dominik1234

Inseminacja krow

Polecane posty

dominik1234    0

witam wszystkich chciałbym się dowiedzieć czy można dopuszczac swoje byki do krów. czy trzeba gdzieś to zgłaszać i opłacać i rejestrować tego byka czy można obojętnie którym bez wielkich zgłoszeń itp.z góry dziękuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoda    535

Można tylko po co? Ile kosztuje usługa? Po takich skoczkach to co ma niby wyrosnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miras258    0

ale chcesz dopuszczac komus za pieniadze czy swoje byki do swoich krow? komus oczywiscie ze mozna za pieniadze i teoretycznie nie tzeba na to zadnych formalnosci. nikt do tego nie powinien sie doczepic (chyba ze ktos zyczliwy gdzies to zgłosi) . a jesli chcesz miec wszystko jak nalezy to mozesz otworzyc punkt kopulacyjny czy jak sie to nazywa. nie wiem jak to z bykami ale chyba jest tak ze musisz miec badania zwierzecia, licencje, no i spelniac okreslone wymogi sanitarne(boksy,tabliczki itp) wydzielone pomieszczenia sanitarne. sam posiadam byki i nie prowadze zadnych formalnosci. poprostu przychodzi ktos z krową to sie dopuszcza. robimy tak juz wielele lat i nikt do tego sie nie doczepił :rolleyes:


nie ma opierdala... sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Kolego wpisz w google następujące zwroty: inbred, kojarzenie krewniacze, mutacje. Poczytaj i na pewno z krycia własnym bykiem zrezygnujesz. Nie musisz korzystać z inseminatora i nasienia o sprawdzonej wartości hodowlanej, ale byk musi być z innego gniazda, z wiadomym pochodzeniem, żeby uniknąć kojarzenia kazirodczego.


"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miras258    0

nikt tu nie mowi o kryciu krewniaczym bo skutki tego są raczej ogolnie znane wszystkim ;)


nie ma opierdala... sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominik1234    0

chodzi ze u siebie mam byczki mięsne i juz próbowałem tylko chodzilo mi czy można żeby nikt się nie doczepił i tak dalej z dzięki koledzy za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

ja nigdy nie pisze numeru ojca bo agencja tego nie wymaga.

Edytowano przez damian40000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheCinek    3

ja nigdy nie pisze numeru ojca bo agencja tego nie wymaga.

nie możesz wpisać do agencji bo w agencji tolerują tylko zarejestrowane rozpłodniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej612b    225

Z tego co ostatnio słyszałem na wykładach przy zgłoszeniu bydła do rejestru trzeba podać nr ojca co jest pewną innowacją , natomiast nie słyszałem nic o zarejestrowanych rozpłodnikach , czyżby komuna wracała w innej formie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipo    15

Na zgłoszeniu co prawda jest rubryka na numer ojca ale nie jest konieczne wpisywanie tego numeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xandrzej360    66

ile jest w tym prawdy ze jak krowa dzień po inseminacji odpuści śluz z krwią to oznacza ze jednak nie zostanie pokryta ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damian40000    86

to nie prawda. Krowa niezależnie czy się zacieliła czy nie na drugi trzech dzień puści krew. Po tym można poznawać że była cicha ruja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AWEJ    0

mając stado pod oceną użytkowości można bykowi wyrobić kartę nie robiłem tego tylko słyszałem że to koszt 300 zł ,piszecie że inseminacja zapobiega kazirodztwu ? mam 100% inseminacji u swoich krów i problem w tym że "polskie "nasienie oglądając ranking ma w 30 % byków tego samego ojca (ostanie rekordy Justice byk z WWS ) kożystam z nasienia tej firmy i gdybym wziął polskie nasienie byłbym o jedno pokolenie do tyłu i pokrył bratem siostrę dlatego "mój" inseminator prowadzi bezpłatnie usługę kojarzenie buchajów


Nie żyję po to żeby pracować , pracuję po to aby żyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyllee    14

z ta krwia to roznie bywa jak na 1 dzien po zabiegu to jeszcze w miare ale 3 i pozniej to lipa w wiekszosci przypadkow lecz tez nie we wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komodo    277

jezeli pierwszego dnia po zabiegu krwawi to raczej oznacza ze za pozno została pokryta najczesciej krwawia na 2-3 dzien i to normalne gorzej jak ma ruje a nie krwawi wtedy taka krowe trzeba zbadac bo niektorzy twierdza ze to oznacza ze nie pękł pęcherzyk i tworzy sie torbiel aczkolwiek roznie to bywa u nas weterynarz przyjechal 3 dni po zabiegiu i mowi ze jest torbiel rozmasował i krowa była cielna a czasem sie zacieli i nie krwawi tez ale ja jezeli krowa miała oznaki rui i nie krwawi zawsze badam lepiej zapłacic 5zł za zbadanie niz kryc kolejny raz i tracic ponad 100 i kolejne 21 dni Zazwyczaj jednak staramy sie badac przed kryciem i wtedy jest juz pewnosc ze jest wszystko w porzadku

Edytowano przez komodo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bonzoo1224    0

ja mam swojego buhaja 100%hf,kupiłem go ze stada hodowlanego. ma wyrobione papiery i mogę go spokojnie wpisywać jako ojca,na karcie jałóweczki też będzie widniał jako ojciec,ale tylko u mnie, bo jesli bym puścił go np.na krowę sąsiada to pomimo,że jest pod kontrolą to u niego już nie bedzie mógł być wpisany w kartę jako ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8
Napisano (edytowany)

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateuszr    0

Jeśli ktoś się nastawia na dobre jałówki to buhaj to słaba sprawa, jeżeli chodzi o to żeby cielak poszedł na rzeź to dobra sprawa chociaż bez straty czasu( skuteczność nie porównywalna do sztucznej inseminacji). Ja miałem takiego byka który nie miał pojęcia o takich rzeczach nie wiem czy jakiś homosexualista się trafił czy co i od tej pory nie trzymam buhajków. Grunt, że zasoby paszowe mi na to też raczej nie pozwalają a kupując paszę to raczej dużo nie zarobie na takim byczku, bo żeby był przyrost szczególnie przy HF on musi swoje zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rmiecz8   
Gość rmiecz8

q

Edytowano przez rmiecz8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez Akardin
      Witam czym dezynfekujecie legowiska , obecnie używam sandezii ale wychodzi dość drogo bo bodajże 10 kg 40 zł , stosował ktoś coś innego , może jakieś opinie o Preparat do suchej dezynfekcji, Lider Dezynfekant??
    • Przez klos
      witam.
      mam jalowke 18 mies. i nie wiem czy ja zacielac. Problem tkwi w tym, ze stoi ona w kojcu z jałoszkami 11-miesięcznymi, które powoli zaczynaja ja przerastac!! Jalowka juz od kilku miesiecy nie rosnie, jest w miare tlusta. Nie wiem czy ja zacielac teraz, czy czekac az sie zupelnie roztyje, a moze tez ja sprzedac?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj