RolniczkazZawad

Krew w mleku

Polecane posty

Długo szukałam i jak dotąd nie znalazłam odpowiedniego tematu na forum, dlatego zakładam nowy wątek. <_<

Mam bardzo wydajną sztukę, która wczoraj w nocy się ocieliła. Zamiast siary jest krew. Już przy poprzednim porodzie przez kilka dni po ocieleniu było mleko z krwią, ale miało kolor różowy, teraz jest czerwona "żywa" krew...

I poprzednio, i przy tym porodzie również lekarz dał jej zastrzyk na zmniejszenie opuchlizny i witaminę K. Wtedy pomogło, teraz zobaczymy. To i tak zapewne je ostatnia laktacja, bo krowa nie jest młoda.

Ale moje pytanie jest inne. Jak wg was powinno się doić taką krowę? na pewno ręcznie, ale chodzi mi o to, czy ściągać z niej tę krew czy nie, nie chcę jej zbytnio osłabić. Mieliście podobne problemy u siebie?


Starszych trzeba słuchać.... ale swoje robić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej89de    2

Co pamiętam to trzeba wydajać, czasem tak się zdarzy że jakaś żyłka krwi puści, może z osłabienia, chociaż nie wiem, ale jak tylko zabarwione to pół biedy z czasem się wyklaruje, gorzej jak się pojawiają jakieś skrzeki z tego, w każdym razie jakoś usunąć wydoić to trzeba, osłabić się z tego nie osłabi, przynajmniej ja tak myśle.


KPK Kumurun Team

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini87    0

Nie jest wcale powiedziane ze trzeba doic ja recznie ja mam dwie takie krowy i doje je dojarka tak jak wszystkie po ocieleniu i po ok tygodniu wszystko wraca do normy, wiec nie ma co sie meczyc recznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mora    15

Stosuj się do zaleceń weterynarza , a tak w ogóle , to ja przy okazji propaguję mrożenie siary i podawanie jej w razie takiej sytuacji cielętom , bo sądzę że taka z krwią niekoniecznie będzie dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Nie ma się czym przejmować jest to lekka anomalia prawidłowego procesu praktycznie zaniku bariery układ krwionośny - pęcherzyk mleczny. Podyktowane jest to tym, że limfocyty i niektóre przeciwciała są olbrzymie w porównaniu do krwinek czerwonych, więc żeby dostać się do siary muszą zaniknąć praktycznie do zera wszelkie ograniczenia. Jeżeli proces jest zaburzony to k. czerwone też przechodzą. Nigdy nie traktowaliśmy takich krów jakoś ekstra, dój normalnie mechaniczny, diping po udoju, maść rozgrzewająca. Jedynie mleko trzeba skarmić tuż po udoju, bo szybko się psuje. Najpóźniej dwa tygodnie po porodzie krowa dojdzie do siebie.


"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolnik2601    3

U mnie jak Jedna krowa drugiej nastaneła na cycek lub sama sobie go nastaneła to wtedy leciała krew :( a u starszych krów jest to dość powszechne zjawisko bo one maja juz obwisniete wymiona

Edytowano przez Rolnik2601

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

lekka anomalia... rano to było tyle krwi, jak przy świniobiciu :lol: ale na wieczór już trochę lepiej, więc za parę dni powinno być dobrze. dzięki za rady


Starszych trzeba słuchać.... ale swoje robić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

A jakie stosujecie praktyki przy dojeniu krowy po ocieleniu zdajacie do samego końca czy tylko tyle aby cielakowi starczyło siary(porada lekarza wet.)?? Niby to ma nie osłabić krowy.


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolnikix    4

A może krowa miała/ma uszkodzony strzyk skoro było bardzo wiele krwi w mleku?

Czasem do uszkodzenia strzyku wystarczy ostry chwast w słomie, bądź na polu, miałem kiedyś taki przypadek i dój oraz leczenie do przyjemnych nie należały.

Jeśli jednak ten problem u Ciebie nie występuje, to nie ma się czym za bardzo przejmować, jak pisał 'agromatik', nieprzyjemne zjawisko niedługo ustąpi.

Edytowano przez Rolnikix

Sprzedam pług 2-skibowy, sadzarkę, przetrząsacze widłowe- maszyny z własnego gospodarstwa
W celu kontaktu proszę pisać prywatne wiadomości na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no nie miała uszkodzonego, wizualnie wszystko jest ok, podobno jakieś naczynie krwionośne pękło jej w środku.

a co do wypowiedzi Łukasza, przez pierwsze 3 doby nie doję krowy do końca nigdy, dopiero po upływie 3 dni wydajam dobrze, niektórzy mówią, że faktycznie takie wydajanie zaraz po porodzie osłabia krowę

Edytowano przez RolniczkazZawad

Starszych trzeba słuchać.... ale swoje robić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Tak, na zdrowy rozsądek, ile jednorazowo wypije cielę?, max 2,5 litra. Nic się nie stanie krowie, jeżeli nie zostanie wydojona do końca, ciele też nie robi tego do końca. Wymię pełne [nie opuchnięte] wysyła sygnał do podwzgórza aby wyhamować produkcje. Nawet lepiej, zmęczony organizm nie zajmuje się produkcją mleka, tylko odpoczywa po porodzie, powoli przestawia się ostatecznie na duże obciążenie jakim jest laktacja.


"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasz20    702

Też jestem tego samego zdania, że to osłabia krowę. Ale zastanawia mnie to czy nie zakończy się to jakimś zapaleniem?? Przecież w wymieniu zostaje mleko :huh:


Ursus 360 3p
Władimiriec T-25
dają radę:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Wymię nie jest bezbronne, ma własny system obrony np. szczepy Coryno Bacterium [pod warunkiem że nie wykończyło się ich antybiotykiem podczas zasuszenia] bytujące we wnętrzu wymienia i wraz z śluzówką potrafiące unieszkodliwić większość niechcianych patogenów. Dwu czy trzykrotne nie zdojenie krowy nie spowoduje kataklizmu, pod warunkiem że wymię jest zdrowe, stosuje się dobry diping i podstawowy warunek czyste stanowisko. Tu chodzi o utrzymanie w wymieniu ciśnienia na określonym poziomie, żeby wyhamować proces ściągania wapnia z kośćca w pęcherzyku mlecznym. Po 3 dniach wszystko wraca do normy.


"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukasZ2008    18
Napisano (edytowany)

Dziś rano ocieliła mi sie krowa,i w wymieniu zamiast mleka jest krew.Co jest tego przyczyną jak to sie leczy?

 

Połączone

Edytowano przez razor275
Dublowanie tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pelo111    23

krowa ma samą krew w wymieniu tak jak rozumiem czy krew pomieszaną z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyczyną, jedną z wielu może być mastitis -ostatnio często występująca po wycieleniu.

Możesz mieć do czynienia z zapaleniem wymiona wywoływanego przez bakterie znajdujące się na skórze krowy, na ściółce i w powietrzu,gumach strzykowych itd.

Bakteriami mogą być gronkowce, paciorkowce lub grzyby.Sa one przenoszone do gruczołu mlekowego po przez kanał strzykowy.

Objawem jest kłaczenie mleka , a nawet krew - która jest efektem zapalenia.

 

Radze - zastosuj antybiotykoterapie by powrócić do "normalnego składu mleka", a wczesniej skontaktuj się z lekarzem , by zbadał typ mastistis.

 

Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b0gdan    90

Niektóre krowy tak mają, że przez pierwsze parę dni po wycieleniu w mleku znajduje sie krew. Mam taką krowę której siara przypomina bardziej brunatną maź niż cokolwiek innego, a u kliku innych mleko jest lekko różowe. W każdym bądź razie podawanie wapna dożylnie, lub preparatów wapniowych do pyska przyspiesza uszczelnianie naczyń krwionośnych w wymieniu i szybciej będziesz miał białe mleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tereska    0

Witam! Mam problem z krową, ponieważ daje mleko z krwią. Krew jest niewidoczna, lecz kiedy wleję mleko do butelki, zbiera się na dnie. Weterynarz powiedział, że ma torbiele. Niecały miesiąc jak jest sztucznie zapłodniona. Przed zapłodnieniem dłuższy czas dawała mleko z krwią i nadal daje. Na ciele ma guzy tzw "gzy" , czy to jest związane z tą krwią? Lekarz dał od tych guzów zastrzyk. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

witam kupiłam krowe i jest w 5 miesiącu cielna i niema wogóle mleka czy jest chora, była podobno dojona dojarką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj