Skutki zniesienia limitu mlecznego 2014/15

[StasiekS 73]

Być może chodziłem. Tylko piszesz mi, że mały hodowca ma większe szanse przetrwać na tym rynku, że kryzys i niskie ceny mu niestraszne, że więcej zarabia na litrze mleka niż ten duży. I co za tym idzie żyje mu się dostatnio. Odkryłeś właśnie świetny interes. Wystarczy mieć 100 krów, żywić je sianem czy tam liśćmi z buraków, trochę kiszonki i dzięki temu zarabiamy krocie. Wybudować jakąś tam wiatę albo trzymać po stodołach krowy, jakaś tam dojarnia i trochę starego sprzętu. Zaszalejemy i kupimy używki z zachodu. Będą tańsze niż nowy. I oto takim sposobem produkujemy tanio i dużo wiec i cena wyższa. Tak wywnioskowałem z Twoich postów. Chyba faktycznie jestem dziwny.

Edytowano Czerwiec 22, 2011 przez StasiekS

[timasz 55]

I jednak wszystko na nic hahahaha

Wiesz co w ktorym poscie napisalem ze duze stado mozna zywic byle czym?????????? nawet w malym tak nie mozna ale mozna stosowac pewne ograniczenia, a siano z dobrego uzytku zielonego ma bardzo czesto wyzsza wartosc niz sianokiszonka ale starszym sprzetem da rade w starszym budynku tez da rade

Przytocz mi te fragmenty gdzie one sa (gdzie napisalem takie brednie jak ty powyzsze) ????????? Pisalem o duzych i malych malo moze sobie pozwolic na mniejsza produkcjebo ma mniej obciazen. A duzy musi dawac calusienka para jak ekspres tak pisalem i nie pisz mi tu farmazonow ze cos innego wyczytales, bo coraz bardziej utwierdzasz mnie iz indolencja systemu oswiatowego w naszym kraju jest wszechogarniajaca haha

 

Po trzecie jesli dla ciebie kolo ktory zarabia 17 gr zarabia wiecej niz kolo zarabiajacy 23 gr to ja juz nie mam na ciebie slow

Edytowano Czerwiec 22, 2011 przez timasz

[PRZEMEK321 2]

cześto bywa tak ze srednie rodzinne gospodarstwa 20-40ha są bardziej żywotne ekonomicznie niż te duże po 100ha bo one mają tylko kupe kredytu i zazwyczaj to takie komornik sprzedaje a te srednie inwestują spokojniej i też idą do przodu wiec niech ci wszyscy ekspercji wsadzą sobie w nos swoje rady o wielko towarowych gospodarstwach bo te średnie radzą sobie równie dobrze a nawet lepiej.

[danield28 35]

Być może chodziłem. Tylko piszesz mi, że mały hodowca ma większe szanse przetrwać na tym rynku, że kryzys i niskie ceny mu niestraszne, że więcej zarabia na litrze mleka niż ten duży. I co za tym idzie żyje mu się dostatnio. Odkryłeś właśnie świetny interes. Wystarczy mieć 100 krów, żywić je sianem czy tam liśćmi z buraków, trochę kiszonki i dzięki temu zarabiamy krocie. Wybudować jakąś tam wiatę albo trzymać po stodołach krowy, jakaś tam dojarnia i trochę starego sprzętu. Zaszalejemy i kupimy używki z zachodu. Będą tańsze niż nowy. I oto takim sposobem produkujemy tanio i dużo wiec i cena wyższa. Tak wywnioskowałem z Twoich postów. Chyba faktycznie jestem dziwny.

 

Stasiek, timasz ma rację... Po pierwsze mały 15-30 krowami sobie poradzi sam ten co ma ich znacznie więcej ma trudniej i o tym pisał timasz... Produkcja paszy dla krów jest droga czy to kiszonka czy sianokiszonka a szczególnie kiedy dotyczy to dużego gospodarza... Ten kto ma do skoszenia 2-3 ha kukurydzy skosi to jednorzedówką ten kto ma 10-15 ha musi mieć sieczkarnie oczywiście może ja wynająć ale i słono zapłacić... Dodatkowo przy sieczkarni trzeba mieć dużo i duży transport aby to odbierać od sieczkarni... Cały proces i kiszonki i sianokiszonki pokrywa duże koszty produkcji... Przykład mój teść ma 18 krów, do skoszenia ma około 1,8 ha kukurydzy którą kosi mu jego szwagier jednorzędówka którą mają na spółkę... Najpierw szwagier kosi u siebie a teściu transportuje i później to samo jest później u mojego teścia... Czy to są duże nakłady powiedziałbym znikome koszty paliwa tylko i wyprodukowanie 1,8 ha kukurydzy co raczej nie jest za bardzo kosztowne, tak samo wygląda sianokiszonka jeden pomaga drugiemu mają sprzęt na spółkę, nie potrzebuje do tego sprzętu dużego aby się wyrobić w czasie wiec nie ponosi dużych nakładów dodatkowo dostaje dwa tiry wysłodków od cukrowni za buraki więc ma pasze i pokrywa koszt transportu, który jest śmieszny, w tamtym roku dokupił dodatkowo dwa tiry wysłodków za około 2 tys... Cena jaką dostaje waha się w granicach 1,1-1,25 zł/l myślę że w zupełności to wystarcza na godne życie bo tak jest bo to widzę... Zresztą twoje tańsze ceny za nawozy raczej nie zrównoważą pokładów na sprzęt, o zniżkach jakiś konkretnych na nawozy to mogą liczyć którzy mają hektary w kilku setkach więc sorry ale jesteś w błędzie... Pozdrawiam

[StasiekS 73]

Przeprowadzone badania na podstawie danych z gospodarstw nastawionych na chów
bydła mlecznego wskazuję, że możliwa jest analiza kosztów produkcji, w tym kosztów jednostkowych,
z wykorzystaniem algebraicznej postaci funkcji kosztów. Zastosowana w badaniach
funkcja wielomianowa z interakcjami pozwala na dobre dopasowanie płaszczyzny
regresji do rozrzutu punktów empirycznych w przestrzeni wielowymiarowej. Analiza tej
postaci funkcji nie należy wprawdzie do najłatwiejszych, jednak posługując siê dostêpnymi
technikami prezentacji graficznej, możliwe jest przedstawienie oszacowanej funkcji w spos
ób ułatwiający ocenê badanych czynników na zmienni objaśnianś.
Porównanie jednostkowych kosztów produkcji obliczonych na podstawie kosztów
produkcji mleka bez uwzględnienia kosztów pracy w³asnej oraz z tymi kosztami pozwala
stwierdziæ, ¿e gospodarstwa o ma³ej skali produkcji d¹¿¹ do poprawy sytuacji finansowej
minimalizuj¹c materia³owo-pieniê¿ne koszty produkcji, ponosząc z kolei nieproporcjonalnie
wysokie nakłady pracy w³asnej. Skutkiem tego w gospodarstwach utrzymuj¹cych niewielki
liczbê krów o niskiej wydajności mlecznej, jednostkowy koszt produkcji uwzględniający
tylko wydatki pieniê¿ne jest najniższy, a uwzględniający równie¿ umowny koszt pracy w³asnej
bardzo wysoki.
Wzrost wydajności mlecznej krów wpływa na obniżenie jednostkowego kosztu produkcji,
poprawiaj¹c tym samym poziom op³aty pracy w³asnej wypracowań kwotą dochodu
z gospodarstwa rolnego.


o zniżkach jakiś konkretnych na nawozy to mogą liczyć którzy mają hektary w kilku setkach więc sorry ale jesteś w błędzie
Zamawiając ze znajomym na spółkę nawozy mieliśmy nawet do 140 złotych na tonie taniej niż w pobliskich hurtowniach. Czyli według Ciebie ni można?

[danield28 35]

Zamawiając ze znajomym na spółkę nawozy mieliśmy nawet do 140 złotych na tonie taniej niż w pobliskich hurtowniach. Czyli według Ciebie ni można?

 

Można tylko mało się rolników ze sobą jednoczy i wątpię aby ten co ma 50-70 krów chciał z kimś kupować co ma krów 10-20 ale tak jest już nasza mentalność i ciężko to zrobić... Co do tego dokumentu ten dokument jest z przed kilku lat i zawiera dane jeszcze starsze, które nie oddają kompletnie dzisiejszej sytuacji... Pozdrawiam

[jaro 166]

Jak tak czytam powyższe wypowiedzi (szczególnie co większych hodowców) to zaczynam dochodzić do wniosku że rolnictwo naprawdę jest jedynym działem gospodarki w którym to produkcja masowa zamiast obniżać-podwyższa koszty jednostkowe.

Trochę mi ta cała sytuacja przypomina wojnę-więksi okopują się na swoich pozycjach i za wszelką cenę próbują (a mają po temu instrumenty-np. Rady Nadzorcze w których stanowią niekwestionowaną większość) utrzymać status quo czyli de facto powiększać swoją przewagę-czyż jest inaczej ?