Elektrownie wiatrowe

[maniek33 35]

Ależ skąd. Niepotrzebnie się o mnie martwisz . Mi bardziej zależy na ciszy i spokoju. Pieniądze to nie wszystko... . Zawsze się można dogadać, masz rację. Pod warunkiem, że ktoś traktuje sprawę poważnie i nie próbuje Cię robić w jajo...

[mehmet 0]

Wiatrak w odległości ca. 500m od miejsca, w którym stoisz, jest zupełnie niesłyszalny!

Poziom hałasu odpowiada wartości w Twojej sypialni w nocy.

 

Pod warunkiem, że akurat nie baraszkujesz...

[maniek33 35]

Nie twierdzę, że aż tak hałasuje... wiatrak oczywiście . Moje działki są przy szosie. Postawienie tam elektrowni spowoduje, że w promieniu 500m lub po prostej 1 km będzie zakaz stawiania budynków. Więc ziemia wokoło traci na wartości. Sam wiesz jak szybko rosną domy na dzisiejszej wsi... . Gminy chętnie przekształcają ziemię by zyskać na podatkach. Także Twoje wyliczenia powyżej nie muszą być aż tak atrakcyjne...

A tak poza tym - jak to jest z Naturą 2000 i rezerwatami jeżeli chodzi o stawianie wiatraków?

Edytowano Styczeń 15, 2012 przez maniek33

[mehmet 0]

Natura to Natura.

Z jednego wiatraka Gmina ma rocznie tyle, co z

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1 000 domków jednorodzinnych... :lol:

[maniek33 35]

Bardziej interesuje mnie mój własny interes, nie gminy. To jak to jest z tą Naturą i rezerwatami?

[mehmet 0]

Pytaj Twój RDOŚ.

[farmermf 80]

Umowa jest to dokument, w którym obie strony zawierają jakieś ustalenia.

Podana przez Ciebie kwota jest wygórowana.

Parkingowe jest/może być wielo/kilkukrotnie niższe w skali roku.

Podkreślam. Wszystko można ustalić.

 

W Twoim przypadku poszli do kogoś innego i już możesz sobie pogwizdać, że przeszło Ci koło nosa 1,5-2,5 mln złotych.

Ale tak to bywa, kiedy wizja kasy, a mówiąc wprost, zachłanność, przesłania zdolność logicznego myślenia.

Uwierz, że miejsc na wiatraki jest jeszcze sporo i pójdziemy tam, gdzie będzie klimat do biznesu, a nie roszczeniowość...

Przykro mi, że potencjalnie straciłeś...

Typowa gadka wiatrakowego naganiacza. :lol: Mam działkę np. 5ha a sąsiedzi po 1ha i wąskie. Idź sie dogaduj. Przyjedzie taki z trochę większego miasta, żuci jakieś ochłapy i myśli że głupi rolnik sie połakomi i im wszystko podpisze, a niestety, nawet naród na wsi jest coraz to bardziej wykształcony i coraz trudniej go wyzyskać.

Ty @nahmet byś pewnie chciał przyjechać do rolnika, dostać jeszcze w łapę i podsunąć z wielką łaską umowę do podpisania na kolanie.

[mehmet 0]

Widzisz, jak pięknie wpisujesz się w stereotyp zachłannego* właściciela, który myśli, że jak ma 5ha w kawałku, to ja przyjdę na kolanach z umową.

Błądzisz.

Dogadam się a tymi trzema po 1ha i jeszcze mi kasa zostanie.

 

Dalszą dyskusję z Tobą na tym poziomie kończę. Widzę, że frajdę daje Ci ten sposób pisania.

 

 

* można użyć dowolnego słowa, określającego ten stan i sposób postępowania.

[farmermf 80]

@mehmet, ależ proszę idź do sąsiadów tylko nie nakłaniaj nieświadomych tu ludzi by za waciki podpisywali ci umowy. Jak tak łatwo wam idą te umowy to po co się rozmieszczacie po większych rolnikach i większych działkach?

[Gość Profil usunięty]

Panie kochany jak żeś Pan taki ekolog, to postaw Pan sobie wiatrak na dachu domu w Pan którym mieszkasz.

 

Dziękuję....

[maniek33 35]

Mehmet. Jak to jest z sąsiadami? Powiedzmy, że wiatrak mieści się na mojej działce. Czy sąsiedzi muszą się w jakikolwiek sposób odnieść do tej inwestycji? Mówiąc o sąsiadach ma na myśli te 600m czy ileś tam.

[mehmet 0]

Ci, których teren bezpośrednio graniczy z Twoją działką, są informowani z mocy prawa.

[darek1972 126]

Wątpię aby z trzema poszło Ci łatwiej jak z jednym, na Twoje nieszczęście świadomość społeczeństwa wzrasta. W zróżnicowanym pagórkowatym terenie bardzo łatwo wskazać lokalizację obieraną na wiatrak i to że "sobie pójdę do sąsiada" jest czystą zagrywką ponieważ następna lokalizacja koliduje z innym już powiedzmy "zaklepanym" wiatrakiem możliwymi drogami i naturalnymi przeszkodami. Jak widzę z daleka wiatraki, widząc je z różnych stron to często jest tak że po trzy-cztery tworzą jedną linię co dowodzi że ten układ był już z góry ustalony i tylko dar wciskania kitu przekonuje właściciela. Uważam że opłata rezerwacyjna musi być zawarta w umowie bo odsiewa się w ten sposób plewy garażowych firm.

[farmermf 80]

Mehmet. Jak to jest z sąsiadami? Powiedzmy, że wiatrak mieści się na mojej działce. Czy sąsiedzi muszą się w jakikolwiek sposób odnieść do tej inwestycji? Mówiąc o sąsiadach ma na myśli te 600m czy ileś tam.

Z sąsiadami to jest tak, podpisują na większą działkę, na potrzeby elektrowni wycinają działkę po środku dużej 1ha i ją odralniają.W ten sposób kto jest sąsiadem elektrowni? Jak który wam będzie wciskał kit , że z 3po 1ha podpisze to pamiętajcie o tym.

[maniek33 35]

Mehmet.No tak to wiem. Chodzi mi o to gdy np sąsiad nie bardzo chce się zgodzić, bo chce np zaraz obok postawić też wiatrak. Jakie są min odległości pomiędzy wiatrakami? Jeżeli ktoś uzyska zgodę na postawienie elektrowni to rozumiem, że przynajmniej w promieniu 600m będzie to teren pod farmy wiatrowe w planie zagosp. przestrz. Więc sąsiad o zezwolenie na budowę wiatraka może się również ubiegać. Zgadza się?

Edytowano Styczeń 15, 2012 przez maniek33

[mehmet 0]

Wysokość x 1,6 od każdego. Ca. 500m

[farmermf 80]

by sie ubiegać to musi mieć warunki zabudowy i odrolnienie działki, a tego nie dostanie od gminy bo pewnie ileś tam metrów jeden od drugiego stać nie może.

[maniek33 35]

Czyli właściciele ziemi w promieniu 500 m powinni również otrzymywać jakieś zadośćuczynienie...

[mehmet 0]

Nie. Dlaczego?

[darek1972 126]

Musi dostać bo już wiatraka nie postawi czyli ma utracone dochody

[mehmet 0]

:lol:

[maniek33 35]

Ponieważ spada atrakcyjność gruntu ( w sensie przekształcenia go w przyszłości ) i co za tym idzie jego wartość. Ja bym poszedł do sądu

[mehmet 0]

No to idź...

[maniek33 35]

Ha. Na szczęście nie muszę . Możesz mi podać min wymiary w pełni niezależnej działki pod wiatrak?

[mehmet 0]

No przecież Ci podałem.