Drogi polne dojazdowe do pól

[Andrzejns 1]

No tak ale do tego jest bruzda z jednej strony i krzaki z drugiej, droga ma 2 km długości także pas po którym możesz jechać ma może te 4 metry i jak sam jedziesz to nie ma problemu ale jak masz się z kimś minąć to jeden na krzaki a drugi w bruzdę. Kiedyś ojciec wycinał krzaki, sypał ziemię żwir to nie było problemu, teraz ja na wycinanie nie mam czasu, ograniczam się do łatania dziur. Myśle że jak by geodeta wymierzył ją, słupki wkopał to by w końcu było dobrze. Ja też mam drogi 3 metrowe ale one takie poprostu są a ta jest w planach taka szeroka ze względu na duży ruch.

[Nikita_Bennet 315]

a ja bym pisał do gminy że droga ma być przejezdna i niech wycinają krzaki.

[soltys48 19687]

Do gminy można pisać ja bym dodatkowo sołtysa ścigał.....zdarza się,że sołtys ma takich delikwentów co odrabiają godziny z wyroków sądowych więc w czym problem żeby to oni doprowadzili w miarę możliwości taką drogę do porządku

[Nikita_Bennet 315]

dokładnie, teraz idą zebrania wiejskie - stawiac sprawę twardo - płacimy podatek=rządamy dojazdu do naszego miejsca pracy. Potem jak sołtys48 pisze scigać sołtysa (ja kiedyś pismo sołtysowej nawet wysłałem poleconym), 2 tygodnie potem do UG i starostwa, sprawa trwała 2 lata ale coś ruszyło się (szło o melioracje akurat).

 

Z drogami i gałęziami to też radzę ostro walczyć. U nas mieszkańcy mnie krytykowali że chcę przycinać aleję lipową że to zabytek itp. Spytałem ich czy zapłacą mi za wybite szyby, urwane koguty itp. Wszyscy się zamknęli jak powiedziałem im ile drzwi kosztują i gałęzie były wycinane tak że bizonkiem można było na 3 jechać

[soltys48 19687]

Wg. mnie przy drogach dojazdowych do pól nie powinno być w ogóle drzew-a jeżeli już są i niema możliwości ich wycięcia to należy pisać,pisać i jeszcze raz pisać do urzędu gminy o przycięcie gałęzi itd. tak właśnie trułem du... wójtowi,że gałęzie wybijają szyby to znowu,że uszkadzają maszyny rolnicze-nic nie pomagało aż w końcu zbuntowałem się i odmówiłem zbierania połamanych jabłoni z drogi i co? O dziwo w ciągu miesiąca może dwóch zapadła decyzja o wycince jak dotąd nietykalnych poniemieckich jabłoni,które rosły na odc 4km wzdłuż drogi gminnej.....i był spokój aż na pewnej sesji jeden z mądrych rajców gminnych zaproponował aby w to miejsce nasadzić nowe drzewa ale już dalej od drogi bo to niby dla bezpieczeństwa kierowców :rolleyes: dostałem wtedy przykaz od wójta żeby chodzić po gospodarzach i namawiać ich na zgodę by posadzić te nowe drzewa w miedzach ich pól z drogą......na całe szczęście nikt się nie zgodził na to(troszeczkę przy pomocy mojej skromnej osoby)i na razie jest z tym dziadostwem spokój tylko ciekawe na jak długo ;[

[andrzej2110 535]

Nawet jak posadzą o nie znaczy ze te drzewa majo żyć. Mogą uschnąć albo być rozjechane.

[soltys48 19687]

a właśnie jakby jakimś cudem zostały rozjechane to rolnik miałby klopoty -po to właśnie gmina chciała zgody.....

[andrzej2110 535]

A czemu rolnik ma odpowiadać za to ze ktoś rozjechał krzaki??

[soltys48 19687]

@ andrzej2110 Rolnik miał odpowiadać za te drzewka,które byłyby posadzone w jego miedzy-bo po prawdzie tylko on mógłby je rozjechać(między drogą a polem jest jeszcze rów i dopiero za nim miały rosnąć te drzewska)

[andrzej2110 535]

Nie wiedziałem ze jest rów.

[Nikita_Bennet 315]

może też orać do granicy działki - wtedy się nie ukorzenią

na granicy nie można nic sadzić.

[saszeta 164]

ileś metrów od granicy nie można sadzić. A drzewa to w lesie

U mnie z szerokością dróg to nie ma problemu. Z jakością też. Rzadko ktoś nimi jeździ :lol: A gówniarze na crossach wolą przez pole

[andrzej2110 535]

3m od granicy jeśli chodzi o las i plantacje np wierzby energetycznej.

[FanUrsusa 0]

A takie pojedyncze drzewa? Np co 5-10m? Jakaś śliwa, jabłoń, wierzba?

[scott11 0]

Ja trochę z innej beczki , zastanawia mnie w jakiej odległości od drogi może stać ogrodzenie , jest na to jakiś przepis ?