klaas111

Jakie znacie sposoby okiełznania jałówek podczas doju?

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
sebe1033    397

ja mam jeszcze inną metodę może brutalną jak już wiazenie i trzymanie nie pomaga to jak jałówka kopnie mnie to ja ją w podbrzusze niech też poczuje że to boli :P :unsure:

 

A raz trafiła się cwana jałówka kopac nie kopała ale z każdym założeniem strzyków plać i leży :blink: to dopiero było męczące ale walneła się bokiem że można było podłączyć na leżąco i od wtedy już sama wstała i stała :lol:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Junkers    44

Ja tak samo wszystkim krowom zakładam poskromy, oprócz jednej kupionej od wujka ale ona nigdy nie miała zakładanego i co założyłem to się kładła ale nie kopie to jest spokój.

 

Na jałówki to patent jak wyżej co niektórzy piszą, wiązanie za rogi do słupka od stanowiska i poskrom. Jedna jałówka była była taka, że nie dawała się nawet dotknąć zanim się ocieliła, ale jak przyszło ją doić to jakby była dojona od lat taka spokojna, więc reguły na to nie ma. Mieliśmy też taką co jak się jej założyło poskrom to kładła się na jeden dój to nawet 3 razy, a bez niego kopała, trzeba było czuwać tzn. jedną ręką trzymać konew w powietrzu a drugą ręką ściągać strzyki i rozpinać poskrom jak się kładła, kilka razy się pomęczyć opłacało bo teraz stoi na baczność, a do tych ceregieli wystarczyła jedna osoba :)

Edytowano przez Junkers

KPK Kumurun Team
"Polak jak se chce, to se kurde potrafi" F.Kiepski
Prawidłowo użytym młotkiem i przecinakiem możemy naprawić nawet zegarek.
Belarus 952.4 - U C-330

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomik    148

jarzmo (poskrom) taki metalowy pod pachwinę i na grzbiet zakładany bardzo dobra rzecz ja mam dwa jak jeden nie pomaga drugi zakładam po pewnym czasie zdejmuje systematycznie, jak bardzo płocha i kopiąca wtedy oprocz poskromy jedna osoba staje koło przednich nóg i łapie ręką na środku grzbiet ściskając za kręgosłup tylko z wyczuciem wtedy się uspakaja jałówka jak chce zrobić krok do przodu wtedy łapiemy mocniej kwestia czasu i złagodnieje


wieśniactwo to stan umysłu a nie miejsce zamieszkania

dopiero kiedy wytniemy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia ryba złowiona, zatruta zostanie ostatnie rzeka, zrozumiemy, że nie da się jeść pieniędzy

jeśli pomogłem kliknij zieloną strzałkę obok postu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lszczepa1    4

sposób z ogonem zadartym do góry jest najlepszy, W irlandii wszyscy farmerzy tak robią nikt nie wiąze jałówek.

po kilku dniach dojenia z zadartym ogonem krowa nie myśli nawet o podniesieniu nogi.

nie przekonuje, spróbujcie sami się przekonacie. (i nie ma sie co bać ze ogon złamiecie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrowiktor    35

Mam ten sam problem. Czy poskrom i ogon w górze i jeszcze linka i deska zawiązana za przednimi nogami pomoże ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Na hali udojowej u nas standardowa procedura to poskrom laskowy jak się to fachowo nazywa, i kleszcze na nos. Kiedyś jedną bardzo złośliwą, pamiętam rodzice jeszcze opanowali, przewiązując linkę pod przednimi nogami, na klatce piersiowej i skręcanie jej trzonkiem na grzbiecie. Stała i nawet nie wiedziała co się z nią dzieje.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witold19861    6

Ocieliła mi się ostatnio jałówka która kopie niemiłosiernie wszelkie poskromy nie dają rady bo gdy je stosuje to od razu ta jałówka się przewraca i kładzie. Przywiązywałem też jej przednią nogę do rogów aby w ten sposób miała uniesioną nogę w górze ale to też nie skutkuje. Mam więc do was prośbę może znacie jakieś skuteczne techniki które w jakimś tam stopniu ograniczą mi tą katorgę i mękę podczas doju tej niesfornej jałówki?

 

witaj kolego ja zakladam stabilizator wiaze do barierki i doje troche strachu i krowa wydojona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oktawia1988    13

U nas kiedyś wiazalismy jalowke za przednia noge i jedna osoba trzymala jej to noge do góry, a druga doila, jalowka początkowo się przewracala,  i zanim ja wydoilismy, to z pol godziny minelo, no ale po kilku dniach, się nauczyla. Pozniej jeszcze ze 2 tygodnie  sama podczas dojenia, podnosila noge do góry :D

Edytowano przez oktawia1988

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podjadacz    18

u mnie aktualnie żadna sztuka nie potrzebuje poskromu. Wszystkie krowy i jałówki które mam to tak jakoś są spokojne może przez to, że zbyt mocno sie nimi troszczę :) buziaczki głaskanie po głowie itp. oswojone mam wszystko w oborze :)

 

edit jedna która była kupiona w tamtym roku jest wariatką że nawet w 4 nei dało się jej wydoić trzeba było dać trochęzastrzyku na spanie i oxytocyny

jak będzie teraz to nie wiem lada moment ma się cielić

Edytowano przez podjadacz

bla bla bla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj