Khozak

Dla tych co rozważają pójście na zootechnike

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Khozak    2

Hejka,

osoby które chcą swoją przyszłość związać z pracą przy zwierzętach, a teraz stoją przed strategiczna decyzją wyboru kierunku, zachęcam do studiowania na zootechnice, względnie na uczelni o profilu rolniczym. Dziś będąc prawie absolwentem chcę was zachęcać do korzystania ze studiowania.

Jeżeli się zdecydujecie mogę każdemu z osobna powiedzieć„Nie zmarnuj tych lat, bo to najpiękniejszy okres twojego życia. Wykorzystaj go maksymalnie.”

Ja wybrałem studia na kierunku zootechnika, ponieważ od najmłodszych lat pasjonowała mnie tematyka hodowli zwierząt gospodarskich. Nigdy nie miałem gospodarstwa, dzieciństwo spędziłem w bloku, jako nastolatek wraz z rodzicami przeprowadziłem się na wieś pod miastem. Studiowanie zapewniło mi narzędzia do poznania i rozwoju wiedzy w tej tematyce. W tematyce hodowli zwierząt. Dziś wiem, że jestem dobrze przygotowany na rywalizację na rynku pracy w tej branży. Nie boje się, że zasilę grupę osób bezrobotnych. Nie zgodzę się, że dla zootechników nie ma pracy. Dobry zootechnik zawsze będzie miał pracę. Co niektórzy z Was wybierają kierunek, niektórzy zaczynacie studia lub studiujecie obecnie. Wykorzystajcie maksymalnie ten okres. Na studiach nie są, aż tak ważne oceny, tylko wiedza i umiejętności które możecie tu zdobyć. Tylko trzeba chcieć. Wyjeżdżajcie jak najwięcej na praktyki. Wiem, że najczęściej są one bezpłatne i trzeba je realizować w wakacje. Ten czas zaowocuje w waszej przyszłości. W regulaminie naszych studiów (na UR w Krakowie) jest napisane, że do końca szóstego semestru musi każdy student odrobić minimum 8 tygodni praktyk. MINIMUM!!! To nie znaczy że nie można odrobić np. 20 tygodni. Praktyki możecie odrabiać od 1 semestru, a nie koniecznie po 6 semestrze.

Najważniejsze nie poddawać się na pierwszym roku. Szczególnie apeluję to do osób po technikum o profilach rolniczych. Sam kończyłem technikum i wiem, że jest ciężko. Szczególnie chemia…, ale to da się przejść, a jak nie to są warunki. Osoby po technikach wybijają się później i stanowią na roku grupę naprawdę wartościowych żaków. Również od dawna mnie nurtuje fakt, iż na naszym wydziale 80 % osób pochodzi z miasta. Niejednokrotnie w rozmowie z moimi rówieśnikami którzy pochodzą ze wsi twierdzą, że „to obciach studiować na Rolniczym”. Rolnictwo to nie obciach to coś trendy. Ludzie zawsze będą musieli jeść. Ta branża ciągle się rozwija. Przyjrzyjmy się bliżej dzisiejszemu rolnictwu. Ciągle następuje proces zwiększania powierzchni gospodarstw oraz zwiększa się liczba zwierząt utrzymywanych w jednym gospodarstwie. Dziś rolnicy to przedsiębiorcy którzy utrzymują się z hodowli roślin lub zwierząt (z hodowli a nie chowu – tu też jest znaczna różnica). Kto w mieście jeździ samochodem za 200 tys.? Na wsi co drugi rolnik ma ciągniki o takiej wartości, a park maszynowy często przekracza 1 milion złotych. Ja mówię o rolnikach nie o hobbystach. Apeluję!!! Jeżeli w przyszłości chcesz zostać na gospodarstwie Twojego ojca, który zajmuje się hodowlą zwierząt wybierz zootechnikę. Nie ekonomię, nie zarządzanie, ani politologię. Chodź na ZOOTECHNIKĘ. Nie ważne jakie miasto wybierzesz. Ja ręczę za Kraków. Ten wybór zagwarantuje Tobie, że będziesz liderem/ką w swoim regionie w produkcji zwierzęcej. Tylko musisz wykorzystać to w odpowiedni sposób.

Studiowanie i studiowanie to dwa różne, choć tak samo brzmiące słowa. Pierwsze oznacza naukę. Na studiach mamy przecież kolokwia i budzącą grozę (choć niepotrzebnie) sesję egzaminacyjną. Do egzaminów trzeba się uczyć. Ale studiowanie to wszystko co wpływa na rozwój osobowości. Na studiach możesz się wyszaleć (imprezy ,wyjazdy, obozy). Na każdej Uczelni funkcjonuje Samorząd Studencki to jedna z organizacji, która skupia tych, którzy chcą robić coś więcej niż studiować i studiować. Dla własnego rozwoju i satysfakcji, które zaprocentują w przyszłości, należy zastanowić się, czy nie poświęcić trochę wolnego czasu na działalność w samorządach lub innych organizacjach np. kołach naukowych. Praca w samorządzie oprócz olbrzymiej satysfakcji uczy… wszystkiego: począwszy od „papierkowej roboty”, po odpowiedzialność za innych (np. wyjazd, obozy „naukowe”) i za własne czyny (trzeba umieć przyznać się do błędu i przeprosić). Koła naukowe dają możliwość indywidualnego wybicia się – możesz już zaistnieć jako student. Doświadczenie i umiejętności są, nie ma co ukrywać, najważniejsze dla przyszłych pracodawców. Nie papierek ukończonych studiów, nie zainteresowania, ale właśnie doświadczenie i umiejętności, których nabycie umożliwiają Ci studia.

Dziś będąc u progu zakończenia Tej Uczelni jestem dumny, że studiowałem pięć lat na jedynym w Polsce Uniwersytecie Rolniczym.

Zapraszam na zootechnikę

Edytowano przez Khozak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Właśnie wybieram sie na zootechnike. :) Mam indeks, mature porawdopodbnie zdałem ale troche boje sie ze tego nie dzwigne :unsure: . nie czuje sie zbyt dobrze przygotowany po technikum rolniczym, :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huberto89    62

@a8185 a gdzie zamierzasz iść na tą zootechnikę do Siedlec może? Bo jeśli tak to raczej nie masz się czego obawiać ja skończyłem technikum elektroniczne i na zootechnice daje radę :)

Choć tak naprawdę nie wiem co można by po tym kierunku robić oprócz pracy we własnym gospodarstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ja też jestem na zootechnice, były ciężkie przedmioty 1 semestr masakra.... (kończyłem technikum informatyczne) problemy z chemią ale zaliczone wszystko w terminie teraz już kończę VI semestr w wakacje praktyki w lutym obrona... no i 2 stopień. Naprawdę Świetny okres w moim życiu znajomi, imprezy, trochę nauki hehe tego nie da się opisać to trzeba przeżyć :D Powodzenia w SESJI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

@Huberto89 myslałem raczej o sggw bo kilku znajomych sie tam uczy. Ale tak i tak uczucia mam mieszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Khozak    2

Ogólnie obecnie zmienia się profil zootechniki. Dziś zootechnik to nie tylko osoba która jest odpowiedzialna za hodowle. Dziś zootechnik to menadżer gospodarstwa. To osoba która powinna liczyć i tak kierować obrotem zwierząt aby uzyskać jak najlepsze efekty ekonomiczne. Osoba która odpowiedzialna jest również za kierowanie personelem pracowniczym. Np. dziś wielu rolników mających stada 150 i więcej krów zatrudnia zootechnika na stały etat. Taki zootechnik odpowiedzialny jest za inseminacje, odpowiedni dobór buhaja, kontrole żywienia a przede wszystkim profilaktykę w stadzie. Zootechnik to osoba która znajdzie pracę w WODR-ach, ARiMR, SHiUZ, związkach producentów i w szerokiej branży paszowo -żywieniowej, który ciągle się jeszcze w naszym kraju rozwija.

Najważniejsze aby dążyć podczas studiów aby nauczyć i zobaczyć jak najwięcej. Praktyki w dużych obiektach, w Polsce, a przede wszystkim za granicą. Tak aby nauczyć się języka, wtedy jesteśmy konkurencyjni na rynku pracy.

Dobry zootechnik zawsze będzie miał pracę, szczególnie mężczyzna, chociaż również kobiety bardzo dobrze sprawdzają się w tej roli. Na dowód tego w większości największych gospodarstw w Polsce (OHZ-ty) zatrudnione są na stanowisko zootechnika kobiety.

Dziś na Uczelniach jest problem, że większość osób która przychodzi na zootechnikę to hobbyści zwierząt amatorskich lub koni. A niestety w tych dwóch specjalnościach rynek pracy jest bardzo zawężony, co nie oznacza, że oni nie znajdą pracy.

Edytowano przez Khozak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kondzioo    3

Rolnictwo jest trendy. Ludzie zawsze będą musieli jeść. Ta branża ciągle się rozwija. Przyjrzyjmy się bliżej dzisiejszemu rolnictwu. To nie jest chłop który ma 1 konia, 1 krowę, 2 świnki i 10 kur. To nie rolnik, to chłop. Dziś rolnicy to przedsiębiorcy którzy utrzymują się z hodowli roślin lub zwierząt (z hodowli a nie chowu – tu też jest znaczna różnica). Kto w mieście jeździ samochodem za 200 tys.? Na wsi co drugi rolnik ma ciągniki o takiej wartości, a park maszynowy często przekracza 1 milion złotych. Ja mówię o rolnikach nie o hobbystach, czy względnie chłopach. Apeluję!!! Jeżeli w przyszłości chcesz zostać na gospodarstwie Twojego ojca, który zajmuje się hodowlą zwierząt wybierz zootechnikę.

 

Przepraszam że wtrące swoje 3 grosze ale nie zgodze się z twoim postem gdyż wspominasz że człowiek "który ma 1 konia, 1 krowę, 2 świnki i 10 kur. To nie rolnik, to chłop." a co ty myślisz że on sobie tak chowa te zwierzęta żeby popatrzyć na nie ?. A powiedz mi ile trzeba dać za konia żeby kupic? nie mało . Powiedzmy że ma około od 5 do 7ha pola i ma syna, to jakie perspektywy ma syn aby inwestować w rolnictwo jeśli u niego na wsi np. są 2 lub 3 gospodarstwa dominujące które wykupiły od lludzi pole i w tamtym okręgu nie idzie nic kupic aby powiekszyc areał? a jeśli już coś jest to cena jest z kosmosu i co weźmie kredyt żeby zadłużyć się do końca życia?. Moim zdaniem ty myślisz że każdy ma gospodarstwo z dziada pradziada mające około 30ha.... Gospodarstwo mające 30ha ma już predyspozycje na powiększenie areału już nawet z samych dopłat może coś kupić czy powiekszyć areał więc nie pisz że życie rolnika (chłopa) jest takie różowe jak tobie sie zdaje...

 

Dziś rolnicy to przedsiębiorcy którzy utrzymują się z hodowli roślin lub zwierząt (z hodowli a nie chowu – tu też jest znaczna różnica).

 

Taki rolnik który ma hodowle to nie rolnik tylko przedsiębiorca który ma areał powyżej 100ha...

 

Kto w mieście jeździ samochodem za 200 tys.? Na wsi co drugi rolnik ma ciągniki o takiej wartości, a park maszynowy często przekracza 1 milion złotych.

 

haha tu mnie rozbawiłeś... Żal dupe ściska że rolnik ma sprzęt warty około 1 milion złotych a ty nie masz ( bo rolnikowi UNIA daje) ? A o tym nie pomyślałeś że niekiedy rolnik zadłużył się do końca życia zastawiając w zamian kredytu cały majątek, a niekiedy nawet jego dzieci jeszcze będą spłacać jak coś nie wypali?

 

Apeluję!!! Jeżeli w przyszłości chcesz zostać na gospodarstwie Twojego ojca, który zajmuje się hodowlą zwierząt wybierz zootechnikę.

 

Jeszcze raz napisze... ty myślisz że każdy ma gospodarstwo przejęte z dziada pradziada mające 30ha które ma szanse sie rozwijać.. Pomyśl o wiekszosci rolników w Polsce którzy mają max do 10ha... nie mają szansy sie wybić nawet samo paliwo to jest ogromny wydatek a gdzie remont maszyn w wypadku awari?

 

Nie obraź sie ale wydaje mi sie że jesteś przedstawicielem uczelni i zachęcasz ludzi aby przyszli na zootechnikę, może sie myle może naprawde jesteś żakiem i tak jak napisałes że szukanie pracy w rolnictwie w dzisiejszych czasach jest opłacalne ale tylko przyjąć sie do większych gospodarstw jako ktoś od roboty papierkowej i żywienia... a nie zakładania gospodarstw i myślenia że zarobisz kokosy...

 

przepraszam ze to takie zagmatwłane ale sie zezłościłem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Khozak    2

Jeżeli kogoś uraziłem przepraszam. Nikogo nie chciałem zezłościć. Zostałem źle zrozumiany. Ten tekst chciałem skierować dla ludzi którzy będą zostawać na gospodarce lub chcą związać swoją przyszłość z rolnictwem. Chciałbym aby ludzie wiążący przyszłość z rolnictwem uczęszczali do szkół o profilu rolniczym a nie ekonomicznym czy humanistycznym. Ja tez pochodzę z południa Polski gdzie są rozdrobnione gospodarstwa. Jeżdżę od 3 lat po rolnikach w mojej okolicy jako doradca. Mają oni gospodarstwa od 8 ha do 48ha pola. Na 8 ha 4/5 klasy utrzymuje 16 krów plus młodzież o wydajności średnio 7200. Moja cała rodzina mieszka na wsi. Każdy mój wujek ma krowy. Inaczej rozmawia sie z osobą która liznęła coś wykształcenia rolniczego lub na bieżąco uzupełnia swoją wiedzę czytając fachową literaturę a z osobą która patrzy tylko co robią sąsiedzi. Denerwuje mnie bardzo jak przedstawiany jest obraz dzisiejszego rolnictwa. Szczególnie przez tych co kiedyś ze wsi poszli do miasta.

Jeszcze sprostowanie do nazwanego przez mnie "chłopa". Podkreślę że nigdy nie można wszystkiego generalizować. Mam sporo znajomych starszych rolników co chowają po kilka krówek i parę świnek. W rozmowie z nimi najczęściej pada zdanie "mój dziadek tak robił, ojciec...i było dobrze" i niestety ten rolnik tez tak postępuje ale nie bierze poprawki na to że jego ojciec miał krowy które dawały 2500 kg mleka, a dziś potencjał przeciętnej krowy to 6000-7000 litrów, a nie rzadkością ponad 10000. Te zwierzęta potrzebują innego podejścia. Weterynarz w moim regionie ma najwięcej do takich rolników wezwań. Rolnik mający kilka krów rzadko liczy czy mu się to opłaca. To już ta mentalność. My młodzi powinniśmy wnieś na wieś nurt świeżości. Podkreślam, nie generalizujmy, że tak zawsze jest.

Podając ceny parku maszynowego chciałem podkreślić, że nie mamy co czuć się gorsi od mieszczuchów, którzy często wieś identyfikują z zacofaniem. Wypełniałem wnioski do Uni i wiem jakimi kwotami posługują rolnicy. Jak ktoś wziął kredyt na 300 tys. to maks na 5 lat. A w mieście jak biorą taki kredyt to na 15 lat albo i więcej. Czemu na Uczelniach o profilu Rolniczym większość osób pochodzi z miasta a nie ma osób ze wsi?

Czemu 80% to kobiety?

Zauważ jak zmniejszyła się ilość gospodarstw utrzymujących zwierzęta w Polsce. Niskotowarowe gospodarstwa niestety upadają lub są dodatkowym źródłem dochodu. Tak jak napisałeś nie mają możliwości rozwoju. Ja też chciałbym mieć gospodarstwo, ale niestety obecne realia nie pozwolą mi zrealizować tych marzeń. Od początku nie ma co porywać się z motyka na księżyc. Ja nigdzie nie napisałem, że namawiam do zakładania od początku gospodarstw.

Użyłem powyżej stwierdzenia hodowla i chów. Chów nie jest synonimem hodowli. Chów to tylko zapewnienie optymalnych warunków do wzrostu i produkcji zwierząt. Hodowla ma szersze znaczenie, rozszerzone o pracę hodowlaną (selekcje najlepszych, dobór osobników do rozrodu) a tym samym ciągłe doskonalenie. A sam zapewne wiesz jak przyjeżdża inseminator to ktoś patrzy w katalog buhajów jak ma trzy krowy i dobiera odpowiedniego do niej buhaja w celu uzyskania pożądanych cech. Jeździłem prze 6 miesięcy jako inseminator ... i w terenie jest tak "przywieź mleczny", "przywieź mięsny", "tak aby wyszło czerwone" - to nie jest hodowca!!!

Nie jestem żadnym przedstawicielem Uczelni. Wierzę w polskie rolnictwo. Moim marzeniem jest doczekać czasów aby na gospodarce zostawały osoby najlepsze, z pasją. Aby nie wmawiać dziecku Ty się dobrze uczysz to idź na medycynę a nie marnuj się w rolnictwie. Jeżeli nie masz możliwości zostać na gospodarce lub masz mały areał (tak jak ja) idź studiuj to co lubisz i rozwijaj się. Jeżeli chcecie związać swoja przyszłość z rolnictwem wybierzcie obojętnie którąkolwiek uczelnie. Ja mogę ręczyć za Kraków.

 

Jeszcze raz przepraszam nie chciałem nikogo urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melon10641    1218

Nie chce być uszczypliwy ale przejrzałem ten teks tak trochę pod lupą.

1. Primo powiedzcie mi kto z nas użytkowników nigdy nie zrobił żadnej literówki? No nikt, bo każdemu się tafii. W tym tekście wszystkie zasady interpunkcji zachowane, odstęp zawsze 1 spacja a normalne jest że w tak długim tekście gdzieś wkradną sie 2 czyli obrabiany w wordzie.

2. Znajdźcie mi studenta który używa słowa żak, studiuję w Wawie i nigdy nie słyszałem tego słowa nawet na "epickich" imprezach, być może w Krakowie się tak mówi..

3. Samorząd Studencki z dużych liter no bez przesady dla celebrowania tej instytucji. Ogólnie cały tekst wydaje sie zbyt oficjaly

4. Użytkownik Khozak za wiele postów nie napisał wiec jest naturalne podejrzenie że UR Kraków robi sobie reklamę. I tu spotyka się z krytyką. A nie można było oficjalnie zrobić tej reklamy? Ładniej by to wyglądało..

 

Takie jest moje zdanie, więc cicho nie siedzę może sie mylę zobaczymy..

Edytowano przez melon10641

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kondzioo    3

Jeżeli kogoś uraziłem przepraszam. Nikogo nie chciałem zezłościć. Zostałem źle zrozumiany. Ten tekst chciałem skierować dla ludzi którzy będą zostawać na gospodarce lub chcą związać swoją przyszłość z rolnictwem. Chciałbym aby ludzie wiążący przyszłość z rolnictwem uczęszczali do szkół o profilu rolniczym a nie ekonomicznym czy humanistycznym. Ja tez pochodzę z południa Polski gdzie są rozdrobnione gospodarstwa. Jeżdżę od 3 lat po rolnikach w mojej okolicy jako doradca. Mają oni gospodarstwa od 8 ha do 48ha pola. Na 8 ha 4/5 klasy utrzymuje 16 krów plus młodzież o wydajności średnio 7200. Moja cała rodzina mieszka na wsi. Każdy mój wujek ma krowy. Inaczej rozmawia sie z osobą która liznęła coś wykształcenia rolniczego lub na bieżąco uzupełnia swoją wiedzę czytając fachową literaturę a z osobą która patrzy tylko co robią sąsiedzi. Denerwuje mnie bardzo jak przedstawiany jest obraz dzisiejszego rolnictwa. Szczególnie przez tych co kiedyś ze wsi poszli do miasta.

Jeszcze sprostowanie do nazwanego przez mnie "chłopa". Podkreślę że nigdy nie można wszystkiego generalizować. Mam sporo znajomych starszych rolników co chowają po kilka krówek i parę świnek. W rozmowie z nimi najczęściej pada zdanie "mój dziadek tak robił, ojciec...i było dobrze" i niestety ten rolnik tez tak postępuje ale nie bierze poprawki na to że jego ojciec miał krowy które dawały 2500 kg mleka, a dziś potencjał przeciętnej krowy to 6000-7000 litrów, a nie rzadkością ponad 10000. Te zwierzęta potrzebują innego podejścia. Weterynarz w moim regionie ma najwięcej do takich rolników wezwań. Rolnik mający kilka krów rzadko liczy czy mu się to opłaca. To już ta mentalność. My młodzi powinniśmy wnieś na wieś nurt świeżości. Podkreślam, nie generalizujmy, że tak zawsze jest.

Podając ceny parku maszynowego chciałem podkreślić, że nie mamy co czuć się gorsi od mieszczuchów, którzy często wieś identyfikują z zacofaniem. Wypełniałem wnioski do Uni i wiem jakimi kwotami posługują rolnicy. Jak ktoś wziął kredyt na 300 tys. to maks na 5 lat. A w mieście jak biorą taki kredyt to na 15 lat albo i więcej. Czemu na Uczelniach o profilu Rolniczym większość osób pochodzi z miasta a nie ma osób ze wsi?

Czemu 80% to kobiety?

Zauważ jak zmniejszyła się ilość gospodarstw utrzymujących zwierzęta w Polsce. Niskotowarowe gospodarstwa niestety upadają lub są dodatkowym źródłem dochodu. Tak jak napisałeś nie mają możliwości rozwoju. Ja też chciałbym mieć gospodarstwo, ale niestety obecne realia nie pozwolą mi zrealizować tych marzeń. Od początku nie ma co porywać się z motyka na księżyc. Ja nigdzie nie napisałem, że namawiam do zakładania od początku gospodarstw.

Użyłem powyżej stwierdzenia hodowla i chów. Chów nie jest synonimem hodowli. Chów to tylko zapewnienie optymalnych warunków do wzrostu i produkcji zwierząt. Hodowla ma szersze znaczenie, rozszerzone o pracę hodowlaną (selekcje najlepszych, dobór osobników do rozrodu) a tym samym ciągłe doskonalenie. A sam zapewne wiesz jak przyjeżdża inseminator to ktoś patrzy w katalog buhajów jak ma trzy krowy i dobiera odpowiedniego do niej buhaja w celu uzyskania pożądanych cech. Jeździłem prze 6 miesięcy jako inseminator ... i w terenie jest tak "przywieź mleczny", "przywieź mięsny", "tak aby wyszło czerwone" - to nie jest hodowca!!!

Nie jestem żadnym przedstawicielem Uczelni. Wierzę w polskie rolnictwo. Moim marzeniem jest doczekać czasów aby na gospodarce zostawały osoby najlepsze, z pasją. Aby nie wmawiać dziecku Ty się dobrze uczysz to idź na medycynę a nie marnuj się w rolnictwie. Jeżeli nie masz możliwości zostać na gospodarce lub masz mały areał (tak jak ja) idź studiuj to co lubisz i rozwijaj się. Jeżeli chcecie związać swoja przyszłość z rolnictwem wybierzcie obojętnie którąkolwiek uczelnie. Ja mogę ręczyć za Kraków.

 

Jeszcze raz przepraszam nie chciałem nikogo urazić.

Wiem co to hodowla bo chodziłem do Technikum Rolniczego i zdałem praktyczny w miare dobrym poziomie... wiec nie musisz mi tłumaczyć.Sam prowadze gospodarstwo 10,5ha i nie wiem czy tak jak mówisz "Na 8 ha 4/5 klasy utrzymuje 16 krów plus młodzież o wydajności średnio 7200." że dało by rade utrzymać tyle krów... zauważ że 16krów + młodzież (liczyć 4 pierwiastki no i z 2 cielaki) to masz 22szt. i weź to wyżyw.. .musiał byś mieć chyba z 3ha łąk i 5ha kukurydzy a do tego sypać tony nawozu żeby chociaż z 3 razy zebrać siano/sianokiszonke i to jeszcze 4/5klasa a gdzie śruta i dodatki? Sam mam 9 szt. 6dużych i 3 młodzieży to Ci powiem że ciężko było dotrwać do zielonki i pierwszego siana... a od jesieni do wiosny dawane miały słoma, siano, śruta i ziemniaki(parenaście ton). Więc widać jak sie znasz na realich.. chyba że jakieś mutanty ten "ktoś" sadzi/sieje żeby wyżywić stado, albo sieje maryche i bydło jara i nic nie je ;D aha zapomniałem.. w moim stadzie osiągam wydajnośc średnio 8500l...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Khozak    2

Widzę, że jestem bardzo atakowany...tak jak już napisałem wcześniej, nie chodzi mi aby namawiać do studiowania na UR. Ważne aby osoby które pasjonują się rolnictwem, wybierały się do szkół o profilu rolniczym. Wiem, że dużo młodych ludzi poszukuje odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Uważam, że siła naszego rolnictwa jest w młodych. Większość techników rolniczych poupadało. A na wsi są potrzebne osoby wykształcone specjalistycznie. Melonie10461 słuszne uwagi...

Ad. 1. Ten tekst pisałem w wordzie, ponieważ są to wycinki z broszury mojego autorstwa, która będzie wydawana przez WODR, w celu promowania edukacji rolniczej na terenach wiejskich . Wymaga jeszcze dużo korekt :(

Ad. 2. W Krakowie używa się określenia żak. Oczywiście nie tak powszechnie,ale najczęściej używają tego słowa wykładowcy. Ale to masz rację, epickie stwierdzenie. Osobiście podoba mi się ten zwrot, ma taki staropolski oddźwięk. Na pochodzie juwenaliowym co roku padają rymowanki ze słowem "żak". Fakt, że to UJ ale używa się tego słowa.

Ad. 3. Samorząd Studencki z dużej litery ponieważ jestem czynnym działaczem i to takie przyzwyczajenie.

Ad. 4. Ja jestem tylko studentem i nie miałem na celu promowanie uczelni krakowskiej, tylko zachęcić jak największe grono osób do studiowania zootechniki. Uważam, iż to jest bardzo wartościowy kierunek szczególnie dla osób którzy w przyszłości będą właścicielami gospodarstw specjalizujących się w produkcji zwierzęcej. Ja nie jestem oficjalnym przedstawicielem mojej Uczelni.

 

nie wiem czy tak jak mówisz "Na 8 ha 4/5 klasy utrzymuje 16 krów plus młodzież o wydajności średnio 7200." że dało by rade utrzymać tyle krów... zauważ że 16krów + młodzież (liczyć 4 pierwiastki no i z 2 cielaki) to masz 22szt. i weź to wyżyw.. .musiał byś mieć chyba z 3ha łąk i 5ha kukurydzy a do tego sypać tony nawozu żeby chociaż z 3 razy zebrać siano/sianokiszonke i to jeszcze 4/5klasa a gdzie śruta i dodatki? Sam mam 9 szt. 6dużych i 3 młodzieży to Ci powiem że ciężko było dotrwać do zielonki i pierwszego siana... a od jesieni do wiosny dawane miały słoma, siano, śruta i ziemniaki(parenaście ton). Więc widać jak sie znasz na realich.. chyba że jakieś mutanty ten "ktoś" sadzi/sieje żeby wyżywić stado, albo sieje maryche i bydło jara i nic nie je ;D aha zapomniałem.. w moim stadzie osiągam wydajnośc średnio 8500l...

Ogólnie w stadzie tym są 24 sztuki. na obszarze 3,8 ha qqrydza, trochę lucernika resztę siane łąki. Kupujemy młóto i całą treściwke. Ale wszystko jest liczone aby się opłacało. W tym roku dodatkowo zasiał na dzierżawie (6ha) zboża na GPS i na ziarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huberto89    62

Piszesz że rolnik musi być teraz przedsiębiorcą. Zgodzę się z tym tylko że znaczna część ludzi z miasta wciąż widzi rolnika przez stereotyp tego co było kiedyś wypromowane chociaż by w PRL-u. A teraz kiedy unia "daje" nam pieniądze uważają że w ogóle mamy kokosy. Musi upłynąć na prawdę wiele czasu żeby rolnik był szanowany tak jak chociażby w USA. Z tego co się dowiedziałem na uczelnie tam ludzie właśnie podchodzą do rolnika jak do przedsiębiorcy i szanują jego pracę bo przecież jest i żywicielem. Jak jest u nas każdy widzi.

Ja chodzę zaocznie na zootechnikę i prawdę mówiąc w mojej grupie nie ma nikogo z miasta nie wiem może w Krakowie jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Khozak    2

Piszesz że rolnik musi być teraz przedsiębiorcą. Zgodzę się z tym tylko że znaczna część ludzi z miasta wciąż widzi rolnika przez stereotyp tego co było kiedyś wypromowane chociaż by w PRL-u. A teraz kiedy unia "daje" nam pieniądze uważają że w ogóle mamy kokosy. Musi upłynąć na prawdę wiele czasu żeby rolnik był szanowany tak jak chociażby w USA. Z tego co się dowiedziałem na uczelnie tam ludzie właśnie podchodzą do rolnika jak do przedsiębiorcy i szanują jego pracę bo przecież jest i żywicielem. Jak jest u nas każdy widzi.

Ja chodzę zaocznie na zootechnikę i prawdę mówiąc w mojej grupie nie ma nikogo z miasta nie wiem może w Krakowie jest inaczej.

Tu widzę, że zostałem trochę zrozumiany. Właśnie musimy łamać te stereotypy i pokazywać Polską wieś w świetle innowacyjności. Zachęcać młodych ludzi do kształcenia aby byli profesjonalistami w swoim zawodzie. W Niemczech (tam byłem na praktyce) w całej wsi było 10 gospodarstw krów mlecznych powyżej 100 sztuk, mój szef miał 240. Każdy z tych rolników był po studiach i poziom ich hodowli naprawdę wysoki. Nikt nie miał maszyn. Mało kto uprawiał zboża. Twierdzą, iż ziarno można kupić a aby maksymalizować wykorzystanie gruntów obsiewają samymi objętościowymi. W Izraelu żydzi swoich następców (najzdolniejszego syna) wysyłają na studia do Kanady, względnie Stanów aby tam kształcił się. Następnie wraca i zarządza fermą ( w takim klimacie a osiągają takie efekty w produkcji mleczarskiej). U nas w Polsce widać wyraźną różnicę pomiędzy północą a południem. Na południu niestety mamy ciężko chcąc się rozwijać. Wierzę, że w Polsce doczekamy się czasów, że osoba pracująca w rolnictwie będzie osobą szanowaną.

Tak. U nas na zaocznych też większość jest z obszarów wiejskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@Khozak wszystko to co piszesz jest piękną sprawą ,tylko że bardzo odbiegajocą od polskiej rzeczywistości.Rolnik jak nie uszanuję się sam,to nikt więcej go nie doceni.Tak było ,jest i będzie.I nie rób porównań Polski do zagranicy,bo my już i tak daleko jesteśmy w tyle.Przy żądach powszechnej władzy u nas w kraju,to pozostaniemy 100lat za murzynami.Dopóki nie zniknie,to pasożytnictwo co do tej pory,lepiej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jozz88    0

Wracając do tematu gł., proponuję trochę sobie wyrównać wykształcenie I/II stopień- rolnictwo/ zootechnika, lub odwrotnie. Wydaje mi się to dobrym uzupełnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jozz88    0

Trochę odświeżę dyskusję.

Widzę, że dużo piszecie o tym że rolnik musi być przedsiębiorcą itp.

W 100% się zgadzam i w związku z tym zapraszam na rolnictwo.

Tam jest dużo więcej o ekonomii i zarządzaniu niż na zootechnice.

Fajnie jest później zrobić II stopień na zoo i mamy piękne pełne wykształcenie zgodne z zainteresowaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damianzetor9540    2705

Czy zaraz po zakończeniu gimnazjum można iść na zootechnikę? A np, jaką trzeba mieć średnią na koniec 3 gimnazjum się dostać do niej? Czy gdzieś w Łódzkim są takie szkoły?

Proszę o podpowiedzenie mi , co robić po gimnazjum , gdzie iść. Bardzo mnie to zainteresowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol091193    869

po gimnazjum idź do liceum albo do technikum. Tylko zdana matura może Tobie otworzyć drzwi na studia. Jeżeli interesuje Ciebie rolnictwo a dokładniej zostanie zootechnikiem to nic innego jak technik rolnik, technik weterynarii nie wchodzi w grę.


Wszystkie moje posty i zdjęcia są chronione prawem autorskim ;)
Zainteresowanych wykorzystaniem proszę o kontakt na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agric_Ola    647

Khozak jestem tego zdania co Ty! Zootechnika uczy gruntownej wiedzy na temat hodowli i chowu zwierząt, na takich studiach absolwent będzie specjalistą :P

Szkoda że tak późno pomyślałam o zoo, bo mam już skończony kierunek inż. w innym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jestem studentką na III roku na UP w Poznaniu na kierunku ZOOTECHNIKA. Szczerzę mówiąc bardzo podoba mi się ten kierunek. Gdybym miała wybierać ponownie między zootechniką a weterynarią, zapewne wybrałabym to pierwsze :) Mimo to, że system wykładania niektórych przedmiotów jest beznadziejny, samo obcowanie ze zwierzętami, zobaczenie jak funkcjonuje wszystko w rzeczywistości jest niesamowite :P Pozostaje tylko kwestia dobrych praktyk, stażu i pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agro146    0

tak ja sie wybieram na zootechnike na sggw , i sie dostałem i juz złozyłem papiery na to , a ty tez bedziesz to studiowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez szybkirychu12
      Witam, niedługo kończę swoje studia, ale niezwiązane z rolnictwem. Potrzebuję jednak wykształcenia rolniczego, żeby dotacje dostać i ogólnie móc ewentualnie prowadzić małe gospodarstwo w przyszłości gdyby ojciec mi je przepisał. Myślałem zatem o studiach podyplomowych. Czy ktoś z was może robił taką podyplomówkę związana z rolnictwem, która daje kwalifikacje rolniczą. Czy są też jakieś studia z zajęciami online bo zależało by mi na tym. Jestem z okolic Poznania i na na tym info by mi najbardziej zależało, ale chętnie wysłucham wszystkich.
    • Przez Magda31
      Cześć wszystkim,
      zwracam się z prośbą o wypełnienie ankiety, która pomoże mi w pisaniu mojej pracy inżynierskiej na temat oceny efektów wdrożenia technicznego wyposażenia w gospodarstwach mlecznych.
      Ankieta zawiera 19 pytań i jest anonimowa. 
      Link do ankiety:
      https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScPa2Qi8VuNnd1QbGHIlFk2jB8onhGUCSnLLUxCijWbGHLVag/viewform?usp=sf_link
      Dziękuję za odpowiedzi i poświęcony czas.
    • Przez poziomka
      Moje pytanie brzmi czy warto jest iść na studia rolnicze jeżeli planujemy zostać na gospodarstwie. Czy te studia nam coś dadzą,czy jest to też strata czasu mówię tu o kierunku osobiście nowoczesna hodowla bydła mlecznego. Ale jeśli mieliście jaką kolwiek styczność ze studiami to proszę napiszcie, jestem ciekaw każdej wypowiedzi nie koniecznie związanej z moim kierunkiem może być inny rolniczy.
    • Przez AnnaSkoczylas
      Hej, chcę zacząć studia rolnicze, ale przede mną jest jeszcze rok, muszę napisać maturę i podciągnąć niektóre przedmioty. Jakie szkoły wyższe możecie polecić?
    • Przez Drzeffo123
      Witam Szanowną Grupę,
      zwracam się z gorącą prośbą o wypełnienie anonimowej ankiety dotyczącej folii i mat do ściółkowania do pracy magisterskiej.
      Od razu przepraszam za taką formę, lecz tradycyjne sposoby ( telefon, mail )zawiodły.
      Nie ukrywam, że jest to moja ostatnia nadzieja, by móc dokończyć magisterkę 😕
      Dlatego bardzo proszę o poświęcenie 5 minut z Waszego cennego czasu.
      PS ta ankieta nie ma na celu wywołania burzy, który sposób ściółkowania jest najlepszy, tylko pokazanie aktualnej sytuacji.
      Z góry bardzo dziękuję za wypełnienie ankiety i raz jeszcze przepraszam za taką formę. Mam nadzieję, że nie zostanie to odebrane jako spam czy inne negatywne działanie.
       
      https://forms.gle/RR45NTp8BuN5nJMx7
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj