Przez
AchimR
Wiele modeli John Deere, a zwłaszcza seria 6x30 i 7x30 hałasuje po rozruchu na zimnym silniku. Hałas jest metaliczny i wiele osób słyszało już "tak musi być" lub "ten model tak ma". Specjaliści od wgrywania gotowych map twierdzą tak samo ale...
"Ten model tak ma" to niestety prawda, ale tak nie musi być!
Miałem o to zapytania już chyba rok temu, ale nigdy nie było dość czasu żeby przeanalizować mapy i załatwić temat. Dodam tylko ze w UK, Finlandii i innych krajach z zimniejszym klimatem, "naprawa" tego klekotu to standard! Mało tego zabieg ma pozytywny wpływ na układ smarowania - ale to na samym końcu mojego postu.
Jeżeli ktoś zna angielski to polecam lekturę artykułu niemieckiej firmy "FEV Motorentechnik GmbH", która dość wnikliwie zbadała to zjawisko i jego źródło.
W dość dużym skrócie - na metaliczny klekot zimnego silnika diesla po rozruchu wpływa: jego temperatura, temperatura powietrza w dolocie, ciśnienie na szynie CR i początek kąta wtrysku. Poniższa tabela pokazuje jaki wpływ te 4ry parametry maja na jakość spalin (węglowodór i tlenek węgla). Po wykresach z niebieskimi kropkami widać, że największą redukcję hałasu można uzyskać opóźniając początek kąta wtrysku, niestety cierpi na tym jakość spalin ... chyba, że podniesiemy odrobinę ciśnienie na szynie CR i wszystko wraca do normy. Zimny silnik pracuje ciszej, nie dymi ani na biało ani na czarno.
Nie trudno się domyślić, że JD dość znacznie wyprzedził początek kata wtrysku by zredukować emisje i tłumaczy się klientom, że ten model tak ma.
Dla porównania pokazuję mapy początku kata wtrysku CNH i VW.
CNH dla zimnego silnika ma początek kata wtrysku na -10stopni, potem ta wartość rośnie do -4stopni, a nawet do 0
W VW mamy podobnie -8stopni rosnące do 0stopni
A teraz John Deere 6930 Premium - w dolnym prawym rogu na czerwono jest wartość 14 - jest to maksymalna wartość początku kąta wtrysku zapamiętana przez komputer diagnostyczny na standardowym programie (specjalnie go nie wyłączałem, żeby to pokazać) i po zmianie mapy sterownika silnika jest już -10stopni i metaliczny klekot jest już cichszy! Cala operacja nie ma żadnego wpływu na odpalanie ciągnika czy jakiekolwiek dymienie na zimnym.
W mapach i w programie diagnostycznym widzimy wartości dodatnie - jest to liczba stopni wału przed górnym martwym punktem (GMP). Ja z przyzwyczajenia używam "-" (minus) dla wartości kąta przed GMP i "+" (plus) dla wartości kąta za GMP.
Jest jeszcze jeden dość pożądany efekt uboczny tej modyfikacji.
Zasadniczo, aby zwiększyć moc silnika trzeba zwiększyć dawkę, ale cokolwiek będzie wtryśnięte +7stopni za GMP zamienia się w czarny dym i wysoką temperaturę spalin, dlatego ci którzy wiedzą o co chodzi modyfikują też mapy początku kąta wtrysku, ale hamownia pokazuje, że jeżeli początek kąta wtrysku będzie zbyt wczesny to maleje moment obrotowy, jest to logiczne, bo moment obrotowy pcha tłok do góry, a zbyt wczesny zapłon przed GMP pcha go w dół, przez co wytraca energię, a w najgorszym wypadku, po prostu wygina korbowód i robi dziurę w bloku.
Wracając po pozytywnego efektu modyfikacji opóźnienia kąta wtrysku na wolnych obrotach - oprócz lepszych wrażeń akustycznych mamy lepsze smarowanie panewek na zimnym silniku.