Pavel

Ceny ziemi

Polecane posty

StasiekS    73

Panowie pole to inwestycja na lata która będzie dawać zysk więc warto zapłacić każde pieniądze, aczkolwiek wiadomo że przy dużych kwotach zysk przyjdzie dopiero za jakiś czas. U nas nie jeden już mówił że jak kupiliśmy pole 11,5 ha po ponad 50 tys za 1ha to ze w życiu by tyle nie dali, a tak to mówią że kupiliby pole, że mało pola itd..

Ale są też ludzie którzy nie wywalili by takich pieniędzy w pole bo np. nie chcą pchać się w kredyty i ja doskonale to rozumiem i niczego nie narzucam ;)

Każde? Czyli gdzie jest górna granica? I jak jest z oplacalnością gdy kupujemy ziemię za 50 czy 70 tys. złotych? Tylko przedstaw konkretne liczby a nie puste słowa, że się opłaca.

 

Z tego co się orientuję to jedna w Polsce osoba nie może posiadać powyżej 600 ha. Dziwi mnie, że sprzedali komuś 3800 ha. Druga sprawa - jeżeli sprzedawała to instytucja państwowa np: ANR czy gmina - to wartość sprzedaży nie powinna być tajemnicą, przetargi zazwyczaj są jawne.

Nie ma ograniczeń w posiadaniu ziemi. Jeżeli Cię stać to możesz i pół województwa wykupić. Jedynie to osoba mająca więcej niż 300ha ma pewne ograniczenia co do zakupi ziemi ale to nie oznacza, że nie może kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saszeta    162

osoba prywatna może mieć 300 a spółka 500. Dzierżawić można i tysiące ha ale kupić już nie. Ci co kiedyś pokupowali na tym zyskali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silva    19

Ale to chodzi z ANR ziemie czy i na wolnym rynku? Bo to mnie zawsze zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolowik    23

Moje dwa słowa... Ci co teraz kupuja ziemię niech uważają żeby czasem nie pójść z torbami jesli nie mają wystarczającego zasobu... od dawna mówi się o podatku katastralnym i jego wprowadzenie jest nieuniknione... i wtedy płaci się od wartości gruntu a ta jest na akcie notarilanym zakpu/sprzedaży... i jesli ktoś płaci 60000 za ha to przy podatku na poziomie 2% rocznie (taki jest na przykład w Niemczech) płaci gratis od hektara 1200 złotych.... być może będzie go na to stać... no ale na razie jest kwintal żyta... no nic pożyjemy zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

@StasiekS jeżeli kupujesz pole np. po 50 tys/ha na kredyt to wiadomo że kredyt kiedyś spłacisz i prędzej czy później będzie Ci z tego pola zostawać. Nie będę podawał konkretnych liczb bo wiadomo że kupując pole po te 50 tys to na kredyt musi pracować parę innych hektarów, no chyba ze ma się tyle gotówki :P

 

Ale jeżeli chcesz konkretne liczby to proszę:

Przy warunkach w jakich gospodaruje kupując np hektar pola na kredyt, dane pole jest w stanie zapracować na siebie plus spłacać kredyt przy 25 tys za ha

Obliczenia:

Zakładamy ze siejemy pszenice ozimą. Plony jakie uzyskuje się na moich glebach to ok. 6 t/ha. Zakładamy że sprzedamy to tylko po 600 zł/ha (jeżeli będzie wyższa cena to pieniądze idą do naszej kieszeni)

6t x 600 zł = 3600

dopłata + 800 (nie pamiętam ile jest dokładnie) czyli razem 4400 zł

Koszt nawożenia i ŚOR to ok 1200 zł

Paliwo (zakładam 70 l/ha) 70 x 5,8 =406 zł

Łączne koszty (bez podatku) 1606

Zostaje nam 2794 zł

 

Teraz rozliczmy kredyt:

25 tys rozłożone na 15 lat to 1666 zł rocznie plus odsetki na 2% czyli 500 zł co daje razem 2166

 

Tak więc teraz: 2794 - 2166 = 628 zł

Jak widać jeszcze coś zostało :P

Wszystko policzone bardzo ogólnie, bez podatków więc należy przyjąć pewny % błędu. Jak wiadomo koszty różnią się każdego roku. Przypuszczam że gdyby policzyć wszystko dokładnie to wyjdzie się na 0 albo i zostanie coś na plusie ;)


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ralfMTX140    3

Myślę że nawet bez kredytów nie wyciągniemy 2800 z hektara na czysto ;)


New Holland TM175 i McCormick MTX140 = dwa główne konie pociągowe w gospodarstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73
@StasiekS jeżeli kupujesz pole np. po 50 tys/ha na kredyt to wiadomo że kredyt kiedyś spłacisz i prędzej czy później będzie Ci z tego pola zostawać.

Po tym zdaniu więcej pytań już nie mam i chyba już wiem jaka jest opłacalność.

 

Przy warunkach w jakich gospodaruje kupując np hektar pola na kredyt, dane pole jest w stanie zapracować na siebie plus spłacać kredyt przy 25 tys za ha

Ale ja zadałem pytanie o opłacalności produkcji płacąc za ziemię 50 tys. czy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

Pytałeś o granice opłacalności, więc policzyłem CI że przy 25 tys za ha pole robi samo na siebie.

Przy cenie 50 tys za ha na pole robią inne hektary. Inaczej się nie da. Mija 15 lat i nie masz kredytu a co rok będziesz miał zysk. Co tu więcej tłumaczyć?


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawlis804wd    3

@StasiekS- Gdy zajmujesz się produkcją warzyw i to pole jest dość dobrej klasy, to jest ci się w stanie zwrócić bardzo szybko. 10 tys zł z ha jesteś w stanie wyciągnica praktycznie na większości warzyw, a przy dobrych wiatrach dużo więcej niż 10 tyś także tez trzeba zwrócić uwagę kto to pole kupuje i co będzie na nim uprawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

@pawlis804wd zdecydowanie popieram ;)

To co liczyłem to było dla pszenicy ale jeżeli policze burak albo rzepak to już jest całkiem inaczej, tak samo przy fasoli. A jezeli wejść by w warzywa to jeszcze inaczej ;)


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Pytałeś o granice opłacalności, więc policzyłem CI że przy 25 tys za ha pole robi samo na siebie.

Przy cenie 50 tys za ha na pole robią inne hektary. Inaczej się nie da. Mija 15 lat i nie masz kredytu a co rok będziesz miał zysk. Co tu więcej tłumaczyć?

Według twojej teori to to nawet zakup Bentleya dla gospodarstwo jest opłacalny bo reszta ha go spłaci. Pisałeś, że kupiłeś 11ha ziemi po 50 tys. za ha czyli zapłaciłeś 550 tys. + odsetki. To ile lat twoje gospodarstwo musi na tą ziemię pracować aby ją spłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egal    22

Hmm co ta Twoja kalkulacja o kant d... potluc.

6t to trzeba by z 500kg saletry wysypac, co jest kosztem 700zl.

300kg poli. to jest koszt ok 600zl.

SOR min. 400zl.

To juz masz min. 1700zl

Dodaj sobie jeszcze koszt Twojej pracy ( chyba, ze chcesz robic za darmo, ale osobiscie to na kredyty bym nie robil)

Dodatkowa kwestia jest amortyzacja maszyn, ktora wcale nie jest taka mala.

Suma sumaru wychodz, ze robisz na banki. A niestety nikt nie zagwarantuje Ci, ze za lat 10 ta ziemia niebedzie duzo mniej warta, niz wysokosc rocznej raty. Pogadaj z dziadkami, oni pamietaja conajmniej dwa takie okresy, ze ziemie to sie za darmo oddawalo, a jej nikt nie chcial. A wczesniej byly takie lata jak mamy teraz.

 

Dodatkowo mozna Ci zarzucic, ze kalkulowales kwote za ha 25 tys, zas sam placiles po 50. Mysle, ze ludzie powinni zaczac myslec, a nie brnac jak stado baranow w nie splacalne kredyty.

Mozna sie ludzic, ze przyjada z zaagranicy i wszystko wykupia. Dla nich Polska jest jak dla nas Ukraina, nikt tu nie zainwestuje duzej sumy, bo to nie pewny grunt. Czar prysnie po 2013, raz, ze obcokrajowcy nie wykupia wszystkich wolnych gruntow, a dwa miejmy nadzieje, ze nie bedzie kredytow preferencyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

tyle ile na każdy kredyt czyli 15 lat

@StasiekS na taki zakup nie pozwoli sobie gospodarstwo które ma 5 ha

Znam ludzi którzy popłacili wielkie sumy za pola, kredyt spłacili a dzisiaj śmieją się z tych którzy im mówili że to głupota kupować pola w takiej cenie..


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stasiek Ty po prostu musisz w każdym wątku mieć inne zdanie.

Losktosowi chodzi że przecież ziemia inwestycją jest oraz zwiększaniem możliwości produkcyjnych, przez co jego gosp staje się bardziej produktywne. Są sadownicy co płace po 150 tys za ha. No i jakoś żyją nie wszędzie ziemia jest po 10 tys.

 

A jak już ktoś ma kasę to musi inwestować co ma to przeżreć ?


FUNKMASTER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Inaczej odczujemy do spłaty kredytu na ziemie 500 tyś zł a inaczej spłatę kredytu odczujemy za maszynę 500 tyś zł

Ja jestem za tym jeśli nie masz na co przeznaczyć sensownego pieniędzy to lepiej wziąć kredyt i go spłacać ale przynajmniej dobrze gotówkę ulokowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

@egal przy takim nawożeniu to maiłbym 8 t z ha :P policzyłem 200 kg saletry i 200 kg mocznika plus 500 na ŚOR.. P i K daje pod rzepak i buraki a pod pszenice już nie daje..

 

Panowie, niestety żeby się rozwinąć trzeba się trochę przemęczyć. Ale to jest moje zdanie, nikomu nie będę tego narzucał ;)


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@losktos Masz rację gdy jak kiedyś tata po 11 tyś za ha kupował ziemie to ludzie mówili co tak drogo a teraz żeby się rozwinąć i coś znaczyć na rynku to i po 35 tyś za ha kupią

Ja osobiście kupił 6 ha 3b ziemia lekka po 40 tyś za ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egal    22

Losktos, w takim razie gratuluje ziem i zycze powodzenia. U mnie ziemia tansza, znaczenie tansza, ale nistety przy takim nawozeniu moge pomarzyc o 6tonach.

Edytowano przez egal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

no ziemie mamy udaną.. Czarnoziem, w większości I klasa.. Mam kilka kawałków słabszych ale to niewielki procent.


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73
Stasiek Ty po prostu musisz w każdym wątku mieć inne zdanie.

Muszę, bo nie wiem dlaczego ale nie mogę Was zrozumieć. Z jednej strony mówicie o niskiej opłacalności mimo dopłat, dotacji a z drugiej że jednak warto kupić ziemię po 50 tys. za ha bo to opłacalne. Więc gdzieś się musicie mylić dlatego takie moje pytania aby dowiedzieć się gdzie.

 

Losktosowi chodzi że przecież ziemia inwestycją jest oraz zwiększaniem możliwości produkcyjnych, przez co jego gosp staje się bardziej produktywne.

Co mi ze zwiększana możliwości produkcyjnych skoro w kieszeni zostaje mi tyle samo co przed zwiększeniem?

I skoro traktujecie ziemię jako inwestycję (czyli tanio kupić drogo sprzedać) to po co są dopłaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

@StasiekS cały czas o tym mowa a Ty dalej swoje.. W kieszeni zostaje tyle samo co przed zwiększeniem, ale pole po 15 latach kredyt się spłaci i w kieszeni będzie zostawać więcej.. Już inaczej się chyba nie da tłumaczyć.

 

Czy napisałem gdzieś że mam zamiar sprzedawać ziemie? Inwestycja to nie znaczy tanio kupić drogo sprzedać.

 

Nigdzie nie napisałem że rolnictwo mi się nie opłaca. Wiadomo zyski są różne, raz większe raz mniejsze a czasem tylko na 0 się wyjdzie a nawet i nie, ale mimo wszystko moim zdaniem się opłaca ;)


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Jeżeli dobrze zrozumiałem to przez te 15 lat na te 11 ha robisz dla banku/byłego właściciela i dopiero po 15 latach będzie robił na nich dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losktos    356

tak by to ogólnie wyglądało.. miałem 2 wyjścia: albo nie kupować, pozostać na tym co miałem i nie rozwijać się, albo zaryzykować, wywalić kase i kupić ziemie. Widać co wybrałem ;)


Zapraszam na mój profil.
Pozdrawiam losktos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redek    47

@Stasieks

 

Co tu ciężko zrozumieć ?

Losktos wyliczył Ci, że u niego hektar ziemi kupiony po 25tys. będzie się spłacał 15 lat, czyli ten kupiony za 50tys. trzeba spłacać 30 lat.

Wynika z tego, że stopa zwrotu wynosi 3,3%, czyli niewiele, ale jednak opłacalność jest - proste ?

 

Co mi ze zwiększana możliwości produkcyjnych skoro w kieszeni zostaje mi tyle samo co przed zwiększeniem?

 

W kieszeni zostaje troszkę więcej, dodatkowo powiększa się majątek.

 

skoro traktujecie ziemię jako inwestycję (czyli tanio kupić drogo sprzedać)

 

ile jest w tym temacie osób które kupują ziemię, żeby ją sprzedawać z zyskiem ?

Zresztą pomyliłeś pojęcia, jeśli ktoś kupuje ziemię w celach inwestycyjnych, to albo chce ją uprawiać, albo coś na niej wybudować - fabrykę, osiedle, autostradę - to są inwestycje

a "tanio kupić drogo sprzedać" - to zwykły handelek, nie iwestycja

Edytowano przez redek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
    • Przez MichaKpiski
      Witam jestem jednym ze spadkobierców gospodarstwa rolnego. Czy ktoś przechodził tą ścieżkę po kolei jak już postanowienie nabycia spadku wydanego przez sąd ?  
    • Przez asaledr
      Witam,

      Mam działkę przy której przy ulicy jest rów dosyć szeroki jest tak od stu lat, wjazd mam normalnie na przepuście betonowym itp.
      Dowiedziałem się natomiast że mają zasypywać rowy i wkladać tam rury. Niby wszystko fajnie, ładniej będzie. Ale zastanawia mnie jedna rzecz. Bo teraz mam działkę wyżej i ten rów chyba służy do tego że woda spływająca z mojej działki nie zalewała ulicy, ale skoro się zasypuje taki rów i wprowadza tam rury to jak ta woda z mojej działki ma się niby dostać do tych zasypanych rur i nie zalewać ulicy? Nie znam się ale mnie to bardzo intryguje jak to ma działać właściwie?
    • Przez suffeks
      wymienili słup i takie coś zostało na polu, należy się odszkodowanie chyba? 

    • Przez jopi1991
      Przyszedłem dziś się poradzić.mam taki problem ze 1/3 gospodarki ma brat....1/3 mam ja i 1/3 jescxe ojciec  brat oświadczył że on robić nie ma czasu...za dużo oboowazkow  i praca z której na nieporównywalnie więcej.proponuje mi pracę na jego części jako pracownik (wynagrodzenie płatne od godzin) mówił że wtedy odpada koszty napraw paliwa nawozów itd ogólnie tylko mam wykonać pracę jak zwykły pracownik zatrudniony w firmie ale na KRUS.  W zimę mogę iść do pracy do niego na czarno ( posiada firmę w innej branży)Czy zgodzić się na to czy może jakieś lepsze pomysły? Dzierżawa na mnie za jakąś niewygórowaną kwotę? (wtedy jego maszyn nie tykam)Czy może wynagrodzenie procentowe od zysku? Jeżeli tak to jaki procent  zawolac?Oczywiście wszytko będzie spisane notarialnie obojetnie jak miałaby wyglądać nasza współpraca. 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj