Leasing-rolniczy

Krok 2 - sprawdzone sposoby na zatrzymanie kobiety na wsi

Polecane posty

miglanc88    116

Bo trzeba działać coś w tym kierunku, a nie biadolic i użalać się nad sobą jaki to człowiek samotny jest nie szczęśliwy. Snuć domysły co by było gdyby? Potrafi każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ansja    747

Bo trzeba działać coś w tym kierunku, a nie biadolic i użalać się nad sobą jaki to człowiek samotny jest nie szczęśliwy. Snuć domysły co by było gdyby? Potrafi każdy.

Właśnie działaniami i czynami można osiągnąć to czego każdy pragnie,bo samotnym być to żadna satysfakcja.

Tylko lato sie skończyło a ja nadal niczyja :(

Więc jakoś działań brak.Ale jedni sie wykazują A inni gdzieś śpią na sciernisku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Turnus mija, a ja niczyja?, Albo raczej "księżyc wyziera, ja bez frajera" hehe ;). Powodów jest wiele, ale fakt jest taki, że kobiety nie garną się zostawać na wsi, a w szczególności na gospodarstwie, nawet jeśli mąż jest w stanie zapewnić jej życie na względnie wysokim poziomie, ale zdają sobie sprawę jakich wymaga to wyrzeczeń, a jak jeszcze dochodzi mieszkanie wspólnie z rodzicami to zapomnij ;), wolą usiąść nawet na kasie w biedrze na 8h i potem korzystać z życia ;), a nie mówiąc ile dziewczyn marzy o wielkim mieście, studiach, karierze... W koło jest cała masa młodych majętnych rolników - kawalerów, więc coś jest na rzeczy, a nie wierze, że wszyscy tak żyją z własnego wyboru, więc proszę nie ganić tych chłopaków ;). Druga sprawa to hmm jakby to ująć problem z samym poznawaniem kobiet i pewnego rodzaju brak obycia z nimi względem ich rówieśników z miasta, gdzie takie relacje nawiązuje się najczęściej z nudów, na imprezach itp. podczas gdy w tym czasie na wsi zasuwa się od rana do wieczora. Jeśli się kogos nie pozna w szkole to później szanse dramatycznie maleją, nawet jeśli się w jakiś sposób taki chłopak stara, a właściwie wtedy jest jeszcze gorzej, bo widać u niego brak obycia w tym względzie. No chyba, że dziewczynie to nie przeszkadza, ale to margines. I co pójdzie taki randkować heh? Rozmawiałem z paroma koleżankami, które się nawet umawiały z takimi chłopakami na "randki", hmm no cóż chyba nie muszę mówić jak wypadają... ;). Wielu zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, więc nawet się nie błaznują ;).

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Bo trzeba działać coś w tym kierunku, a nie biadolic i użalać się nad sobą jaki to człowiek samotny jest nie szczęśliwy. Snuć domysły co by było gdyby? Potrafi każdy.

 

Rozumiem że ostro działasz w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

No nie widzisz, że czyta poradnik "jak zatrzymać kobietę na wsi" :lol:. Trochę tych stron się już nazbierało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fendt308lsa    425

Hah czy tylko ten poradnik ma sens ;) milosc jest slepa co komu dane ;) ja w milosc to tak bardzo srednio :P racja brak zony hekatry ida na marne zla zona tez ida na marce.. jak zyc Boze ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miglanc88    116

Rozumiem że ostro działasz w tym kierunku?

Tylko trzeba zacząć od tego, czy ja naprawdę szukam 2giej połówki? Skąd wiesz że nie jestem singlem z wyboru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

Trochę to wygląda tak, że przyganiał baca bacy a obaj jednacy :D

Nie wiem tego, ale zadałeś pytania zadaj i odpowiedź. B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

 Rozmawiałem z paroma koleżankami, które się nawet umawiały z takimi chłopakami na "randki", hmm no cóż chyba nie muszę mówić jak wypadają... ;). Wielu zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, więc nawet się nie błaznują ;).

Wiesz jaki błąd popełniają rolnicy? albo taki pitoli ciągle o hektarach, jak to trzeba się narobić,  jakie to nie ma maszyny, albo opowiada jak to mu buraki obrodziły, o kukurydzy już nie wspomnę.     :)  Tak to można rozmawiać z krową, ale nie z dziewczyną czy kobietą.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Domyślam się ;), jeden o mamusi, z którą mieszka sadził całe spotkanie.., ale to już naprawdę ciężkie przypadki, a większość myśle zdaje sobie sprawę, że takich tematów nalezy unikac? Prawda ?. Mi w sumie o coś innego chodziło. Obycie tzn. pewien rodzaj luzu, pewności siebie, poczucia humoru, arogancji, nie bycia nudnym, potrzebującym itd. , a o takich tekstach jak wyżej nie wspomnę hehe. Niestety, ale jak się od małego miało dużo obowiązków, pracy czy w końcu miejsca zamieszkania to się tego najzwyczajniej w świecie nie nabyło w odpowiedniej ilości. A weźmy np. typowych blokowych półgłówków miejskich siedzących całymi dniami przed blokiem z dziewczynami, siano w głowie, ale obycie jest i powodzenie wbrew pozorom dużo większe ;). Kobieta szybko wyczuje czy masz to obycie czy nie i chyba nie musze mówić jeśli nie masz i wcale nie trzeba sadzić, aż tak głupich tekstów jak o tych hektarach, maszynach, plonach. Ja tego unikałem nawet jak mnie o to pytały, bo jest oczywiste, że to dla niej nudny temat i pyta z czystej grzeczności;). No kiedyś była taka jedna co ją to naprawdę interesowało choć była z dużego miasta, ale chowała się u dziadka na wsi, toteż chciała mi niejako zaimponować znajomością tematu. Także wbrew pozorom można i na takie tematy dyskutować godzinami w fajnej interesującej atmosferze, ale to trzeba miec z kim i wyczuć czy ją to interesuje, bo nuda to największy killer początkowych relacji ;). No, ale to tylko takie dywagacje, bo nie ma się co oszukiwać, nawet jakbys był takim fajnym, interesującym gościem to i tak będą duże problemy aby ściągnać kobietę na gospodarstwo, powiedzmy sobie szczerze, dla większości miejskich dziewczyn to nie jest wymarzone miejsce..., a niestety kobiet na wsi jest coraz mniej bo większość wyjeżdża właśnie do miast... Oczywiście jest jeszcze kwestia jakie się ma wymagania i oczekiwania, a niektórzy mają spore :).

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

A co tak raptem ucichli a.

Czyżby strzała amora wszystkich trafiła po tych postach :-)

 

Prędzej refleksja.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MasterRoj    82

 

Tylko lato sie skończyło a ja nadal niczyja :(

 

 

Kalendarzowe dopiero we wrześniu sie kończy więc jeszcze wszystko przed tobą :) a na jesieni też fajnie. :)

 

Edytowano przez MasterRoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Uuu coś się faktycznie cicho, ja tam nikogo nie chciałem zniechęcać, żeby była jasność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska93    147

Jest jeszcze taka kwestia ze wszyscy się zarzekaja, miłości nie ma, wszyscy mądrzy, sypia złotymi radami a na końcu znajduje się ta druga osoba i wszyscy glupieja i nie wiedzą co im się dzieje :) było tak już nie raz, znam kilka przypadków :):P takze możemy sobie planować i marzyć :D


"Ten kto powiedział: żadna praca nie hańbi, na pewno nie znał ani jednego polityka "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

Zupełnie jak rozwolnienie.. nigdy nie wiesz kiedy Cię zaskoczy i z czasem przechodzi ;). No właśnie, kilka przypadków.., a to reguły nie czyni ;). Co ciekawe dzieje się tak zwykle za pierwszym razem  w młodym wieku, prawda?, Potem się to już nie powtórzy ;), bynajmniej nie w takim stopniu. To  fascynacja, burza hormonów i innych endorfinek ubrana w jedno ckliwe słówko ;). Na dodatek, co niektórzy łatwo potrafią tym manipulować jeśli oczywiście potrafią ;). Parę słówek, gestów i dziewczyna już zakochana po uszy. Zresztą z czasem to wszystko przechodzi, więc nie ma sensu nadawać temu, aż taki wymiar.

Edytowano przez grego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska93    147

Widzę ze ekspert nam się trafił a mogę zapytać czy kolega jest w związku lub żonaty?


"Ten kto powiedział: żadna praca nie hańbi, na pewno nie znał ani jednego polityka "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grego    385

A co badasz teren? :P  Dobre bezpośrednie pytanie, ale trochę Cię zdradza już na samym początku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska93    147

W ogóle nie mam zamiaru jakiegokolwiek matrymonialnego co do kolegi także tutaj się nie udało :) po prostu ciekawi mnie czy w życiu tez stosuje kolega te rady i zasady co pisze tutaj na watku i czy jest w takim razie w szczęśliwym związku


"Ten kto powiedział: żadna praca nie hańbi, na pewno nie znał ani jednego polityka "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj