samczyk1991

Operator maszyn rolniczych, pracownik do gospodarstwa

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
samczyk1991    83

Witam :)

W tym roku ukończyłem technikum mechaniczne. Niestety w moim regionie nikt nie chce świeżaka do warsztatu, a jak już to za śmiesznie małą kasę. Teraz pracuje w piekarni w Warszawie. Odkładam sobie co miesiąc tak po 1000-1500zł. Planuje tu pracować do wiosny i rzucam tą pracę.

 

Rodzice mają gospodarstwo, ale nie mogę jego przejąć bo oni do emerytury muszą je prowadzić. Kocham pracować w gospodarstwie zwłaszcza na maszynach rolniczych. Więc zrodził się pomysł aby zrobić komplet kursów I pracowaćv u farmera. Zrobiłbym kat. T, kat B już mam, do tego kursy na kombajn, opryskiwacz ewentualnie jakby była możliwość i kasy starczyło to jeszcze kurs na sieczkarnie samojezdną. Pochodzę z gospodarstwa z hodowlą więc wiem co mnie czeka, obecnie pracuje w piekarni po 12 godzin 6 dni w tygodniu więc ciężkiej pracy się nie boję.

 

Czy warto i opłaca się pracować u farmera. Jakie macie stawki godzinowe, jakie obowiązki i na jakich zasadach pracujecie ?

Co robicie jak zakończy się sezon prac polowych ?

 

Mnie interesuje tylko umowa o prace, żadne zlecenia. Jeżeli blisko domu rodziców to bym dojeżdzał jeżeli daleko to na zasadzie, zakwaterowanie-wynagrodzenie.

 

Co o tym sądzicie ???


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Jaki farmer da ci etat, jeśli taki się trafi kokosów na tym nie zarobisz. Jesteś w warszawie rozglądaj się tam za pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziedzio92    42

szkoda siedziec w warszawie jak lubi to nie lubi to co robi . niedaleko mnie na duzym gosp. mialo odejsc na emeryture 2 pracownikow (kombajnista i traktorzysta) zarobek dobry maja poniewaz pracodawca jest ok i dobrym sprzetem pracuja :rolleyes:


tgEgF.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Jaki farmer da ci etat, jeśli taki się trafi kokosów na tym nie zarobisz. Jesteś w warszawie rozglądaj się tam za pracą.

 

Gdyby podobało mi się życie w dużym mieście nie było by tego tematu.

 

Jestem ze wsi i ciągnie mnie na wieś. Wiem, że kokosów z tego nie będzie, ale pieniądze to nie wszystko, męczy mnie życie w Warszaiwie. Chciałbym robić to co co lubię i zarabiać na tym ;)

  • Like 1

Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revers680    0

Myślę, że jeśli zapłacą ci w miarę dobrą cenę, to możesz szukać takiej pracy. Mój znajomy pracuje w gospodarstwie rolnym, które gospodaruje na 150ha, oraz tyle samo ma krów dojnych. Pracuje głównie ciągnikami w polu, oraz ładowarką teleskopową na podwórku. Przy krowach wcale nie robi. Pracuje od 7 do 19, ewentualnie ja jest jakaś praca dłuższa np(kukurydza), to pracuje dłużej. 6 dni w tygodniu. Zarabia 110zł za dzień. Jak dla mnie to całkiem, a nawet bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

No w takim razie powodzenia. Założysz rodzinę zaczną się wydatki wtedy pewnie stosunek do pieniędzy się zmieni. No ale niech każdy robi jak uważa. Ztymi uprawnieniami tak mocno starać się nie musisz mało kto na to patrzy a napewno jakiejś super premi za to nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Myślę, że jeśli zapłacą ci w miarę dobrą cenę, to możesz szukać takiej pracy. Mój znajomy pracuje w gospodarstwie rolnym, które gospodaruje na 150ha, oraz tyle samo ma krów dojnych. Pracuje głównie ciągnikami w polu, oraz ładowarką teleskopową na podwórku. Przy krowach wcale nie robi. Pracuje od 7 do 19, ewentualnie ja jest jakaś praca dłuższa np(kukurydza), to pracuje dłużej. 6 dni w tygodniu. Zarabia 110zł za dzień. Jak dla mnie to całkiem, a nawet bardzo dobrze.

 

Sory za post pod postem, ale jest jakiś błąd i nie mogę poprzedniego edytować ;)

 

 

To ja w piekarni robię po 10-12 godzin 6 dni w tygodniu mając 9zl/h. Jedna zmiana i cały czas nocki w beznadziejnych godzinach 18-6, 3 godziny odpada na dojazdy czyli dla mnie tylko 9 zostaje i cągły brak czasu i brak życia prywatnego. Gdybym miał uprawnienia to bez znamysłu zmienił prace na taką jak opisał kolega wyżej ;)

Edytowano przez samczyk1991

Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukaczmarek    277

kto ci da umowe o prace?? chyba nie znasz realiów. pozatym jeśli nawet ktos dał by ci umowe o prace to nie pracował bys tylko w polu ale i przy zwierzętach. no i na te wszystkie uprawnienia to mało kto zwraca jak nie bedziesz sie sprawdzał to długo pracy nie utrzymasz.

Edytowano przez lukaczmarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Wiem, że nie tylko praca w polu, pomgałem rodzicom na gospodarstwie, wiem co mnie czeka ;)

 

Co do uprawnień, miałem przedmioty w szkole: BHP, Przedsiębiorczość i wiem jakie mogą być kontrole i słabo by było jakby na pole wpadli z Państwowej Inspekcji Pracy, a ja bym latał np: na kombajnie bez uprawnień.

 

Dlatego jest ten temat, chcę poznać realia, do wiosny mam czas na przemyślenia i zobaczymy co dalej ;)


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

a nie lepiej zabrać się poważnie za swoje gospodarstwo a w chwilach wolnych znaleźć jakiegoś sąsiada który potrzebuje pomocy w gospodarstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukaszjarm    4

jak znajdziesz stala prace w gosp to czemu nie . a i z kasa nie bedzie zle ja sam osobiscie place dla kombajnisty 50 zł za godzine :D ja jestem zadowolony on takze jak bym mial wiecej pola to na stale bym go przyjal a tak tylko sezonowo bo nie stac mnie narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

a nie lepiej zabrać się poważnie za swoje gospodarstwo a w chwilach wolnych znaleźć jakiegoś sąsiada który potrzebuje pomocy w gospodarstwie.

 

To jest za piękne, żeby mogło być możliwe :(

 

Taka opcja byłaby najlepsza. Do farmera, swoje zrobił i wracać do siebie pomóc rodzicom i miałbym i obu gosp kasę. Bo tatko mi mówił, że jak wrócę do nich i po pracy (nie ważne jakiej) będę im pomagać w gosp. To będę mógł sobie postawić kilka opasów i miałbym dodatkowy zastrzyk gotówki, a rodzice mieli by lżej. Jeżeli taka opcja by wypaliła to wtedy mógłbym sobie pracować nawet na zlecenie czy bez umowy bo mama by mnie w krusie zarejestrowała :)


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

jak umiesz doić to objedź większe gospodarstwa mleczne i popytaj czy kogoś do dojenia nie potrzebują. Jak dobrze trafisz to zarobisz 50zł za 4-5 godzin pracy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikon71    6

pracowałem u farmera ale drugi raz bym juz nieposzedł tam gdzie pracowałem czasem jest tak ze wabi praca na dobrym sprzecie zachodnim i duzym ale trzeba sie liczyc z czasem po pracy jesli pracujesz na zakwaterowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samczyk1991    83

Ja mógłbym i starym ursusem w polu robić oczywiście za rozsądną dla obu stron stawkę.

 

Rodzice mają hodowlę także wszelkie prace przy bydle potrafię wykonać, nawet ręcznie krowę wydoić czy odebrać poród :D


Wieczny kawaler ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarywilk    90

Powiem, tak obecnie możesz liczyć na stawki netto między 10 a 15 na godzine plus nadgodziny itp -a jak się sprawdzisz to lepiej - ale nie sądze abyś przebił 20 zł na godzine. Stara kadra się kończy - a nowej nie ma bo wszystko ucieka daleko od wsi. Moi zarabiają w tych granicach - ale kodeksowo do 160 paru godzin potem +50 % i ew. premie -w sezonie - wykopki siewy itp często dobijaja do 6k netto - ale to zależy od roku i efektu pracy. Podobna sytuacja jest u sąsiadów. Czy ci się opałaci - decyzja należy do ciebie - a i lepiej nie rób t tylko c+e -łatwiej znajdziesz pracę. I nie koniecznie w rolnictwie- a i rolnictwie dostaniesz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arbuz89    0

W moich okolicach placa 8-9 zl na umowie,u mnie w gospodarstwie place dorywczym operatorom 7 zl/h przy wozeniu prasa itp, powazniejsze roboty kombaj , siewy , opryski robie sam z ojcem, i nie nie zaplace wiecej nikomu jak ta stawka puki co. Wspomne lata 2006-2008 szał budowlanki placilem po 10 zl/h i nie chcieli robic , smieli sie w oczy bo w budowlance dostawali 15-20zl podobno,teraz przychodza o prace pytac nawet do miotly, mówie nie dziekuje, idz do prywaciaza na budowe bo tam taki miod, ogolnie ciezko znalesc pracownika UCZIWEGO i z checiami do pracy, same pegerusy i papraki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Święte słowa. I co wymagasz od takiego pracownika za 7 zł/h aby jechał do przodu bo więcej to nie można wymagać.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arbuz89    0

pochwal sie ty ile placisz, albo ile dostajesz jak robisz u kogos,dla przykladu pracownik na etacie w miescie dostaje powiedzmy od 1200 zl na reke przy 175godz pracy to nie wychodzi nawet 7 zl , zatrudnialem czlowieka przy krowach do doju dostawal 1200 na miesiac + 800zl zusy to mnie kosztowal 2000zl przy 30dniach po 5 godz dzien to 150 godz wychodzilo mi ponad 13zl i jeszcze chodzil w kratke i nie umial utrzywac klasy,

jak placilem po 10 zl na reke operatorom co uwazam za dobra stawke to mnie zlewali musialem sam za***rdalac , teraz zaiwestowalem w nowy sprzet i zamiast pieciu ludzi robi dwóch , i zlewam na to ze teraz przychodza i chca pracowac, aby miec co jesc i robia za tyle ile mi sie podoba, jest pytanie od robola o podwyzke , mowie za co? z jakiej okazji, niedziela zniwa pogoda ,on nie bedzie pracowac bo griluje ,mojej pracy calorocznej nie szanuje dlaczego ja mam go szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Jeśli szukasz wśród miejscowych obiboków, któzy nic nie robią i wydaje ci się, że mogli by u ciebie pracować to się nie dziw. Oni pracy nie nauczeni i mają to gdzieś. Co do operatorów zależy jakich kwalifikacji wymagadz. Dla niektórych te 7 czy 10 zł i to dorywczo to może być śmieszne. Jak ktoś ma prawko c uprawnienia to raczej szuka sobie czegoś stałego. Przecież jeść trzeba codziennie. Na twojm miejscu spróbował bym poszukać jakiegoś pracownika na stałe i do maszyn i do krów w jakiejś szkole rolniczej. uczy się tam dużo ludzi którzy po ukończeniu za bardzo nie wiedzą co robić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1123

Jestem w tak komfortowej sytuacji że nie zatrudniam i jestem nie zatrudniany.

 

Mieszkam w takiej okolicy że pracownikowi trzeba zapłacić 15 zł/h tylko mówię o pracowniku nie o takich jak ty piszesz (pracowniku odpowiedzialnym). Wszyscy którzy mają jakieś tam pojęcie to pracują na stałe a wiadomo w rolnictwie prace są sezonowe.

 

 

Fakt znalazłby i takiego za 7 zł/h tylko na takiego to ja patrzeć nie chcę.

 

Odnośnie zarobków nie wykonujemy dlatego bo zawsze stawki mieliśmy większe o ok. 10% od pozostałych, kiedyś brałem małe "fuszki" na zakładzie produkcyjnym (jako elektryk) ale szybko odpadłem bo ja za 2/3 godziny pracy brałem min. 100 zł, konkurent tą samą pracę robił za max 50 zł i jeszcze coś z tego opuścił (ale jego praca wystarcza mu tylko na życie nic poza tym), taniej mi się nie opłaci.

 

Zająłem się gospodarstwem, w wolnej chwili jakieś roboty ślusarskie ale też mam swoją cenę nie interesuje mnie za ile robią inni (nie ruszają mnie takie teksty typu xxxxxx zrobi za tyle - to niech robi jego sprawa), jak był klient to nająłem spawacza na 2 tygodnie i dostał 30 zł/h (to była sytuacja wyjątkowa w zimę wykonałem 50 mb ogrodzenia a wiosną ten sam klient chciał jeszcze 100 mb trzeba było wykonać bo cena była bd).


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Zgadza się jak chcesz aby pracownik prace szanował, to trzeba mu dobrze zapłacić i przedewszystkim pracownika dobrze wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
    • Przez MichaKpiski
      Witam jestem jednym ze spadkobierców gospodarstwa rolnego. Czy ktoś przechodził tą ścieżkę po kolei jak już postanowienie nabycia spadku wydanego przez sąd ?  
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj