Ursusc385

ciagniki rodziny Farmtrac

Polecane posty

Yoda    535

Bo na poczatku myślałem , że rzeczywiście trafiły Ci sie felerne modele i dlatego narzekasz ale jak zobaczyłem, że jeździsz z turem na dwóch kołach to już wiem dlaczego wszystko zaczyna ciec i pekać i nie jest to wina fabryki. Ja mam już w swoim ponad 2 tys godzin i na razie wiem gdzie się leje paliwo i wymienia olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystian834    0

witam jeśli mogę się podzielić opiniom na temat ciągnika Farmtrac 690 DT z turem żeby mieć leprze osiągi ładowania zmniejszenia się prawdopodobieństwo obalenia się na przechyle ciągnika to wlałem w tylne Koła wodę mam szerokie ogómienie w nim i się mieści około 280l wody w jedno koło zalewając delikatnie poniżej ranta górnej cześći felgi  mam w nim wlane wode już drugi rok jestem zadowolony z osiągów traktory które zwiększył prze sto traktor przestał mniej doskakiwać na dziurach zwiększył w polu swój uciąg    podczas pracy ładowaczem nie potrzeba już obciążenia praktycznie na tył a do tego dodam że przez ten czas raz dostałem dziurę w dętce i znalazłem metode żeby spuszczać łatwo wode z koła z dętki na zimę   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tompil    3968

Ursusc385 z tym bezpiecznym opieraniem się o wspornik przedniej osi to bym mocno uważał. W modelu 675 ten wspornik przykręcony jest 2 śrubami do silnika i ma takie dwie 5 cm wypustki z każdej strony silnika które opierają się przy pochyleniu o oś. Z pełnym krokodylem przejeżdżałem przez taki garb na płycie obornikowej i z jednej strony ta wypustka omsknęła się z osi, gwint na tych 2 śrubach się zerwał, tak że przednie koło oparło się aż o bok silnika. Całe szczęście obok stała przyczepa o którą oparł się ciągnik, bo już by leżał. Może w 690 dt te wsporniki są lepiej zrobione, bo w 675 dt to jest słaby element i jak puści wspornik to zobaczysz.

 

Zrobiłem sobie w końcu obciążnik z betonu, kamieni i stali na tylny tuz ok. 1 tony, jak masz cbm to zapięcie zajmie 1 minutę, a ciągnikiem bez przedniego napędu można ładować. Obciążnik jest krótki więc spokojnie można manewrować, nie to co z podpiętą maszyną. Wadą jest tylko to, że podnośnik przy nim dostaje.

 

Ostatnio w 80 4WD jak podpinam coś cięższego na tylny tuz to zaczął mi podrywać podnośnik tak jakby przepuszczał. Ale jak zgaszę ciągnik z obciążeniem, albo przełączę rozdzielacz na ładowacz do nie opada. ale jak podnośnik pracuje to co chwilę podrywa niezależnie od wysokości podniesienia. Tak jakby tylko trochę przepuszczał i to korygował, a dalej nie opadał. Co to może być?

Edytowano przez tompil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystian834    0

tam gdzie są montowane linki od podnośnika z tyłu jest jakby wodzik idzie tam wsadzić klucz 13 i może to się przestawiło możliwe że można i też jest tam śruba z sprężynka możliwe że by wystarczyło to jakoś wyregulować ale tylko moje przypuszczenia

 

a jeśli chodzi o obciążnik wole osobiście mieć tą wodę w kołach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Że ci wytrzymał 4 lata to musiałeś go nie za często zapalać . Bo jak przy częstym gaszeniu i zapalaniu to te ich dwa lata i koniec zawsze było  tak że miesiac po gwarancji i nowy


A co do podnośnika pomanewrój  tymi wajchami od reakcji opuszczania i podnoszenia powinno pomóc w małym mi tak samo robił że opuszczał i od razu podnosił tak jak by drgał i przestawiłem to i do tej pory jest już ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tompil    3968

ok, spróbuje w poniedziałek poregulować tymi pokrętłami bo nie pamiętam kiedy ostatni raz je ruszałem.

 

Te wsporniki przedniej osi w 690 dt są takie same jak mam w Zetorze Forterra i tu nie ma możliwości żeby coś zeskoczyło, a w 675 to słabo jest zrobione i trzeba uważać. 

 

U mnie równo 2 lata wytrzymał oryginalny ZAP, także słabo. Później włożyłem jakąś używkę z wózka widłowego wytrzymała 3 lata, potem kupiłem w grene jakiś tani, ma 2 lata i tej zimy nie wytrzyma. Także akumulatory to niekończąca się historia.

W fordzie fiesta urwała mi się teraz cela w oryginalnym akumulatorze po 14 latach, ani razu nie doładowywany prostownikiem i w każde mrozy palił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tompil    3968

Może turbo bierze olej, u mnie w wolnossącym od wymiany do wymiany nic nie ubywa. Wszystko zależy ile tego oleju ubywa, bo w nowych silnikach ubywanie oleju staje się standardem zapisywanym w instrukcjach obsługi.

 

Generalnie to kabiny są wg mnie najsłabszym elementem tych ciągników. Dawno powinni zrobić swoją kabinę, a nie korzystać z tych kabin. Zero wyciszenia, drzwi przy zamykaniu trzaskają że prawie szyba wyskoczy, brak schowków, o działaniu klimy nie wspominając.  

 

Poza tym uważam że to są w miarę udane ciągniki i jeśli myślisz że jakbyś kupił ciągnik zachodniej marki to nie miałbyś w nim żadnych ustrek to się grubo mylisz. Tu przynajmniej nie ma elektroniki to można sobie samemu ogarnąć, bo serwisy wszystkich marek to są dobre do brania kasy, a jak coś to umywają ręce i mówią że ten typ tak ma. Wystarczy poczytać na AF czy w prasie rolniczej gdzie ciągle są artykuły że rolnik kupił nowy ciągnik i serwis nie może poradzić sobie z naprawami.

Edytowano przez tompil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tompil    3968

Ceny napraw są porównywalne do wartości pierwotnej ciągnika, bo skądś ta cena wynika.
Znam osoby które zapłaciły 30 tys. zł ze remont skrzyni w John deerze także nie ma o czym rozmawiać.
Jest to składak i będzie miał swoje awarie, ale 30 tys. to przez całe jego istnienie nie wydam na naprawy.

Zamiast biadolić na forum to lepiej ciśnij serwis dopóki masz gwarancję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tompil    3968

Nawet te 3 awarie to 30 tys. zł nie będą kosztowały. Zwłaszcza, że sprzęgło czy łożyska w skrzyni można samemu naprawić to koszt części nie będzie duży, a do takiej bezstopniówki w John deerze do już samemu nie podejdziesz.

Wymieniłem ostatnio sprzęgło w zetorze forterra i koszt części zamknął się w 1 tys. zł oryginał LUK, docisk tylko dałem do przeszlifowania, nie wymieniałem.

Koszty nie są duże, ale obawiam się że długo nie wytrzyma.  Jedyne co można powiedzieć to że ten typ tak ma.

 

Zaprowadź ciągnik do jakiegoś szpeca od klimatyzacji, dołożysz kilka stów i zrobi Ci z tym porządek, bo szkoda mieć ciągnik z klimą i nie móc z niej korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

No ale on z niej korzysta a to w lato głowe umyje albo stopy zależy jak poleci :D No o tym że filmik kasowałeś bo mieli Ci zrobić tą limę to nie wiedziałem ale skoro mówisz że znowu umyli ręce to szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jumzd65m    13

To jaki był problem ze wspomaganiem, ciężko się kręciło? Tam jest orbitrol? 
Co do sprzęgła, to ktoś w Farmerze takie coś kombinował :) Sam do jumza się przymierzałem, nie było by to trudne. Nie chcesz nogą pracować, czy ciężko się go wciska i z ładowaczem męczy się noga? :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tompil    3968

Wydaje mi się jakbyśmy mieli 2 różne ciągniki. Ja nie mogę skręcić kołami jak mam z 1 tonę na ładowaczu i tylko gdy kręcę w miejscu, bo podczas jazdy nie ma problemu. Co do sprzęgła to chodzi ciężej niż w Forterze i Celtisie gdzie są pompki, ale uważam że i tak jest wystarczająco lekko, tylko pedał jest trochę za wysoko zamontowany i ze 2 razy noga mi się omsknęła przy dojeżdżaniu ładowaczem. Za to hamulce w 675 DT są zdecydowanie za słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Od kogoś wymagają, ale żeby dać coś od siebie to już problem ;)

 

Wywaliłem dziś u siebie w 675 zawór ciśnieniowy od wspomagania kierownicy, który jest zaraz przy zbiorniczku, zobaczymy czy coś zdziała. Bo była tragedia u mnie ze wspomaganiem ;)

 

 

Przerabiał ktoś sprzęgło na hydrauliczne ?

jak spraktykujesz czy pomogło wywalenie zaworu ciśnieniowego podczas podnoszenia czegoś na ładowaczu i skręcaniu na miejscu to daj znać czy opłaca się to robić :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez asdos
      Posiadam ciągnik Escort 450 bez wspomagania. Porażka. Chciałbym założyć wspomaganie do tego ciągnika. Prosiłbym o pomoc jak zamontować silownik, pompę olejową wspomagania. Prosiłbym o doradztwo oraz zdjęcia jak to jest zamontowane w ciągnikach wychodzących z wspomaganiem fabrycznym. 
    • Przez krzychu1271
      Bardzo proszę o opinię użykowników tych ciągników, szczególnie intetesuje mnie opinia o silniku, jest to ford 76 KM. Zastanawiam się nad zakupem tego modelu, jakie są różnice w użytkowaniu między 675 z silnikiem perkinsa. Zauważyłem, że 680 robiony jest na napędzie z 690, więc ma lepsze parametry, chociażby obroty wom 540E a jednocześnie jest tańszy od 675. Gdzie więc jest haczyk.
    • Przez huard
      Witam mam taki mały problem a dokładnie w farmtraca 555dt ubywa mi oleju w zbiorniku od wspomagania niby nie ma żadnego wycieku ale oleju ubywa co to może być za przyczyną?
    • Przez Patroko3491
      Autorska przeróbka kabiny od C-360. Co myślicie o takim zestawieniu?



    • Przez Hydrant0793
      Dzień dobry mam problem z odpaleniem farmtraca  680 dtn po przekręceniu kluczyka słychać tylko cykanie w rozruszniku  a nie ciągnie i panel cały gasnie . Przejrzałem już klemy ,masę ,aku naladowane . Wie wiem w czym problem może jakiś przekaźnik od odpalania siadł. Dodam,że na krótko da się go odpalić więc rozrusznik dobry
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj