mateuszr

Zacielenia a jakość nasienia

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
mateuszr    0

Witam :-)

Pewnie jak nie w jednej oborze mam problem z cielnościa krów,

krowy są badane więc żadne cysty na jajnikach i itp. raczej nie wchodzą w grę. Jeśli chodzi o obserwacje i wyczuwanie odpowiedniego momentu do inseminacji też raczej nie jest źle(długo letnie doświadczenie moich rodziców). Czy więc należy szukać problemu w inseminatorze i wymienić go? Czy możliwe ze przetrzymuje nasienie w złych warunkach, albo poprostu nasienie jest słabej jakości? Dodam że inseminator współpracuje z nami już trochę czasu no i wiadomo nie wszystko zawsze za pierwszym podejściem pykało ale nie było tak patowej sytuacji jak teraz...Nasienie ma z WWS. Co poradzicie jakie macie rady wskazówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChudyxD    16

u mnie to do buzi weźmie z 1 min i mu się rozmraża, czubek obgryzie i dobra i tez kiepsko załapują teraz używa gilotynki bo się z niego wszyscy śmieli ;) A o jakich witaminach kolega mówi ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Ja miałem taki przypadek u siebie i to było tak że przed inseminacją weterynarz sprawdza czy z krową jest wszystko w porządku, robi płukanki, sprawdza czy nie ma cyst, ewentualnie jak jest większy problem to daje chyba antybiotyk. Witaminy i minerały też dostawały, ale nie jakiś specjalne na rozród. Żywienie też mi się wydaje że nie było złe, bo ruje były widoczne. Ale przez parę miesięcy, średnio załapywała co trzecia. Aż jednego miesiąca na 11 inseminowanych załapała jedna. Wtedy miarka się przebrała i następnym miesiącu zaczęliśmy zacielać swoim bykiem. Okazało się że skuteczność zacieleń wyniosła 80%. Później robił inseminator z innej firmy i było w miarę dobrze. Teraz znowu robi ten sam inseminator i jest moim zdaniem bardzo dobrze, bo powtarza co 5-6 sztuka. Mi się wydaje że w moim przypadku była to wina nasienia. Spróbuj wziąć innego inseminatora lub jeśli masz gorsze sztuki po których nie będziesz trzymał cielaków to zaciel bykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyllee    14

moim zdaniem to miales braki energetyczne zaraz po wycieleniu .. pozniej moglo byc tak ze krowy mialy dluzsza ruje nie pekal pechezyk a wiadomo nasienie dlugo nie trzyma zwlaszcza rozmrozone w ustach jeszcze obgryzione i ze slina,ktora zabija czesc plemnikow tak samo jak krew wiec ja bym go pogonil jak by tak robil tak jak r miecz mowi byk zalewa po ch... macice wiec trzyma kilka dni te nasienie nawet jak owulacja jest opuzniona to i tak zalapie ... a ten "antybiotyk" to mysle ze to byly chormony ps, il bralza usluge i dojazd i jaka cena nasienia tego partacza co nasienie lizal???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

@rmiecz to dziwne trochę, bo ten słaby okres nie tylko mi się trafił, ale paru znajomym także. A i inseminator zaraz nasienie z innej firmy zaczął brać i sam się później wygadał że miał problemy z tym nasieniem, ale nie powiedział dokładnie co i jak.

@kyllee mogły mieć braki energetyczne po wycieleniu nie powiem że nie. A odnośnie pękających pęcherzyków to robiliśmy taki myk że inseminator robił zabieg dwa razy. Najpierw tak jak potrzeba i następny po 24h i też nie pomagało. A ten inseminator który do minie przyjeżdża to zębami tej słomki nie obcina, tylko ma specjalną "gilotynkę", a nasienie rozmraża w ciepłej wodzie. A i na 100% mój weterynarz daje niektórym sztukom antybiotyk, ale to przy silnym zapaleniu. Zazwyczaj wystarczają zwykłe płukanki, albo nie trzeba nic robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Firmy już dokładnie nie pamiętam, bo u mnie to on robił nim przez 4 miesiące chyba i było to dość dawno, już chyba ponad 3 lata. Było to wtedy, gdy był dość spory kryzys w branży mleczarskiej i wszyscy szukali oszczędności. Pamiętam że wtedy inseminator zaczął kupować nasienie z innej firmy niż wcześniej, bo było dużo tańsze. Nie wiem skąd je brał. Może jakoś na lewo dostał, bo skuteczność była niska i dlatego tak tanio. Przed tym nasieniem robił bykami z MCHiRZ z Łowicza i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz007    2

Mogło tak być jak piszesz, bo nazwy tych byków nie pamiętam, ale wiem że ojciec wtedy coś narzekał że inseminator nie ma już tych droższych byków. Wcześniej w tamtym okresie to dużo kryliśmy jak się nie mylę: Fighterem, Lancasterem i Champ Joe. Mogłem coś pokręcić :) Podobno byki z wyższej półki, a w szczególności Faigter jak pamiętam był dość drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

nasienie jak jest właściwie przechowywane nie traci swoich własności. Nawet jak jest powiedzmy 20 letnie to i tak powinny się normalnie zacielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyllee    14

nie wydaje mi sie zeby slabiej rozcieczali czy cos takiegowszytsko idzie tak samo ten sam stosunek nasienia do rozcieczalnika te panie ktore to robia nie znaja sie na bykach i nie wieddza ktory jest ktory robia to co do nich nalezy jak ialem kurs to bylem w olecku i widzialem ich prace nie przywiazuja wagi do nazwy ma byc odpowiednia ilosc zywych plemnikow i idzie w maszyne rozcieczaja i w slomki sprawdzaja napelnienie i do gara z azotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyllee    14

moze bardziej chodzi o to ze koncowki nasienia byly wiecej razy przekladane zkontenera do kontenera i mogly ulecz jakiemus narazeniu na zmiany temperatur albo jakies inne czynniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateuszr    0

Mocznik mam ok. 190 możliwe że tej energi po wycieleniu jest troche za mało ale mają ładowane gliceryne aż miło :). Mieszanki witaminowe także mają dostarczane. Zgodzę się, że to taki okres letni, że cielność zdecydowanie spada. Teraz pojawiło się swiatełko w tunelu bo po październikowej inseminacji 3 sztuki nie miały rui. Ale są takie agentki co potrafią za miesiąc lub 2 mieć rui jak człowiek już myśli, że zaskoczyło już . A ze swoim byczkiem to nie chce się meczyć paszy mam ile mam warunków do byka brak(żeby go trzymać luzem, bo nie chce wściekłego wariata na łańcuchu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komodo    277

dokladnie na lancuchu lepiej i za nos i wtedy to w dwoch palcach sie byka trzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj