triplehhh

jak rozliczacie się z robotnikami?

Polecane posty

triplehhh    0

Chodzi mi o takich którzy w żniwa pomogą przy zwożeniu snopków czy na jesień obornik wyrzucą. U mnie sprawa wygląda że mam takich trzech co zawsze jak coś jest do roboty to przyjdą (Jeżeli nie śpią lub nie są upici). I zawsze są problemy bo jak im postawie flaszke to zaśpią i mam problem a kasy to nie wiadomo ile :( A u was macie jakieś ciekawe zdarzenia z robotnikami ?

 

 

To nie średniowiecze! Miej szacunek ! Robotnicy nie zadni "Parobki"


Fani Wrestlingu czyli WWE i TNA pisać na priv. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariusz b    22

U nas mają 7-8 zł na godzinę. Żadnych %%% tylko kasa . Zawsze płacone po robocie nigdy przed. Jak byś mógł to zmień tą nazwę "parobkami" na np. pracownikami , niektórzy mogą do źle odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobytempelton    161

Szanuj trochę ludzi!!!! co to za określenie parobek?!! żyjesz w średniowieczu??? denerwuje mnie podejście "bambrów" do pracy ludzi którzy sa im niezbędni, by chcieli im miske zupy dać i kopa w dupe, a że przepiją swe dniówki to ich sprawa.

  • Like 1

Ze względu na poziom niektórych użytkowników odpisuje na konkretne posty lub na pw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triplehhh    0

W pytaniu nie chodzi o pracowników tylko o parobków więc wszystko w tytule jest w porządku :)


Fani Wrestlingu czyli WWE i TNA pisać na priv. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miturskir    4

jak byś tak nazwał ich parobkami w obecności ich to byś zarobił w banie na pewno trochę kultury bo parobków to już dawno nie ma. sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

parobek różni się tym od pracownika że pracuje za utrzymanie i nie dostaje żadnej kasy nie ma gdzie iść i jest najbardziej wykorzystywany taki człowiek od czarnej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triplehhh    0

czy u was dużo jest takich robotników i w jakim okresie najbardziej się wam przydają ?


Fani Wrestlingu czyli WWE i TNA pisać na priv. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtas    75

u nas nie ma parobków tylko pracownicy najemni no ale widzę że ty idealnie spełniasz wymogi parobka.proponuje dwie puszki piwa z biedronki , przyodziewek roboczy, żarcia ze świńskiego koryta do woli , no i po robocie kieliszek dereniowki z gospodarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janczar810    302

"nawet jeśli d*pa obszarpana ale zawsze proszę Pana"

 

 

"Nie parobek to taka osoba która przychodzi do jakiegoś gospodarstwa pomóc bo albo ma tam dług albo niema na wódkę albo po robocie chce się napić z gospodarzem ;) " a wiec kolego życze powodzenia szukania ludzi ktorzy przyjda do Ciebie na "roboty" za tzw. flaszke. nie wiem jak to wyglada w Twoich stronach ale u mnie to nawet za kase nie chce im się iść. A wyjaśnienia słowa Parobek mógłbyś sobie darować tak jak koledzy powyżej pisali tak było w średniowieczu

a co do płacenia naliczane na 1h roboty i problem z głowy a alkohol wedlug mnie jak gospodarz postawi za dobra robote na koniec (bez odliczania dniówki pracownika)

 

Ps. chcialo by sie rzec mój giermku :D

  • rep_up.png
  • 0

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezes1352    14

Ja mam na stałe w swoim gospodarstwie 3 zaufanych pracowników. Wstawiaja sie praktycznie codziennie i zawsze mozna na nich polegać.

 

A co do parobków to jeśli ich bym tak nazwał to obrazili by sie. Według mnie takie okreslenie oznacza brak szacunku do drugiego ! Pozdro.


Moje sprzęciki: New holland t7.270 , t6090pc, t5060 edc, t6020plus, t6050plus, Fendt 410 vario , Claas Arion 640 cebis oraz Massey Fergusson 255, Ursus c-360

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo rozśmieszył mnie ten temat, bo jestem w branży warzywnej i to wasze tłumaczenie że teraz pracownicy , nie średniowiecze itp zupełnie mija się z prawdą. Może jak wynajmujecie kogoś na tydzień na żniwa to tak, ale przy warzywach to bardziej parobków przypomina. Niestety taniej jest wziąć zulów a jak się z nimi obchodzi to się tyle napatrzyłem, że parobek to normalne określenie raczej. Naprawde jak zobaczyłem na glównej stornie" jak rozliczcie się z parobkami" to parskłem śmiechem.


Zaufaj mi, jestem inżynierem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Jaka płaca taka praca. Autor napisał, że jak flaszkę postawi to ma problem. Osobiście zamiast sie użerać z pijakami wolę lepiej zapłacić i miec spokój. Poprosze kumpla po sąsiedzku nigdy nie odmówi nawet swoje sprawy poprzekłada. Robotę szybko zrobię i mam z głowy. Jestem w o tyle dobrej sytuccji, że nie muszą go często prosić i długo nie pracuje. Generalnie wychodzi po jakies 10 zł na godzinę.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezes1352    14

Może Ty mozesz zatrudniać zuli no ale ja nie. Przyjdzie taki pijany i co wsiądzie w ciągnik i pojedzie w pole albo cos. Albo do obory go pijanego wpuszcze? Tak jak Ty do warzyw to sobie zuli mozesz zatrudniac ale ja nie.


Moje sprzęciki: New holland t7.270 , t6090pc, t5060 edc, t6020plus, t6050plus, Fendt 410 vario , Claas Arion 640 cebis oraz Massey Fergusson 255, Ursus c-360

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

W odatku potem żal i lament bo z podwórka rózne rzeczy giną albo co gorsza, gdy jakiś wypadek przy pracy będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezes1352    14

No też właśnie. Ja mam zaufanych pracowników takze kradzieza z ich strony nie musze sie obawiac.


Moje sprzęciki: New holland t7.270 , t6090pc, t5060 edc, t6020plus, t6050plus, Fendt 410 vario , Claas Arion 640 cebis oraz Massey Fergusson 255, Ursus c-360

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STIG0013   
Gość STIG0013

A wracając do tematu:

Zależy co robią:) Za łatwą pracę zapłacisz mniej niż za walenie gnoju.U mnie zawsze jest otwarte pytanie po robocie: ile się należy to tyle się płaci.Sposób na flaszkę jest do bani bo dasz mu flaszkę dzisiaj a jutro nie przyjdzie bo już najeb*ny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomi382    99

Do gnoju nie trzeba papierów. A póki ludzie chcą zarobić to pracują za kilka zł za dzień plus jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Już widze jak ci pijak, który sam ledwo na kacu łazi bedzie cały dzień gnuj ładował. To bedzie tak, że oni bedą udawać, że pracują, rolnik bedzie udawał, że płaci. U nas mało kto obornik ręcznie ładuje. a już frajera do tego znaleźć aby rył za groze to już całkiem problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomi382    99

Musi robić bo jak nie będzie robić to będzie spać w rowie głodny i bez flachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prezes co innego praca przy oborze czy na podwórku, tu musi byc normalny człowiek, ale do roboty ręcznej w polu nie zapłace nikomu 10 zl/h


Zaufaj mi, jestem inżynierem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezes1352    14

Franek@ no tak zgodze sie z Tobą. Tuutaj masz racje.


Moje sprzęciki: New holland t7.270 , t6090pc, t5060 edc, t6020plus, t6050plus, Fendt 410 vario , Claas Arion 640 cebis oraz Massey Fergusson 255, Ursus c-360

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomi382    99

To doszliśmy do porozumienia. :rolleyes:

Czym innym odpowiedzialna praca a czym innym praca fizyczna "czwórkami"

trzonek 10zł

remont sprzętu 10 plus trzy zera w zł

dlatego wynagrodzenie jest współmierne do pracy.

U siebie żadnego przygodnego człowieka nie sadzam na ciągnik bo trochę strach ale do wideł jak znalazł.

Ciężko taki gość nie ma bo wszytko staramy się trzymać pod wiatą i na przejazdach w stodołach żeby gnój ładować ładowarką. Wyjątkiem są źrebne klacze które muszą być klatkach a tam ładowarka nie wjedzie więc chwała że są chętni do takiej roboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj