loku299

Cielak nie chce pic mleka od urodzenia

Polecane posty

arwidek5    0

Witajcie.U mnie jest podobny problem.Kupiłem cielaka 2 dniowego w ogóle nie ma instynktu ssania ,poję z butelki, no ale ile można,już 8 dzień.Może coś doradzilibyście.Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzychuuuuu    46

1.5 tyg temu ocielila sia krowa cielak nie chcial pic siary. Zaczal pic na 3 dzien po urodzeniu i dostal ostrej biegunki ale juz mu przeszlo. Dzis w nocy ocielily sie 2 krowy i cielaki piekne ale znowu nie maja odruchu ssania i nie chca pic siary. Co moze byc przyczyna takiego zachowania cielakow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Nigdy nie można dopuszczać do tego żeby ciele nie wypiło w pierwszych trzech godzinach siary, zawsze będą z takim delikwentem kłopoty zdrowotne, oraz z karmieniem i przyrostami.  Pierwszy dzień siarowy jest najważniejszym dniem w życiu oseska. Nie ma co się bać używania sondy (koszt niecałe 100zł), wtedy jest gwarancja że ciele będzie zdrowe. Trzeba naprawdę mieć spore zdolności żeby czymś takim cielę utopić. Szybciej można to zrobić wlewając mu pójło bez sądy. Dlaczego cielę nie ma odruchu ssania?

Może być kilka przyczyn:

1 genetyczne- ma jakąś mutację genów

2 zdrowotne- męczy go jakieś choróbsko

3 fizjologiczne- pomimo urodzenia się o czasie, jego organizm nie dojrzał jeszcze i zachowuje się jak wcześniak

4 pozostałość ciężkiego porodu, bardzo wolno dochodzi do siebie.

Genetyczne najczęściej są śmiertelne, reszta jak zadbasz tak masz.


"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Witam nie chciało mi się czytać wszystkich odpowiedzi a wiec jeżeli cielak nie chce pić po porodzie to jest on anemiczny ( ma niedobór żelaza) i należy podać mu żelazo (dostaniemy je w każdej przygodni weterynaryjnej ) domięśniowo  bądź pod skórnie  itp zależy jaki środek akurat to jest. Po chwili powinno występować odruch sący jeśli jednak to nie pomaga to sondowanie i wlewka siary. Pamiętajmy że Ciele przyswaja najbardziej przeciwciała z siary do 2 godziny po porodzie następnie przyswajalność spada do 0 przy 12 godzinie od porodu . Co za tym idzie jeśli nie podamy mu siary w ilości około 2-4 litry stanie się łatwym celem dla chorób bo nie ma żadnej obrony jego organimz nauczy się produkować przeciwciała po około 2 tygodniach a do 2 tygodni chronią go matczyne przeciwciała.
Co do sądy wkładaj ją od podniebienia od góry tyle ile ma ten pręcik i  bedzie ok zalać cielaka można przy wyciąganiu gdy jest jeszcze w przewodzie siara pamietaj żeby wszystko zleciało jak bedziesz wyciągał
 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MagoKJ    17

Pamiętam jak moje pić nie chciały,usiadłam się przy moich pociechach i wpierw butelka ze smoczkiem i jazda,wpierw się upierały ,wieczorkiem już było dobrze z jednym ssał jak mu mówiłam...;) drugi oporny był na butelkę i musiałam mu na palec do pyszczka i po dwóch dniach załapał o co biega,czasami za bardzo pociągnął i się zachłysnął ale nauczył się..Musisz spokojnie bez pospiechu je nauczyć,mówić do nich,opowiadać ...;D poważnie moje pieszczoszki po trzech dniach piły jak od matki...tylko pamiętaj o ilości wody żeby biegunki nie dostały,a i nie ucz ich ciepłej wody bo jak podrosną współczuję grzania wody do 500kg byczka..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesamowity90    590
Napisano (edytowany)

U mnie już drugi raz zdarzyło się, że cielak wypił prawidłowo pierwszą siarę, potem dostał biegunki, przyjechał weterynarz, podał jakieś leki antybiotykowe, które słabo pomagały, cielak dalej miał biegunkę, nie chciał już pić, wlewałem na siłę niewielkie ilości, znów weterynarz z kroplówką, znów wlewanie na siłę pomimo zapewnień weterynarza że będzie pił, nie pił, słabnięcie i zdychanie. Ręce już opadają bo wcześniej nie było takich sytuacji, były biegunki czasem nawet ostre, ale cielaki wychodziły z tego, tutaj nic nie pomaga. Pod koniec swojego przykrego żywota te cielaczki łapały jakby jakieś wzdęcie przed zdechnięciem. Ten ostatni miałem wrażenie że potem się nie wypróżniał, nie pamiętam jak poprzedni. I temu ostatniemu po wcześniejszych doświadczeniach podałem od weterynarza jakieś profilaktyczne zastrzyki zaraz po porodzie, nie pomogły.

 

Może ktoś coś poradzi? Ja już nie wiem co robić, a szkoda jałówek z zadatkami na dobre krowy :(

 

Jeszcze dodam, że ostatnio cielak urodził się podczas wirusówki w całej oborze, somatyka spadła do 120 średnio, może krowa nie była w stanie podać mu przeciwciał w siarze?

Edytowano przez niesamowity90

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michatek    4

chów cieląt to temat rzeka... czasami urodzi się fajny zdrowy pierwsze pojenie dobrze ssie a potem słabo i potem wlewanie na siłę plus jakieś wzmacniacze  i jak dodamy biegunkę to małe szanse na wyleczenie. Różne przypadki były i u mnie zdarzało się że cielaki miesięczne czy starsze z rana ładnie piły mleko-mix jadły itd. a na wieczorowej obrządce już leżał sztywny no właśnie dlaczego i nie mam odpowiedzi. 'Raz miałem że cielak od urodzenia miał taką grubą szyje to wet powiedział że ma tarczyce przerośniętą, co prawa pił mleko z wiadra ale robił częste przerwy, Inny cielak się nie załatwiał miał "tyłek" zarośnięty i tylko się męczył a po pojeni był taki jakby wzdęty. Po ciężkich porodach tyłem czy u pierwiastek też cielak zdarza się że będzie osłabiony.

 

cóż mogę dorardzić tak ze swoich działań.

- podawać siarę jak najwcześniej i to nieduża ilość do litra,mniej a częściej i ważne sprawdzić też tą siare czy zapalenia nie ma czy nie pachnie dziwnie

- czystość wiadra do pojenia i smoczka - dla nowego cielaka nie zakładam nowego smoczka bo będzie twardy i będzie się męczył, tylko już używany wiadomo umyty

- żeby cielak miał sucho, akurat u mnie klatki są na słomę to nieżałuję jej

-jak dostęp ma klatka do ściany to jak są brudy czy jakiś stary obornik to zeskrobać/wyczyścić i wapnem zrobić bo jak cielak się naliże to wiadomo co będzie

- unikać przeciągów

 

czasami mimo starań to i tak zdarzają się upadki cielaków cóż takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesamowity90    590

Czyli najprostsza profilaktyka, czysto, sucho i o porze... a resztę Opatrzności zostawić. Jako młodemu rolnikowi ciężko się pogodzić z upadkami młodych cieląt, ale widać taki zawód, człowiek robi co może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Dnia 2.03.2016 o 10:42, agromatik napisał:

Nigdy nie można dopuszczać do tego żeby ciele nie wypiło w pierwszych trzech godzinach siary, zawsze będą z takim delikwentem kłopoty zdrowotne, oraz z karmieniem i przyrostami.  Pierwszy dzień siarowy jest najważniejszym dniem w życiu oseska. Nie ma co się bać używania sondy (koszt niecałe 100zł), wtedy jest gwarancja że ciele będzie zdrowe. Trzeba naprawdę mieć spore zdolności żeby czymś takim cielę utopić. Szybciej można to zrobić wlewając mu pójło bez sądy. Dlaczego cielę nie ma odruchu ssania?

Może być kilka przyczyn:

1 genetyczne- ma jakąś mutację genów

2 zdrowotne- męczy go jakieś choróbsko

3 fizjologiczne- pomimo urodzenia się o czasie, jego organizm nie dojrzał jeszcze i zachowuje się jak wcześniak

4 pozostałość ciężkiego porodu, bardzo wolno dochodzi do siebie.

Genetyczne najczęściej są śmiertelne, reszta jak zadbasz tak masz.

Kolego a sonda dla cieląt powinna nie przepuszczac mleka jak jest zamknięty zawór? Bo jest tam czarne pokrętło i u mnie nieważne czy jest na pozycji 1 lub 2 to i tak leci mleko jak z kranu.. Zamówiłem to u weta.. Odebrałem od niego ale się wk... lem że mimo zamkniętego zaworu mleko leci.. Samemu wkładając sondę można zalać cielakowi płuca.. Czy to normalne? 

Edytowano przez tomaszmab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Miałem najprostszą sondę którą dostałem razem z preparatem. Składała się z kanisterka ok.2L  wężyka rurki zakończonej obłym czymś, żadnej regulacji czy zaworu nie było. Procedura pojenia jest prosta- łepetynę cielaczka do góry, tworzy się rynienka i po języku wsuwasz sondę. Czasami czuć w pewnym miejscu opór wtedy wystarczy poczekać na moment aż cielę przełknie i w tym czasie wsunąć resztę sondy. Zawór czy coś w tym rodzaju jest mało przydatny bo ręce masz zajęte cielakiem i sondą a trzeciej zapasowej konstruktor człowieka nie przewidział,

Mowa jest tu o oseskach tuż po porodzie. Starsze sztuki czy też dorosłe nieumiejętnie wkładaną sondą przy drenczingu można utopić.

Edytowano przez agromatik

"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
6 minut temu, agromatik napisał:

Miałem najprostszą sondę którą dostałem razem z preparatem. Składała się z kanisterka ok.2L  wężyka rurki zakończonej obłym czymś, żadnej regulacji czy zaworu nie było. Procedura pojenia jest prosta- łepetynę cielaczka do góry, tworzy się rynienka i po języku wsuwasz sondę. Czasami czuć w pewnym miejscu opór wtedy wystarczy poczekać na moment aż cielę przełknie i w tym czasie wsunąć resztę sondy. Zawór czy coś w tym rodzaju jest mało przydatny bo ręce masz zajęte cielakiem i sondą a trzeciej zapasowej konstruktor człowieka nie przewidział,

Nie pytam Cię jak to robić tylko pytalem się o budowę sondy? U mnie zawór jest który reguluje szybkość przepływu. I ma pozycje zamkniętą. Działa to jako odpowietrznik. Jak jest zamknięty to powietrze powinno nie dochodzić przez co mleko nie powinno lecieć.. PS chciałbym zobaczyć jak sam wkładasz sondę dla 1,5 miesiąca cielaka który się szarpie i wstaje 👌

Ja to robiłem sam.. Łatwo zalać płuca jak macha głową we wszystkie strony

Edytowano przez tomaszmab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Sam wykonywałem drenczing krów po porodzie i dawałem rady.

Sano sonda do pojenia cieląt - Wszystko dla profesjonalnych hodowcówTo było takie ustrojstwo.

1.5 miesiąca to nie osesek. Odruch tworzenia rynienki zanikł więc trzeba uważać.

Edytowano przez agromatik

"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez 2Reebok
      Witajcie, założyłem nowy wątek bo z tego co szukałem nie ma w pozostałych nic takiego (o ile nie przeoczyłem) 
       Mianowicie od jakiegoś czasu (ok 7dni) zauważyłem u krów w stadzie, że pojawia się taki biały śluz jak przed rują zazwyczaj jest przezroczysty ale czasem jest cały biały. Dodam, że pojawia się on u krów cielnych. Czy mam się czego obawiać ? Innych objawów niepokojących nie zauważyłem. Krówki mają apetyt nic po za tym tylko ten śluz z dróg rodnych nie to że cały czas się wydziela sporadycznie u różnych sztuk w stadzie pojawia się czasami. Mieliście podobny przypadek może.? 
    • Przez Wiesiujohny
      Witam przychodzę z zapytaniem gdzie kupić skuteczny środek na odrobaczenie krów mlecznych najlepiej jakby karencja na mleko była zerowa. Z góry dziękuję za odpowiedź 
    • Przez tyj123
      poraz pierwszy nam takie coś sie zdążyło parę dni temu zdechł nam cielak mięsny(brąz) 4 miesięczny wszystko rozegrało sie w 15 min zaczął ryczeć potem piana i krew mu z nosa leciała a po chwili sie położył i było po nim . Jak weterynarz przyjechał zrobiliśmy mu mała sekcje nie był on nawet wzdęty ale miał takie dziwne serce gąbczaste miękki czy z was ktoś miał podobną sytuację i co to mogło być bo weterynarz stwierdził że to wada wrodzona........
    • Przez Pawel0z
      Witam .Od jakiegoś czasu 3-4 mięśięcy zaczely sie pojawiac narosle małe i duże na skorze 9 byczkow i jałówce .2 z nich urosło do srednicy 9cm wiec pojechalem do weterynarza pokazalem foto tego i dal mi jakies lekarstwo na t. stosowal cos w tym stylu.Brodawki przechodzą z jendej na drugą sztukę co mam zrobić.

    • Przez hazelwideo
      Witam mam problem z moim 2 tygodniowym łatkiem. Gdy łatek się urodził było wszystko ok. problem zaczął się 2 dni po urodzeniu łatkowi zaczęły zginąć się przednie nóżki. Był wet i dal zastrzyk i kazał poczekać tydzień który właśnie minął. wet powiedział że będzie trzeba włożyć w gips. chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał już taki przypadek i czy jest to do wyleczenia ?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj