triplehhh

czy macie problemy z wżynaniem się łańcuchów pod rogi krowom i sznurki jałówkom na szyjach ?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
triplehhh    0

Ja zawsze mam ten problem i później w środku lata trzeba wyciągać im co jest dość trudne ! ! !

 

Mam problem bo mam 12 krów i co roku ze dwóm się weżnie ten łańcuch. Tak samo z jałówkami w tym roku mam trzy młode i sam nie wiem co zrobić czy je wyprowadzać czy dawać zielonkę do obory. Ale znowu w oborze się im w szyje weżną sznurki. Co polecacie zarówno do krów i jałówek młodych na zimę do obory i na lato na dwór ?

 

(((( Tylko nie piszcie o dętkach od roweru bo niemam czasu i ochoty wszystkim zdejmować łańcuchów bo są one założone na stałe i trzeba by sznurki przeżynać a później założyć ciężko ))) Poradźcie coś innego...


Fani Wrestlingu czyli WWE i TNA pisać na priv. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

To co ty za łańcuchy zakładasz ze się wżynają?? Do tego pewna masz je za ciasno. Ja nie mam tego problemu a raczej nie miałem bo teraz chodzą luzem po pastwisku.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triplehhh    0

ale dawniej jak miałeś łańcuchy to jak było co robiłeś żeby im się tak nie robiło ?


Fani Wrestlingu czyli WWE i TNA pisać na priv. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Massey1993    15

przecież musisz przekładać na kolejne oczko ewentualnie "odplątywać" je nie masz tutaj innego wyjśćia same jałówki tego nie zrobią za ciebie a krowy pewnie mają za ciasno albo za grube i ciężkie łańcuchy

Edytowano przez Massey1993

kupię przyczepę wywrotkę 4,5t, sprzedam ursus c330m 1991r, rozsiewacz KOS na podnośnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak się zacznie paprać to krowa będzie już miała podatne rogi na ,,wrzynanie,, ja u siebie robiłem tak, że na łańcuch naciągałem cienki wąż strażacki i ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MichalP    60

Ja sobie z tym poradziłem w następujący sposób, te odcinka łańcucha które są na rogach są przeciągnięte przez wąż strażacki, 25mm i nie ma żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol323    104

Można też łańcuszesz przeciągnąć przez wąż ogrodowy ( ten zielony przewód ) I też jest dobre ^^


Mały, Skromny, Lubiany, ŁośQ :D
Pozdrawiam ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej2110    535

Ja tam nic na łańcuch nie naciągałem ale te łańcuszki były zawsze dość luźno no i nadal są bo krowy mają teraz takie łańcuszki po około 80 cm aby było łatwiej złapać do uwiązania.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mora    15

Masz za ciasne łańcuchy i póki nie zrobisz z tym porządku to będą się zwierzaki męczyły.Załóż sobie ciasną nitkę na szyję i chodź z tym ,aż Ci w ciało wrośnie- wtedy poznasz jaki to ból. To ewidentne zaniedbanie z Twojej strony. Wybacz tą obcesową opinię , ale myślę,że zasługujesz na nią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

A u mnie byk ma wielkie rogi i mogę mu dać więcej łancucha na szyi, ma bardzo luźny i co z tego jak idiota szaleje i rozwala sobie skórę na karku. Na początku było mi szkoda to kombinowałem jak zapobiec powstawaniu ran, ale dałem sobie spokój niech cierpi jak głupi, a i żeby nie było stoi obok niego bardzo spokojny byczek o masie niewiele większej niż on, także nie jest on powodem jego zachowania. Mi się wydaje, że dopiero tak zgłupiał, jak ojciec dopuścił go do krowy :wacko:


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj