Efekty afer z mięsem i padliną

[maroon 186]

Wczoraj się dowiedziałem że znowu przez pierd.....nych oszustów rolnicy dostali do d.... Tym razem chodzi o uszkodzone sztuki Weterynarka powiedziała że po tych aferach z padliną nikt nie chce przewozić sztuk które nie potrafią stać o własnych siłach bo jest dużo kontroli Czyli jak np. krowa czy byk złamie nogę to będzie wielki problem ze sprzedażą czy nawet przerobieniem mięsa na własne potrzeby Czy ktoś to przerabiał i miał z tym jakieś problemy w ostatnim czasie?

[xerion3800 45]

Podobno jest tak że musisz na własny kosz uśpic i zapłacić za utylizację takiej sztuki.

[maroon 186]

Wiesz - musisz to zapłacić podatki i umrzeć Rolnik zna sposoby aby ominąć takie absurdy prawne - prędzej bym się zabił własną pięścią niżbym wyrzucił dobre mięso i jeszcze za to zapłacił Ale sam fakt że zmusza się nas do kombinowania bo jakiś oszust wywijał afery to jasny szlag człowieka trafia

[zbyszek8201 169]

taką sytuację miał sąsiad około 2-3tyg temu-krowa rano leżała i nie mogła wstać[to było kilka dni po tej aferze z tymi padłymi], jeden wet skasował go prawie 200zł za leki i powiedział że wstanie,nikt leżącej nie chciał odebrać,po około 10dniach wet uśpił krowę [była tak mocna że podwójna dawka środka za 80zł] i oddał za padłą. w weterynarii jeszcze musiał się tłumaczyć -jaka przyczyna itp itd,taki finał tej afery dla rolnika.

[maroon 186]

Wiesz - leczona to może inaczej bo jak faszerowana lekami to i sobie takie mięso się nie nadaje - ale jak np. złamie nogę albo inny uraz mechaniczny to wiadomo że nikt nie będzie usypiał takiej krowy tylko się woła rzeźnika i mięso dla siebie A co do wyrejestrowania to są różne sposoby na to

[padalec 15]

Jak masz znajomości w rzeźni ,ktora ma uprawnienia do uboju bydła to oni Ci tam wytłumaczą na czym to polega.Prawdopodobnie zapłacisz za fikcyjny ubój sztuki(oczywiście Ty ją sobie ukatrupisz we własnym zakresie)i chyba musisz do nich zawieźć łeb i paszport.No i jakiś "załącznik" za fatygę.Tak to w naszych okolicach z grubsza wygląda.Przeciez to chore,żeby bydlę za złamaną nogą utylizować.Noga dla piesków a reszta do mojej zamrażarki!

[zbyszek8201 169]

macie rację,lecz tak jak pisałem ta krowa była leczona[o interwencji owego weta nie będę się wypowiadał]. wracając do tematu,kiedyś znajomy oddał krowę,co zostało jej 24-48godzin życia-na tz rozliczenie poubojowe,niestety coś z nią było nie tak tz w środku[mięso niby poszło do zoo] ,lecz i tak facet zapłacił 600zł. dziś nikt tego nie kupi-więc rolnik jest stratny. wszyscy wiemy że dla rolnika lepsze te 500-800zł niż nic,lecz prawda jest taka że na tych pourazowych pośrednicy mieli największą kasę.

[xerion3800 45]

Kolega miał przypadek że bydełko uszkodziło sobie kończynę i by móc ją sprzedać musiał mieć pokwitowanie od weterynarza że nie była leczona i nie ma żadnej karencji i przyjechali i zabrali bydełko na ubój.

[maroon 186]

No to tak by pasowało Dlatego nie wiem czemu ta weterynarka tak mówiła - być może dawała tej krowie jakieś leki i nie mogła wystawić takiego zaświadczenia, a nie chodzi wcale o to że w transporcie może być tylko bydło stojące o własnych siłach jak sugerowała (a jak leży to wówczas takie zaświadczenie załatwia sprawę)

[Yoda 535]

Na razie nikt sztuk wypadkowych które leżą nie odbiera. Miałem krowe która wleciała do rowu i przy wyciąganiu sobie troche ponaciągała nogi i leżała. Chciałem oddac na ubój z konieczności i każdy kto ode mnie kupował teraz nie weźmie bo sie boją kontroli. Na szczęście dostała troche leków i wstała a tak zamiast oddać na ubój trzeba by było uśpić i oddac do utylizacji. Chory kraj

[maroon 186]

No ja bym na pewno nie utylizował takiej sztuki tylko mięso wziął sobie

[Pablo16 93]

Dopiero co mieliśmy taki przypadek. Krowa po wycieleniu z nocy nie wstała dostała leki bo wiadomo każdy chce leczyć i ratować. Krowa nie chciała stać na tylnych nogach więc pożyczyliśmy kleszcze i wyciągarkę do podnoszenia ale niestety 16 dni mineło (tyle trwała karencja) i zaczęliśmy szukać kupca. Niestety po tych aferach nikt nie chciał wziąć. Kobieta z rzeźni powiedziała że gdyby leżała tylko dobę to by wzięli. Wykonaliśmy z 15 telefonów nikt nie chciał odebrać w końcu do weterynarzy powiatowych ale oni mają człowieka gdzieś aby zbyć i tyle. W końcu podjęliśmy decyzję uśpienia ale weterynarz jechał do nas dość długa że w między czasie do sąsiada jechali też po leżącą z tym że jego tylko jeden dzień i przyjechali zabrać do nas co dalej z tego będzie to nie wiem czy coś dostaniemy za nią czy nie puki co nie jesteśmy w plecy za uśpienie.

Mi samemu oczy zachodzą łzami jak trzeba takie sztuki załadować no ale niestety czasem tak bywa.

[maroon 186]

W końcu podjęliśmy decyzję uśpienia ale weterynarz jechał do nas dość długa że w między czasie do sąsiada jechali też po leżącą z tym że jego tylko jeden dzień i przyjechali zabrać do nas co dalej z tego będzie to nie wiem czy coś dostaniemy za nią czy nie puki co nie jesteśmy w plecy za uśpienie.

 

A czy mogę zapytać ile mniej więcej kosztuje uśpienie takiej krowy?

[boryss 7]

No ja bym na pewno nie utylizował takiej sztuki tylko mięso wziął sobie

Jeśli niedostała antybiotyku to tak ,

u nas ubuj na własne potrzeby to koszt z trasportem w jedną str. 250-350 zł zalezy co robią czy szatkują czy ćwiartki

 

 

wg.mnie producenci wołowiny równierz powini dostać rekompesate strat tak jak dostali ogrodnicy po aferze ogórkowej niektórzy pisza ze 7zł/kg to super??? 8-9 to ok

[Pablo16 93]

Około 200 zł miało nas wynieść uśpienie