aster453

Dojenie krów 2 czy 3 razy dziennie dobrostan krów za i przeciw

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
aster453    26

Zastanawia mnie to co jest lepsze dla krowy i ekonomiczniejsze da gospodarstwa

Ja jestem za dwoma razami tato za trzema. Krowy dają średnio 20 l. (średnio roczne), a więc w dobrym momencie jakieś 10 - 15 l. na dój x3. Dlatego chciałbym wiedzieć jak jest u Was co przemawia ze jednym a co za drugim.

Słyszałem że przejście z 3 na 2 to strata na doju 20 % mleka czy to prawda ?

Wg mnie 3 razy dnia dojenie to większe koszty energii zadawanie paszy ok 6 dojenie o 7. a więc prąd drugi raz w południe a więc także koszt dojenia + koszt chłodziarki bo musi dodatkowo schłodzić mleko. Zadawanie ok 5 - 7 w zależności od pory roku i dojenie ok 8.30 więc znowu koszt dojenia prądu (oświetlenie) no i koszt trzech myć dojarki obecnie mamy konwie ale być może w tym roku przejdę na przewodową więc koszt będzie jeszcze większy.

Reasumując chciałbym wiedzieć co przemawia za jednym i drugim trybem dojenia i czy faktycznie przejście na 2 razy dnia to strata na mleku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

Na pewno trochę mleka stracą. Ja przymierzam się aby niedługo zacząć doić 3 razy dziennie, bo średnia rośnie, a krowy które dają ponad 12tys. na 305 dni powinno się już doić 3 razy dziennie. Jaką ty masz średnią wydajność za 305 dni od krowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danielhaker    6899

Przy dojeniu 2x dziennie będziesz miał mnie roboty, ale i mleka będzie mniej. Może i nawet 20%. Dojenie 3x dziennie pochłania więcej energii i pracy ale masz więcej mleka. Robot udojowy doi krowę kilka razy dziennie i dlatego też zwiększa wydajność krów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b0gdan    90

pytanie : czy dój trzykrotny przeprowadzany jest co 8 godzin? bo jeśli nie to takie coś mija się z celem. Tylko podczas równomiernego rozłożenia w czasie jest rzeczywiście wzrost wydajności bez szkody dla zdrowotności wymion. druga sprawa to wydajność, z ekonomicznego punktu widzenia wyliczono, że opłaca się to od 8 tys litrów

Edytowano przez b0gdan
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aster453    26

tzn. nigdy nie liczyłem tego ale skoro mam kwotę mleczną120 tys. wyniosłem 116 tys. a mam niecałe 20 krów tak szczerze mówiąc to dojnych 17 więc wydajność wychodzi ok 7 tys.

 

@ b0gdan tzn tak dojenie mam 6,13 21troszkę to nie ma co osiem ale nie ok ?

Edytowano przez aster453

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Junkers    44

U mnie na wsi kiedyś ponad 15 lat temu, doiło się po 3 razy na dzień i mniej więcej od tamtej pory już się tak nie robi, chyba że chcesz mieszkać w oborze i nie masz innych zajęć to polecam a strat 20% przy doju 2razy na dzień na pewno nie ma, bo to dużo, przy 20litrach daje 2 litry. Chyba że masz pracownika do doju to niech się bawi.

Co do kosztów to odejmij koszt chłodziarki, bo tak się go nie liczy, liczy się go z ilości litów mleka na dzień i poboru prądu przez basen(są też inne mniej istotne czynniki np. lat/zima), a nie z ilości dolewania mleka do zbiornika, np. 3 razy w stosunku do 2 razy, prosty przykład: zamroź szklankę wody w zamrażarce a zamroź wiadro wody.

  • Like 2

KPK Kumurun Team
"Polak jak se chce, to se kurde potrafi" F.Kiepski
Prawidłowo użytym młotkiem i przecinakiem możemy naprawić nawet zegarek.
Belarus 952.4 - U C-330

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

U mnie przy średniej 10,5tys. to chyba się będzie opłacało? bo mam już teraz 2 takie krowy co dały 17tys. na 305 dni, ale mam około 20 takich co 10tys. nie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nhcr    5

Zawsze to mniejsze obciążenie dla krowy przy takich wydajnościach. Po co ma się męczyć z większą ilością mleka czekając na duj, jak może być częściej dojona z mniejszej liczby mleka, wtedy także zwiększają się jej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati10    9

My doimy krowy po ocieleniu 3x przez jakieś 4tyg, potem 2x dziennie, ale jeśli 3x dziennie to co 8 godzin z odchyleniem ok 1 godziny. Krowy przy dojeniu 3x dają więcej mleka, ale z dojeniem jest trochę wyrzeczeń (szczególnie ranne wstawanie i późne dojenie, nie pośpisz 10h) potem po przejściu na 2x dają po 15-18l na udój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppp    319

dój 3x jest opłacalny. Krowa która przy 2x doju daje 30l mleka, przy doju 3x może dać nawet 35-36l. Spowodowane jest to międzyinnymi tym, że sekrecja mleka w gruczole hamowana jest przez inhibitor. Im więcej mleka, tym większe stężenie inhibitora, który zatrzymuje produkcję (bez niego krowy produkowałyby mleko aż do "eksplozji" wymienia;) ). Dojąc częściej zmniejszamy stężenie inhhibitora. Poza tym 3x udój poprawia wytrwałość laktacji (spłaszcza krzywą laktacji) przez co nie tylko wydajność dzienna, ale i laktacyjna rośnie. Dodatkowo odciąża wymię (a wraz z nim więzadła wymienia, stawy, racice...). Trzykrotny dój się opłaca, ale jak zawsze jest kilka problemów:

 

1- obora wolnostanowiskowa- krowy nie mogą za długo czekać na dój (inaczej poświęcą czas leżenia "zmarnowany" na czekanie do doju a to odbija się niekorzystnie na produkcji- leżąca krowa produkuje więcej mleka). Ważna jest wielkość hali udojowej w stosunku do ilości krów.

2- 3 krotny udój ma sens jak robi się go co 8h (więc żeby nie zamieszkać na stałe w oborze trzeba kogoś wynająć do doju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj