Camry

Rozmrażanie opryskiwacza-woda zamarzła w pompie

Polecane posty

Camry    55

Witam, mam pytanie odnośnie pompy i opryskiwacza,otóż spuściłem wodę z beczki opryskiwacza natomiast z reszty już nie,garaż mam ocieplany,zawaliłem na całej linii liczyłem że mróz nie wejdzie do garażu ,efekt to wysadziło dekielek plastikowy od filtra przy pompie,końcówki przy lancach na końcach od strzeliły i wiszą,a jak z z innymi rzeczami,czego się można jeszcze spodziewać?opryskiwacz to krukowiak ,z komputerem ,elektrozaworami ,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qqq    19

Pompę mogło Ci uszkodzić,albo rozmrozić i sprawdzić czy działa albo rozbierać.Końcówki pewnie do wymiany,filtry sprawdź czy nie popękały w obudowach jak i one same oraz węże...

Edytowano przez milanreal1
cytowanie poprzedniego posta

Jeżeli masz wszystko pod kontrolą to znaczy ,że jedziesz zbyt wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

Ja nie spuszczam wody z pompy na zime.

Ja wymontowuję całą pompę i kładę na regale w piwnicy.

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

A jak się okienko otworzy i mróz wejdzie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rami    18

to wiesz trzeba wymontować i rozebrać i wymienić uszelniacze i zalęzy jaki typ masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Może pod kołdrę ją sobie weznie to na pewno nie zamarznie. :D

To jest też wyjście, ale jak by wyciekła woda to nie wiadomo by było która to pompka puściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qqq    19

Kto nie spuszcza wody z pompy na zime?

Najlepszy sprawdzony patent to spuścić wodę ,i w beczkę wlać 30l płyny chłodniczego włączyć opryskiwacz i spokój na całą zimę...


Jeżeli masz wszystko pod kontrolą to znaczy ,że jedziesz zbyt wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrek1975    1396

U mnie starcza jak po prostu spuszczę wodę ze zbiornika i z pompy i nigdy nie miałem problemów a opryskiwacz stoi pod wiatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

Okienko się nie otwiera:P

A moim zdaniem odkręcić 4 śruby i zdjąć 2 węże jest prościej niż kombinować z płynami chłodniczymi. Poza tym mam pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
volvo    47

Ja spuszczam wodę z pompy i zbiornika,dodatkowo wlewam petrygo i włączam na chwile wałek.Mam pewność że będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek83    7

Zasadniczo to opryskiwacz załatwiony na amen, czasem się zdarza, że elementy konstrukcyjne pompy nie wytrzymują, gdy zamarznie na nich woda z opadów (śnieg, deszcz), a co dopiero jak woda jest w środku. A co do zalewania to faktycznie najlepsze wyjście, bo raz, że nie zamarza, dwa chroni przed osadzaniem się nalotów w środku pompy i smaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soulshakin    82

Okienko się nie otwiera:P

A moim zdaniem odkręcić 4 śruby i zdjąć 2 węże jest prościej niż kombinować z płynami chłodniczymi. Poza tym mam pewność.

Tylko nigdy w 100% nie usuniesz wody z przewodów, dysz itp.

 

Zgadzam się z przedmówcami, kupić 20-30l płynu chłodniczego, najlepiej z hurtowni jakiegoś najtańszego glikolu i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camry    55

mam nadzieję że z pompą będzie dobrze,gdyż we filtrach był lód a wałek od pompy miał ruch w lewo i prawo ,pomimo zamarznięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akowicz111    159

Z tym glikolem to głupoty piszecie, a ciągnik jak codziennie ktoś pali w mrozy na wodzie to też by glikolem przelewał. Wystarczy dokładnie spuścić ,śladowe ilości wody zawsze zostaną , a one nie stanowią zagrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najbezpieczniej wykręcić pompę i rozdzielacz i do ciepłego garażu lub piwnicy, zdjąć wszystkie przewody( z filtrów z lanc)ja u siebie zdejmuje wszystkie kołpaki z rozpylaczami i filterkami oraz odkrecam zaworki antykapaczy bo i tak należy je wszystkie wymyć przed następnym sezonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qqq    19

Z tym glikolem to głupoty piszecie, a ciągnik jak codziennie ktoś pali w mrozy na wodzie to też by glikolem przelewał. Wystarczy dokładnie spuścić ,śladowe ilości wody zawsze zostaną , a one nie stanowią zagrożenia.

Cyba nie zrozumiałeś o co chodzi z tym płynem,przecież nikt nie napisał ,że przelewa układ opryskiwacza płynem tylko,że wlewa go do zbiornika i włącza opryskiwacz przez co płyn jest zassany do pompy i układu belki roboczej i tam pozostaje na zimę ,chroniąc cały opryskiwacz,a na wiosnę spuszczasz resztę płynu ze zbiornika i płucze się układ wodą... Taka rada, zanim coś napiszesz to przemyśl to ;[


Jeżeli masz wszystko pod kontrolą to znaczy ,że jedziesz zbyt wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akowicz111    159

OK. Co do opryskiwaczy wartych kilkadziesiąt tysięcy to ma sęs, te 150 zł to jest kropla ( nie wziąłem tego pod uwage).Ale zauważ że większość rolników w naszym kraju ma prostsze , mniejsze i tańsze opryskiwacze (o te mi chodziło). A co do ciągników ,to idiotami byś musiał nazwać kilkadziesiąt procent użytkowników.Nie mam na myśli nowych ciągników,które oczywiście są na płynie.Ale starsze traktory typu 30,60,MTZ-y czy Zetory które przez kilkadziesiąt lat chodziły jak myślisz na czym ? bo napewno nie na płynie(przynajmniej ich część).Co do kamienia kotłowego ,to jaka by musiała być ta woda aby w jedną zimę zapchać chłodnicę i blok silnika.Po kilku latach oczywiście może się to stać (różne są przypadki).Jeśli czegoś nie zrozumiałem to mnie popraw. Pozdrawiam!

 

 

Podziwiam idiotów(wiem brutalne ale inaczej się chyba nie da tego nazwać) którzy zalewają ciągnik wodą i to jeszcze co chwilę nową... kamień kotłowy wszędzie w silniku i szlag silnik trafia, ale cóż jak kto bogaty i lubi swoją 60 co roku naprawiać...

Co do opryskiwacza sam też stosuję płyn chłodniczy, nowoczesne opryskiwacze mają tyle węży i zaworów że nie da się wody spuścić lub jest to bardzo trudne a elektrozawory i czujniki są raczej drogie wolę więc wydać 150zł na płyn niż 5000 na sekcję elektrozaworów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrek1975    1396

Ha ja mam w 3P wodę od 7 lat i nie robiłem silnika. W zimę wlewam i spuszczam co drugi dzień bo uruchamiam ciągnik.

Może jakiś kamień się osadza ale nie w takich ilościach jak kolega pisze.Muszę brutalnie stwierdzić że o du..... potłuc twoje teorie.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Automoderacja spowodowana brakiem działań administracji forum.

Edytowano przez gonzobonzobong

Chivas Regal kontra czarny Jaś wędrowniczek 2:1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Ja spuszczam wodę a wszystkie węże/zawory przedmuchuję sprężonym powietrzem i od kilkunastu lat zero problemu. Ale wlewanie borygo jest też dobrym sposobem koszt może jest ale pewność zadziałania układu też jest ważna.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek83    7

Podziwiam "specjalistów" którzy robią złudne oszczędności czy to w odwadnianiu opryskiwacza czy w kwestii cieczy chłodzącej. Stosują idiotentechniki, o których można poczytać wyżej, a potem robią szum na forach, że producenci ciągników i opryskiwaczy sprzedają buble, że to takie dziadostwo jest itd. itp. Czy naprawdę sądzicie drodzy użytkownicy, że macie wiedzę techniczną lepszą od osób sporządzających instrukcje obsługi, skoro macie problemy nawet z ortografią ("sęs" spowodował u mnie łzy, wcale nie ze śmiechu, ale z rozpaczy....). Takie dyskusje są bez sensu, instrukcje są od tego, żeby ich przestrzegać, potem nie trzeba zakładać wątków typu "ratónkó, pąpa mi zamarsła i nie wim co robic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camry    55

Witam, mam pytanie odnośnie pompy i opryskiwacza,otóż spuściłem wodę z beczki opryskiwacza natomiast z reszty już nie,garaż mam ocieplany,zawaliłem na całej linii liczyłem że mróz nie wejdzie do garażu ,efekt to wysadziło dekielek plastikowy od filtra przy pompie,końcówki przy lancach na końcach od strzeliły i wiszą,a jak z z innymi rzeczami,czego się można jeszcze spodziewać?opryskiwacz to krukowiak ,z komputerem ,elektrozaworami ,itp.

 

Chciałbym poinformować ,że straty jakie zostały poniesione to tylko końcówki przy wężach ,które odstrzeliły i ten nieszczęsny dekielek ,a to tylko były groszowe sprawy,pompa cała, nie uszkodzona,reszta także nie naruszona,jedyne co mnie uchroniło to to że nie uruchamiałem jak był jeszcze lód w pompie wtedy byłoby ''pozamiatane''.

Miałem to szczęście ,że u sąsiada był przedstawiciel z Krukowiaka na uruchomienie opryskiwacza,obejrzał od razu i mój i stwierdził że wszystko w porządku,na dzień dzisiejszy opryskałem około 80 ha ,chodzi bez zarzutu,co do zalewania płynem na zimę pytałem czy jest to w porządku aby coś takiego stosować,stwierdził że jak najbardziej można to robić nic się nie będzie działo złego z opryskiwaczem, tym bardziej że na zachodzie jest to stosowane nagminnie w innych firmowych opryskiwaczach.

Kolego maniek83 troszeczkę jesteś chyba nadgorliwy z tymi instrukcjami obsługi nie wież we wszystko co piszą bo pisać muszą, jak to inni mówią ""nic teoria ale ważna jest praktyka""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniek83    7

@Camry - z instrukcją obsługi chodzi mi o to, że jeśli będziesz się do niej stosował, to za ewentualne szkody odpowiadać będzie producent. Wierz mi na słowo, z doświadczenia wiem, że przeważająca część awarii opryskiwaczy byłaby do uniknięcia, gdyby rolnicy czytali instrukcje. A o tym, że nie czytają, a nawet ich nie mają wiem na pewno, jak chcesz to ci na privie to udowodnię. Cieszę się, że miałeś na tyle szczęścia, że się nic nie stało. Instrukcje idealne nie są (w krukowiaku są dalekie od ideału), ale odwadnianie na zimę opisali dość dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ketlin23
      Planuje wymiarem opryskiwacza aktualnie mam krakowiaka Apollo 1500l belka 15 m na jakiś 2800-3500 l belka 24m tylko czy ciągnik 110km Deutz fahr agrofarm 430 podoła z takim opryskiwaczem mam dużo gór i jakiej firmy szukać ma być w miarę prosty w obsłudze i naprawie i w miarę dobry dostęp do części chciałbym żeby już miał zmienny wydatek cieszy od prędkości i lance niezależne prawa lewa strona tzw jaskółka budżet około 60 tyś
    • Przez luk110
      Witam mam slabe ciśnienie w opryskiwaczu rozkręciłem zawór stałego ciśnienia i w środku był taki plastik widoczny na zdjęciu, Miał ktoś podobny problem ? Sterownik działa i jak daje plus lub minus to obraca się 

      Ten plastik był w środku 




    • Przez agroplusf75
      Opryskiwacz hardi problem z komputerem hc 2500 nie pokazuje przepływu cieczy co może być
       
    • Przez zielas
      Witam,
      Proszę użytkowników opryskiwaczy RAU z komputerami quantotron o opinie na temat ich precyzji.
    • Przez nemo1
      Posiadam dysze eżektorowe MMAT czerwone i niebieskie dwustrumieniowe Lechler. Nie zwracając na producenta chciałbym spytać się osób które używają obu typu eżektorów do jakich zabiegów ich używacie i która będzie lepsza według waszego doświadczenia. Wiem że prawidłowa praca eżektora to min 3 do max 5 bar.  Wykonałem czerwonymi dopiero dwa zabiegi wydatek wody 240 l/ha 10 km/h ciśnienie prawie 4.8 bar czyli według norm z tabeli. Tylko jakie będą efekty np pryskając herbicydem czy grzybówką. Kropla jest większa niż w niebieskich (jednostrumieniowych). Prędkość 10 km/h wydaje się szybko. Czy zabieg będzie skuteczny? Proszę o opinię użytkowników.
      Do tej pory pryskam dwu strumieniowymi 220 l/ha 8 km/h i też niecałe 5 bar. Tylko trochę mnie irytują bo lubią się przytykać pomimo filtrów i lubię trochę szybciej pojeździć.  
      Nie wiem czy zrezygnować z czerwonych
       
       
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj