marcin389

zamarzla woda w bloku i chlodnicy

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
Tanco96    10

no to ładnie żeś się urządził.U nas jak traktor w zimę jest wprowadzany do garażu to spuszczam wodę przed garażem i wjadę a potem i tak jeszcze z 5 osób przypomni.Wiem że to powinno być w temacie o ursusach ale czy ktoś w swoim ciapku odkręca tą gumową rurkę co łączy chłodnicę z silnikiem? :D


Autor niniejszych postów, nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ich treść,a co za tym idzie w przyszłości nie mogą być one wykorzystywane przeciwko niemu...udzielanych wskazówek proszę nie traktować jako WYROCZNI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
johny11901    0

A co ma wspólnego praca silnika z przeciekiem wody do oleju? Jak ma lecieć to i na postoju sie dostanie . Wiem coś o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej207    0

nieraz jest niewielkie pęknięcie które ujawnia się dopiero po pracy silnika marcin389 pisał że sprawdzał przed i po spuszczeniu wody nie pisał że silnik pracował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

można tez ropą zalac chłodnice ale to juz akt desperacji

A można benzyną lub gazem? ale to już chyba akt samobójczy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcin389    0

ciagnik juz naprawiony, jedynym skutkiem nie spuszczenia wody bylo rozsadzenie glowicy w dwoch miejscach, na szczescie dalo sie pospawac i obeszlo sie bez wydatku na nowa glowice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noxes    0

Panowie a ja poruszę taką kwestię.

1.Mamy powiedzmy c360 użytkownik spuścił wodę tylko z chłodnicy, z bloku przypomniało mu się za jakiś czas. Ciągnik stał na małej pochyłości przodem ku dołowi. Czy wobec tego pozostała jakaś woda w bloku? Po jakimś czasie po odkręceniu kranika w bloku wody tam nie było można było dmuchnąć powietrzem do środa. Co wy o tym myślicie?

2. Czy 1-2 litry wody w bloku są go w stanie rozsadzić?

3. Zalewanie silnika ciepłą wodą przed odpaleniem szczególnie zimą temp około -10 woda temp 60 st.c. Jakieś skutki uboczne?

4. Odpalanie zimnego silnika bez wody i zalanie go zimną wodą chwilę po odpaleniu jakieś skutki uboczne?

Pytania nie są związane tylko z c360, ale z wiekszością ciągników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zales    0

1. Wydaje mi się że woda w c360 powinna zlecieć kranikiem od chłodnicy. Kiedyś spuszczełem wode w ten sposób, że odkręciłem od chłodnicy i czekałem aż przestanie lecić. Potem odkręciłem od bloku to poleciało tylko kilka kropel.

2. To wszystko zależy jaki blok i w którym miejscu się ta woda zostanie. 2 litry wody spokojnie mogą doprowadzić do pęknięć.

3. W C360 robie tak od 10 lat. Tylko że ja ciągnik "przelewam" taką wodą, otwieram kranik od bloku i leję aż z bloku zacznie lecieć ciepła woda. Skutków ubocznych nie zauważyłem

4. Robię tak w każdym ciągniku w którym nie mam płynu. Skutków ubocznych nie zauważyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtracz    76

Resztka wody w chłodnicy może ją zabić.

W bloku to już mniej prawdopodobne.

Bloki pękające po zamrożeniu przeważnie były pełne wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicia13    1

Witam . mam pytanie czy przy -2,-1 stopniach będzie się coś działo w chłodnicy lub w bloku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brounter    18

Taki mróz nie jest problemem jeśli jeszcze trzymasz w jakimś garażu to nie masz powodów się o nic martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicia13    1

No własnie ciągnik stoi na podwórku jakieś 3 metry od budynku . A w nocy ma być u mnie -2,-1 . Nie chciałem spuszczać bo jutro z rana znowu robota .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Jak lubisz adrenalinę to nie spuszczaj. Ciekawi mnie tylko czy zaśniesz wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicia13    1

heh. Czytałem inne wypowiedzi to niektórzy mając -4,-5 stopni , mieli wode w ciągniku i nic sie nie stalo to raczej przy tych -2 nic sie nie powinno stac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

A jak się stanie? Chłodnica w dobrym stanie wytrzyma jeśli trochę wody złapie stara raczej nie. Nie wspominając o tym że i tak nigdzie nie pojedziesz z lodem w chłodnicy bo silnik zagrzejesz. Nie lepiej zlać lub płynem zalać niż patrzyć w monitor przez dwie godziny i gdybać?


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekbrzuze    297

Ja nie spuszczalem tej nocy, ale szron rano byl na dachach. MTZ poza podworzem, tylko chlodnica zakartonowana, a 3P w stodole. Przez jedna noc przy tyemp -1 -2 nie zdazy zaamarznac, bo woda ma za duza pojemnosc cieplna, a w dzien temp jest na + i to 7 stopni :)

Edytowano przez zbyszekbrzuze

KPK Kumurun Team
Naprawiam ciągniki, remontuję silniki,

GG: 33264431 t: 724772311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9205

Za 20l płynu do chłodnicy w sklepie z częściami do ciężarówek zapłaciłem około 80zł. Warto dla tych pieniędzy szarpać sobie nerwy na wodzie ? Do ciągnika mam grzałkę. Jeszcze tylko przerobię świece żarowe na typ samochodowy ze sterownikiem, bo moje orginalne ciężko wyczuć z grzaniem i często któraś pada. I nie muszę ganiać jak na sr**zkę, gdy na termometrze jest na minusie, a ciągnik stoi kawałek ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicia13    1

Tak więc dzięki bogu nic sie nie stało ;) .Wode dla wszelkiego wypadku juz zlałem , teraz musze pomyśleć nad płynem ale to dopiero na jesień bo w lecie przeciez mrozów nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7958

stosowanie wody jako chlodziwa w silniku to nie jest dobry pomysl. Jezeli ktos widzial kiedys tuleje i chlodnice po 15 latach jazdy na wodzie wie o czym mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olekig    0

Oryginalne instrukcje Ursusa przewidywały w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych zalewanie układu chłodzenia wodą, również w zimie. Zalanie gorącą wodą ułatwia rozruch.

Jednak według tych instrukcji po zakończeniu pracy należało spuścić wodę do wiadra i użyć jej następnego dnia po ewentualnym podgrzaniu. Świeżą wodą należało uzupełniać wyłącznie ubytki.

Dzięki takiej procedurze można było znacznie ograniczyć odkładanie się kamienia kotłowego w silniku i chłodnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9205

To bylo w czasach, gdy bylo notoryczny deficyt wszystkiego, takze borygo do chlodnic. Samochody jezdza caly rok na plynie, wiec i ciagnik tez moze. Plyn ja lepsze wlasciwosci , nie koroduje tak uklad, nie odklada sie kamien, wyzsza temperatura wrzenia. Po co sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uziu92    7958

Dokladnie. A jeszcze teraz plyn mozna kupic wdobrych pieniadzach ibedzie na kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez salas89
      witam mam pytanie o rade w sprawie zakupu białoruski . Uzywana była by do ladowania obornika i wapna  , co rocznego odkopania rowu , wykopania fundamentow pod budowe domu i wielu prac porzadkowych w gospoarstwie . Znajomy chce mi sprzedac 2 białoruski rolnicze w kwadratowej budzie ze wszystkimi łyzkami , widłami , itp posiadaja papiery na jego babcie , chce za to 9500zł ale jedna ma uszkodzony silnik ( brak glowicy) a druga niby sprawna ale nie odpalana od 5 lat , opony troszke kiepskie z tyłu maja (chyba jeszcze orginalne od nowosci). Cena troszke przewyzsza cene złomu wiec duzej straty by nie bylo , tylko czy jest sens sie w to pakowac ? Czy taki jumz moze cos w polu porobic czy juz tylko zlomowisko go czeka ? 
    • Przez Bostorn
      Witam
      Od niedawna jestem posiadaczem stety bądź niestety Jumza wersji rolniczej Koparko spycharki. Masa kasy w niego poszła i idzie dalej, gdyż nie lubię, jak mój sprzęt przypomina szajs. Porobiłem silnik, teraz czas na hydraulike. Dużo przewodów jest powymienianych, niektóre są dużo za długie, czepiają, haczą. Przewod od obrotu czepia o łapę, Jutro porobię zdjęcia i wstawię jak to u mnie wygląda. (wszystkie te operacje robił, robili poprzedni właściciele) 
      Moje pytania oraz problemy są zastępujące :
      - Czy mógłby mi ktoś pomóc z odpowiednim ułożeniem przewodów i ich podłączeniem tak, aby wszystko było tak jak należy? Może ktoś coś źle podłączył, złą stroną poprowadził? 
      - Podczas pracy masztem potrafi dziwnie działać, tzn chcę do góry coś unieść, siłownik idzie do dołu, a po chwili idzie do góry. , czasami bywa tak, że silnie i szybko podnosi, bądź obraca się w 1 stronę, a w 2gą bardzo bardzo powoli i z oporem wraca.  Ostatni z siłowników (od wideł) mocno ciekł, więc go wyjąłem, oczywiście był prawie cały schowany, podczas odkręcania przewodów, w górnym było ciśnienie i powietrze, tryskało i pluło konkretnie. Czego to może być wina? Układ jest zapowietrzony? Jak go odpowietrzyć? 

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez Maksol
      Witam chciałbym zapytać posiadaczy ciągników mtz Pronar 82 w wersji sa i tsa o opinie o tych ciągnikach i o tym co należy sprawdzić przy zakupie tych ciągników.
    • Przez iridium3000
      Witam. Chciałbym się dowiedzieć w jakim zakresie obrotów najlepiej się poruszać w celu ekonomicznego spalania 952.3 w czasie transportu i prac polowych.
      W orce trzymam 1800obr w transporcie 1600obr 
      Myślicie że można by zejść w pracach polowych do 1600obr a w transporcie 1400obr czy to za mało?
      Z tego co widziałem nowy  Fendt  120koni w orce latał na 1550obr. Dla tego jestem ciekawy czy w MTZ również można zejść z obrotów w celu redukcji spalania.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj