banan575

Tradycje i zwyczaje na weselach

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
galeria
Miedza.
banan575    104

@Paktus na jak balujesz w lokalu od godziny 16czyli pierwsze danie do 3 -4 nad ranem to te 6dan to jest w sam raz do tego kilka przystawek i stol szwedzki z wiejskim jedzeniem czyli swojska kielbasa, salceson, boczek, szynka, ogorki kiszone, bimber i nalewki.

 

Tak najlepiej sie przygotowac jak sie robi w lokalu zeby d... nie obrobili

 

Ale jak to mowia co kraj to obyczaj.

 

Jedni wesela robia w lokalach inni w remizie jeszcze inni na podworku pod namiotem.


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebo1986    229

Bylam na weselu w malopolsce. Zajecala nas garstka na 2busy, cos okolo 15osob.

 

 

Siedzielismy przy stolach jak na stypie. Wodki bylo co nie miara tylko ze byl jeden kileliszek i to tak szlo w kolejarza.

 

Wkoncu jeden ze stolika poszedl do ojca pana mlodego zeby przyniesli do naszego stolika kazdemu kieliszek. ze my chcemy sie bawic tak jak na podkarpaciu.

 

 

Gdzie to było ??

 

Teraz już niema tak jak wcześniej że pod stołami kończyli :D teraz jest kulturaaaa hehe


..kooperacja na mocy paktu, mocy płynącej z kontaktu..

Zakaz klikania zielonych strzałek przy moich postach i polecania moich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

@Paktus na jak balujesz w lokalu od godziny 16czyli pierwsze danie do 3 -4 nad ranem to te 6dan to jest w sam raz do tego kilka przystawek i stol szwedzki z wiejskim jedzeniem czyli swojska kielbasa, salceson, boczek, szynka, ogorki kiszone, bimber i nalewki.

 

Tak najlepiej sie przygotowac jak sie robi w lokalu zeby d... nie obrobili

 

Ale jak to mowia co kraj to obyczaj.

 

Jedni wesela robia w lokalach inni w remizie jeszcze inni na podworku pod namiotem.

 

Każdy obrabia lokal ale wina leży właśnie po stronie organizatorów niezależnie czy wesele w lokalu czy robione w własnym zakresie.

 

Część społeczeństwa liczy wesele za imprezę która daje zysk, jeżeli liczą na zysk to na weselu "rarytasów" nie będzie.

 

Swoje wesele robiliśmy w remizie koszt ok. 150 zł/osoba + alkohol nie licząc oczywiście własnego "latania" jedzenia starczyło na poprawiny i niewiele zostało (goście byli zadowoleni bynajmniej po 6 latach nie doszły do nas negatywne opinie) , żony koleżanka robiła w lokalu i koszt na osobę wtedy był na poziomie 95 zł/osoba i też byli zadowoleni nie wiem jak goście .

 

Osobiście nie jestem wybrednym gościem (z żadnego wesela nie wróciłem głodny, a że muzyka porażka to już inna sprawa).


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Paktus na jak balujesz w lokalu od godziny 16czyli pierwsze danie do 3 -4 nad ranem to te 6dan to jest w sam raz do tego kilka przystawek i stol szwedzki z wiejskim jedzeniem czyli swojska kielbasa, salceson, boczek, szynka, ogorki kiszone, bimber i nalewki.

 

Tak najlepiej sie przygotowac jak sie robi w lokalu zeby d... nie obrobili

 

Ale jak to mowia co kraj to obyczaj.

 

Jedni wesela robia w lokalach inni w remizie jeszcze inni na podworku pod namiotem.

 

 

Od 16? U nas o tej porze to się myśli o wyjściu do kościoła, a nie wchodzi na salę ;) Strzasznie wczeńnie macie wesela. U nas przeważnie na 17 wesele to na sali ok 18 - 19. Później się zaczyna ale i nie pamiętam wesela z którego wyszedłbym przed 4. Tak 5-6 w zależności jak długo kapela składa sprzęt i coś tam przygrywa jeszcze.


sprzedam

Opryskiwacz Pilmet 

www.olx.pl/oferta/opryskiwacz-pilmet-2018-18-m-2000l-nie-hardi-rau-evrard-CID757-IDxqwma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Każdy obrabia lokal ale wina leży właśnie po stronie organizatorów niezależnie czy wesele w lokalu czy robione w własnym zakresie.

 

Część społeczeństwa liczy wesele za imprezę która daje zysk, jeżeli liczą na zysk to na weselu "rarytasów" nie będzie.

 

Swoje wesele robiliśmy w remizie koszt ok. 150 zł/osoba + alkohol nie licząc oczywiście własnego "latania" jedzenia starczyło na poprawiny i niewiele zostało (goście byli zadowoleni bynajmniej po 6 latach nie doszły do nas negatywne opinie) , żony koleżanka robiła w lokalu i koszt na osobę wtedy był na poziomie 95 zł/osoba i też byli zadowoleni nie wiem jak goście .

 

Osobiście nie jestem wybrednym gościem (z żadnego wesela nie wróciłem głodny, a że muzyka porażka to już inna sprawa).

 

 

To na naszym regionalnym jak obrabiaja d.... to juz wszystko, to wystroj lokalu to brak placu dla dzieci to zla obsluga itp.

 

A konczy sie na tym ze jedzenie bylo niedoprawione i jedzenia bylo malo albo wodka nie dobra A ilosc jedzenia zalezy wylacznie tylko od mlodych jakie sobie to menu wybiora dla gosci.

 

 

Kolejna sprawa to grajki

 

 

Zespol to moze byc dopiero porazka calego wesela, jak nie potrafia dobrze zabawic to ludzie siedza jedza i pija a jak jest zespol wyborowy to przy stolach nie ma nikogo bo wszyscy na parkiecie sa.

 

 

Paktus u nas sluby w kosciele zaczynaja sie od 13 a koncza o 16, Jak fajnie zespol gra to i baluje sie do rana no a jak ciulowo to po tych oczepinach tak kolo 2-3 to trzeba sie powoli zmywac do domu

Edytowano przez banan575

Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Dopiero takich wykarmić jak przy stołach zasiądą ok. 15.

 

Ciekawe czy kąciki dla dzieci posiadają u siebie w domu ??


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WeSolyRomeK    17

A u nas w czasach mojej młodości była taka tradycja, że przed weselem pan młody musiał wychędożyć "ogródek" swojej przyszłej teściowej ale na szczęście ta tradycja zanikła...

B)


Macarena, macarena, baila, baila, ella, ella
Macarena, macarena all night long

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Ja się piszę na to 2 ! ! ! Chociaż jednemu podoba się córka -drugiemu teściowa.... :wub:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Kochani a jest u Was takie cos ze przed slubem po pana mlodego przyjezdza staroscina ze swiadkowa i wykupuja pana mlodego z wodke?????

 

U nas to jest najlepsze przed weselem. Targowanie sie za ile pan mlody pojdzie a za ile panna mloda


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Ja się piszę na to 2 ! ! ! Chociaż jednemu podoba się córka -drugiemu teściowa.... :wub:

 

 

Niekiedy też teściowej nic nie brakuje jak wcześnie zaczęła.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymi40    1444

Ja swoją żonę ,,wykupywałem'' [na mostku-w bramie ] za flaszki ;;poszła za 5 :) '' w woj łódzkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemol87    187

@banan575 u nas w łódzkim takiego czegoś nie ma. Natomiast pan mlody musi wykupic swoją drugą polówke od rodzenstwa. Ja jak przyjechalem po swoja przyszła żone to zastalem przed dzwiami stolik a na nim trzy pudełeczka. Musialem zgadnać w którym jest klucz do dzwi ale nie za darmo, przed każda próbą litr na stół


Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Dlatego chcialam rozwinac ten watek zebyscie Wy powiedzieli jak to jest u Was w Waszych regionach.

 

Apropos jak ja z moim jestesmy u mojej mamuni w sobote :D , i gdy jes wesele. (na przeciwko jest dom weselny) to moj zawsze robi brame parze mlodej i zawsze na sobotnie popoludnie ma darmowa wodke do konsumpcji :D


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
master20002    228

W moich okolicach też jest zwyczaj wykupywania panny młodej od rodzeństwa. Kurcze, aż się boję co oni wymyślą jak ja będę niedługo musiał ją wykupić. Starym i pięknym zwyczajem jest robienie bram. Przebierańcy w humorystyczny sposób przedstawiają życie na wsi, po ślubie lub coś innego. My z przyszłymi szwagrami też wpadliśmy raz na oryginalny pomysł zrobienia bramy. Było tak, ubraliśmy się w trepy wojskowe, czarne spodnie i koszulki, na głowę kominiarki i pistolety plastikowe do rąk. Oczywiście czarna beemka i czekamy tak w lesie, aż dojadą do nas. Przejechał samochód z młodym (bo wtedy jechał do młodej) i but za nimi. Zajechaliśmy im drogę, wyskoczyliśmy z auta i jak jakieś oddziały specjalne otoczyliśmy auto. Goście co jechali za nimi nic nie wiedzieli co się szykuje tylko kierowca młodego. Dwóch pierwszych pisk i nawrotka. Młody jak to zobaczył krzyczał do niego: "spier... na co czekasz". Wszystko się działo na krajówce niedaleko skrzyżowania. Jechał tir i przez sb powiedział "dzwońcie po policje bo zamaskowani bandyci zaatakowali wesele". Niewiadomo skąd, pojawiła się policja i trzeba było się tłumaczyć. Na szczęście w naszym kraju flaszka ma wielką moc i udało się załatwić wszystko polubownie. Człowiek jak był młodszy to głupoty przychodziły do głowy takie, że wstyd. Napewno tego nigdy nie opowiem dzieciom, żeby nie naśladowały. Ówczesny młody do dzisiaj wspomina to i się śmieje razem z nami.


Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Zapraszam wypowiadajcie sie kolezanik i koledzy jak to jest u Was. Moze czegos sie dowiemy ciekawego


Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pablo44    10

My z kumplami zrobiliśmy bramkę- jako podnoszony szlaban tyle że zamiast jego odważnika była zamontowane wiadro świadek musiał nakłaść tyle flaszek do wiadra aby samochód młodego i inni mogli przejechać, ciężar był tak wyważony że 4 flaszki nie pozwalały unieść szlabanu bo brakowało kilkudziesięciu cm (specjalnie) ale żeby nie łapał pobocza z drugiej strony był na końcu szlabanu wbita podpora (dla szlabanu żeby nie leżał na jezdni) także musiał dołożyć tą piątą i pojechali szybki montaż na zamocowanie szlabanu za pomocą sfożnia i podpory o obrotnica nie powodowały nie potrzebnego tamowania ruchu...

Polecam jeśli ma ktoś wspaniałą kumpele/koleżankę we wsi, nie możemy takie skarbu tak łatwo oddawać :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banan575    104

Bylo tez takie wesele jak pan mlody (czyli wies) pojechali po panne mloda (po miastowa) do bloku. :D

 

 

W bloku na klatce koledzy panny mlodej zrobili brame. z bramy wyszla wielka awantura malo wpierdzielu ci kolesie nie dostali od tych z wesela

 

 

Po slubie w kosciele gdy wyszli wszyscy na zewnatrz dziwnym trafem kilka auta z wesela byly pobrzucane jajkami (a ze 40 jajek) i to tez takim dziwnym trafem obrzzucane zastaly auta tych kolesi co sie awanturowali ze jest brama. :D

Edytowano przez banan575

Najwyzsza Izba Kontroli

Centralne Biuro Sledcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebo1986    229

To ja może o rekordzistach weselnych, u kolegi na weselu gość rosołu nie doczekał i wpadł pod stół ;D


..kooperacja na mocy paktu, mocy płynącej z kontaktu..

Zakaz klikania zielonych strzałek przy moich postach i polecania moich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porsier    0

Co prawda nie na weselu, a na studniówce- kolega poloneza nie doczekał :D

 

Tak to jest jak się małolat dorwie do koryta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Nie tylko On jeden kolega stwierdził że wypije z każdym na połowinkach i wędrówkę zakończył na połowie ok. 22.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kserkses
      nie znalazłem nic na ten temat, więc zakładam wątek ( nie wiem czy dobre miejsce, ale lepszego chyba nie ma ).

      Kabarety, duży wybór skeczy
       
    • Przez dallas220
      Może jakieś zabawne zdjęcia związane z rolnictwem? Przy okazji witam forumowiczów
      Na siłownie chodzo a w polu to by godziny nie wytrzymały

    • Przez kamil16251290
      Witam. Jestem ciekaw jakie macie swoje ulubione kabarety i skecze. Mile są widziane linki do ich obejrzenia oraz dyskusje na temat kabaretów :mellow:
       
      Ja lubię kabaret Neonówka oraz kabaret Młodych Panów.
      Z kolei moim ulubionym skeczem jest to:
      http://www.youtube.com/watch?v=js_MzccqDBo http://www.youtube.com/watch?v=lNJzAk9mM5s...feature=related
       
      Pozdrawiam: kamil16251290 :lol:
    • Przez Lesnik13
      To ja proponuje kawały o rolnikach:
       
      Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
      - Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
      Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
      - Skończyłem.
      Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
      - Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
      - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
      Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
      - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
      Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
      - Cholera! Cały czas żółte na d*pie!
    • Przez ssv115511
      https://www.youtube.com/watch?v=SaSSot_EXNA
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj