Oplacalnosc, koszt szkolkarstwa, partnerstwo

[panol 1]

Witam - z gory przepraszam za pytania jakich sam nienawidze czytac:) bo swiadcza o tym ze jest czlowiek nowicjuszem.

Chce zajac sie uprawa sadzonek agrestu. Uwazam ze to ma przyszlosc przy odpowiedniej selekcji odmian - baaardzo duzo sie na ten temat oczytalem. Ale rzeczywistosc jest taka, ze zalozenie takiej szkolki bedzie dla mnie zupelnie czyms nowym - nie zajmowalem sie wczesniej rolnictwem. Teraz po powrocie z zagranicy chcialbym to zrobic w sposob solidny i profesjonalny. W pierwszym roku na mniejsza skale a w przypadku powodzenia na duza. Mysle o 2ha matecznika 2 do 3 odmian na poczatek. Na pewno bede zasiegal porad praktycznych osob ktore sie tym profesjonalnie zajmuja aczkolwiek podkreslam jestem swietnie oczytany.

Moje pytanie jest takie - czy uwazacie ze taka skala - 2 ha, moze byc juz dzialalnoscia ktora przyniesie wymierne zyski (wiadomo ze jest wiele nakladow zwiazanych z sadzonkowaniem) czy jest to syzyfowa praca/nauka. Rozumiem ze okres oczekiwania to praktycznie 3 lata, ale po roku moge zwiekszyc inwestycje. Tak sie sklada ze po prostu mam kapital, ktory praktycznie stoi....ale fakt jest rowniez taki, ze ze wzgledu na moj wiek i status, tego kapitalu wiecej juz raczej nie bede mial...

Zawsze marzylem o malym gospodarstwie sadowniczym ale wiadomo taka decyzja musi byc bardzo przemyslana. A moze ktos z Was moze sie podzielic swoimi doswiadczeniami z poczatkow nowej szkolki? A moze ktos z Was zajmuje sie uprawa sadzonek agrestu jest zainteresowany wspolpraca....Sorka za moje meczace pytania:)

[boku27 226]

A że tak się zapytam dlaczego akurat agrest ??? Mi osobiście się wydaje roślina mało popularna przynajmniej w moim regionie Polski ( zach-pom) U nas głównie to z drzewek to czereśnia wiśnia śliwa a z takiego "badylarstwa " to porzeczka czarna a marginalnie agrest. Takie moje zdanie , więcej nie pomogę bo nie znam się na tyle aby doradzić. Najważniejsze to znaleźć odbiorcę bo wyprodukować to stosunkowo łatwo ale sprzedać to gorzej. Pozdrawiam

[panol 1]

Wiem ze agrest jest stosunkowo niszowa roslina ale uwazam ze ma duza przyszlosc ze wzgledu na koniecznosc odnowienia matecznikow z nowymi odmianami. Moj problem jednak to raczej to czy koszt produkcji takich krzewow (8-10 tys krzewow....150-200 000 sadzonek teoretycznie za trzy lata) w polskich realiach nie zabija oplacalnosci. I czy w ogole taka skala na poczatek ma sens....czlowiek zaczyna cos zupelnie od nowa...

 

Albo moze w ten sposob....jaki kapital jest potrzebny aby zaczac spokojnie bez szalenstw przygode ze szkolkarstwem juz nie na zasadzie hobby a malej szkolki.

Edytowano Styczeń 23, 2013 przez panol

[Rolnik1111 27]

Ja myślę że duży sens miałoby założenie szkółki produkującej odmiany drzew i krzewów owocowych dla amatorów.Na forach ogrodniczych mnóstwo osób ma problem ze znalezieniem owocowych do produkcji amatorskiej.

Ja też nie mogę w okolicy znaleźć np:Jabłoni,wszystkie centra ogrodnicze mają Cortlandy,Goldeny,Gale itp a odpornych na wszystko papierówek,koszteli itp nie mogę znaleźć.

[Niebieskooka 31]

Zgadzam się z przedmówcą, że bardzo dobrym pomysłem byłoby mieć szkółkę dla działkowców, których z reguły nie interesują odmiany przeznaczone głównie dla sadów, ale takie, które pamiętają z dawnych lat i sami chcieliby mieć. Mój tata ma szkółkę drzewek i od jakichś 2 - 3 lat sprzedaje takie stare odmiany jak właśnie Malinówki, Papierówki, itp. Miało być trochę, a w tym roku to będzie już 1/3 całej produkcji, bo sprzedają się na pniu i zawsze jest ich za mało.

A co do agrestu to pomysł jest bardzo zły. Mamy co roku ok. 10 tys. sadzonek agrestu i ledwo daje się opchnąć. Owszem, jak owoc jest drogi to nie jest tak źle, ale ogólnie jest właśnie zbyt niszowy i na 200 tys. nie znajdziesz nabywców. Tylko niech Ci autorze nie przyjdzie do głowy leszczyna, bo to już nasza nisza:)

[Rolnik1111 27]

Przy takich odmianach nawet jak nie chcę się przyjmować klientów w domu to zawsze można sprzedać do sklepów,centr ogrodniczych.

Myślę że po dokładniejszej rozmowie na pewno coś kupią

Z jakiego regionu jesteś Niebieskooka?

[Niebieskooka 31]

Z Mazowsza:)

[Rolnik1111 27]

To świetnie się składa bo ja też,daleko od Warszawy albo Mińska?

Twój tata miałby może Antonówke,Papierówke i Grafsztynka Inflandzkiego na podkładce pół karłowej?

[Niebieskooka 31]

Raczej z drugiej strony, bo koło Płońska, ale bardziej w stronę Warszawy. Antonówkę i Papierówkę wiem, że miał, ale będą dopiero na jesieni, bo jak wspominałam, te stare odmiany idą jak woda. Ale na jesieni zapraszam:)

[chwastek 0]

Pozwolę sobie na podpięcie pod temat.

panol i na co się zdecydowałeś? Jestem ciekaw bo sam stoję na rozdrożu dróg

Mam możliwość wskoczenia już do jadącego ciągnika.

Obecnie jest trochę truskawek nasadzonych, jest niewielki sad jabłoni - niestety nie zadbany. Głównie uprawy pod bydło mleczne czyli kukurydza, pszenżyto...

Jeśli pozostać przy krowach to trzeba mieć sporo środków pieniężnych na przebudowa/budowa obory + zakup bydła mlecznego.

Dużo mniejszą potrzeba na... właśnie na co? Truskawek będzie więcej to wiem. Będzie trochę iglaków przez ukorzenianie. Zastanawiam się nad sadem albo szkółkarstwem w tym temacie wiedza moja dużo mniejsza. Jaka ziemia potrzebna do szkółkarstwa, a jaka na sady (wiśni,czereśni, jabłek).

 

 

Niebieskooka - czy jest możliwość odwiedzenia Twojego sadu bo myślę, że do Ciebie miałbym najbliżej Z chęcią zobaczyłbym jak to wygląda profesjonalnie.

[nick 1]

Niebieskooka moje pytanie do Ciebie jakie odmiany agrestu masz w ofercie?