "mamy odłożone na koncie XXXX PLN to kupmy troszke ziemi np. 25ha to UE i te niemcy nam dopłaty beda dawać po co tu pracować od pon-pt. jak UE [da] " A tu zonk aby cos miec trzeba zapierdzielać ! i inwestować z głowo

przeciez nikt nikomu nie kaze sprzedawac ziemi. Masz bron do glowy przystawiona? nie. Jesli widzisz ze ktos BARDZO chce kupic to postaw cene zaporowa i za sprzedany 1ha kup 1,5ha w Niemczech, nikt ci nie broni albo za ta ksae zrob biznes lepszy niz rolnictwo, kto ci tego broni.

 

A kto komu broni byc posrednikiem? typowa zazdrosc, przeciez kazdy jest wolny. Traktujecie to tak jakby ktos podczas narodzin wyryl wam gwozdziem na czole "musisz byc rolnikiem". sa inne zawody. Rolnictwo moze byc oplacalne ale nie musi. Jednemu sie oplaca innemu nie, jak w kazdej branzy. To zalezy od wielu czynnikow i nie mozna uogolniac.

 

to zalezy ile pracy wkladaja. co lepsze pracowac za 1200 zl miesiecznie przy nakladzie 8 godzin czy za 2500zl przy nakladzie 16 godzin? nie ma odpowiedzi, wszystko zlaezy ile ktos chce pracowac i jak chce pracowac. Jak juz wspomnialem jednemu sie oplaca innemu nie.

 

Prosto i mądrze powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

troszke sie to kupy nie trzyma :P jezdziłeś na wakacje na kolonie itd. a tu z dnia na dzień Tata sie zwalnia z roboty go chce być rolnikiem? A moze w 2007r. doszliscie do wniosku "mamy odłożone na koncie XXXX PLN to kupmy troszke ziemi np. 25ha to UE i te niemcy nam dopłaty beda dawać po co tu pracować od pon-pt. jak UE [da] " A tu zonk aby cos miec trzeba zapierdzielać ! i inwestować z głowo

 

Prosto i mądrze powiedziane

Błąd Sherlocku, całe życie na wsi mieszkam, nic z dnia na dzień, mój dziadek nie miał siły już na gospodarkę i moi rodzice przejęli gospodarstwo. Za takie teksty powinieneś w ryj dostać. Zainwestuj lepiej w słownik. Tylko jak ktoś baranem jest i nie rozumie co czyta to potem taki efekt. Kto nie ma porównań to nie wie, jak się żyje normalnemu człowiekowi, a jak na gospodarce... Przeczytałeś, a nie wiesz o co chodzi. Kiedyś mieliśmy na wszystko czas i pieniądze, a teraz ciężko z jednym jak i drugim. Gdybyśmy żyli z samej gospodarki to g*wno byśmy mieli. Mamy Maszyny za ponad 400 tyś. porządny dom i podwórko i żadnych kredytów, więc mi nie wyskakuj z tekstami o inwestowaniu z głową i o zapie*dalaniu w pracy bezczelny chamie! Gospodarstwo zostałoby sprzedane gdyby nie to, że ja chcę je w przyszłości przejąć. Najgorsze właśnie jest to, że zapie*dalasz, a pieniędzy za tą pracę same grosze.

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matingus    107

@Vinchee czyli z twoich wypowiedzi wszyscy są robolami tylko nie TY.

Edytowano przez matingus

Kliknij zieloną strzałkę jeśli pomogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Kierowałem to do tych, którzy uważają, że w tym okresie hodowla bydła przynosi godne dochody i jest opłacalna. Dla mnie dochód, który pokrywa zaledwie koszty to nie jest opłacalność.

Wyraziłem swoją opinię na ten temat i nie chcę się z nikim tutaj kłócić, każdy ma swoje zdanie na dany temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    355

Vinchee, nie chce sie przypominac ale nie odpowiedziales mi na pytania ktore ci zadalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Nie mam już ochoty na dyskusję, bo nie dogadamy się, taka dyskusja wymaga dialogu w formie rozmowy, a nie pisania, ze względu na znaczenie i dosłowność zdań, które nie wszystkie są odbierane jak należy... Dziwi mnie to, że obecne ceny jak i sytuacje na rynku wam odpowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marluk    355

po ostatnim zdaniu widze ze kompletnie nie rozumiesz co chce ci przekazac i uswiadomic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez micgal39533
      Z jaką firmą obecnie najlepiej podpisać umowę na hodowlę bydła. Bo planujemy zwiększyć ilość i przydałoby się coś ogarnąć. 
    • Przez młodyrolnik2000
      Siema. Mam gospodarstwo około 20 hektarów i hoduje okoły 50 świn i 10 sztuk bydła. Planuje zlikwidować świnie i powiekszyć chów bydła do około 20 sztuk oraz bardziej skupić sie na produkcji roślinnej czyli zboża, rzepak lub kukurydze na ziarno. Tylko nie wiem czy mi się to opłaci. Może ktoś zmieniał coś w tym stylu jak ja to planuje? Myślicie że sie opłaci? Z góry dzięki za odpowiedz. dodam że ziemie klasy 3, 4 i 5.
    • Przez Cinkowski96
      Witam, zastanawiam się czy opłaca się kupić łuskarkę do orzechów o wydajności 50kg/h. I tutaj pytanie czy przy obecnych cenach opłaca się w to bawić? Ile może zostać z jednego kg orzechów wloskich? Oraz ile można wyłuskać przez godzine?
    • Przez NEWDEERE
      Witam zwracam się do was z tematem który może się wydać dość kontrowersyjny ale... hmm. Chodzi mi o Wasze sugestie na temat czy była by realna szansa powodzenia zaczęcia hodowli krów mlecznych od zera. W obecnej chwili prowadzę gospodarstwo o powierzchni ok 100 ha w tym połowa własne połowa dzierżawione z zwierzaków to ok 60 loch od których sprzedajemy prosięta i ok 100 szt opasów . Trzoda no to wiadomo dramat był jest i będzie i od dawna zastanawiamy się nad likwidacją stada a co do opasów to hmm cielęta dosyć drogie dochód bardziej rzutowy a nie stabilny a co to krów może to się wydać dziwne ale uważam że comiesięczna wypłata za mleko jest bardziej stabilna + cielak oczywiście tak wiem że nie wszystko można przewidzieć no ale to jak i w każdej dziedzinie... Chce zaznaczyć na początku ze nie jestem w tym temacie zielony i wiem jak praca przy krowach wygląda i jakie się z tym wiążą poświęcenia bardziej chodzi mi o to czy uważacie ze warto i czy dało by to zyski zadowalające myślałem na początek o stadzie 60 sztuk a i co sądzicie o krowach pierwiastkach z zagranicy typu Niemcy Dania. Prosił bym o ewentualne podpowiedzi jak zacząć, mleczarnie godne polecenia itp ... dodam tylko ze krowy bardzo lubię od dziecka i chciałbym połączyć pasje z pracą. z góry dzięki za rozsądne odpowiedzi, podpowiedzi. 
       
       
    • Przez Odell
      Witam, noszę się z zamiarem wydzierżawienia kurnika 1000m2 z nastawieniem na tucz kaczek Pekin. Kurnik nie wymaga nakładów finansowych. I teraz najważniejsze pytanie, jaki jest zysk na szt. wstawiając broilery za swoją kasę oraz posiadając swoje zaplecze (słoma, maszyny). Oraz drugie pytanie, jaka obsada będzie najbardziej racjonalna na tym metrażu? Proszę o szczere wypowiedzi 
      Pozdrawiam 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj