Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
haze72    0

Nie pisz posta pod postem ... ;) Używaj opcji Edytuj.

Jeśli chciałbyś hodować mleczne to na serio potrzebna jest ogromna wiedza nie tylko o krowach ale też uprawie roślin z tym związanych.

Kolejna kwestia pisałeś że pracownicy by za Ciebie je hodowali <tak to zrozumiałem> czyli doili karmili itp - to mija się z celem bo wszystkie zyski zjadła by pensja dla nich. Poza tym jak sam nie dopilnujesz nikt inny tego za Ciebie nie zrobi - dodaj jeszcze do tego mentalność polaka.

Co do dobrej wydajności od razu jej nie będzie i było by dobrze jak byś uzyskał te 20 l mleka/dziennie.

 

OK! Dzięki za radę:)

Tak jak pisałem, chcę się osiedlić na wsi. Wyjdzie coś lub nie zobaczymy.

Rozwój gospodarki muszę oprzeć na początku (parę lat?) na doświadczeniu i pracy innych. Nawet bez zysku - dopuszczam to.

Pytanie co później.

Czy stado 20 mlecznych krów (wzięło mnie na nie i tyle - rzadko rezygnuję jak coś zacznę) pozwala na uzyskanie dochodu.

Muszę pozadawać jeszcze tyle głupich pytań.. A później ostateczne decyzje.

 

Przewidywałem koszty początkowe na 500-600 tPLN.

Wiem, że brakuje mi wiedzy i doświadczenia.

Blacha, ile z Twojego doświadczenia kosztuje wizyta weterynarza - mniej więcej oczywiście?

Czy średnia kwota 500 PLN na miesiąc przy stadzie ok. 20 krów jest racjonalna?

haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blacha    26

No to koszty początkowe policzyłeś moim zdaniem dobrze 600 000 zł powinno wystarczyć jeżeli wliczysz to budowę budynku itd. Pamiętaj jednak, że koszt ziemi policzyłem w najtańszej opcji, a koszt bydła to średnia statystyczna w realu cena zależy od razy i od samej krowy i może być sporo wyższa niż 2600 zł.

No, a koszt wizyty weta zależy od niego samego. Weterynarze nie mają stałych taryfikatorów, każdy ma inną stawkę za dojazd, za samą wizytę i za wykonany zabieg(zwykle większą część ceny stanowi właśnie cena danego zabiegu u tego weterynarza oraz koszty zastosowanych przez niego leków). Tyczy się to praktycznie każdych zwierząt, a dodatkowy haczyk tkwi w tym, że jak twierdzi mój znajomy wet - jak klient bardzo chce, zrobić można wszystko, skasować za swoje, wsiąść w samochód i pojechać, a i tak nikt nie zagwarantuje, że pacjent przeżyje.


Pomogę tyle co mogę - dalej się zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Czy jest możliwe aby krowa o wydajności 6500 l dziennie potrzebowała ok 25 kg kiszonki kukurydzy oraz 16kg kiszonki traw?

Edytowano przez haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arofarmer    22

Nie.

Haze72

Nie lepiej byłoby wykupić jakoś gospodarkę która jest w dobrym stanie. Nie marnujesz czasu na budowy i zezwolenia tylko pozostaje rozkręcenie hodowli i zajęcie się kupnem sprzętu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Właśnie taki mam zamiar!

Budowa budynków od zera niekoniecznie się opłaca (choć pewne plusy są).

Preferuję raczej chów wolny niż wiązany - tu może być pewnie problem z ew. przebudową.

haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DARoROL    0

Właśnie taki mam zamiar!

Budowa budynków od zera niekoniecznie się opłaca (choć pewne plusy są).

Preferuję raczej chów wolny niż wiązany - tu może być pewnie problem z ew. przebudową.

haze72

Witam, @haze72 tak na dobry początek chciałem Ci pogratulować odwagi za te plany :)

A co do Twojej ostatniej wypowiedzi odnośnie budynków, hmm, wiadomo decydując się na wykupienie gospodarstwa raczej zastaniesz tam oborę uwięziową ( i tu moja mała sugestia ) wydaje mi się, że przy obsadzie ok 20szt. ( bo tak wywnioskowałem z Twoich wcześniejszych wypowiedzi) przerabianie budynku na system bezuwięziowy w początkowym okresie rozruchu może stanowić spore obciążenie, gdyż dochodzą Ci koszty montażu hali udojowej, a dojenie 15-20szt na niej to raczej mało ekonomiczne rozwiązanie. Więc myślę, że lepiej na początku byłoby Ci pozostawić bydło na uwięzi i zainwestować w dojarkę przewodową. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Odwaga to podstawa:) Ale jak zwykle dla mnie najpierw oceniam potencjał kosztów i ewentualnych zysków (strat? ryzyka).

Ale tu dochodzi jeszcze jedna sprawa - chcę to robić:) Od dawna! Teraz to krystalizuję.

Dzięki za radę w sprawie sposobu (wolny/uwiąz). Muszę się nad tym zastanowić. Na razie nie czuję problemu ze sposobem udoju w chowie wolnym vs. uwiązowy. Na co się natknę przy udoju przy chowie swobodnym?

Haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol012011    1

kolego jesteś z suwalszczyzny jak tak to nie oddawaj mleka dla sudowi ,bo oni oszukują nie wypłacają pieniędzy już od paru miesięcy i mają niską stawke za litr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

a jak to wygląda w Zambrowie?

haze72

 

A teraz : jak kupić "dobrą" krowę (-y)?

Cóż, nie mam przyjaciół wśród rolników (hodowców) - łatwo mnie nabić w butelkę.

Czy są jacyś sensowni doradcy? Krowy nie muszą być wpisane w księgi jako jakieś super jednostki. Ale chciałbym uniknąć zakupu jednostek chorych czy o skrajnie małej wydajności.

Jakie są sposoby takiego zakupu?

haze72

 

kto oprócz Sudowii działa w Twoich okolicach?

haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DARoROL    0

"A teraz : jak kupić "dobrą" krowę (-y)?

Cóż, nie mam przyjaciół wśród rolników (hodowców) - łatwo mnie nabić w butelkę.

Czy są jacyś sensowni doradcy? Krowy nie muszą być wpisane w księgi jako jakieś super jednostki. Ale chciałbym uniknąć zakupu jednostek chorych czy o skrajnie małej wydajności.

Jakie są sposoby takiego zakupu?"

@haze72

Jeśli chodzi o zakup krów to radziłbym Ci unikać sztuk starszych, o złej kondycji, musisz patrzeć też czy nie mają kulawizny (bo to źle rokuje w dalszej produkcji) naturalnie prawidłowa budowa wymienia, równe ćwiartki ( nie może być zwisające, bo są wtedy problemy zarówno w obsłudze jak i w utrzymaniu higieny) hmm, ogólnie sierść musi być gładka i lśniąca :) iii oczywiście to nie wszystko, zagłębiając się dalej musisz poszukiwać sztuk o jak najlepszym charakterze mlecznym, czyli typowym dla wzorca danej rasy. Bardzo dobrze charakterystyki ras mlecznych, oraz ocenę pokroju (budowy i wyglądu zewnętrznego) są opisane w książce pt. "Hodowla i użytkowanie Bydła" prof. Z. Litwińczuka i prof.T. Szulca. Polecam Ci do poczytania przed snem ;)

Edytowano przez DARoROL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoman0    305

Najlepszą alternatywą dla sudowi (która pewnie byłaby najbliżej i najłatwiej osiągalna bo mają coraz miej mleka z powodu odchodzenia dostawców) jest mlekpol grajewo. Jak dobrze pamiętam Jeden z oddziałów Mlekpolu znajduje się w sejnach ale niestety bardzo trudno dostać się do mlekpolu z tego względu że żądają wysokiej wpłaty udziałowej. Co do Sudowi to nie płacą rewelacyjnie (mniej niż mlekpol) ale z relacji znajomego to nie miał problemów z jakimiś zastojami przy wpłatach na konto za oddane mleko,przyjmą cie raczej z otwartymi ramionami i mają niższe wymagania co do jakości odbieranego mleka (niby takie same jak w Mlekpoluale jednak jest łatwiej :) ).

Co do produkcji paszy dla mlecznic (krów) to myśle, że te 200 bel sianokiszonki dla 20 dojnych to raczej musiałbyś zrobić (na przetrwanie okresu zimowego). I tak jeśli miałbyś te 15 ha użytków zielonych to przyjmując że średnio z każdego pokosu zbierał byś 10 bel z ha (z jednego pokosu) to powinieneś dać radę. Z biegiem czasu będziesz jednak pewnie starał się powiększać stado i wymieniać już stare lub chore krowy więc będziesz starał się zostawiać cielaki na odchów. I tak przy takim stadzie aby zapewnić jałówki na wymianę powinieneś co roku zostawiać jakieś ok. 6 cielaków na rok. Przyjmując, że jałówki zaciela się w wieku ok. 1,5-2 lat (waga ok. 300kg.) ciąża trwa 9 misięcy więc przy sprzyjających wiatrach będziesz kiał materiał na wymianę, rozwój stada po ok. 2,5 - 3 latach (chyba że po drdze coś sobie jeszcze dokupisz).

W związku z tym 6 sztuk cielaków + 6 sztuk jałówek gotowych do zacielenia + 6 sztuk jałówek na wycieleniu (już zacielonych) daje dodatkowe stadko 18 sztuk bydła więc masz już 38 łbów do wykarmienia czyli prawie druie tyle więc i paszy trzeba więcej i min. te 150 bel więcej do przygotowania. Nie można też zapomniej, że w lato krowy też muszą coś jeść więc o ile 1 pokos można przeznaczyć na przygotowanie paszy to już kolejne (przypuśćmy że uda się zebrać 3 pokosy) nie koniecznie i w zależność od warunków może ci wychodzić na styk lub nawet brakować paszy. Kukurydza też raczej powinna być więc na takie stado to 2-3 ha QQ powinno wystarczyć. wszystko to jednak zależy od klasy ziemi. Co do kupowania paszy to z opłacalnością może być różnie ponieważ wszystko zależy od cen paszy i od ceny mleka, po za tym jak daleko było by to gospodarstwo od granicy z litwą? Pytam bo przywożą z tamtąd graulat który jest w bardzo konkurencyjnej cenie w stosunku do polskich wyrobów. Mam nadzieje że droszkę pomogłe a przyn ajmnie że za bardzo nie namotałem :) :) . A teraz idę kimać, życzę powodzenia i wygranej w totka bo czeka cię naprawdę mozolna i pełna wyrzeczeń droga.

Edytowano przez kokoman0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Darorol:

Litwińczuka mam za sobą - dobra pozycja!

Obawiam się jednak, że zakup pierwszych zwierzaków musi być wsparte fachowym doradztwem (niekoniecznie osoby sprzedającej:))).

 

Kokoman0:

 

Jakiego "wpisowego" oczekują mleczarnie?

Jaki Twoim zdaniem powinien być stosunek powierzchni łąka/kukurydza?

Czy pasze z Litwy są jakościowo dobre? Jakieś ograniczenia (wiem, że to UE ale nie jestem pewny przepisów w tym zakresie)

 

haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoman0    305

Pasze z Litwy są jakościowo dobre ale poprzednio robili 2 rodzaje lepsze (dodaki mikroelemantów z rzepakiem) i słabsze które nadawały się raczej dla opasów i jałowizny. Teraz opierają skład dłównie na pszenicy (nazywają to teraz "Pszenmix") ale jest dobra i dużo tańsza niż polska np. pasza z mieszalni pasz Netta II (18b)jest o ok. 200-300 zł droższa na tonie od litewskiej. Ja nadal podaje swoim krowom litewskie pasze i są ok. ale są słabsze niż kiedy zaczynałem je brać (zaczeło brakować surowca i skład zmienili) a po za tym krowy na jej punkcie mają jobla (nawet kot te granulki je).

A to ile kukurydzy będziesz uprawiał to zależy od ciebie (ile później będziesz dawał krowom i na jaki okres czasu planujesz ją dawać czy tylko przez okres zimowy czy też przez cały rok).

A co do tego "wpisowego" to jest o wpłata do spółdzielni abyś móg zostać jej udziałowcem. Przy przyjęciu do mleczarni jest pobierana jakaś część udziału a reszta jest póżniej potrącana co miesiąc przez mleczarnie (tak w skrucie).

Edytowano przez kokoman0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Witam Ziomka, żona jak przeczytała Twoje posty stwierdziła że jesteś odważny, ja doradziłbym Ci zanim zaczniesz inwestować odwiedź(popracuj) w gospodarstwie takiej wielkości o jakim myślisz aby zdobyć trochę rozeznania o tym co Cię czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Wiem, ludzie już rysują kółka na czole i szeptają między sobą:))

Rozmawiam już z kilkoma osobami aby taką "praktykę odbyć" - ale tak czy inaczej taka czasowa praktyka nie oddaje codzienności (tej powtarzalnej, nudnej, ciężkiej).

Problem jaki wyczuwam to niechęć wpuszczenia "obcego" co rozumiem zresztą, ale może jakoś się dogadam.

Usłyszałem kilka razy, że jest przesąd, że jak obcy wejdzie do obory to krowy przestaną dawać mleko. Kurcze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

To nie przesąd, to prawda i związane jest z uwalnianiem oksytocyny

 

Ale nie całkowicie :lol:

Edytowano przez darek1972

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Z tego co wiem oksytocyna powoduje korzystne działanie na proces wydzielania mleka. Czyli podnosi się pewnie poziom adrenaliny - zwierzęta denerwują się nową osobą? Ale jak się to ma do okresów międzyudojowych? Czegoś nie rozumiem..

haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

No tak, jasne. W wypadku ludzi jest tak samo.

Natomiast jak szybko zwierzęta są w stanie przyzwyczaić się do nowej osoby? Co z wetem, kontrolerami etc? Wiem zło konieczne.

Nie mam na myśli, przyjazdu do obory raz na miesiąc czy pół roku ale np. 2 x na tydzień przez pół roku. Czy to też stanowić może potencjalny problem? Czy też problem leży w mentalności człowieka (obcy w "oborze") - to chyba problem społeczny bardziej naszego gatunku niż styku gatunków człowiek-inny ssak:).

No prawie gadam jak filozof:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Moim zdaniem jak byś cały urlop spędził u gospodarza i w zamian za uzyskaną wiedzę i doświadczenie zaoferował swoją pracę(pomoc) zwłaszcza w okresie wytężonych prac polowych parę gospodarstw do wyboru byś znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

tak, to chyba jest sposób dobry dla obu stron.

Gdzie jest polski biegun zimna? Rejon Augustowa?

haze72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Suwalszczyzna jest naszym biegunem a dokładniej Wiżajny chociaż aż tam nie mieszkam. Ty jesteś z Suwałk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haze72    0

Nie:)))

tak jak kiedyś pisałem jestem ze Śląska, długo mieszkałem też w Krakowie, Poznaniu, Warszawie.

Osiadamy powoli w rejonie Augustowa lub południe od Suwałk, do Wiżajn kawałek... Suwalszczyznę pokochałem (?) kilka lat temu, tu pewnie przeniesiemy się wkrótce na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoman0    305

Litewskie pasze kupujesz w Polsce czy jeździsz do nich?

haze72

Ja kupuje je ze Stocka (miejscowość obok Dąbrowy Białostockiej) ale poszukaj w lokalnej prasie (np. w gazecie współczesnej) powinieneś znaleźć innych dystrybutorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Kalub
      Dzień dobry, chciałbym dowiedzieć się czy można utrzymać się z hodowli 10 krów(simentali mlecznych)? Urodzone jałówki odchowywał bym i sprzedawał do dalszej hodowli. Czy byłbym w stanie zarobić na miesiąc około 2-2.5 tyś?  
    • Przez Michał123
      Dzień dobry, planuje zaczęcie hodowli krów mamek rasy hereford. Zastanawiam się czy utrzymam się początkowo z 10 mamek? Czy bardziej opłaca się opasać cielaki, czy sprzedawać odsadki, czy może odchowywać jałówki i sprzedawać do dalszej hodowli? Czekam na wasze propozycje.  
    • Przez michalmr99
      Poszukuję miarkę ilości mleka do schładzalnika Mueller m-250 o pojemności 995 litrów. Schładzalnik jest w kształcie tzn. wanny. 
    • Przez gutfi888
      Czy opłaca się hodować 15 sztuk rasy limousine i sprzedawać je na ubuj?
    • Przez koda92
      Witam
      Zajmuję się hodowlą królików ( 50 samic i ciągle zwiększam) ale od pewnego czasu brat i ojciec ciągle mi marudzą, że to jest nieopłacalne i żeby trzymać bydło na ubój. 
      Chcę dalej trzymać króliki, ale bydło również mogę trzymać ponieważ lubię wszelakie hodowle. 
      Jeżeli chciałbym trzymać bydło to miałbym takie warunki.
      Mam 25 ha pola ( za parę lat dodatkowe 70) Ogrodziłbym kawałem pola połączony z lasem i dostępem do rzeki czyli ok 3,5 ha ewentualnie obok działka czyli razem ok 6 ha dla bydła. Pod lasem postawiłbym wiatę. Osłaniałaby od deszczu i wiatru.  Na całym terenie rosłaby mieszanka dla bydła. Nie posiadam żadnego sprzętu do produkcji kiszonek, belików itd. ale mam znajomych którzy to robią. 
      Sieję kukurydzę na biogaz, także z kukurydzy miałbym pasze. Ze zboża też miałbym pasze. i Mam 2 ha łąki dzikiej na troszkę mokrym terenie gdzie jest ostra trawa ( UZ na dopłaty) Mógłbym doprowadzić do porządku i mieć z tego sianokiszonkę.
      Oczywiście bydło byłoby hodowane cało rocznie na tym polu.
      I moje pytanie. Czy jest sens rozpoczęcia hodowli na takich warunkach? A jeżeli tak to jaka ilość bydła może być na start? 
      jeżeli coś nie dopisałem to odpowiem na wszystkie pytania i odpowiedzi.
       
      Bardzo Dziękuję i Pozdrawiam
       
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj