Fendt Trisix

[raptownywaldek 0]

Mi się podoba i mniemam, że właśnie po zasiągnięciu właściwych i znaczących info od samego producenta być może zakup zostanie sfinalizowany.Nie wypowiadałem się na post powstały ileś tam lat temu bo nie było mnie na forum.Co niby ma wnieść owy mój post.Jeśli to był jak niektœrzy sądzą prototyp to i owszem.Był ale jak sądzę to tylko daleko idący test inżynierów Fendta.Bo co za problem dla każdego producenta kopiować technologie od innych.Co do innego pytania na ilu ha miałby pracować.Jakie to ma znaczenie.Jeśli się opłaca na mniejszym to i owszem.Zasadnością jest by kupił go ktoś mający pole ktore nawet dobrą lornetką przybliżyc nie można.Kosztuje kosmiczne pieniądze ale za technologię trzeba bulić.Co do tego ma sprzęt który posiadam.Sprzęt jest mało ważny ważny jest rynek zbytu i technologia uprawy.Kto w bardzo duzych gospodarstwach jeszcze orze. Wszyscy stosują uprawę bez orki.Kto posiada nawet samojezdny opryskiwacz.Tylko samolot.rolniczy.Ale to nie u nas niestety.Odnosząc się do maszyny, to moc wystarczająca do targania największych pługów(Lemken,Grigoire ).To, że odpowiadam na post sprzed lat kilku nie znaczy, że nie mogę wyrażić swojej opinii.Nawet kilku odpisało na mój post.To, że akurat Fendt może tylko dlatego, że użytkuję coś z tej fabryki i nie narzekam jeszcze .

Pozdrawiam

[hubertuss 4653]

Samolot do oprysków. Chyba samych swoich się naoglądałeś albo jakichs innych ruskich filmów. Tam w dobie rozrzutnosci robili takie numery. Samojezdny opryskiwacz może i jest bardziej archaiczny od samolotu. Ale o wiele tańszy w eksploatacji. Ze względu na swoją specyficzną budowę nie czyni w uprawach dużych szkód. Wobrażasz sobie samolot z lancami 24, 36 czy tam ileś metrów. Lanie wody z góry jest mało precyzyjne zastanów się co piszesz.

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Wrzesień 17, 2013 przez rmiecz8

[binek 374]

oj, ja też pamiętam sianie nawozów Antkiem i powiem wam że z 10m. od miedzy z PGR nigdy nie sialiśmy nawozów, a zborze i tak co roku zaliczało glebę, o rowach i asfalcie już nie wspomnę

[pawelol111 1342]

Waldemarze - piszesz i zaprzeczasz sobie sam. Nie ważny jest sprzęt tylko technologia uprawy - oto zaprzeczenie. Bez odpowiedniego sprzętu nie można wykonać odpowiednich zabiegów no chyba że siejesz w ściernisko po kultywatorze 16 zębowym i uważasz to za uprawę bezorkową. Kolejna kwestia - wg Ciebie lepszy jest Fendt Trisix niż Case STX bo... Fendt którego masz Cię nie zawiódł - argumentacja godna pożałowania. Kolejny post bez sensu, nie wnosi nic do tematu. I jeszcze jedno - nie odpowiedziałeś na pytanie ile ha obrabiasz. Zaraz pojawią się posty że zazdroszczę itp ale... tak jak wszyscy nie lubię bajkopisarzy.

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Wrzesień 17, 2013 przez rmiecz8

[nhcr 5]

Raczej wymyśla coś nowego, bo jak by mieli wprowadzić do sprzedaży do zrobili, by to już ze 2-3 lata temu, a nie testować kilka lat. Xerion był w takiej samej sytuacji jak trisix i nie ociągali się z nim. Osobiście liczę na to że konstruktorzy Fendta wymyślą coś przegubowego lub w stylu Xeriona, bo w serii 900 doszli już do 390 KM, więc czas już na coś nowego i równie dobrego pod wieloma względami, jak wszystkie ciągniki Fendta.

[hubertuss 4653]

Trisix to pokaz możliwości technologicznych firmy. Tak jak auta koncepcyjne, które rzadko kiedy wchodza do produkcji.

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Wrzesień 17, 2013 przez rmiecz8

[kris14 267]

Z tego co wiem to ten ciągnik już pocięty na żyletki

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Wrzesień 17, 2013 przez rmiecz8

[kris14 267]

No chyba nie

 

 

Tutaj jest plan ekspozycji z Agritechniki 2011 i nigdzie Trisixa nie ma, zresztą polecam zapoznać się z różnymi materiałami z wystawy i tam też nigdzie nie widać tego prototypu na stoisku Fendta

[Gość rmiecz8]

q

Edytowano Wrzesień 17, 2013 przez rmiecz8