bekba

Machloje w mlekpolu, czyli kradzież mleka!

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
bekba    31

Witam

 

Piszę w związku z sygnałem który dostałem od znajomego. Otóż ów znajomy zasygnalizowal mi ze w firmie z tematu kradną mleko!!! Zbiorniki starszej generacji(taki jak moj) nie posiadaja wyświetlacza i trzeba mierzyc poziom mleka manualnie(jak mleko sie ustanie i jest schlodzone) toteż nie mieżyliśmy poziomu mleka ufając w uczciwość kierowcy. Jakież było nasze zdziwienie gdy zadzwonił znajomy i zmierzyliśmy poziom mleka a na kwicie z dostawy było 150 litrów mniej!!! Nikt by nie robił afery o 10 litrów. Jest to proceder uprawiany przez kierowców ponieważ jest to WYNAJĘTA FIRMA PRZEWOZOWA. Mleko dopisują nieuczciwym rolnikom i dzielą sie zyskiem. W moim przypadku to jest strata bagatela 3tys zł/mieciąc. Najgorsze jest to że nie ma tego jak udowodnic bo kierowca wyprze sie ze zrobił to jednorazowo. u nas pomiar nie zgadzał sie za każdym razem odkąd dowiedzielismy sie o sprawie w koncu nakryliśmy go na gorącym uczynku jak przelewał mleko. i przelał nam spowrotem. ale nie ma żadnej gwarancji że proceder sie nie powtórzy. Kierowca wzruszal tylko ramionami. Nadmieniam ze w poprzedniej mleczarni nikomu nawet do glowy nie przyszlo by zeby robic takie rzeczy.....Alarmuje że jest taki problem. Piszcie czy też spotkaliście sie z tym problemem i jaki macie pomysł zeby zlikwidowac ten proceder....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MichalP    60

kolego najlepiej by było jak byś to nagrał, wtedy masz murowany dowód bo tak to ciężko co kolwiek będzie Ci niestety udowodnić. a swoją drogą nie ma to jak oszukać rolnika.... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol091193    869

pierwsze podstawowe pytanie. Masz zalegalizowany zbiornik??? Bez tego to możesz se wszystkich w d*** pocałować. Zdarza się, że pomiar aparaturą w samochodzie a w zbiorniku może nie zgadzać się, ale to jest litr do 3 maksymalnie. Jeżeli istnieje taki problem to zgłaszasz to do osoby w Mlekpolu która nadzoruje wasz teren i nawet nie masz co się zastanawiać. Fakt, kierowcy robią przekręty ale bez legalizacji zbiornika to nic nie poradzisz. Jak przelewał mleko? Jakoś tego nie rozumiem? Miał beczkę i przelewał ze zbiornika do tej beczki? 150L mniej? myśmy byli wkurzeni jak co drugi odbiór było zawsze 10L mniej. Ile odstawiasz na odbiór litrów? Mlekpol wprowadził, że jeżeli różnica litrów jest większa jak 10% to musisz pisać na odwrocie kartki jaki jest powód takiego skoku. Tak samo jak jest 10% więcej. A może odstawiliście jakieś krowy i z tąd ta różnica?


Wszystkie moje posty i zdjęcia są chronione prawem autorskim ;)
Zainteresowanych wykorzystaniem proszę o kontakt na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bartek45    17

U mnie też jest ten problem, kierowca wpompuje mleko, popsztyka, poklika i wychodzi czasmai nawet 20 litrów mniej niż powinno. Kilka razy złapani na gorącym uczynku i się uspokoiło. Ta cała sprawa to poważny problem!

Co prawda, nie jestem w Mlekpolu, ale też tego doświadczyłem w innej firmie.

Edytowano przez bartek45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcine    44

ej, właśnie Kolego, wyjaśnij w jaki sposób wyglądało to kantowanie na mleku, bo nie ogarniam tego jak kierowca "przelewał"


norweskie-lesne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukash3060    145

Ja oddaję do innej mleczarni ale sposób jest :) U nas przed wlaniem do zbiornika mierzy się miernikiem. Co prawda czasochłonne bo 2 razy trzeba je przelać ale pewność co do litra jest :) Zdaży się litr że różnica jest w danych z samochodu i z tych co sie zapisze ale nie wiecej :)


Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samex69    34

Panowie nie ma na co czekać tylko informować o podejrzeniach swojego instruktora on od tego jest . Dobrze jest mieć legalizowany zbiornik ale formalnie nie jest to takie proste.Mój zbiornik nie posiada legalizacji wydanej przez urząd miar i wag a taka formalnie jest potrzebna w razie niezgodności.

Jest jeden skuteczny sposób na takie przekręty - nie kupować kradzionego - jak złodziej nie będzie mógł sprzedać to nie ukradnie.Piszę jak powinno być. A jak bywa to widać po postach. Przewoźnik który zabiera moje mleko jeszcze mnie nie oszukał - przynajmniej taką mam nadzieję i tego życzę innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bekba    31

No wiec zbiornik mam sprawdzony przez firmę w której został kupiony i wg nich pomiar jest dobry. ale nawet jak by nie byl dobry to gdzie 150 litrów, przeciez pisze ze o 10 litrów nikt by nie robił halasu!!! na raz oddaje okolo 4 tys. litrów. A co to tego przelewania nie wiem jak on to robi....prawdopodobnie przelewa do innej komory... jakoś tak w każdym bądź razie ze ilość litrów naszych jest mniejsza. a zgłaszanie do mleczarni nic nie daje ponieważ jak zgłosiliśmy to w trase pojechała osoba ze skupu i w ten dzien dokladność pomiaru na tych 4 tys litrów sie nie zgadzało 10 litrów. było 10 litrów mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzegorz132    12

zamontuj mu z 2 kamery na podczerwien ... wtedy nawet w nocy bedzei widac .... a poza tym kierownik na zebraniu mówił po to są deklaracje dostawcy ile ma litrów wg ciebie i twoja pieczątka.... u nas oddzial bydgoszcz kartki sie wypisuje ... wiadomo na 4000 o 10-20 mozesz sie pomylić ale nie o 150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7891Firefox    53

u mnie w Bieluchu to samo - jak nie stoisz nad kierowcą i nie patrzysz mu na ręce to na odbiorze jakieś od 15 do 25l mniej zawsze. Jak się ochrzani to trochę jest spokój, a potem znowu to samo. Dużo u mnie nie oszuka bo chłodnia wypoziomowana poj.550l, a z listwy odczyt jest dokładny co do litra. Ale jak ktoś ma powyżej tys. litrów to już można co ukręcić.

 

a tak policzyć z całego miesiąca, to za to dobre zakupy by do domu zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
binek    374

Dziwną sprawą jest sposób wyciągania mleka z zbiornika. Moja mleczarnia na autocysternach ma osprzęt JANSKY i jak przyjedzie nowicjusz po wyciągnięciu rury z zbiornika odkłada ją w ''schowek'' i czeka w tym czasie cyferki litrów na wyświetlaczu chwile zatrzymują się np. przy 100 litrach. Przez te kilka sekund przełączają się różne zaworki, po czym zegar na wyświetlaczu znowu rusza i dolatuje od 8 do 25litrów by ostatecznie zatrzymać się np. na 125 litrach w zależności od samochodu, wtedy zegar zeruje się i czeka za wydrukiem na którym jest 125litrów. Z kolei jak przyjedzie stara wyga przeważnie spóźniony jest tak; wyciąga rurę z zbiornika, szybko wciska zielony przycisk na pulpicie - cyferki z litrami zatrzymują się np.na100, odkłada rurę i opuszcza żaluzje. Za żaluzją słychać charakterystyczne psykanie zaworków idzie do kabiny gdzie czeka już wydruk z 100-ma litrami. Po prostu wciśnięcie zielonego przycisku tak jakby przerywało pomiar. Wiele razy pytałem w dziale surowcowym który sposób jest prawidłowy? odpowiedz jest zawsze taka sama - kierowca niema możliwości kombinowania i obydwa sposoby są prawidłowe. Z innego źródła wiem że jest na 100% możliwość manipulowania przy litrach. Zaobserwował może ktoś z was podobne sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bekba    31

skądz sie te różnice biorą wiec pewnie tak własnie to robią.... a co do kamer to musiał by sie ustawic tak zeby akurat kamera w to patrzala za każdym razem a jak bedzie widział kamere to podjedzie troche dalej lub blizej i juz kamera nic nie zobaczy. u mnie przyjezdza miedzy godziną 4-5 rano to też osobiste kontrolowanie jest utrudnione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in2dex    0

U nas w Mlekovicie jest to samo. Znam się na sprzętach elektronicznych i jutro zobaczę co oni tam mają za zasłoną, może coś zobaczę. No nie mam głowy jak im to ukrócić. Jutro zakładam kamerę bo akurat zakupiłem


To nie forum magii i czarów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wloczykij    1

Podbijam temat, mam ten sam problem - mleko ginie regularnie, dobrym choć nie do końca sposobem wydaje się kamera, ale jak już ktoś napisał wystarczy że kierowca inaczej ustanie samochodem i wyświetlacza już nie nagra. Ma ktoś jakieś sprawdzone sposoby na kierowców-złodzieji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wloczykij    1

^ wp***ol nie wchodzi w gre, chyba to oczywiste - to nie jest kwestia jednego kierowcy niestety, a odwet prawny może się odbić czkawką. Czy kamery u kogoś rozwiązały problem kradzieży ? Na chwilę obecną tylko takie rozwiązanie widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedro2    7205

U nas też ginęło, aż pewnego dnia poddenerwowani rolnicy przestąpili drogę ciągnikami, kierowca otrzymał 2 śliwki w prezencie :D Następnym razem przyjechał już inny kierowca ;)


..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bercik92    2201

Witam

 

Piszę w związku z sygnałem który dostałem od znajomego. Otóż ów znajomy zasygnalizowal mi ze w firmie z tematu kradną mleko!!! Zbiorniki starszej generacji(taki jak moj) nie posiadaja wyświetlacza i trzeba mierzyc poziom mleka manualnie(jak mleko sie ustanie i jest schlodzone) toteż nie mieżyliśmy poziomu mleka ufając w uczciwość kierowcy. Jakież było nasze zdziwienie gdy zadzwonił znajomy i zmierzyliśmy poziom mleka a na kwicie z dostawy było 150 litrów mniej!!! Nikt by nie robił afery o 10 litrów. Jest to proceder uprawiany przez kierowców ponieważ jest to WYNAJĘTA FIRMA PRZEWOZOWA. Mleko dopisują nieuczciwym rolnikom i dzielą sie zyskiem. W moim przypadku to jest strata bagatela 3tys zł/mieciąc. Najgorsze jest to że nie ma tego jak udowodnic bo kierowca wyprze sie ze zrobił to jednorazowo. u nas pomiar nie zgadzał sie za każdym razem odkąd dowiedzielismy sie o sprawie w koncu nakryliśmy go na gorącym uczynku jak przelewał mleko. i przelał nam spowrotem. ale nie ma żadnej gwarancji że proceder sie nie powtórzy. Kierowca wzruszal tylko ramionami. Nadmieniam ze w poprzedniej mleczarni nikomu nawet do glowy nie przyszlo by zeby robic takie rzeczy.....Alarmuje że jest taki problem. Piszcie czy też spotkaliście sie z tym problemem i jaki macie pomysł zeby zlikwidowac ten proceder....

 

na pewnym zebraniu mlekpolu jakis rolnik poskarzył sie kierownikowi ze jeden kierowca z 1 czy 2 tys litrów mleka odcinał 7 litrów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krystek1992    20

Zrób legalizację zbiornika i porównaj litry na listwie z wydrukiem z komputera cysterny :) I wtedy będziesz miał czarno na białym. Bo oskarżając kierowcę nic nie wskórasz.


Zetor 9641 + ładowacz

John Deere 6120M...

 

... walczą dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmyslonaa    0

Jak się robi legalizację? A jeśli chodzi o pracowników którzy z filtra spsuzczają mleka? Kierownik podpierdziela późno wieczorem ,bo ma klucze do pomieszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jak jest taka możliwość (nie wszystkie zbiorniki można legalizować) to przyjeżdża ekipa z urzędu miar i nalewają do zbiornika wodę i sprawdzają czy się pokrywa z np. listwą. Oczywiście wszystko na Twój koszt. Osobiście myślę, że najlepiej by było zamontować na wylocie zbiornika przepływomierz (oczywiście legalizowany) i kilka razy być przy odbiorze mleka. Jak będzie różnica choćby litr, to poprosić kierowcę o podpisanie się na kwicie że są niezgodności i zgłosić do mleczarni. Później kierowca już nie odważy się oszukiwać. A najlepiej jakby jeszcze była skierowana kamera na ten przepływomierz. Wtedy byłyby dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolnik1402    0

Ale to jest bardzo protsta sprawa aby skończyć z kradzieżą mleka. Wystarczy aby mleczarnia chodź raz sprawdziła sprawność czujników na zaworach. Każdy kierowca specjalnie je uszkodził. W przypadku gdy były sprawne każdą machoję było widać na wydruku z automatu 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
    • Przez DzikiSimental25
      Witam wszystkich !! Mam takie cedzidło oraz takie filtry
      Moim problem jest to, że mleko nie chce przechodzić szybko przez to cedzidło, zatrzymuje się.  Jakich używacie filtrów ? Z góry dziękuję i Pozdrawiam. Mam nadzieję, że ktoś ma ciekawy sposób jak ten problem rozwiązać
    • Przez danielhaker
      W związku z prośbą użytkowników założyłem ten temat. Tu możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym, aby nie zaśmiecać tematu "ceny mleka"
       
    • Przez Bercik92
      co powiecie o wannowych zbiornikach do mleka o pojemności 1200L z jednym mieszadlem? czy są warte zakupu czy może lepiej wziąść z dwoma mieszadłami czy lepszy będzie okrągły? https://www.olx.pl/oferta/zbiornik-na-mleko-CID757-IDrjSit.html  
    • Przez modlischka
      Witam serdecznie,



      Na początku uprzedzam, że nie posiadam żadnej wiedzy jeśli chodzi o rolnictwo, trafiłam tu przypadkowo i mam nadzieję, że ktoś, kto się zna na rzeczy i przepisach pomoże mi ugruntować moje myślenie jeśli chodzi o działalność rolniczą. Nie wiem jak to wszystko dobrze wyjaśnić....
      Mieszkam na wsi, mój tata jest właścicielem ziemi o powierzchni 1ha i 5 arów (razem z zabudowaniami, tj. dom mieszkalny i drobne pomieszczenia gospodarcze). Skończyłam studia pedagogiczne, posiadam uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna oraz hipoterapia. Nie chcę jednak pracować jako pedagog, kiedyś marzyła mi się zootechnika lub weterynaria, ale bałam się, że nie poradzę sobie na studiach z przedmiotami jak chemia, genetyka, więc wybrałam inny kierunek, ale minęłam się z powołaniem, wciąż szukam jeszcze swojej życiowej drogi, marzy mi się hodowla psów i może w przyszłości prowadzenie hipoterapii albo chociaż kupno konia tak dla użytku rekreacyjnego. Kocham zwierzęta, przyrodę, chciałabym zajmować się tym co lubię i dodatkowo utrzymać się z tego. Obecnie pracuję na etat, tak hobbystycznie mam 1 suczkę i raz w roku (lub rzadziej) jeden miot szczeniaków na sprzedaż. Nie bardzo mogę pozwolić sobie na powiększenie hodowli ze względu na pracę, dojazdy do niej, a co za tym idzie brak czasu, by się zająć hodowlą na poważnie. W związku z tym myślałam o tym, by uzyskać kwalifikacje rolnicze, zostać płatnikiem KRUS, założyć większą hodowlę, może w przyszłości dołączyć do tego też hipoterapię. Byłabym na miejscu, miałabym więcej czasu i mogła wszystkiego doglądać.  Tata odziedziczył ziemię po rodzicach, nigdy jednak jej nie uprawiał, nie był płatnikiem KRUS, pracował na etacie, a ziemia była w dzierżawie. Tata mógłby mi przepisać ten hektar ziemi, ale wiem, że to nie uczyni ze mnie rolnika. Szukałam w internecie informacji, wskazówek dotyczących tego jak uzyskać status rolnika, bo uważam, że tylko w tej formie miałoby to największy sens. Wiem, że kiedyś wystarczyło wejść w posiadanie ziemi, chyba ok. hektara, by stać się rolnikiem i płatnikiem KRUS, czasem wystarczyło oświadczenie rodziców, że syn/córka pomagał w gospodarstwie, podpisywał to sołtys i po sprawie. Przepisy jednak się pozmieniały, ja obecnie by przejąć ziemię i przejść na działalność rolniczą musiałabym teraz przede wszystkim spełnić jedno z poniższych kryteriów,  bowiem w myśl przepisów uważa się że osoba fizyczna posiada kwalifikacje rolnicze, jeżeli uzyskała:

      „-wykształcenie wyższe inne niż rolnicze i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie albo wykształcenie wyższe inne niż rolnicze i ukończone studia podyplomowe w zakresie związanym z rolnictwem, albo wykształcenie średnie inne niż rolnicze i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie, lub

      - tytuł kwalifikacyjny lub tytuł zawodowy, lub tytuł zawodowy mistrza w zawodzie przydatnym do prowadzenia działalności rolniczej i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie”

      Uważam, że te dwa zapisy chyba najbardziej tyczyłyby się mojej sytuacji. Planowałam skończyć kurs kwalifikacyjny R.03. Prowadzenie produkcji rolniczej i z tego co rozumiem musiałabym mieć też 3 letni staż w rolnictwie. Nie wiem jednak czy istnieje potrzeba bym robiła ten kurs, ponieważ mając wykształcenie wyższe, ale nierolnicze też muszę mieć ten 3 letni staż pracy w rolnictwie, więc zrobienie kursu chyba i tak nic nie zmieni w mojej sytuacji. Tak czy owak w obu przypadkach potrzebny jest staż.

      Myślałam, że samo zrobienie kursu kwalifikacyjnego wystarczy, ale ten dopisek ze stażem pracy w rolnictwie wszystko komplikuje. Z tego co czytałam staż może być uwzględniony jeśli się opłacało składki KRUS lub pracowało w gospodarstwie na umowę o pracę, a u mnie nic z tych rzeczy nie miało miejsca.

      Nie wiem jak ugryźć tą sprawę. Mamy hektar ziemi i kilka małych budynków gospodarczych, chciałabym po prostu znaleźć pomysł jak to wykorzystać, zagospodarować, pogodzić z pomysłem na hodowlę psów (hektar ziemi służyłby mi jako wybieg dla nich lub może w przyszłości jako teren pod działalność związaną z końmi). Wiem, że dawniej samo hodowanie psów czy kotów rasowych a nawet rybek akwariowych czyniło z kogoś rolnika. Dziś tak nie jest, a hodowla psów i kotów to dział specjalny produkcji rolnej, który uwzględnia się w rozliczeniu pit do urzędu skarbowego, a podatek wyliczany jest wg norm szacunkowych od ilości sztuk stada podstawowego.

      Poznałam kiedyś osobę, która ma nieco ponad hektar ziemi, kiedyś hodowała konie, ale zrezygnowała i zajęła się hodowlą psów, jest płatnikiem KRUS i żyje wyłącznie z tej hodowli. Kiedyś też znałam pana, który miał kilka hektarów ziemi, zajmował się hodowlą kilku koni, prowadzeniem hipoterapii i jazd konnych, miał parę królików i 3 psy rasowe- wszystko w ramach działalności rolniczej, opłacał tylko składki KRUS i to wszystko.

      Wiem więc, że jest szansa, by tak działać i żyć, tylko nie wiem jak rokuje to w mojej sytuacji  i jak po zmienionych przepisach w 2016 r ugryźć ten temat. Co musiałabym zrobić? Jak rozegrać sprawę?

      Byłabym wdzięczna za jakieś sugestie doświadczonych rolników, wskazówki itp. Jak mogłabym ten mój pomysł urzeczywistnić, co z kwalifikacjami rolniczymi i tym martwiącym mnie stażem…. Jak można to załatwić, czy da się coś zrobić,ominąć?

      Nie jestem typem cwaniaka, nie interesują mnie dopłaty, ani programy typu Młody Rolnik itp., nie chcę kombinowania w tym sensie, wyciągania kasy itd.. Po prostu chcę robić to co lubię, to co mnie nie stresuje,sprawia radość, mieszkać dalej na wsi, cieszyć się czystym powietrzem, błękitnym niebem i nie musieć szukać pracy w mieście, chciałabym przejąć ziemię, którą kiedyś miał dziadek,a po nim tata, znaleźć na nią pomysł, wykorzystać, połączyć jedno z drugim, by miało to ręce i nogi, sens i dało się wyżyć.

      Może ktoś z Was mógłby mi coś doradzić ? Przepraszam, że tak się rozpisałam,  ale chciałam wszystko jak najlepiej przedstawić, mam nadzieję, że nie zagmatwałam i zrozumiecie co mam na myśli i o co mi chodzi.

      Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi!

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj