Przez
Gość Luke16
Chciałbym podzielić się moją koncepcją z wami... W tym momencie posiadamy 2 obory jedną na 11sztuk drugą na 13 sztuk łącznie z jałowizną... Obie te obory znajdują się na przeciw siebie przez środek podwórka oddalone oddalone od siebie o jakieś 50metrów... głównie doi się na tej oborze gdzie jest to 11 sztuk bo na drugiej była jałowizna lecz teraz gdy jałówki się wycielają doi się i na tej drugiej już 4 sztuki ... Wyciągu obornika ani na jednej ani na drugiej oborze nie posiadamy no oprócz wiadomo w takiej sytuacji wyciągu taczkowego przez co ręce i kręgosłup rodzicom odmawiają posłuszeństwa... Do emerytury mają jeszcze trochę czasu więc wpadłem na pomysł żeby z dwóch obór zrobić jedną taką na 20 sztuk dojnych... Placu mamy baaardzo dużo akurat bo kiedyś moi pradziadkowie ożenili się po sąsiedzku... Więc mam 2 place w jednym ... Mam 2 budynki w której jest ta obórka na 13 sztuk umieszczone równolegle do siebie oddalone raptem o 6 metrów ... Mianowicie wygląda to tak jak na załączonym obrazku
Oba te budynki posiadają strop więc z przebudowami nie było by problemu tam gdzie chciałbym zrobić drzwi są okna akurat... Od tej obory mam jeszcze z dobre 100metrów do sasiadów, więc z obornikiem nie będzie problemów ... I dalej krowy obecnie stoją głowami do scian przez co zadawanie paszy jest tragiczne, no i ta wywózka obornika... Chcielibyśmy te dwa budynki ze sobą połączyć, krowy dać tylko na jedną stronę tak by móc im od głowy zadawać paszę ...Planowana obsada to 20 dojnych... wygarnianie obornika - myślałem o wyciągu ale znajomy doradził mi że najlepszą rzeczą jest ciagnik z ładowaczem ... Strop za wysoko nie jest ale spokojnie np. zmieścił by się ciągnik bez kabiny więc to najmniejszy problem... Chce zrobić to jak najmniejszym kosztem ... dojarkę przewodową + zbiornik przeniósłbym do tej nowej obory ...
Jak uważacie mój pomysł za słuszny czy dać sobie spokój? Na pewno jak te gospodarstwa wszystkie wytrzymają mój brat będzie chciał się tym zająć a ja mu będę pomagał...