amfipterus

Zalewanie kół w cięzkich ursusach.

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
amfipterus    1

Witam!!! Ponieważ warunki w polu zadażają sie różne, więc te pareset kilo się zawsze przyda. Wg strony ursusa zyskuje się na jedno koło ponad 500 kg dodatkowego balstu, tylko ciekawi mnie jakie to ma konsekwencje na samopoczucie skrzyni, zwolnic, pólosi i ogólnie całego ciagnika. Dlaczego na stronie nie pisze nic na temat zalewania przednich kół? Jak to się robi( interesuje mnie sposób postepowania, aby wtłoczyć w koło 500l cieczy i jakiej pompy nalezy uzyć): zalewa się samy borygiem ( czy jakimś jego odpowiednikiem, ze wzgldu na niskie temperatury), roztworem wody z solą kuchenna ( tak jest raczej taniej niż inwestowanie w borygo). Czy trzeba kupować specjalne, wytzrymalsze dętki, zaworki itp. I przedewszystkim czy warto, bo w tym wypadku tył jest znacznie bardziej obciązony i może grząść i jak juz pisałem wczesniej czy zbyt to nie przeciąża ciągnika.

 

Interesuje mnie również oddziaływanie bliźniaczych kól na podzespoły mechaniczne. Na zdjęciach można spotkać w ten sposób jeżdżący polsko-słowacki sprzęt, tylko pytanie co ile trzeba robic remont skrzyni i dyfru? Pozdrawiam


1)Take it ALL on your stride!!!
2) Liczby są cierpliwe, zawsze jakiś wynik dadzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leszekd    110

Witam kiedyś sporo jeździłem c360 na bliźniakach wiem ze to nie to samo, ale traktor ciągnął znacznie więcej na grzęzkim gruncie lepiej się sprawował niż traktor z przednim napędem bo z kultywatorem dał radę jeździć po wierzchu pola nie robiąc kolein.

Skrzynia biegów raczej nie ucierpiała po takich eksperymentach, ale w tylnym moście a raczej w zwolnicach dało się zauważyć po kilku latach wzrost hałasu i to znaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turbina    10

Ja od 4 lat pomykam U-1014 na bliźniakach i na razie nie widzę żadnego problemu wynikającego z tych dodatkowych kół, po zaoranym polu nie wjeżdżam na ziemie innym ciągnikiem, tylko na bliźniakach. Niema problemu z utykaniem na mokrym,brak kolein no i co najważniejsze np; w bronowaniu na piaszczystym polu ciągnik ma o wiele lżej.

A codo obciążania kół cieczą to ja uważam że to jest świetny pomysł, znacznie zwiększa się masa ciągnika, w przeciwieństwie do obciążników występuje brak nacisku na przednią oś, napewno wpływa to lepiej na ułożyskowanie itp.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pioter    46

czyli "ciężki ursus" jest za mało ciężki???w jakich pracach sobie nie radzi???rozumiem gdy jest agregatowany z maszynami przyczepianymi, ale więkości maszyn zawieszanych i półzawieszanych dociążają traktor podczas pracy...


Do zobaczenie na innym forum dla profesjnonalnych rolnikow, portal spolecznosciowy to nie dla mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amfipterus    1

Witam!!! Wszystko zalezy od tego jakie mamy warunki do gospodarzenia. U mnie, niestety wszystko co najzyzniejsze poplynelo na zolawy, a zostal sam il i innego jego gliniaste pochodne. Czasami zeby orac bez posligu zaklada sie lancuchy na kola, wiec zwiekszenie uciagu ciagnika na pewno przelozy sie w jakis sposob na wydajnosc w czasie orki, czy gleboszowania. Pozostaje tylko pytanie czy warto o jakies 0.5h przyspiszyc zjazd z pola, tylko po to, aby dwa dni polezec z kluczem pod ciagnikiem( aby zobrazowac warunki: kiedys na moim terenie funkcjonowala firma, ktora przejela pod uprawe po pgr'owskie ziemie, to za 270 konnym John'em ciagali 6, a czesciej 5 z siedmiu obracanych skib).


1)Take it ALL on your stride!!!
2) Liczby są cierpliwe, zawsze jakiś wynik dadzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xsc    56

ja mam w moim JUMZ-ie mam zalane opony woda, przyczepnosc jest prawie idealna a kiedys mial problemy nawet z 2 skibami a teraz 3 skiby bez poslizgu ciąga

 

jakbys mial jakies pytania pisz na gg: 7352729


Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z Ciebie oficera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateunia19    0

mam ursusa 385 i chciałem się spytać czy gdybym założył do niego koła bliżnicze to czy lżej miałby w polu np. w pługu czy agregacie??? czy prze założenie bliźniaków nie powoduje to że ciągnik będdzie więcej palił? z góry dzięki za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtas    75

zetory ( np 7211)mają w standardzie zawory do napełniania płynem. w instrukcji jest podany sposób nalewania i "przepis" na niezamarzający płyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ursusa 385 i chciałem się spytać czy gdybym założył do niego koła bliżnicze to czy lżej miałby w polu np. w pługu czy agregacie??? czy prze założenie bliźniaków nie powoduje to że ciągnik będdzie więcej palił? z góry dzięki za odpowiedz.

bliźniaki w pługu??

w agregacie miałby lżej


Zdrowia szczęścia pomarańczy niech Ci Żona nago tańczy!!!;). Życzy Wojtek :D :D :P
__________________________________________________________________________
Zdradzę Ci największą tajemnice internetu:
google nie gryzie wikipedia też!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amfipterus    1

@ Mateunia19: kazdy dodatkowy opor w czasie jazdy powodoje naklady energii na jego pokonanie. Przy wiekszej powierzchni styku toczenia odpowiednio zwiekszasz tarcie, co rzutuje wiekszymi nakladami na jego pokonanie. Taka powinna byc logiczna zaleznosc, a jak sie to przedstawia od strony finansowo-technicznej, niestety trzeba zbilansowac samemu.

 

@ Rolnikbezpola:Orka przy blizniakach owszem jest mozliwa, nazywa sie to orka ,,on land" czy tez po caliznie ( chyba jakos tak!?) sa przepiekne zdjatka w neciku, tylko pewnie trzeba by taki normalny plug przesunac na belce laczacej go z ciagnikiem i dodac kolo prowadzace w bruzdzie.... W orce( czy tez czym kolwiek innym co ciagniemy) wlasnie chodzi o to aby jak najlepiej sie odpychac od podloza, wiec szersza powierzchnia styku jest jak najbardziej wskazana, czyli powinno sie lepiej( tylko w jakich warunkach) orac...

 

@ prosze szanownego agroforumowicza @Xsc o przedstwainie sposobu napełniania kol. Niechce pisac na gg ( staram sie raczej nie uzywac tego zjadacza czasu) ze wzgledu na mozliwosc zaintersowania innych @-czytelnikow tym tematem, a w ten sposob bedzie pod reka.

 

@Wojtas: masz moze stycznosc z taka instrukcja? Wiesz jakie to zaworki?

 

Z gory dzieki. Pozdrawiam


1)Take it ALL on your stride!!!
2) Liczby są cierpliwe, zawsze jakiś wynik dadzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasx21    165

Gadałem z gościem co ma mf255 chciał sobie do niego kupić obciążniki ale wymyślił że przy pomocy myjki karchera napompuje wody do kół ale w jaki sposób to nie wiem.


Kupie trzeci korpus do pługa rabewerk specht

Kupie pług 3 skibowy rabewerk lub krone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pioter    46

gdyby stosowanie bliźniaków było nieopłacalne to pewnie nie byłyby stosowane... :P

 

ogólnie bliźniaki (na przykładzie C-360) najlepiej sprawdzają się na terenach gdzie przy normalnych koła robią się koleiny- najlepiej widać na piachu.ciągnik wogóle się nie topi co za tym idzie stawiany opór jest o wiele mniejszy, do tego uciąg o niebo lepszy (przy obniżonym ciśnieniu do 0,8 pośliz ograniczony do minimum) a to wszystko przekłada się na spalanie...

 

 

@amfipterus a nie myślałeś o szerszych oponach???coś na profilu 70 albo 65.tylko ze to juz o wiele droższe rozwiązanie...


Do zobaczenie na innym forum dla profesjnonalnych rolnikow, portal spolecznosciowy to nie dla mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirasek    13

W ciągnikowych oponach gdy spierze sie nawet 1/4 bieżnika już czuć różnice na niekorzyść. Pracowałem dwoma ciągnikami tej samej mocy przy, jak to nazywam "osuszaniu wymuszonym" w ekstremalnych warunkach podłożowych. Jeden ciągnik miał z tyłu bliźniaki i opony o bieżniku 50%, fakt faktem nie tonął w brei ale miał poważne problemy z trakcją. Po przesiadce na drugi na stosunkowo wąskich pojedyńczych kołach z bieżnikiem bliskim 100% poprawa trakcji była wyraźna, ciągnik robił koleiny ale zdecydowanie lepiej szedł do przodu.

Druga sprawa to wspomniane już ciśnienie w oponach, na miękkim podłożu spuszcza sie do 0,8 atm i jest znaczna poprawa.

Przepis na roztwór cieczy do dociążania kół też gdzieś miałem, jak znajde to napisze. Wentylownice do napełniania opon cieczą muszą mieć kanał ujściowy powietrza z dentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hospodar   
Gość hospodar

Ale ja jestem zwolennikiem obciążników. Trza zauważyć że jeżeli mamy wodę w kołach ciągniki musi zużyć energię na przetaczanie wody w tychże kołach i tracimy moc pociągową,zyskujemy przyczepność. Sadzę ze ta tona więcej na ramie ciągnika żadnej róznicy mu nie robi.

jeżeli chodzi o ten "płyn w oponach" to kupuje się specjalny płyn na bazie glikolu i rozrabia się go w wodą. w stosunku 1:3 i to jest podobno najtańszy sposób. a mrozy wytrzymuje do -25 Większe w Polsce rzadko sie zdążają.

Jeśli chodzi o bliźniaki nie ma żadnych obciążeń większych dla traktora pod warunkiem że się jeździ "normalnie" maleńka szarża lub zryw na polu może się skończyć rozwaleniem skrzyni lub zwolnicy ( zależy co słabsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Na "przetaczanie wody" nie traci się energii(może jakieś śladowe ilości). Wiadomo, że obciążniki lepsze ale są droższe i nie zawsze wystarczają, np MF który bił rekord w orce miał zalane 4 koła wodą co daje jakieś 2 tony , do tego masa ta nie obciąża osi ciągnika. Przez wodę w kołach chyba bardziej trzęsie ciągnikiem, no i naprawa przebitych opon jest bardziej kłopotliwa.

Edytowano przez Matey
cytowanie poprzedniego posta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amfipterus    1

Bardzo dziekuje agroforumowiczowi-@Wojtas za zamieszczenie skanow.

 

Co do sugestji zwiazanych z szerszymi oponami, ich trakcji zaleznej od bieznika, dodatkowych monolitycznych obciaznikow itp. bardzo dziekuje ( rozwaze przy odnawianiu sprzeciora), ale na razie bilansuje wykorzystanie tego co mam, aby nie narobic sobie wiecej klopotow ( czytaj kosztow).

 

P.S. Tak wogole wyszlo ze w rolnictwie i na fizyce sie trzeba znac...

 

Pozdrawiam wszystkich i wielkie dzieki za sugestie zwiazane z tym tematem.


1)Take it ALL on your stride!!!
2) Liczby są cierpliwe, zawsze jakiś wynik dadzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzozak2    241
@ Mateunia19: kazdy dodatkowy opor w czasie jazdy powodoje naklady energii na jego pokonanie. Przy wiekszej powierzchni styku toczenia odpowiednio zwiekszasz tarcie, co rzutuje wiekszymi nakladami na jego pokonanie. Taka powinna byc logiczna zaleznosc, a jak sie to przedstawia od strony finansowo-technicznej, niestety trzeba zbilansowac samemu.

przeciez wlasnie zalezy ci na tym zeby tarcie bylo jak najwieksze :P , czym mniejsze tarcie tym wiekszy poslizg, wiec nie mozesz tego przeliczac na naklady, bo wzrastaja one gdy kolo zamiast trzymac sie nawierzchni slizga sie niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amfipterus    1

@ Brzozak: moja odpowiedz byla kierowana do @ Mateunia19 propo wzrostu spalania ciagnika: jak sam pisze:

 

,,czy prze założenie bliźniaków nie powoduje to że ciągnik będdzie więcej palił? z góry dzięki za odpowiedz.""

 

bo wydaje sie byc jasna zaleznosc ze czym wieksze obciazenie silnika tym wieksze spalanie, tyle ze wchodze juz w OT, a mnie chodzilo o jak najwieksze tarcie dynamiczne poprzez zwiekszenie masy ciagnika. Pozdrawiam


1)Take it ALL on your stride!!!
2) Liczby są cierpliwe, zawsze jakiś wynik dadzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnDeere6030   
Gość JohnDeere6030

 

Witam, mógłbys napisać jak się nazywa ta książka, a może to jest jakaś instrukcja od ciągnika ?

 

Ja myśle że woda w kołach ciągnika to dobre rozwiązanie. Obciążniki jednak bardziej obciążają oś, co przekłada się na rozciągnięcie materiału. Ktoś tu pytał o orke na bliźniakach. Jest to możliwe ale musimy przesunąć ciągnuk na belce, jeżeli chodzi o wydajność wykonywanej pracy i efektu, to jak najbardziej można zinwestować w to rozwiązanie ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

można napełnić koła do 75% objętości, ale nie wodą tylko 10% roztworem chlorku wapnia (CaCl2) - nie zamarznie w czasie zimy.. Potrzebny jest do tego specjalny zaworek, którym wlewamy roztwór, a powietrze uchodzi sobie na zewnątrz.. Mam ciągnik Case MX 170 i po 200l w kołach przednich, jestem zadowolony bo ciągnik jest stabilniejszy jak podniesie 4m aktywny agregat uprawowo-siewny. Wg mnie jest to dobre rozwiązanie, bo takie dociążenie nie obciąża sworznia wspornika oraz łożysk kół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turbina    10

A wie ktoś gdzie można nabyć takowy zawór do napełniania opon cieczą, potrzebuje takie cudo do zmiany opon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turbina    10

W mojej okolicy to są takie ciemniaki że nawet niewiedzą dokładnie o co chodzi z tym dociążaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robson    0

Cześć , wiem że temat trochę stary , ale może komuś sie to przyda: http://sklep.phu-szczepan.pl/zawor-dozownik-do-napelniania-opon-plynem-sp7 tu macie link do dozownika służącego do napełniania kół . miałbym jeszcze pytanie czy te wszystkie płyny , takie jak :glikol , płyn chłodniczy , płyn do spryskiwaczy , roztwór chlorku , czy te płyny nie niszczą opon ? i ile wchodzi takiego płynu w przednie koło w 1614 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ArthuR34
      Witam wszystkich,
      wybaczcie jeśli pisze w nie tym dziale- jeśli tak to proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu, dziękuję.
      Mój ojciec jakiś czas temu nabył Ursusa 902 i chciałbym się was doradzić w kwestii wspomagania kierwolnicy, nieposiadania przedniego napędu, miękkie przednie zawieszenie.
      Otóż w wyżej wymienionym traktorze jest fabryczne wspomaganie które bardzo ciężko wspomaga (czasem trzeba dużo gazu dać), zaczynają się pojawiać spore wycieki z serwomechanizmu. Dowiedziałem się od znajomego że nieopłaca się tego regenerować ponieważ już to przerabiał i po roku znowu miał problemy- zastąpił to gotowym zestawem zastępczym jaki można kupić w internecie (siłownik, pompa itp.) i po tym zabiegu może paluszkiem kręcić kierownicą a nie tak jak wcześniej.
      czy już ktoś to przerabiał z was lub wie co i jak taki zabieg przeprowadzić ? Jaki produkt wybrać ? czy oferowane w internecie gotowe zestwy są tej samej jakości/trwałości bo jest lekka rozbieżność cenowa?
      czy moglibyście polecić dobry produkt który będzie służył i pieniądze nie pójdą w błoto?
      czy jestem w stanie zamontować to razem z ojcem?
      Następna sprawa to biegi.
      strasznie ciężko wchodzą (wszystkie cztery- prawa dźwignia) - lewa dźwignia od wstecznego i biegów bolowo-szosowych chodzi bez zarzutu. 
       
      i kolejna sprawa to hamulce, hamulce działają ale wydaje mi się że lewe koło chyba trzyma ponieważ prawe koło zaczęło boksować na trawie podczas ruszenia z miejsca i lekko (20cm) się wkopał w ziemię, ogólnie to w środę kiedy szykowałem traktor na strajk to chciałem nim troszkę pojeździć po wsi ponieważ nie jeździłem jeszcze takim traktorem tylko czasami 60-tką więc musiałem ogarnąć biegi i troszkę się do niego przyzwyczaić ale po tych wszystkich usterkach które w nim zalegają dałem sobie spokój, ale na strajku we Wrocławiu byłem, od początku do końca:)
      pozdrawiam
    • Przez Porfavor
      Witam, planuje obecnie remont silnika w swoim Ursusie 385 i myślałem nad dodaniem do niego turbiny. Wiem, że były już tutaj takie tematy ale te najpopularniejsze które znalazłem mają już swoje lata więc chciałem się spytać dziś jak to powinno waszym zdaniem wyglądać. Ursus 385 jest z rocznika 1976 i z tego co sie orientuje ma w sobie silnik z7501. Na youtube itd widziałem sporo doładowanych turbiną c385 i stąd też taki pomysł by dodać mu trochę mocy. Co by było trzeba powymieniać i czy wgl jest sens tak naprawdę? planowałem dodać na pewno wtedy intercooler i rozumiem, że trzeba by było wymienić wtryskiwacze, słyszałem jeszcze o różnicy na ilości pierścieni na tłokach. 
    • Przez Kurwer21
      Witam, w zimę będę najprawdopodobniej malował felgi w c385, i pytanie ile litrów farby około pójdzie na przednie felgi z dwóch stron i tylnie od zewnątrz (środek jest zakonserwowany). może ktoś malował i się wypowie
    • Przez Kredkizosi
      Witam koledzy potrzebije pomocy w porównaniu cen a więc do sedna pacjent ursus c385 
      Do zrobienia tuleja przedniej osi zwrotnice ok więc narazie nie ruszamy
      chłodnica bo ma wyciek więc upierał bym się przy lutowaniu bo ta nowa to trochę tandeta
      Na krzyżakach kierowniczych są lizy więc również do wymiany 
      Ponoć są urwane jakieś śruby mocujące chłodnice więc ewentualne wiercenie i wydobywanie gwintów 
      I yeraz pytanie przy takim zakresie prac może kosztować robocizna w warsztacie niezależnym czy to się bierze z godziny czy od dzieła 
       
    • Przez szyszka
      Witam posiadaczy ursusow z chlodnica oleju przekladniowego, chcialbym takowa zalozyc lecznieweim dokladnie gdzie siee wpiac ??? prosze o zdjecia jesli byla by taka mozliwosc . z gory dzieki . a takze Kto ma dodatkowy rozdzielacz hydrauliki zamontowany , w swoim mam tylk odwa gniazda szybkozlacz
      a potrzebuje jeszcze dwa . dzieki czekam na pomocne porady.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj