maroon

Szkodniki zwane quadami i ich zwalczanie

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
andrzej2110    535

To jeździjcie po jakiś nieużytkach albo żwirowniach a nie tam gdzie rośnie być może zboże z którego potem jecie chleb albo jest pasza dla zwierząt aby najeść się kiełbasy. Co cieszył byś sie gdyby ktoś do twojego ogródka abo na twoje podwórko wpadł ciągnikiem i zaczął kręcić baczki - http://chrzaszcze.strefa.pl/

Edytowano przez andrzej2110

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny :D

bullet_black.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafalkom555    13

Dobrze napisane: siądź i pomyśl teraz czy to jest mądre? Niszceznie upraw itp?

Nikt was nie zmuszał do zakupu quada, chcesz mieć gdzie się wyszaleć to złóżcie się i kupcie sobie pole i do woli śmigajcie B) Tylko gdzie tam, po co płacić za pole jak moge sobie po czyimś śmigać i w dodatku te deski druciki dodatkowa adrenalina ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaczmarcr    0

@ kaczmarc, kup sobie pole i na nim jeździj, czy jak ja bym ci poszedł i niszczył twoje miejsce pracy i bym ci powiedział ze nie mam gdzie tego robic to by było wszytsko dobrze. Czy qudowcy są aż tak mało rozgarnięci żeby niszczyc czyjaś własnosć, bo nikt im łaskawie nie powiedział ze tak nie wolno. Rozumien że jak trzeba to trzeba przejechać przez pole, ale żeby je niszczyc bo taki mam kaprys to jest cos nie tak.

 

Nie zrozumieliśmy się. Czy ja mówiłem coś niszczeniu ? Żeby jeździć w kółko i ryć drogę ?. Powiem tak u Nas Niemiec wykupił stary pgr. zatrudnił kierownika i on się wszystkim zajmuje. Ma prawie wszystkie pola dookoła wykupione. I 2 lata temu ogrodził każde jedno pole. Bo mu zwierzyna wchodzi ... tak twierdzi. Były tam drogi odkąd pamiętam ale też Je ogrodził bo to jego własność chociaż prosiliśmy go żeby zostawił. Nie ma wyjścia i muszę przejechać przez czyjeś polę żeby bezpiecznie dojechać do lasu nie dotykając asfaltu. Przejechać nie ryć! . I dajmy na to dzisiaj jedzie zupełnie nie znajomy koleś quadem i szaleje po tym polu właściciel zdenerwowany reaguje jak wy. Deski i drut. A ja na następny dzień lecę na pewniaka i co ? Trup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darek1972    126

Jeśli właściciel Ci pozwoli przejechać to będziesz wiedział o deskach, jeśli "polecisz na pewniaka" niczym nie różnisz się od tego co kręcił i rył, NIE TWOJE, NIE LEŹ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maroon    186

Nie zrozumieliśmy się. Czy ja mówiłem coś niszczeniu ? Żeby jeździć w kółko i ryć drogę ?. Powiem tak u Nas Niemiec wykupił stary pgr. zatrudnił kierownika i on się wszystkim zajmuje. Ma prawie wszystkie pola dookoła wykupione. I 2 lata temu ogrodził każde jedno pole. Bo mu zwierzyna wchodzi ... tak twierdzi. Były tam drogi odkąd pamiętam ale też Je ogrodził bo to jego własność chociaż prosiliśmy go żeby zostawił. Nie ma wyjścia i muszę przejechać przez czyjeś polę żeby bezpiecznie dojechać do lasu nie dotykając asfaltu. Przejechać nie ryć! . I dajmy na to dzisiaj jedzie zupełnie nie znajomy koleś quadem i szaleje po tym polu właściciel zdenerwowany reaguje jak wy. Deski i drut. A ja na następny dzień lecę na pewniaka i co ? Trup.

Chłopie ty nadal żyjesz komuną Teraz są inne czasy Jest własność prywatna jeśli jeszcze tego nie rozumiesz albo pewnie rozumiesz to w jakiś opaczny sposób jak sławny Kali Myślisz że jak sobie przejedziesz to nie robisz komuś szkody Ty przejedziesz raz, jutro ktoś następny i nagle na polu robi się droga i każdy kolejny przecież jest niewinny bo on sobie tylko po "drodze" przejeżdża Nieważne czy ty ryjesz czy nie ryjesz szkoda powstaje a ty się w ogóle nie poczuwasz do odpowiedzialności Czy to jest twoim zdaniem w porządku? Jak najbardziej bo ty przecież musisz sobie przejechać jakoś do lasu I jeszcze masz pretensje że ktoś ośmieli sobie wkopać deskę z gwoździami na SWOIM podkreślam SWOIM polu na którym TY ani NIKT INNY nie powinien przebywać bez zgody właściciela A przykład który podałeś na początku rozwalił mnie na kawałki - ktoś ośmielił się zagrodzić SWOJĄ WŁASNOŚĆ i nie spytał się przedtem ciebie PANA WIELMOŻNEGO o zdanie i pozwolenie No skandal - ja bym to na twoim miejscu zgłosił do "Sprawy dla reportera" Chłopie o czym ja tu w ogóle z tobą piszę jak ty nawet nie rozumiesz podstawowej zasady że własność prywatna jest święta (zasada ta i tak jest dość mocno ograniczana przez państwo ale to całkiem inny temat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rino    13

Nie no lepiej dostać według waszych inteligentnych planów deską z gwoździami przez głowę,

albo drutem kolczastym ściągnąć z motoru przy 60km/h.

 

Czekam aż tylko pisać z więzienia będziecie.

 

Siądź i pomyśl teraz czy to jest mądre ? deski z gwoździami ? Drut kolczasty ? Mądre to jest ?!

 

Myślicie jak dzieci z podstawówki, wrzucę mu gwoździe pod koła nic mu się nie stanie.

 

Przemyśl to co piszesz. W lasy jeździć nie wolno bo straż leśna się strasznie bulwersuje zwierzyna się płoszy grzyby rosnąć nie chcą, rolnicy deski pod koła wrzucają to gdzie my mamy jeździć ?! No gdzie ?! Miejsca do tego przeznaczone (tj. tory ) można policzyć na palcach.

Stac Cie na quada to i sobie pole kup,a mnie hu... obchodzi ze nie macie gdzie jezdzic lepiej taki darmozjad jeden z drugim jak Ty by sie za robote wział. Tak swirujesz pawiana ze deski i gwozdzie nie madre a takie niszczenie to madre, to czysty debilizm. Ja jeden podobny przypadek miałem i tak sie zlozyło ze wjechal na pole ktore było ogrodzone drutem kolczastym (od dzików) no i zauwazylismy zamknelismy wyjazd no i myslisz co zrobił,? pełno w gaciach mniał ze strachu ja wyszlo nas 3 do niego z psami i kijami, taki był mondrala i twardziel ze zostawił quada i spierd.. ile sił w nogach, :lol: No i quadzik na podworko i czekalismy az grzecznie przyjedzie z tatusiem który laskawie poprosi, zeby synkowi motorek oddac, i poskutkowało. A co do dogadania to tez mozna kiedys pewna para pojechala sobie przez moje laki pod las, zeby sie popykac i jak wracali to zatrzymalismy sie spytac czego szukaja akoles na to ze chcieli troche pobaraszkowac itp, ale za to ze sie nie spytał pojedzie i przywiezie pol litra, no i tak zrobił, i mozna? mozna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrejus    158

Tani jesteś heheh kupił cię za pół litra wódki :blink:


Nie bój się tego że twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może się nigdy nie zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janusz20    106

A ty ile byś chciał za jednorazowy przejazd po łące samochodem? i to w jakże szczytnym celu walki z niżem demograficznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrejus    158

Sarkazm...


Nie bój się tego że twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może się nigdy nie zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingwin    0
Napisano (edytowany)

Witam szanownych rolników/farmerów. TAK jestem owym quadowcem, którym chcecie podkładać deski z gwoździami, liny stalowe itp....

 

Czytam Wasze posty w tym temacie i nasuwają mi się pewne przemyślenia:

 

- doskonale Was rozumiem, że jest to Wasza własność prywatna i nikt nie ma prawa Wam tego niszczyć

- uprawa kosztuje Was mnóstwo pracy - należy to szanować - każdy z nas je chleb, ziemniaki itp,

 

- czym jednak różni się osoba , która niszczy czyjąś własność od osoby, która rozwiesza linę stalową, czy szykuje inne niebezpieczne dla życia niespodzianki ?

 

Wasze posty są pełne agresji i nienawiści, oburzacie się na quady a niektórzy z Was w mojej opini są ... sam nie wiem jak to nazwać? Potencjalnymi mordercami?

 

Nie powiem, że quadowcy są bez winy. Ano wina jest po naszej stronie. Ale uwaga: nie każdy napotkany quadowiec, to świnia, która zniszczyła Wam uprawę.

 

Teraz parę słów jak to wygląda u nas , z drugiej strony barykady :

 

według mnie są quadowcy "zrzeszeni" i "niezrzeszeni"

 

"zrzeszeni" - ludzie doświadczeni, starsi wiekiem (czytaj : nie "małolaty"), często ludzie wykształceni, elokwentni a quady to ich hobby. Ludzie Ci wyżywają się na organizowanych rajdach, imprezach , maratonach na legalnych imprezach itp, itp.. Najczęściej sami prowadzą własny biznes i tez nie mają lekko, muszą ciężko pracować tak jak Wy. Szanują czyjąś własność. Nie niszczą upraw, sprzątają lasy, wspierają WOŚP i robią mnóstwo innych rzeczy aby zmienić wizerunek quadów. Mają swój kodeks quadowca dostępny tutaj : http://www.atvpolska...php?f=26&t=4514 cytat : ...obowiązkiem prawdziwego quadowca jest nie czynić szkody drugiej osobie i mieniu, bo nie każdy jest miłośnikiem offroadu i musi mieć podobne zainteresowania do naszych, dlatego szanujmy innych! Nie dewastujemy pól uprawnych, łąk, ogrodzonych pastwisk, celowo nie straszymy zwierząt. Powiadamiamy stosowne władze i organa administracji, o zauważonych nieprawidłowościach np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo, rabunek mienia leśnego, zagrożenia pożarowe, etc. Kiedy widzą zwierzę przy drodze zwalniają jak się tylko da, czasem się zatrzymują. Przecież klacz pasąca się przy drodze może być cielna, ona była tu pierwsza i to oni muszą się do niej dostosować. Spotykają na szlaku pieszych, zwalniają, pozdrawiają, często się zatrzymują, starają się ich nawet nie okurzyć..

I ja jestem jednym z nich. Uprawiamy tzw. turystykę quadową. Jeździmy za granicę, zwiedzamy inne kraje, tereny, spotykamy ciekawych ludzi itp.

 

"niezrzeszeni" to Ci, o których piszecie, najczęściej niedoświadczeni, dopiero po zakupie, którym jeszcze w głowie buzuje i nie potrafia pomyśleć

 

Społeczeństwo jest różne i sami o tym wiecie najlepiej, znam rolników wywożących śmieci do lasów, znam rolników wypuszczających fekalia do rzek, psy są na metrowych łańcuchach itp, itp. Nie podnoście wrzasku , że to nie Wy, wiem. Zapewne jednak mieszkając na wsi widzicie takie sytuacje. Nikt nie jest bez winy, każdemu coś się wynajdzie.

 

dlaczego o tym piszę - ano krótka historia, która mnie spotkała:

 

Zabładziliśmy w terenie, wyjeźdzamy z lasu. 50 metrów dalej jest droga, pomiędzy pole. Nie znając Waszych nieodpowiedzialnych reakcji przejeżdzamy z kolegą po zaznaczam wyraźnie: zaoranym polu, jeszcze nie bronowanym, ostare dziury. Z daleka widać pędzącą terenówkę. Pędzi jak oszalała. Widzimy, że kierowca zdesperowany, odjeźdżamy. On próbuje kolegę rozjechać tak, tak po prostu rozjechać. Uciekamy przed szaleńcem... W przypadku wywrotki, któregoś z nas - terenówka na wąskiej drodze nas zabije. W końcu las... Pomiędzy drzewami postój. Dopadają do mnie rolnicy, od razu z łapami, dochodzi do rękoczynów. Wzywam Policję. Tak, sam wzywam Policję. Policja studzi zapał narwanych bydlaków bo inaczej tego zachowania nazwać nie można. Koledze udaję się uciec. W następnej wiosce pijany rolnik rzuca w niego widłami. Tak nie pomyliłem się WIDŁAMI. Policja uspakaja sytuację. Zaczynają się wyjaśnienia. Rolnik opowiada o zniszczonym polu w zeszłym roku przez stado quadów, co prawda żółtych ( mój jest czerwony) ale quadów. Na końcu okazuje się, że to faktycznie nie my...

Dzisiaj nie uciekam w ogóle przed nikim. Co najwyżej schowam się za drzewo jak ktoś będzie próbował zrobić mi krzywdę... Pomyślcie jak by temu kierowcy terenówki albo temu pijanemu się udało? Zabili by człowieka. Krew na rękach. Jest świadek. Kryminał do końca życia - to dla Was, ta bardziej lajtowa strona, Z drugiej strony śmierć człowieka, zostaje rodzina, bliscy... Pomyślcie...

 

Jak sprawę uregulować? Szukać kompromisu, czasem zwykła rozmowa, porozumienie powoduje pięć razy więcej niż agresja, możecie nawet wołać Policję itp ale na miłośc Boską zastanówcie się dobrze zanim zrobicie krzywdę, bo pole odrośnie a ludzkie życie NIE !

 

 

a na osłodę to quady wcale nie są takie złe :

 

http://www.youtube.c.../17/BgjEXw4j1JI

 

Pozdrawiam Was wszystkich. Dodam, że mam wśród Was wielu wspaniałych przyjaciół, którzy są zarówno rolnikami i quadowcami. Godzą swoją pracę z pasją i udaje się :)

 

Cieszę się, że nie wszyscy z Was na tym forum są takimi oszołomami, mają jednak wyobraźnie i własny rozum.

 

 

 

ps. zaznaczam czysto hipotetyczna sytuacja, której absolutnie nikomu nie życzę : Wasze dziecko, kuzyn, brat pożycza od kolegów quada i jedzie tam gdzie mu nie wolno, właśnie tam gdzie ktoś z Was zastawił pułapkę, dziurę, deskę czy rozwieszoną linę... zastanówcie się...

Edytowano przez Pingwin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redek    47

Pingwin, przykro, że taka sytuacja zdarzyła się akurat komuś niewinnemu, trzeźwo myślącemu, ale musisz też zrozumieć tych rolników, którym może nie raz qadowcy zniszczyli uprawy.Sam mam quada, wiem, jaka to frajda lecieć przed siebie nie patrząc na nic, albo ścigać się z sarnami po polu. Ale ja to robię na własnym terenie i nie łamię prawa. A nawet Ty , pisząc jak to odpowiedzialnie się zachowujecie musisz mieć świadomość, że gdziekolwiek zjedziesz z drogi to łamiesz prawo. Zadzwoniłeś na policję, żeby naskarżyć na rolników - a ile razy zadzwoniłeś, żeby naskarżyć na quady, które łamią prawo ??

 

A argument : Wasze dziecko pożycza od kolegów quada i jedzie tam gdzie mu nie wolno, właśnie tam gdzie ktoś z Was zastawił pułapkę... jest bzdurny

 

A gdyby Twoje dziecko wzięło Twojego quada i pojechało tam gdzie nie wolno i przejechało moje dziecko to co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingwin    0
Napisano (edytowany)

Kolego chyba nie do końca zrozumiałeś intencję mojej wypowiedzi. Zadzwonić można na Policję ze skargą - że ktoś pijany sika Ci na trawnik. Ja zadzwoniłem o interwencję a to jest zasadnicza różnica. Uwierz mi, że z kolegą poradzilibyśmy sobie doskonale we dwóch w tym lesie ale nie tędy droga.

 

Nie chciałbym aby mój wcześniejszy post zabrzmiał jak wybielanie się i robienie z siebie niewiniątka. Dyskusja jest na pewno potrzebna, Ale na odpowiednim poziomie. Trzeba działać z obu stron aby dojść do odpowiedniego kompromisu aby nie niszczyć Waszego majątku. Poziom jednak tej dyskusji zszedł na zły tor i powielanie go w takiej formie jest nie do przyjęcia. Jakim trzeba być człowiekiem aby życzyć komuś śmierci albo zrobić komuś krzywdę fizyczną? Wszyscy mamy coś na sumieniu, co by było kiedy każdy wymierzał by sobie sam sprawiedliwośc, wg własnego uznania? Kiedy ktoś zajedzie mi drogę samochodem mam go wywlóc z samochodu i wymierzyć karę? Do czego to doprowadzi?

 

Czy agresja nie powoduje - agresji?

 

Przykładu z dziećmi widzę, że chyba nie zrozumiałeś.

 

ps. Pamiętajcie, że wolność słowa w internecie jest ograniczona. Kiedy w Waszej okolicy stanie się krzywda - Wasze posty mogą stać się materiałem w sprawie... Oby tak się nie stało...

Edytowano przez Pingwin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrejus    158
Napisano (edytowany)

Pingwin, brawo dla ciebie za dobre słowa. Może co nie którzy zmienią poglądy na quady i na "quadowców"

Edytowano przez andrejus

Nie bój się tego że twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może się nigdy nie zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redek    47
Napisano (edytowany)

Dyskusja na pewno jest potrzebna.

A w jakim tonie ?

To zależy od poziomu rozmówcy, jednemu wystarczy spokojnie wytłumaczyć, że nie ma prawa wjeżdżać na czyjąś własność, drugi nie zrozumie, dopóki nie wjedzie na zakopane brony, czy w inną pułapkę.Myślisz, że jakieś słowne argumenty trafią do człowieka , który pisze "nie bierz nic poniżej 500ccm, bo nie będzie czym rwać ścióły w lesie" (zapamiętane z jakiegoś forum quadowego)

Jeżeli "quadowcy" nie nauczą się odpowiedniego zachowania i poszanowania innych to ustawodawca zupełnie zabroni rejestrowania quadów w celach innych niż użytkowe.

Już dzisiaj nie można legalnie zarejestrować pojazdu o mocy powyżej 18KM.Oczywiście dzisiaj jest to obchodzone na różne sposoby, ale jeżeli zostanie wprowadzony zakaz poruszania się quadami poza wyznaczonymi specjalnymi torami ( a są takie postulaty) to te Wasze zabawki trafią w krzaki, bo nawet odsprzedać nie będzie komu.

Edytowano przez redek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingwin    0
Napisano (edytowany)

jeżeli zostanie wprowadzony zakaz poruszania się quadami poza wyznaczonymi specjalnymi torami ( a są takie postulaty) to te Wasze zabawki trafią w krzaki, bo nawet odsprzedać nie będzie komu.

 

Tutaj należy sięgnąć po genezę powstania quadów. Quady lub jak kto woli pojazdy ATV powstały w Stanach z myślą właśnie o ... rolnikach. Quad to przede wszystkim pojazd użytkowy, przeznaczony do prac wokoło domu. Obecnie cena tego pojazdu jest jeszcze zaporowa dla większości rolników. Obserwuję jednak, że sytuacja powoli się zmienia i kto wie może quady w Polsce wrócą do korzeni i sami będziecie je użytkować? Nikt mi nie wmówi, że nie znalazło by się miejsce w gospodarstwie rolnym na taki sprzęt.

 

Oficjalnie w Polsce nie mamy aborcji, prostytucji, narkotyków itp. Wiecie dlaczego? Bo oficjalnie są zakazane. Najlepszym rozwiązaniem jest zakazać i kropka ? Problem nie zniknie zostanie co najwyżej zatuszowany. To jest najłatwiejsze rozwiązywanie problemów przez naszych parlamentarzystów. Biorąc USA na przykład - wielu rolników żyje właśnie tylko z quadów. Tak, tak właśnie z nich. W przypadku nieurodzajnej ziemi, nieużytków, terenów trudnych do uprawy buduje się tam tory, tereny. Powstają miasteczka quadowe. Właśnie tam quadowcy mają możliwość za odpłatnością skorzystania z terenów. Wszyscy są zadowoleni. Powstają nawet stacje benzynowe do obsługi. Można pogodzić?

 

U nas w kraju powoli też się ruszyło. W Bieszczadach, na Mazurach, w Warszawie powstają ośrodki gdzie quadowcy z całymi rodzinami przyjeżdżają na wakacje. Pomyślie do takiej prowadzonej agroturystyki zrobić legalną trasę dla quadów. Myślę, żę można nieźle zarobić? Jestem pierwszy w kolejce ze swoją rodziną.

A tak pozostają wyjazdy zagraniczne, gdzie miejscowi nas lubią a my wywozimy z kraju pieniądze zamiast zostawić naszym rolnikom.

 

Lasy Państwowe - mamy zakaz wjazdu do lasów. Fakt. Ale... co niektóre mądre nadleśnictwa chcąc podreperować swój budżet - wynajmują tereny pod rajdy i inne imprezy off-roadowe. Ok coś tam zniszczymy ale za środki, które zostawimy da się dużo, dużo, bardzo dużo drzew posadzić. I jest to rozwiązanie dobre dla obu stron. Idąc dalej Rajd Dakar - w dużej mierze jest sponsorowany przez kraje gdzie się odbywa. Idzie po dziewiczyc terenach, często prywatnych... Oni się cieszą bo niektóre teamy zostawiają tam na prawdę dużooooo euro. A jak promocja dla regionu?

 

 

 

Quady, były, są i będzie ich jeszcze więcej. Może zamiast walczyć warto zastanowić się i zrobić dobry interes na tych "szkodnikach"? Przecież jak będą mieli gdzie jeździć nie będą pchać się w "szkodę" i chętnie jeszcze za to zapłacą?

 

 

 

Druga sprawa - quad jest zarejestrowanym pojazdem i nikt nie może zabronić poruszania się nim. Podlega takim samym przepisom jak samochód zatem nigdy w krzakach nie wyląduje.

Edytowano przez Pingwin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

Kolego pingwin. Bardzo sprytnie odbiegasz od problemu jaki był zasygnalizowany na początku wątku. Sprawa nie dotyczy tego czy rolnik powinien czy nie zrezygnować z uprawiania pól a na to miejsce utworzyć plac zabaw dla quadów. Problem jest taki, że, nazwijmy ich po twojemu "Quadowcy niezrzeszeni", wparowali na pole kolegi rolnika, ktory chce uprawiać swoje pole, zniszczyli je i nie ponieśli konsekwencji. Gorzej! Próba zabezpieczenia się przed dalszymi szkodami budzi wasz/ich sprzeciw. Nawet jak brony będą leżeć i przejedziesz po nich z niską prędkością nic Ci się nie stanie. Linę zdążysz zauważyć i wyhamować (o ile sprzęt jest sprawny).

Natomiast jeżeli ktoś chce przejechać przez pole przy prędkości 60 kmph musi uszkodzić darń czy pole - chyba że ma jakieś opony gładkie- więc powoduje szkody umyślnie. Trudno ich nazwać inaczej jak szkodnikami.

Nie są problemem ludzie tacy jak Ty ale ci, którzy postępują wbrew zasadom normalnego współżycia społecznego.

Uważam, że jeśli ktoś pozbawia mnie dochodu (nawet jego części), niszczy moją pracę i zajmuje bezprawnie moją własność zasługuje na karę, a ja powinienem mieć prawo zabezpieczać to co wypracowałem wszelkimi sposobami.

To nie wina rolników, ze nie macie gdzie jeździć. Brak torów nie usprawiedliwia was do wjazdu na prywatną własność.

Pozdrawiam Cię o ile opis Twojego zachowania jest prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redek    47
Napisano (edytowany)

- "może quady w Polsce wrócą do korzeni i sami będziecie je użytkować? " - właśnie napisałem, że quada używam do pracy w gospodarstwie

 

- " Biorąc USA na przykład " - właśnie dobry przykład, tam nikt nie jeździ poza dozwolonym terenem, dostosujcie się do tego i nie będzie problemu

a drugą stroną medalu jest to, że quada trzeba ładować na przyczepkę i jechać często kilkaset kilometrów na tor, bo

ten najbliższy zna się pamięć, ale o tym już nie piszesz

- "Quady, były, są i będzie ich jeszcze więcej" - daruj, jeszcze kilka lat temu nikt nie wiedział co to jest quad

 

- "Druga sprawa - quad jest zarejestrowanym pojazdem i nikt nie może zabronić poruszania się nim" - nie żartuj, handlujesz quadami i doskonale

wiesz, że gdyby przestrzegano już obowiązujących przepisów, to połowa quadów nie wyjechałaby na drogi bo mają

sztucznie ograniczaną moc, często tylko na papierze

 

 

Ciężko Ci się z tym pogodzić, bo z tego żyjesz i w Twoim interesie jest, żeby quadów było jak najwięcej, ale to Wy łamiecie prawo, nawet w opisanym przez Ciebie przykładzie - wjechaliście na czyjeś pole a gość ganiał Was samochodem po polu - ganiał i na swoim polu miał prawo, u siebie może jeździć czym chce, a Was nie powinno tam być - proste

Edytowano przez redek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrejus    158

Tak jak zauważyłeś Pingwin, ci ludzie nigdy nie zrozumieją twoich intencji, są nie reformowalni. Zarzucają ci że jedynym powodem dlaczego piszesz posty są korzyści finansowe.

Wrzucają wszystkich do jednego worka.

 

Ps. lepiej odpuścić bo rozmowa z nimi nie ma sensu.


Nie bój się tego że twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może się nigdy nie zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redek    47

Ci ludzie nigdy nie zrozumieją, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Nigdy nie zrozumieją, że jak ktoś jeździ po moim polu to jest dobry, a jak ja go przeganiam to jestem zły.

Boicie się "nieodpowiedzialnych" pomysłów rolników ? To trzymajcie się dróg, nie wjeżdżajcie tam, gdzie nie wolno i nic Wam nie grozi.

Nawet jak zaminuję swoje pole, to dopóki tam nie wjedziesz, nic Ci nie grozi.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingwin    0
Napisano (edytowany)

Tak jak zauważyłeś Pingwin, ci ludzie nigdy nie zrozumieją twoich intencji, są nie reformowalni. Zarzucają ci że jedynym powodem dlaczego piszesz posty są korzyści finansowe.

Wrzucają wszystkich do jednego worka.

 

Ps. lepiej odpuścić bo rozmowa z nimi nie ma sensu.

Ci ludzie nigdy nie zrozumieją, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Nigdy nie zrozumieją, że jak ktoś jeździ po moim polu to jest dobry, a jak ja go przeganiam to jestem zły.

Boicie się "nieodpowiedzialnych" pomysłów rolników ? To trzymajcie się dróg, nie wjeżdżajcie tam, gdzie nie wolno i nic Wam nie grozi.

Nawet jak zaminuję swoje pole, to dopóki tam nie wjedziesz, nic Ci nie grozi.

 

Złapaliście mnie - nie dość, że jeźdżę quadami to jeszcze je sprzedaje. Faktycznie odkryliście wielką skrywaną tajemnicę. Napisałem tutaj tylko dlatego, że interesuje mnie kasa. Nie wiem tylko czyja ? Pewnie jak kogoś nie zabijecie to sprzedam więcej quadów? Zaraz pewnie ktoś z Was mnie uświadomi.

 

Czytając ostatni post nasuwa się morał z tej krótkiej dyskusji - nie warto było - są tylko dwie strony konfliktu i nic pomiędzy.

No cóż pora się wycofać zanim dojdzie do mojego linczu, bo chyba się zbliża :(

Próbowałem nadać inny ton tej dyskusji.

 

Będę robił nadal swoje. Będę jeździł quadem do końca swojego życia czy komuś się to podoba czy też nie.

 

Będę jeździł zgodnie ze swoimi zasadami.

 

Za każdym razem wystawię o sobie świadectwo. Wy też.

 

REDEK - gratuluję ! Wygrałeś !

Edytowano przez Pingwin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poosa21    856

Poprostu nie wjeżdzajcie na czyjąś własność to nic wam sie nie stanie. Trzymajcie sie sie dróg i torów i nauczajcie "nowych" ze nie wolno niszczyć bo komuś innemu może stać sie krzywda. U mnie kiedyś na dołku gdzie stała woda jeździło quadami dwóch gości ze straży granicznej a niby powinni wiedzieć że tak nie wolno. Ja bede walczył z quadowcami jak tylko bede mógł bo nie mam o nich dobrego zdania ale mam nadzieje że to sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janusz20    106

Quady quadami jeżdżą trochę u mnie ale nie na tyle żebym miał z tym większy problem, ale od kilku lat obserwuje że coraz większym problemem stają się w mojej okolicy Dżokeje którzy jeżdżą na tych swoich chabetach gdzie popadnie, czasem nawet bawią się w Cowboy-ów z watahą psów a to już przesada. I też myślałem ludzie wykształceni z jakąś pasją a tu LYPA zwykli wandale. Pani która prowadzi szkółkę w mojej okolicy nic sobie nie zrobiła z tego że wyraźnie i osobiście zabroniłem wjeżdżać na nasze łąki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matey    895

a @andrejus, tak jak od poczatku tego tematu, wymysla jakies swoje historie, nikt tu nie zarzuca ze @pingwin sprzedaje sobie quady, nawet jesli to co kogo to obchodzi? póki sie nie reklamuje jest wszystko wporzadku

 

@pingwin

Jezdzijcie sobie gdziekolwiek, ale nie po terenach prywatnych. Oczywiscie jak ktos raz czy dwa sobie przejedzie quadem to nie powinno byc problemu, ale jesli jezdza danemu rolnikowi caly czas to nie dziw sie ze wrzuca kazdego quadowca do jednego worka, przeciez nie bedzie robil dochodzenia czy tym sladem pojechal ktos zrzeszony w zoltym kasku, a drugim jakis amator w czerwonym... Pisanie zeby nie wrzucac wszystkich do jednego worka... Taki przykład, jak jest jakas manifestacja i ktoś robi zadyme, to policja nie wyciaga z tłumu tej jednej osoby tylko gazuja i leja wszystkich jak leci

 

Zaproponuj jakies rozwiazanie z tej sytuacji, ja mysle ze na poczatku powinna byc rozmowa ale co jesli to nie pomoze? Policja? I jak udowodnisz ze quadowiec X zniszczył uprawy?


KS Falubaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrejus    158

Co znaczą te slowa kolegi radka?

 

" Ciężko Ci się z tym pogodzić, bo z tego żyjesz i w Twoim interesie jest, żeby quadów było jak najwięcej, ale to Wy łamiecie prawo, nawet w opisanym przez Ciebie przykładzie - wjechaliście na czyjeś pole a gość ganiał Was samochodem po polu - ganiał i na swoim polu miał prawo, u siebie może jeździć czym chce, a Was nie powinno tam być - proste "


Nie bój się tego że twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może się nigdy nie zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez sambao
      Jeżeli ktoś ma doświadczenia jakiekolwiek na temat uprawy uproszczonej zapraszam do podzielenia się uwagami i spostrzeżeniami.
    • Przez volvofh12
      Sprzedam podłoże popieczarkowe z dowozem do klienta lubelskie podkarpackie mazowieckie świętokrzyskie 
    • Przez Klakier125
      Witam!!! Panowie co poradzicie na zwiększenie białka w przenicy?
    • Przez Holder
      Ze wzgledu na mokre warunki dopiero teraz bede aplikowal n2 w postaci RSM. Obawiam sie o poparzenia , rosliny sa juz dość wysokie i rozkrzewione . jakies porady jak zminimalizować to zjawisko?
    • Przez yanek_113
      Zakupiłem dzisiaj kwalifikowane nasiona gryki cena 500zl za 100kg. Przywożę do domu otwieram worek a tam pełno chwastów i to nie byle jakich - rzodkiew świerzpa,  dosyć sporo w polu widzenia. Jest to chwast trudny do zwalczenia, wiem bo sam mam kilka kawałków zapapranych i ciężko to wytępić a z gryki prawie niemożliwe do odczyszczenia. Co byście zrobili na moim miejscu? Próbować zwrócić do centrali  czy kontaktować się z producentem? Gdyby nie to że potrzebuje papier do integrowanej produkcji to miałbym to w głębokim poważaniu i zasiałbym swoją idealnie czystą… boję się za***ac sobie kolejne pola tym gownem
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj