matingus

problem sąsiad

Polecane posty

mariuszd93    559

Trzeba by zacząć od tego,czy miał prawo posadzić drzewa na miedzy? Expertem nie jestem , ale jestem pewien że bez zgody sąsiada {czyli Twojej } nie miał takiego prawa ,

Skoro rosną tam bezprawnie , to co ma do tego prawo ;)


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

Posadzić nie ma prawa [bez zgody sąsiad 3 metry od granicy może posadzić] ale skoro rosną wyciąć nie możesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

Posadzić nie ma prawa [bez zgody sąsiad 3 metry od granicy może posadzić] ale skoro rosną wyciąć nie możesz..

bzdura, nie ma żadnych przepisów w tej sprawie -czyli można sadzic do samej granicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariuszd93    559

Cytat

Nie ma przepisów określających minimalne odległości drzew od granicy działki. Ale generalnie właściciel nieruchomości, na której rośnie drzewo lub krzew, nie powinien dopuścić do tego, by przechodziły one przez granicę do sąsiada. Trzeba sadzić je w odpowiedniej odległości od płotu.

Jeżeli rosną zbyt blisko, właściciel powinien usuwać gałęzie lub owoce z nieruchomości sąsiada, robiąc to ze swojego gruntu. Gdyby było to niemożliwe, to art. 149 kodeksu cywilnegozezwala na wejście na grunt sąsiedni. A dopiero gdy właściciel tego nie zrobi, sąsiad może przejąć inicjatywę, wyznaczyć termin na przecinkę, a w razie braku reakcji przeprowadzić ją samodzielnie.

Zgodnie z art 150 k.c. sąsiad może też obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z gruntu właściciela drzewa.

 

Wystarczy że wytniesz korzenie :D

Edytowano przez mariuszd93

;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1441

bzdura, nie ma żadnych przepisów w tej sprawie -czyli można sadzic do samej granicy

I tu się mylisz -spytaj w gminie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozulek2    228

pomyliło Ci się chyba coś z przepisami o zabudowie, zresztą masz cytat wyżej i pisze jak byk co i jak :blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matingus    107

@dddddddd też miałem podobny problem,jak w temacie.mi poskutkowało.

napisz podanie do niego o usunięcie wszystkich gałęzi przechodzących na twoją działkę.możesz mu zacytować kodeks cywilny,jak mi doradził kolega na początku.określ mu czas do kiedy to ma usunąć.musi być nie mniej niż dwa tygodnie.jeśli tego nie zrobi to możesz sam te wszystkie gałęzie usunąć,lub nająć firmę która to zrobi na jego koszt.

nie możesz usuwać całych drzew tylko gałęzie,wystające na twoją działkę.jeśli będziesz pisał podanie wyślij pocztą,najlepiej poleconym,żeby nie było że nie dostarczono.podanie napisz w dwóch egzemplarzach jeden do niego,jeden do ciebie.jak będziesz wysyłał podanie do niego to drugi niech ci poczta napisze na nim kiedy zostało wysłane.,

możesz jeszcze udać się do gminy i poprosić urzędnika,najlepiej wójta.jak będzie w porządku coś zaradzi.


Kliknij zieloną strzałkę jeśli pomogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

ostatnio przerabiałem ten temat i piszesz do gościa prośbę/podanie i wysyłasz poleconym+ZPO (żółta kartka). Chodzi o to aby zawiadomienie było skuteczne.

W treści podania pisałem tak:

 

W oparciu o przepisy Kodeksu Cywilnego (m. in. art. 143, 144, 149, 150) zwracam się z prośbą o usunięcie gałęzi drzew znajdujących się w XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX (działka nr XXX obręb XXXX Gm. XXXXX) których to konary zacieniają moją działkę (dz. nr XXX obręb XXXX Gm. XXXX). Obecnie:

- gałęzie utrudniają mi prace polowe (m. in. zbiór kombajnem zbożowym),

- opadające liście obniżają w okresie jesiennym skuteczność zabiegów chemicznych w uprawianej roślinie gdyż powodują jej okrycie (i chwastu także),

- uprawianym roślinom ograniczony został dostęp do światła (zadrzewienie okrywa nie tylko dostęp do światła od strony wschodniej ale także zasłania dostęp pod gałęziami które znajdują się nad moją działką), co powoduje obniżenie plonu.

W/w gałęzie proszę usunąć w okresie od grudnia 2013r, najpóźniej do końca stycznia 2014r. Jest to termin realny, roślina/drzewo jest w okresie spoczynku więc odbędzie się to bez szkody dla niej, zmarzlina uchroni ewentualne zniszczenia w uprawie rzepaku ozimego na mojej działce. Jest to także termin poza okresem ochronnym dla obszaru natura 2000.

 

Pocztą idzie ze 2-3 tygodnie. Zachowaj potw.od poleconego oraz żółtą kartkę i zrób xerokopię wysłanego pisma. Jak w wyznaczonym przez Ciebie terminie nie wytnie to mówisz mu że wezwałeś go do wycinki a że nie wyciął to jutro wycinasz sam. Nawet jak Policję wezwie to pokazujesz xero podania + potw. poleconego i nic Ci nie zrobią.

 

Nie możesz podciąć tak gałęzi że drzewo obumrze. W teorii bo w praktyce jak chcesz się budować to kopiesz fundament i niszczysz korzenie a wtedy drzewo obumrze ale jest wyrok sądu i na to.

 

A i KC zawiera w sobie czerpanie pożytków - spadłe owoce i gałęzie są własnością tego na którego pole spadnie.

 

W przypadku gdy stroną jest właściciel drogi (gmina czy powiat) to po zakończeniu wyznaczonego terminu warto do nich napisać jeszcze raz aby w związku z niewykonaniem wycinki wydali zgodę na takową wycinkę.

 

 

Ja pisałem tak:

W związku moja prośba z dnia XXXXX, w sprawie usunięcia gałęzi drzew znajdujących się w pasie drogowym drogi powiatowej (działka nr XXX obręb XXXX Gm. XXXXX) których to konary zacieniają moją działkę (dz. nr XXX obręb XXXX Gm. XXXX)., a także pisma z dnia XXXXX (wasz znak XXXXXXXXXXXXXXXX) stwierdzam że do dnia dzisiejszego nie wykonano żadnych prac.

Pragnę nadmienić iż jestem w stanie sam wyciąć przedmiotowe gałęzie (konary gałęzi) z wykorzystaniem najętej ładowarki teleskopowej oraz pilarza. Koszta najęcia ładowarki nie są małe (100-150zł/h). Czas potrzebny na przycięcie przedmiotowych gałęzi szacuję na około 8-10 godzin. Stosownie do art. 150 zdanie drugie, Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 Kodeks Cywilny jako rekompensatę najęcia ładowarki, wycięte gałęzie zostają moją własnością.

W związku z tym proszę o wyrażenie pisemnej zgody na wycinkę przedmiotowych gałęzi. Z racji, że okres zimowy (zimowego spoczynku roślin) niedługo się kończy a także opierając się na art. 35 Ustawy z dnia 14 czerwca 1960 Kodeks Postępowania Administracyjnego pkt 1 i 2 nie widzę przeszkód w niezwłocznym wyrażeniu takowej zgody.

Ponadto podpierając się Uchwałą SN z dnia 26 lipca 1972 proszę o nie utrudnianie wykonania w/w prac.

 

 

 

to tyle z mojej strony ;)

  • Like 1

pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

Jak ktoś wysyła to ślijcie polecony priorytet, max 2 dni i będzie u odbiorcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

to raczej polecony+zpo (zwrotne poświadczenie odbioru) + priorytet.

 

zawiadomienie ma być skuteczne a nie tylko szybkie ;)


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st220    20

Wystarczy polecony + priorytet, masz potwierdzenie nadania to w systemie jest że list dotarł. Na potwierdzeniu jest numer listu, a na stronie poczty można wszystko sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

tylko po co Ci priorytet jak masz w tym liście dać sąsiadowi czas na wycinkę nie zaraz po otrzymaniu pisma ale "tak aby nie uszkodzić drzewa"?

Ja wiedząc że potrzebuję przyciąć gałęzie rok temu dałem czas realny (zorganizować sprzęt pilarza itp) w okresie spoczynku drzewa (zima), zawiadomiłem go skutecznie (polecony) a ZPO jest dla mnie abym wiedział kto podpisał odbiór pisma oraz kiedy zostało odebrane.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariuszd93    559

 

 

Nie możesz podciąć tak gałęzi że drzewo obumrze. W teorii bo w praktyce jak chcesz się budować to kopiesz fundament i niszczysz korzenie a wtedy drzewo obumrze ale jest wyrok sądu i na to.

 

 

Jak się ma to co piszesz do

Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My jak mieliśmy taki problem to poszliśmy do gminy i tam powiedzieli że możemy ciąć tylko bez wiedzy sąsiadów ale lepiej żebyśmy gałęzi nie zabierali, no to ciach i do sąsiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fragles1    4

Co do pojedynczych drzew to nie wiem, ale gdy zalesiałem pole to przepisy jasno mówiły, od działki leśnej 1.5m a od innej działki 3m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

podepnę się pod temat a mianowicie moim sąsiadem jest Jednostka Wojskowa. Wiadomo jak to jednostka płot drut itp. Najgorsze jest to że zaraz za płotem rosną dęby i to potężne a w dodatku jeden przy drugim. Nie muszę chyba mówić jak wygląda pole pod tymi dębami bo oprócz tego że jest liści od groma to jeszcze dziki ryją za żołędziami. Czy w tym przypadku te paragrafy które przy toczyliście koledzy wcześniej też mają zastosowanie? Dodam że ze względu na gałęzie i konary tych dębów nie mam co siać pod nimi i tak ubyło mi ok. 15 arów pola. Co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

Jak się ma to co piszesz do

Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.

Normalnie, gałęzie możesz podciąć, to co spadnie (łącznie z ciętą gałęzią jest Twoje).

Nie możesz jednak swym działaniem uśmiercić drzewa.

Wyznaczasz termin właścicielowi na podcięcie, termin realny (a nie 1 dzień) termin gdy cięcie nie będzie przyczyną uśmiercenia drzewa.

Poczytajcie na necie o tym bo same art z KC to nie wszystko.

 

 

 

 

podepnę się pod temat a mianowicie moim sąsiadem jest Jednostka Wojskowa. Wiadomo jak to jednostka płot drut itp. Najgorsze jest to że zaraz za płotem rosną dęby i to potężne a w dodatku jeden przy drugim.

....Czy w tym przypadku te paragrafy które przy toczyliście koledzy wcześniej też mają zastosowanie?...

Ja właśnie takie dęby będę przycinał teraz.

Dowiedz się kto jest właścicielem gruntu (żeby nie było że J.Wojskowa to dzierżawi od kogoś) i napisz do nich jak pisałem stronę wcześniej.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariuszd93    559

Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu.

O ten zapis mi chodzi


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

no i co z nim?

Tniesz, są Twoje.

Jak stawiasz budynek 4 metry od granicy a tam są korzenie? Potniesz je. Jak kładziesz sączki/dreny? Też je potniesz. A jak potniesz to i posprzątasz.

 

Czego tutaj nie rozumiesz? Bo ja nie rozumiem o co pytasz.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meer    5

Jeśli uprzejmie prosiłeś siąsiada o to aby je przycioł i tego nie zrobił , masz prawo je obciąć bez zadnych konsekewncji sam osobiscie byłem sie w gminie pytać o to

 

masz prawo obciąć t co wystaje na Twoje pole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariuszd93    559

no i co z nim?

Tniesz, są Twoje.

Jak stawiasz budynek 4 metry od granicy a tam są korzenie? Potniesz je. Jak kładziesz sączki/dreny? Też je potniesz. A jak potniesz to i posprzątasz.

 

Czego tutaj nie rozumiesz? Bo ja nie rozumiem o co pytasz.

Możesz obciąć i zachować korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu, nie koniecznie przy kopaniu fundamentu , ma prawo to zrobić i tyle , drzewo rosnące na miedzy, raczej nie przeżyje utraty połowy korzeni i połowy gałęzi .

A Ty twierdzisz że jeśli drzewo obumrze, jest za to wyrok sądu , tego właśnie nie rozumiem


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    314

nareszcie wiem o co Ci chodzi.

 

Jest wyrok Sądu że mówiący że masz prawo wyciąć korzenie mimo że drzewo może obumrzeć.

 

Poza tym wyjaśnij mi po co będziesz ciął połowę gałęzi i korzeni za jednym razem? Chyba tylko po to aby uśmiercić drzewo ;)

Tniesz to co Ci przeszkadza - ja tnę gałęzie bo mi zacieniają, korzeniami się zajmować nie będę.

 

 

 

Natomiast jeżeli zobaczcie inną sytuację. Ktoś posadził drzewa 2 metry od granicy, wiadomo że prędzej czy później przelezą przez granicę. Natomiast sąsiad chce likwidacji drzew i będzie uporczywie do tego dążył. Czy to podtruwając grunt, czy to tnąc drzewo zbyt mocno np korzenie w granicy jesienią a gałęzie wczesną wiosną itp. Prawo jest twarde ale bym był ostrożny bo jednak właściciel drzewa też może dochodzić odszkodowania jeżeli drzewo obumrze a wykaże że było to zrobione specjalnie. Skorzystajcie z google.pl i poczytajcie sami.


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez przemoj1
      Witam. Mam pytanie co mam zrobić z uporczywym sąsiadem który co rok uprawia na swoim polu które jest obok mojego rożnego rodzaju warzywa co niesie za sobą ze rok w rok z jego pola wali woda i muł na moją działkę nie da rady tego zatrzymać gdyż pola te są na lekkim wzniesieniu i jego teren jest o jakieś 40 cm wyżej gdyż przez lata ziemia wraz z wodą spływała i spływałą i osadzała się na dole i teraz co popada to ta ziemia wraz z wodą wali przez miedze na moją stronę. Mówiłem mu o tym wiele razy ale to jak grochem o ścianę nie mam pojęcia czy usypać tam jakiś wał chociaż nic to raczej by nie dało no nie mam kompletnego pojęcia jeszcze skur*** odoruje od miedzy dół na jesień aby woda miałą którędy spływać. Czy są jakieś paragrafy na to lub czy ktoś miał kiedyś podobną sytuację. Proszę o odpowiedz
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj