Gość Luke16

Nowe maszyny jak to z tym naprawdę jest??

Polecane posty

klejnus    0

A ja sie jeszcze spytam o takie coś. Piszecie o PROWie ze dostaje sie 300tys i jest fajnie. Ale z tego co chyba sie orientuje to te 300tys to jest maks jaki może dać unia a drugą połowę 300tys trzeba samemu dołożyć zgadza sę? Tak wiec mimo wszystko osoba która ma 15ha musi mieć spory wkład własny prawda?


Nie jestem rolnikiem i nigdy nie byłem dopiero sie uczę przepraszam za błędy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

@jaro inflacja też ma znaczenie, ale tak patrząc na ceny maszyn to ceny u nas nie odbiegają znacząco od tych na zachodzie.

 

Odblokuj skrzynkę.

Zgoda-tylko czy inflacją można wytłumaczyć to że ten ciagnik o którym pisałem zaczął z dnia na dzień kosztować nie 100 a ponad 160 tys ?

 

@klos49-to fakt-kiedyś dzwoniłem do dealera o cenę kosiarki, pytanie na wstępie PROW czy własne środki po moim pytaniu "a co to za różnica ?" -okazało się że różnica jest-2500 zł :) -więc domyślam się że dobry szacher macher odchodził przy większości wniosków (wiadomo wyższa fakturka itd.)-kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem :) .

@Bobek-już odblokowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Pogubił się w zeznaniach.

 

Akurat jechałem już do innego rolnika który też ma tyle nowych maszyn ... A jeżdżę do baaardzo dużo ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@jaro jest też druga strona medalu. :) Rolnicy świadomie zawyżają ceny, aby mieć większy zwroty pieniędzy lub ukryć w fakturach dodatkowy sprzęt, nie wykazy w zestawieniu. Poza tym sam mechanizm działania PROW-u stymuluje to zjawisko, bo składasz wniosek, masz ofertę, czyli wiadomo, że maszynę i tak prędzej czy później kupisz. Nie wspominając o sytuacji, gdzie rolnik zgłasza się do dilera w celu wykonania wniosku, owa usługa jest "bezpłatna" pod warunkiem, że maszyny zostaną zakupione u wykonawcy. W razie odstąpienia od zakupu u wykonawcy, koszt wniosku jest znaczy, zwłaszcza dla tych co mają mniejsze zwroty. Mnie jednak najbardziej przeraża, niska świadomość kupujących, słabe rozeznanie rynku i co najlepsze brak jasno określonych porządnych cech nabywanego produktu. O ile Ci młodsi pokoleniowo są często o wiele lepiej obeznani z produktem niż sam sprzedającym o tyle z tymi bardziej doświadczonymi życiowo często bywa gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

"Mnie jednak najbardziej przeraża, niska świadomość kupujących, słabe rozeznanie rynku i co najlepsze brak jasno określonych porządnych cech nabywanego produktu. O ile Ci młodsi pokoleniowo są często o wiele lepiej obeznani z produktem niż sam sprzedającym o tyle z tymi bardziej doświadczonymi życiowo często bywa gorzej. "

O to to-jak widzę co ludzie kupują to często mi się robi słabo-przeważają stereotypy :ta marka jest najlepsza,ten dużo pali,jak najszersze opony w ciągniku (a potem płacz bo nie wszędzie pasują) ,w przyczepie jak najwęższe (bo taniej i kto zwraca uwagę na przyczepę jak obok stoi nowy ciągnik :) )-co ciekawe często ci młodsi pokoleniowo pitolą takie bzdury że hej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Czyli czytając wasze opinie... wychodzi na to że tak jak w przypadku moim i mojego taty... najlepiej będzie robić tak jak teraz jest i uskładać trochę kasy i kupować za swoje (tylko ciekawe jak ją uskładać teraz??) ... Chyba że chce pakować się w kredyty które będę spłacał przez 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

Odnośnie cen to podam wam przykład:

W 2002 roku rodzice kupili nowego MTZ 320 A za 35.000 zł, wtedy Lamborghini Runner (obecnie R1) kosztowało około 48.000 zł.

Teraz nowy MTZ 320 A kosztuje w okolicach 80.000 zł natomiast Lamborghini R1 w okolicach 100.000 zł.

Rozumiem, że inflacja itd (jestem ekonomistą z wykształcenia) ale:

w 99 roku rodzice kupili nowego forda escorta za 48.000 brutto.

Obecnie samochód tej klasy (kompakt, z silnikiem i wyposażeniem przeciętnym) kosztuje w okolicach 70-75.000 brutto.

Fajne porównanie?

Doskonałą większość dofianansowania została przekierowana do sprzedawców maszyn a nas zakup kosztuje tak jak kiedyś.

 

Jeżeli chodzi o to skąd ludzie mają pieniądze na inwestycje to wydaje mi się, że:

1. udał się jeden rok i można się pokusić na zakup maszyny z dofinansowaniem,

2. sytuacja jest w miarę stabilna (mleko) i można sobie pozwolić na kredyt i kupić maszynę z dofinansowaniem,

 

Zdarza się tak, że zakupy są całkowicie nieuzasadnione poza prestiżem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Nie przyznawaj się, że ekonomistą jesteś. Ford escort to samochód wyprodukowany za granicą. Porównaj ile kosztowała wtedy marka niemiecka lub dolar. Pozatym odpowiednik dzisiejszy escorta to fokus. Porównajcie sobie wyposażenie seryjne dzisiejszego focusa i dawnego escorta. Jakość elementów wykonanie itd. To wszystko musi kosztować. Do tego doliczcie wyższe koszty pracy np w polskich salonach, podatki też wzrosły i wiele innych czynnikó. Jeśli chodzi o ciągniki to w 2003 roku wprowadzono vat do tego drożeją ciągle waluty za które ten sprzęt kupuje się za granicą. Aż przykro czytac te wywody. Każdy by chcial ółbiegi ehr rewers eh i nie wiadomo co jeszcze a potem się dziwią, że cena wzrosła. Wszystko dookoła drożeje no może prawie wszystko więc po co gderać ile kiedyś kosztowało. To już było i nie wróci. Dziwne jest to, że wiele osób wietrzy dokoła jakiś spisek. Podsumowując przyczyny wzrostu cen lub spiskowego zamachu na konsumenta jak kto woli to: postęp techniczny, zmiany kursów walut, wzrost podatków i innych kosztów związanych z produkcją i dystrybucją.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

To czy będzie to ford escort czy inny nie ma znaczenia. Podałem cenę obecnego kompakta z przeciętnym wyposażeniem (wiadomo standardy się zmieniają) oraz samochodu z tamtego okresu na przykładzie samochodu, który kupili rodzice.

Koszty produkcji elementów elektronicznych wcale nie są duże (porównaj sobie jak się zmieniły np. komputery czy telefony i ich ceny). Przywołuję porównanie pewnego poziomu wyposażenia odpowiedniego do "epoki".

Z tego co mi wiadomo to MTZ 320 A nie zmienił miejsca produkcji i odbywa się ona dalej w Narwii na podstawie części sprowadzanych z Białorusi.

Jeżeli chodzi o kursy walut to:

kurs z 02.01.2002 r

100 BYR (Rubel białoruski) wynosił 0,2511 PLN

kurs z 31.08.2011 r

100 BYR wynosił 0,0562 PLN (dane kursów średnich NBP).

Wyposażenie MTZ-a nie zmieniło się za bardzo (może dołożyli inne radio, którego i tak nie słychać).

Naprawdę nie widziałeś drastycznego wzrostu cen maszyn po 2004 r nie tylko o 22% VAT-u?

Skoro Twoim zdaniem nie warto zajmować się tym co ile kiedyś kosztowało to po co liczyć wskaźniki ekonomiczne? Przecież to już nie jest ważne bo to juz było i nie ma znaczenia. Dobrze, że są jednak ludzie, którzy się tym zajmują i na podstawie informacji z przeszłości potrafią wyciągać odpowiednie wnioski co im ułatwia podejmowanie decyzji dotyczących przyszłości. Nazywa się to predykcją (niestety zawsze obarczona ona jest pewnym błędem).

Co ci przeszkadza moje wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewaawe3    6

Opłaca sie korzystać z dopłat na maszyny lub kredytów dla młodego rolnika. Troche dokumentów ale za to jest możliwość wymiany starych maszyn na coś lepszego. Bo cieżko jest wyłożyć całą sume z własnej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Co do motoryzacji już naprawdę ręce opadają. Jak można tłumaczyć. porównaj sobie design escorta i focusa. Zaprojektowanie nowych bardziej obłych kaształtów wyprodukowanie tych części kosztuje. Elektronika możże i jest tania w produkcji ale badania i projekty np systemów esp czy poduszek kosztują i muszą być przełozone na produkt finalny. Porównaj sobie jakośc materiałów z których zrobiony był escort. O jego wyposażeniu dodatkowym nie wspominam bo tam prawie nic nie było. Weź dzisiejszego focusa w standardzie. Już nie wiem jak to tłumaczyć trzeba by cały samochód opisać. Jeśli ktoś ma pojęcie o motoryzacji szersze niż po lektórze autoświatu czy motoru to zrozumie.

Co do MTZ chyba wyraźnie napisałem wyżej koszty produkcji i podatki montaż tez kosztuje. Poza tym w latach 90 tych przemysł białoruski i w dawnych republikach zsrr funkcjonował jeszcze jak w komuniźmie. Do wielu wyrobów państwo się dokładało. Napisz może jeśli wiesz czy polacy po tej samej cenie kupują te części od białorusinów co w latach 90 tych. Założe się że płacą sporo drożej. Ekonomia to nie tylko wzrost cen, kursów walut ale także realia społeczno - ekonomiczne, techniak i technologia. Nie można analizowac jednej z tych dziedzin w oderwaniu od innych.

Co do statystyk ok tzeba przeliczac dane analizować. Ale to już tylko w ujęciu statystycznym aby dostrzec zmiany. Co do przewidywania jak widać na niewiele się ono zdaje. Widzisz w tv uczonych jak głoszą teorie a po kilku tygodniach miesiącach zdanie zmieniają.

Co do zawodu rozbawiło mnie twoje porównanie cen samochodów na poziomie spod sklepu z piwem kiedyś było tanie a teraz drogie. Ekonomista dostrzegł by jakies powody tych zmian i porównanie to jest nie fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

Dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Celem nie było porównanie kosztó produkcji forda escorta do innego kompakta oraz mtz do lamborghini tylko relacje między tymi parami.

Relatywnie ciągniki zdrożały bardziej niż samochody. - rozumujesz teraz?

 

Co do wyposażenia to koszt opracowania danego systemu czy to poduszki, klimatyzacji autoamtycznej, ESP, czujnika parkowania czy innego bardziej lub mniej potrzebnego urządzenia rozkłada się na znacznie większą ilość wyprodukowanych egzemplaży. Dodatkowo sporo elementów jest wykorzystywana w wielu modelach czy nawet markach.

 

W MTZ nie widziałem nowych rozwiązań technicznych poza zmianą maski oraz tarczy sprzęgła.

 

Predykcja zawsze jest obarczona błędem.

Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś co miałem na myśli naprawdę nie jest to zawiłe. Trzeba tylko obserwować zmiany i analizować.

Co do twojego języka i porównań - pozostawię to bez komentarza bo nei warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Oczywiście, że rozumiem. Według ciebie dofinansowanie z UE trafia do dostawców a maszyny kosztują rolnika tyle co kiedyś. To twoja teoria z postu powyżej. Otóż bajki wypisujesz i jeszcze się obrazasz, że ci ktoś to wyjaśnia. Sory ale jak widzę takie rewelacjie i jeszcze ktoś mówi, że ma wykształcenie ekonomiczne to nie wiem. Śmiać się czy płakać. Wytłumaczę już prosto i łopatologicznie. Weź sobie postaw choćby na wagę focusa i eskorta i go zważ może wkońcu to do ciebie trafi. Dzisiejsze auta są cięższe a więc włożono tam więcej róznych rzeczy które kosztują, bezpiczniejsze, cichsze lepiej wyposażone. Co do belarusa już napisałem dlaczego zdrożał, ale widzę jak grochem o ścianę. Czy tego chcemy czy nie produkty bedą drożeć. Gdy ktos porówna za powiedzmy 5 czy 10 lat ceny z dzisiejszymi to też wyjdzie, że podrożało. Ale nie jest to żadna spiskowa teoria dziejów, dotacji unijnych też nie zabierają sprzedawcy maszyn to wszystko popropstu musi zdrożeć.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

Ale właśnie to jest śmieszne w tym wszystkim... auto na full wypasie jakieś przyzwoite nie mówie o mercedesie który już nie jest taki jak kiedyś a kosztuje kupe kasy... kosztuje średnio to 60 tyś zł... ok rozumie... wszystkie bajery kosztują ale ceny są prawie ciągle te same ... zaś ciągnik tak jak kolega rogas napisał i ktory zbytnio nie został zmieniony kosztuje o prawie połowe więcej?? Ja pamiętam jak ojciec kupował (a raczej widziałem fakture bo mnie jeszcze na świecie nie było) zetora 7211 nówkę i dawał za niego 32 tyś zł w przeliczeniu na nasze i nie podpierał się żadnym kredytem kupił go za gotówkę... teraz kupić podobny ciągnik to koszty ok 80 tyś zł ... i to już pamiętam kupował wszystko nowe mianowicie rozrzutnik, prase kostkę, opryskiwacz, cyklopa, przyczepe wywrotkę... i kupował to wszystko za gotówkę... Wyremontował calutki dom też za gotówkę bez kredytów... A teraz?? Przez ostatnie 4 lata kupiliśmy prase używaną JD 550 za 25 tyś zł (do tej pory się ją spłaca bo jest na kredyt) , owijarkę sipmy, zgrabiarkę używaną za 4 tyś i przetrząsarkę też za 4 tysie... Wszystko używane i podparte kredytem... Na nic innego pieniędzy nie ma... A dla młodych rolników o kredycie może pomarzyć bo ma już ponad 50 lat ... ja powiedziałem że gospodarstwa nie chce wole pracować i mieć urlopy, wolne dni i nie musieć się ciągle o coś martwić... Z resztą jak sobie popatrzyłem na te gospodarstwa z boku to wcale tak fajnie nie jest jak co niektórzy piszą... Dzisiaj rozpoczął sezon kukurydziany i co?? Znów awaria... i znów zawalona noc... Ale cóż poradzić maszyna jednorzędowa mengele z 1981 roku...

Edytowano przez Luke16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Oj hubertuss. A ty wierzysz dalej, że w Polsce każdy stara się żyć zgodnie z prawem i dobrymi obyczajami. Jak był boom budowlany to ceny pustaków czy cementu poszły w górę i to dużo a niemiecka cegła była tańsza niż ta Polska. Później okazało się, że trzech największych producentów cementu było z zmowie (było o tym głośno w mediach, UOKiK zrobił dochodzenie). Boom minął to i cement czy pustaki wróciły do cen sprzed podwyżek. Drugi przykład to ceny paliw na stacjach. Gdy ropa drożeje na giełdach światowych, na drugi dzień na stacjach podwyżki mimo że ta droższa ropa do Polskich petrochemii przypłynie za 2-3 tygodnie albo i później a na stacjach pojawi się jeszcze później albo i w ogóle.

A co do aut. Renault Megane w 1998 roku kosztowało 39 tys. Teraz można kupić za 47 tys. Astra z tego samego rocznika kosztowała od 38 tys a teraz można kupić od 50 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rogas    16

Uczepiłeś się tych samochodów jak gówno do buta.

Spróbuję ci to przedstawić tak jak krowie na miedzy:

samochód klasy kompakt kosztował w 1999 roku ok 48 000 pln. w 2011 roku samochód klasy kompakt kosztuje ok 70 000. Tak jest lepiej wyposażony ale to jest pewien standard tak samo jak pewien standard był w roku 1999. Różnica w cenie wynosi 22 000 pln. Czas: 12 lat. co daje PRZECIĘTNY roczny przyrost ceny na poziomie 1833 pln. Przy trzykrotnej zmianie modelu oraz dużo lepszym wyposażeniu.

MTZ w 2002 roku kosztował 35000 pln a w 2011 roku kosztuje ok. 80000 pln, nie jestem pewien czy to jest cena netto czy brutto więc przyjmijmy ze 80000 to jest cena brutto (netto 65573 pln). poniewaz w 2002 roku vat na maszyny rolnicze wynosil 0 % do porównania przyjmijmy ceny netto. Różnica w cenie wynosi 30573 pln. Czas: 9 lat. Daje to przeciętny roczny przyrost ceny na poziomie 3397 pln, przy niemal nie zmienionym produkcie.

Podsumowując: samochód klasy kompakt (może to być ford focus jeżeli to tak chcesz) drożał rocznie o około 1800 zł, natomiast traktor o ponad 3000.

Biorąc pod uwagę co pisałes w postach wyżej, koszty opracowania nowego modelu samochodu idą w wielkie kwoty (nie wiem jaki to jest rząd wielkości ale na pewno nie są małe) wzrost ceny samochodu powinien być znacznie większy niż traktora, w którym nie zmieniono praktycznie nic. Tak jednak nie jest.

Oczywiście, że policzone jest to w ogromnym uproszczeniu i pewnie będziesz pił do mojego wykształcenia, ale wzrost kosztów surowców, koszty pracy i inne dotykają tak samo przemysł motoryzacyjny jak i maszyn rolniczych. Ponadto przemysł samochodowy pakuje gigantyczne pieniądze w kampanie marketingowe co powinno jeszcze bardziej obciążać produkt finalny.

Nigdzie nie napisałem, że wzrost cen (ogólnie) jest czyms nienormalnym. Napisałem, że ceny maszyn rolniczych wzrosły znacznie w momencie gdy pojawiła się możliwość uzyskania dofinansowania zakupu. Nie zależała ona wyłącznie od vat, bo ten został wprowadzony rok wcześniej (o ile się nie mylę). Przypominam, że do wyliczeń wzrostu cen traktora powyżej przyjąłem ceny netto. Jeżeli nie zauważyłeś charakterystycznych zmian w cenach przed i po akcesji ( a może nawet wcześniej jak już była możliwość skorzystania z SAPARDu) to gratuluję bo to świadczy, że nie robi tobie różnicy czy płacisz 50 czy 100 tys. Tylko pozazdroscić.

BTW. ciekawi mnie jakie jset twoje wykształcenie skoro na wszystkim się znasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

 

Doskonałą większość dofianansowania została przekierowana do sprzedawców maszyn a nas zakup kosztuje tak jak kiedyś.

 

 

Nie ważne jaki standard był w 99 a jaki jest w 2011. To wszystko kosztuje. Z nieba nic nie spadnie ani nic nikt nie wyczaruje. Nie dyskutujemy o przeciętnym standardzie w danym roku tylko o tym co się składa na produkt. Chcąc porównać cenę dawnego escorta musial byś znaleźć dzisiaj podobne auto (wyposażenie i jakość) z chin lub indii.W europie już się na tym poziomie nie produkuje. Wtedy szybko okazało by się, że ceny są podobne a nawet niższe ze względu na tańszą siłę roboczą. Co do traktorów już pisałem o kosztach części do montażu na białorusi dawniej i dziś. Nie wiem w jakiej części polski mieszkasz. Ja mieszkam na wschodzie i wiem, że kiedyś wszystko tanie z tamtąd wieźli. Dzisiaj praktycznie nic nie wiozą bo u nich wszystko drogie.

Teraz najważniejsze. Przy produkcji masowej działa prawo serii. Samochodów danego modelu produkuje się o wiele więcej. Spadają koszty projektu, hurtowego zakupu podzespołów, wytworzeni np pracy w przeliczeniu na jeden egzemplarz. Tak samo jest ze wzrostem cen tych czynników. Jest on mniejszy w przeliczeniu na 1 egzemplarz wraz ze wzrostem liczby sztuk. Montaż ciągników to o wiele mniejsza skala. Stąd też producent musi przerzucić większe koszty na jeden egzemplarz. Podobnie jest z wzrostem cen. Jest on większy w przypadku 1 sztuki.

Ceny rosną wraz s popytem to normalne. Ale jeśli uważacie, że dealerzy zdzierają z was skórę. I znaczna część ceny produktu to ich marrza jak głosi cytat powyżej. Wejdźcie sobie np na stronę fendta i zobaczcie ile w niemczech kosztuje np 309 vario. W polsce jego cena to około 52 tys euro netto. Popatrzcie sobie np na agriaffaires. Zobaczycie, że roczne czy 2 letnie maszyny kosztują na zachodzie często więcej niż nowe w polsce.

Podawanie jakichś cen zetorów to juz wogóle śmieszne jest. Wszystko drożeje domy, ziemia, samochody. Jak porównacie ceny z przed wojny to też wam wyjdzie, że zdrożało tylko kto wtedy był winien komuna?

Jeśli ktoś uważa, że sprzedawcy robia takie kokosy niech otworzy taki biznes mamy wolny rynek co za problem. Ewentualnie może wtedy towarys przedawać bez marży z czystej dobroci i dla satysfakcji. Życze sukcesów w interesach.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Poczytaj sobie jakie rabaty są na porządku dziennym właśnie w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

W Polsce jeśli umiesz się targowac i kupujesz więcej też dostaniesz rabat. Tak czy tak pojawienie sie dotacji z UE w bardzo niewielkim stopniu wpłyneło na wzrost cen maszyn. I napewno nie zostaje z ceny u dealera tyle, że maszyna kosztwoała by tyle co 12 lat temu. Dziwi mnie natomiast spore wśród rolników domniemanie jakichs teorii spiskowych, że wszyscy są przeciwko nim. Bo chcą im zabrać ich dotacje, wiecznie knują przeciwko itd. Rolnik naprawde nie jest pępkiem świata i inni też odczuwają wzrost cen róznych produktów w róznym stopniu.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Nie zapominaj o tym, że programy napędzają sprzedaż, czyli popyt, dalej chyba nie muszę niczego tłumaczyć. Oczywiście maszyny drożeją, bo wprowadza się zmiany, zmieniają się standardy wyposażenia, a one kosztują. Do tego inflacja, kursy walut i takie inne. W dłuższej rozmowie, niehandlowej, sprzedawcy sami powiedzieli, że samo ogłoszenie planowanego naboru powoduje zmianę cennika, gdyż wiadomym będzie, że rolnicy przyjdą po oferty. Zapominasz o tym, że specyfikacja maszyny na zachód i na Polskę jest trochę inna. Nasze prawo jest mniej restrykcyjne, więc można pewne elementy pominąć. Nie koniecznie diler musi widzieć te ekstra złotówki, ale już powiedzmy dyrektor sprzedaży albo marketingowiec importera powiedzmy już tak.

 

 

Nie neguję Twojego zdania, staram się jedynie ukazać, że jest bardzo wiele czynników i stymulatorów wzrosty cen, aby jednoznacznie określić kto się najbardziej dorabia ma rolniku, czy w ogóle to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

Toteż od samego poczatku mi o to chodziło. Zdanie, które zamieściłem w cytacie uważam za krótko mówiąc głupotę. Tym bardziej zdziwiło mnie, że wypowiada je osoba mówiąca, że ma wykształcenie ekonomiczne. I nie piję tutaj do czyjegoś wykształcenia. Nie twierdzę, że dealerzy prowadzą działalność charytatywną. Ale jeśli sie rozejżycie dookoła zobaczycie, że kazdy chce zarobić w kazdej branży. Oczywiście jako klient chce zapłacić jak najmniej. Ale rozumiem też, że dealer musi zakupić sprzęt niezbędny do serwisu, improter mu tego nie da za darmo. Zainwestować w budynki i inne wyposażenie. Płacić pensje pracownikom. W branzy rolnej zakupy nie trwają dzień w dzień a nakładają się na terminy naborów wniosków. Za chwilę przez następne 3 lata z powodu końca funduszy praktycznie wcale ich nie będzie. A dealerzy będa musieli przetrwać.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

hubertuss a ja się ciekawie kim Ty jesteś z zawodu ... bo czepiasz się każdego o wszystko.... a kolegi rogas już wogóle chociaż ma racje... Taka prawda jak to ojciec dzisiaj powiedział... kiedyś litr mleka kosztował tyle co litr ropy a teraz trzeba wyprodukować 5 litrów mleka... na litr ropy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwewwe    0

luke 16 to przykład typowego obiboka który zamiast przejąc gospodarstwo po ojcu i go lepiej utrzymac i obrobić to znalazł sobie prace i mysli że jest panem świata :lol:

 

ludzie przecież nie trzeba ciągle w gospodarstwie tylko o maszynach myśleć należy gospodarować tak aby wydać tylkjo na rzeczy które są najpotrzebniejsze a nie na siłę pchać się w kredyty i kupować nowe maszyny co kole was w oczy że nie macie nowych sprzętów jeśli tak to poczekaj 4 lub 6 lat zaoszczędzicie i dopiero kupujcie a nie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4652

czy to wazne kim jestem z zawodu? Fakt pracuje zawodowo, prowadze też gospodarstwo rolne wraz z ojcem. Kwestij ceny ropy nie chce mi się rozwijać. Znowu bedzie kupa tłumaczzenia i że się czepiam. Powiem tylko tyle kiedys pomimo, że była cała masa gospodarstw uprawiano nawet liche gleby w kazdym gospodarstwie były krowy, świnie, kury i co tam jeszcze. W sklepie prawie nic nie było. Wszystko szło do zsrr w zamian miedzy innymi za ropę. Ta była tania by polski rolnik mógł zywić związek radziecki.

Dzisiaj każdy z nas chciał by darmowej słuzby zdrowia, jeździć po dobrych drogach, trzeba tez dołozyć do rent i emerytur. Więc spora część ceny litra paliwa to podatki. Naprawde nie dyskutujmy o ekonomi bo realia państwa socjalistycznego są zupełnie inne niż gospodarki rynkowej. Druga sprawa patrzmy do przodu a nie na to co było kiedyś bo to było a trzeba myslec o tym co będzie. Cóz ja na to poradze, że patrzę na świat realnie i niektórym moja wersja się nie podoba trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

wwewwe pracowałem od małego w gospodarstwie i jakoś przejadło mi się to wszystko ... Ciągły zapierdziel zero odpoczynku... rano trzeba wstać w każdy dzień o tej samej godzinie, iść wydoić i tak w kółko... Ja wole pracować mieć pewne pieniądze... Nie przejmować się tym że przyjdzie wichura, burza itd... i zabierze mi wszystko... W pracy mam wolne i niczym się nie przejmuje i nie muszę wracać na tą i na tą godzinę a mam taki zawód że raczej nigdy nie zaginie i jak nie tu to gdzieś indziej się coś znajdzie .... U rodziców jestem raz na 2 tygodnie robię rozród, badam USG, dowożę ciekły azot do nasionek i wracam do tego co lubie :) ... A urlop tak wybrałem żeby i wyjechać nad morze i pożniwować trochę dla relaksu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez suffeks
      wymienili słup i takie coś zostało na polu, należy się odszkodowanie chyba? 

    • Przez jopi1991
      Przyszedłem dziś się poradzić.mam taki problem ze 1/3 gospodarki ma brat....1/3 mam ja i 1/3 jescxe ojciec  brat oświadczył że on robić nie ma czasu...za dużo oboowazkow  i praca z której na nieporównywalnie więcej.proponuje mi pracę na jego części jako pracownik (wynagrodzenie płatne od godzin) mówił że wtedy odpada koszty napraw paliwa nawozów itd ogólnie tylko mam wykonać pracę jak zwykły pracownik zatrudniony w firmie ale na KRUS.  W zimę mogę iść do pracy do niego na czarno ( posiada firmę w innej branży)Czy zgodzić się na to czy może jakieś lepsze pomysły? Dzierżawa na mnie za jakąś niewygórowaną kwotę? (wtedy jego maszyn nie tykam)Czy może wynagrodzenie procentowe od zysku? Jeżeli tak to jaki procent  zawolac?Oczywiście wszytko będzie spisane notarialnie obojetnie jak miałaby wyglądać nasza współpraca. 
    • Przez Kurwer21
      Witam, aktualnie zaczynam prawo jazdy kategorii B, mam zamiar do żniw dorobić jeszcze B+E, ale nie wiem czy to sie uda, wiec stad te pytanie, czy po kategorii B mogę prowadzić kombajn zbożowy? I jak to wygląda w sytuacji gdy trzeba ciągnąć wózek za kombajnem? Jednak jest na kołach, więc nie wiem jak to się odnosi do przepisów, z góry dziękuje za odpowiedź
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj