Gość Luke16

Nowe maszyny jak to z tym naprawdę jest??

Polecane posty

Gość Luke16   
Gość Luke16

Witam!

Pracuje jako technik weterynarii w okolicach Piątku... A pochodzę z okolic Aleksandrowa Ł. ... Mianowicie jeżdżąc tutaj i lecząc zwierzaki widzę u ludzi baaardzo dużo nowych maszyn: ciągniki, kombajny, pługi, kosiarki itd... Zaś w moich rodzimych okolicach nic takiego nie widać... U nas wszyscy jeżdżą starymi 60tkami czy zetorami ... Prosty przykład tego rocznego sezonu żniwnego u ojca 2 awarie zetora 7211.... raz rozpoławiany czyli dzień pięknej pogody wyciętej z harmonogramu pracy... No i ziemi czy łąk co raz to więcej a raczej tyle samo tylko że 10ha w dzierżawie... Podobny problem był z kosiarką rotacyjną raz że jest z 82 roku a dwa że nawet nie liczyłem ile razy ojciec ją w tym roku naprawiał ... a bębny są już na wszystkie możliwe sposoby pospawane... Tak się zastanawiam właśnie jak sprawa tak naprawdę wygląda z tymi nowymi maszynami bo jadę dzisiaj do pewnego rolnika patrzę a tam nowy JD ciągnik stoi... rok temu kupił Farmera, nowa kosiarka rotacyjna, nowy rozrzutnik, prasa i parę innych rzeczy i tak jest u wielu ludzi... Tylko skąd mają na to pieniądze ?? Krów mlecznych ma ok. 12 sztuk... ziemi łącznie z użytkami zielonymi ok. 15ha i skąd mają kase skoro ciągnik kosztuje średnio 100 tyś zł?? ... Doradźcie coś bo kurcze tutaj ludzie chodzą zadowoleni wiedzą że żyją a w moich rodzinnych rejonach każdy tylko narzeka... no i jak patrzę na ojca to mi go szkoda... A przydała by się nowa kosiarka,jakiś ciągnik z 80KM, rozrzutnik... I czy jest jakikolwiek sens.... Tata ma 50 lat... Ziemi mamy swojej z łąkami 12ha plus 10 ha dzierżawy ... 25 krów mlecznych... Doradźcie mi coś bo 60km różnicy a gospodarstwa całkiem inne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuro95    4

mi to się wydaje że skorzystał, podobnie jak ja, z programu PROW. Jeśli ma dziecko po szkole rolniczej, to z MR mógł też skorzystać. Mi też się zdaje, że nie wszyscy mogliby zapłacić całą cenę za ciągnik, maszyny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyczko0    25

Kasę mają albo z dopłat jak się załapią albo z kredytów nMR lub z innych subwencji.

Problem polega na tym, że większość nowych maszyn w Polsce jest na kredyt, co wiąże się z tym, że większość rolników żyje na tak zwaną krechę

Wiadomo, że się nie uzbiera takiej gotówki i dlatego korzysta się z kredytów za które oczywiście trzeba spłacić odsetki. Młodsi rolnicy zbytnio się tym nie przejmują i biorą maszyny z myślą, że jakoś to będzie i sie uda spłacić. Lecz jeden, dwa chude sezony i w portfelu robią się pustki i nie ma z czego spłacać.

Widocznie w twoim regionie są rolnicy starszej daty którzy wychodzą z założenia, że co za gotówkę to za gotówkę i stronią od różnego rodzaju kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwewwe    0

ja też tego nie rozumiem w mojej wsi nikt nie ma nowych ciągników nowych sprzętów a każdy ma ponad 5 h a niektórzy i ponad 10 oraz 20h a obrabia sie to zetoreami i 60 tkami i 30 tkami 2 lata temu pojechałem 50 km od mojej wsi do pewnego gospodarza żeby kupić kosiarkę od niego i jak zobaczyłem jego gospodarstwo to aż mi dech zaparło spytałem go ile ma hektarów a on muwi że 17h i 3 dzierżawy :o miał dwa JD dość nowe mf3060 z turem i wiele ładnych nowych lub trochę używanych sprzętów a miał zaledwie 20 h i 10 krów mlecznych do tej pory tego nie rozumiem a w Polsce jest takich wielu !!!

 

 

dołączam sie do pytania skąd oni na to mają kasę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hodowca94    168

Gdyby nie prow wat i inne te pomoce dla rolników dalej każdy by jeździł starymi ursusami Mfami i zetorami kogo stać dać 200 tyś za głupi ciągnik :o a za tyle z pomocą uni to można wymienić cały park maszynowy i jeszcze zostanie.Druga sprawa ludzie nie wiedząc co będzie za rok zaciągają kredyty na ogromne sumy pieniędzy a potem płaczą i się wieszają do tego tez trzeba z głową nie nabrać bo dają ja wiem że są wsie wymierające i wsie rozwijające się.

Luke16 i powiem ci jeszcze jedno bo wiem to od kolegów i innych ludzi że te wszystkie ,Fendty ,clasy ,pottingery obory z robotami kostki i inne stoją pod zastaw w banku no chyba że kostka byłą prana na prow to nie dość ze ci za darmo zrobią to ci jeszcze kasy zostanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proximaplus    11

Wiesz wydaje mi się że koledzy powyżesz mają racje.Mój ojciec ma około 45 lat i wziął na kredyt nowego zetora proxime 8441.Ale teraz żałuje bo wtedy gdy on wziął zetora na kredyt to wujek złożył wniosek na MGR(to był rok chyba 2009) na całą pulę czyli 300tyś zwrotu.

I teraz dla ojca zostało 70tyś kredytu a wujek kupił cały sprzęt tzn.(JD 5080r z turem,prase belującą,siewnik,rozrzutnik,kosiarkę,zgrabiarkę,przewracarkę,pług,przyczepę,i parę innych rzeczy i jemu także zostało 70tyś kredytu.

Dodam że mój ojciec ma więcej ziemi od wujka.Teraz ojciec także złożył wniosek na MGR ale niestety dostał odmowną decyzje ponieważ nie ma środków.Więc wniosek z tego taki że jeżeli chcesz mieć cały nowy park maszynowy to lepiej poczekaj ma MGR zamiast brac tylko za własne środki.


Jeżeli nie zainwestujesz to nie będziesz miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

U mnie jest podobnie. W moich okolicach jest straszna bieda, gospodarstwa małe i biedne, sprzętu nowego nie ma w ogóle. 30-40 km dalej, w stronę Elbląga, Pruszcza Gdańskiego wygląda to zupełnie inaczej, nowy sprzęt, nowe budynki.

 

Przyczyna jest prosta, u mnie są ziemie klasy V i VI(do tego teren górzysty), 4 tony owsa to bdb wynik. Na żuławach z kolei 8 ton pszenicy to nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

U mnie z kolei 2 tony owsa to już dobrze :) -ale sprzętu raczej nie brakuje-tyle że mućki to wymagające są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4653

Jakie to polskie skąd mają pieniądze. A co tokogo obchodzi mają i tyle widac pracują. Po drugie dotacje na sprzęt dają od kilku lat, kiedyś na młodego rolnika nawet szkoły mieć nie trzeba było. Ludzie rozpisywali ziemię na dzieci jak mili dużo ha. Do tego brali sprzęt na prow proste. Jak rolnik miał 2 synów i powiedzmy 100 ha dzielił na 3 części i kazdy mógł po 300 tys wziąć przynajmniej teoretycznie. Do tego jakiś kredyt na lata tym się już każdy nie pochwali i sprzęt można kupować, obory budować itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rollo29    81

To zależy od mentalności ludzi na wiosce ,u mnie wieś po niemiecka ludziska dostali ziemie za darmo póżniej oddali państwu za renty albo sprzedali pośrednikom na działki za półdarmo,wieś obok od pokoleń te same rodziny pola obsiane ,choć rolników coraz mniej. Inna duża wieś opinia o chytrości i pazerności na pieniądze mieszkańców znana w całej okolicy ale domy piętrowe stodoły wielkie i maszyny nowe śmigają choć coraz mniej gospodarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luke16   
Gość Luke16

No właśnie rozmawiając tutaj z rolnikami ich dzieci do rzadkości chcą zostać na gospodarstwie... Tak jak u tego rolnika co dzisiaj byłem ma dwie córki która już jedna mieszka w mieście.... A druga ma dopiero 10 lat... Ziemie właśnie tutaj w rejonach Piątku, Łęczycy kiepskie do rzadkości jest tu klasa poniżej IV, w moich rodzinnych rejonach zaś jest bardzo dobra klasa II, III ... Ja też miałem propozycje przejęcia gospodarstwa bo jestem po technikum i była by taka możliwość... ale ja powiedziałem że nie bo ja wole pracować mieć wolne a nie non stop się użerać ze sprzecznościami gospodarstwa... I dziwi mnie ten fakt że właśnie jade do takiego rolnika teraz... krów ma 15 sztuk do tego ma 15ha ziemi plus ileś tam łąk... Wszystkie sprzęty sobie powymieniał ale nie na byle co tylko na JD 80KM + tur, Zetor 130KM... I wieeeele innych maszyn... Jeździ nowym seatem leonem, dom poszedł do kompletnego remontu... A on sam ma 55 lat żona 50... Obydwoje dzieci mieszka w Łodzi, pracują w jakiś sklepach i przyjeżdżają tylko na wekeendy... Naprawde dziwi mnie ten fakt... u nas facet na 500ha ziemi nie ma takiego sprzętu jak co niektórzy tutaj rolnicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwewwe    0

. Tak jak u tego rolnika co dzisiaj byłem ma dwie córki która już jedna mieszka w mieście.... A druga ma dopiero 10 lat...

 

 

a później piszesz że :

 

A on sam ma 55 lat żona 50... Obydwoje dzieci mieszka w Łodzi, pracują w jakiś sklepach i przyjeżdżają tylko na wekeendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotruniu25    3160

U mnie 3 ciągniki nowe jedna prasa i jeden kombajn i gość ma 40ha ziemi i łąk a reszta wsi to 5-10ha i stare t25,330 i 360. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafalkom555    13

@Piotruniu - 5-10ha i chciałoby się mieć 2 fendty po 100km? Jak ktoś ma mało hektarów a nowe sprzęty to albo ma dużo kredytu łącznie ze zwrotem z Prow lub ma super dochód poza rolnictwem i może sobie pozwolić na taki sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz12a    2

U mnie na wsi dzięki SPO, PROW parę osób kupiło nowe ciągniki i inne maszyny gdyby nie unia to pewnie większość osób z mojej wsi jeździła by ursusami. Są też tacą jak napisał @ rafalkom co maja niecałe 10ha ziemi i nowe maszyny wiadomo, że nie zostały zakupione w całości z pieniędzy z gospodarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris14    267

A ile jest przypadków że maszyny są kupowane tylko dlatego że sąsiad z przeciwka też kupuje i bierze się ten kredyt bo nie można być gorszym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafalkom555    13

@Lukasz12a - nowe maszyny by były, dlatego ze przed wejściem do unii maszyny były o wiele tańsze, a teraz te rewelacyjne fundusze unijne do których trzeba wypełnić papierki, kilku urzędników poczyta te papierki i wyjdzie taka cena jak przed unia B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Czy jeszcze ktoś kto pisze o cudach z dofinansowaniem ma pojęcie ile kosztowały maszyny (nawet zachodnie) przed akcesją i wprowadzeniem VAT-u ?Bo ja mam i doskonale pamiętam że JD 6120 kosztował w 2004 r 100 tys zł (słownie sto tysięcy )-jak ktoś myśli że po wejściu VAT-u zaczął kosztować 122 tys to naprawdę jest w poważnym błędzie :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

@jaro inflacja też ma znaczenie, ale tak patrząc na ceny maszyn to ceny u nas nie odbiegają znacząco od tych na zachodzie.

 

Odblokuj skrzynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roltech    11

Skoro ceny maszyn u nas nie odbiegają znacząco od tych na zachodzie.

To może ktoś wie jak się mają ceny produktów rolnych i środków produkcji u nas do tych na zachodzie? Czy rolnik na zachodzie jest tak samo traktowany jak u nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

Ciekawe czy po 2013 roku będzie jakiś PROW, MR czy coś w tym stylu.... Jeżeli programy "wspierające" rolników się skończą to nie ma bata, ceny maszyn spadną w dół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klos49    14

Z tymi programami to już tak jest. Kto był cwany, nabrał dużo sprzętu i patrzy na rolnictwo w różowych okularach. Niektórzy są rozgoryczeni, gdyż nie skorzystali czy to ze względu na przespanie, czy też ze względu na brak gotówki lub inne jej wykorzystanie. Ostatnio dostrzegłem taką tendencję, że handlowcy nie są chętni do współpracy z rolnikami, którzy kupują sprzęt za gotówkę, bo to dla nich wiąże się z daniem upustu. Zdecydowanie wolą korzystających z programów, bo wtedy mogą z nich najzwyczajniej zedrzeć ile się da. Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby ceny poszły w dół, bo na znaczną część maszyn nie korzystamy z dofinansowania tylko z własnej kieszeni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawelol111    1342

Nie wszystkim jest różowo:P Przez 2-3 lata za mleko były nędzne grosze, świnia do tej pory nie ma ceny. Znam nie jednego który w łeb się drze i mówi po co mi był ten sprzęt. Sprzęt jest, kredyt jest a opłacalności produkcji nie ma. Znam też takich którzy poszli na całość na samym początku i teraz mają nowe maszyny a o kredycie już dawno zapomnieli.

 

Jest jeszcze taka kwestia: przeliczając kredyt, cenę maszyn branych na dotację oraz wszelkie inne koszty związane z uzyskaniem tejże dotacji - czy tak dużo nam zostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
    • Przez Okisz
      Czesc,
      Czy bedąc czynnym płatnikiem VAT mogę wystawić fakturę rolnikowi ryczałtowemu? 
      Znajomy chciałby kupic odemnie soję, natomiast ja potrzebuje mieć na tą sprzedaż fakturę. 
    • Przez MichaKpiski
      Witam jestem jednym ze spadkobierców gospodarstwa rolnego. Czy ktoś przechodził tą ścieżkę po kolei jak już postanowienie nabycia spadku wydanego przez sąd ?  
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj