bestmen

STRAJK

Polecane posty

farmermf    80

Panowie a przy cenie 4+vat to ile zostanie na czysto z tucznika w cyklu zamkniętym a w otwartym.Ktoś robił takie wyliczenia?Bo może faktycznie to na zero przy tej cenie się wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

WOPT = przychód / koszty

 

przychód = cena netto skupu świń wg wagi żywej (w zł/kg) x 110

koszty = 1,3 x [cena zakupu prosięcia (zł/szt.) + 0,192 x cena zboża (zł/tonę) + 0,048 x cena koncentratu (zł/tonę)]

 

Ponieważ każda z powyższych cen może być inna w każdym z gospodarstw/ferm, posługiwanie się takim wskaźnikiem pozwala porównać opłacalność tuczu w bardziej obiektywny sposób.

Jeżeli przychód jest równy kosztom, to wskaźnik = 1,00

Jeżeli przychód jest wyzszy od kosztów, to wskaźnik jest > 1,00 i tucz jest opłacalny.

Jeżeli przychód jest niższy od kosztów, to wskaźnik jest < 1,00 i tucz jest nieopłacalny.

 

Ja mam i swoje prosiaki i swoje zboże. Ale to jest ogolnie przyjęty wskaźnik opłacalności tuczu

Edytowano przez HubertOjdana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyzyk    0

Czasami wychodzi się trochę na plusie a czasem na minusie, według mnie nikt się w to nie bawi bo i po co, żeby się załamywać że tak mało zostaje przy tej cenie świń i paszy?? Lepiej robić tak żeby było za co żyć troszkę tu pokombinować trochę tam coś uskubnąć i jakoś się żyje <_< a jak przyjdą lepsze czasy to nikt nie liczy tylko się cieszy że świnie rosną i trochę kasy w kieszeni zostanie. Tak to już jest B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mickas092    500

Właśnie Weterynarze - jedna grupa zawodowa -na AF można znaleźć ludzi zajmujących się trzodą , mlekiem , warzywami , zbożami itp. Duże rozdrobnienie i każdemu opłaca się co innego więc jak się opłaca to po strajkować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazoo    5

Masz racje, na forum weterynarzy rejestrują się ci którzy pracują w zawodzie, a u nas można spotkać dużo młodych ludzi którzy są jeszcze w szkołach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daro20    514

@HubertOjdana jakby mi płacili po 4zł to skakałbym z radości :)

A płacą po 3,10zł ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ostatnio rzut w tę środę poszedł po 4,1 zł/kg żywej masy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Ubojnia w Brańsku k.Bielska Podlaskiego. Większość ubojni na podlasiu płaci w granicach 4zł/kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini89    4

Ponieważ jest jeszcze jeden ważny czynnik , na wschodzie jest bliżej do eksportu ,a dalej do importu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qazi    61

na podlasiu większość zajmuje się produkcja mleka i świń po prosu jest mało więc i ceny lepsze, albo po prosty przetwórcy uczciwsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Prawda jest po stronie tych co piszą że tutaj świń jest mało i łatwiej o eksport.

Niestety dziś ojciec mówił że od następnej środy Tuczniki będą odbierać po 3,7 zł/kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomek456    19

Koledzy zgadzam sie co do waszych opini ale pamiętajcie że rolnik zawsze dostawał po d*pie i został wyśmiewany ale jak by nie my koledzy to by te mieszczuchy pier... umarły z głodu a pierwszy komorowski i tusk .A co do cen to masakra aby sprzedać to małą cene oferuja nam ale jak kupic to wielkie piniądze a umnie za bydło płacą teras po 7zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tc56    4

Panowie czytam to wszystko i stwierdza że trzeba przenieść produkcję na Podlasie.

Hubert widzę , że ty masz cód i mój i malinę i niech Ci się tak wiedzie dalej bo może komuś się uda.

Do konkretów, u nas w poniedziałek dla małych chłopków(jak to niektórzy mówia według mnie brzydko)miał odbyć się skup i cenę ustalili na 3 złote za żywą , był bunt i samochód pusty odjechał. W takich sytuacjach słyszę odbijanie piłeczki i stary teks ,że rolnicy się nie zrzeszają. Działamy w grupie producenckiej od 98 roku i co jest super -jasne. Zakłady się o nas bija przekupuja jedni drugich , żebyśmy im świnie sprzedwali nic mylniejszego. W tygodniu średnio sprzedajemy razem jeden samochód świń-150 sztuk, jak się okazuje jest to jeszcze za mała ilość i zakłady nie chcą od nas kupować bezpośrednio przez co nadal jesteśmy związani z pośrednikami. Grupy producenckie nie są traktowane jako poważny partner handlowy- dobitnie pokazała to patowa sytuacja z zakupem Zakładów Mięsnych w Brodnicy- syndyk po prostu olał rolników. Na razie studiuję i patrzę na całą sytuację z boku i zastanawiam się czy w przyszłości wchodzić w ten interes z hodowlą. Unia nałożyła na hodowców masę obowiązków przez co koszty wzrosły, a w świecie jest sporo taniego mięsa które można ściągnąć. Według mnie przyszłość mają tylko duże hodowle- fabryki świń ,o hodowlach rzędu 30-50 macior w cyklu zamkniętym można zapomnieć w tradycyjnej produkcji- takie gospodarstwa mogą upatrywać jedynie swoją przyszłość z lokalnymi ubojniami produkujące wysokiej jakości produkty. Hodowla i sprzedaż do dużych zakładów będzie w przyszłości możliwa tylko przy znacznej redukcji kosztów, ale żeby to osiagnąć trzeba inwestować tylko trzeba mieć z czego i koło się zamyka. Według mnie straj nie ma racji bytu, co wyjdziemy na drogi i minister zaraz podniesie ceny- nie ma już takich instrumentów jak w 97 czy potem. Weszliśmy do Uni i nie tylko musimy się przyzwyczaić do zalet jakie są na tym rynku ale również do wad i trędów- silny dyktuje warunki i on wygrywa, my powinniśmy się skupić na niszach rynkowych , a nie podążać jak wszyscy. Płacimy i będziemy płacić za błedy prywatyzacji z lat 90, nie mamy własnych zakładów uboju , a ich budowa i zrzeszenie się jest mało realne- Polski Orzeł upadł tak szybko jak się wzbił, a pomysł był nie głupi tylko jak zwykle zabrakło chętnych ludzi i kapitału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Nie wiem jaki miałeś cel pijąc do mnie. Odebrałem to negatywnie. Swoją drogą irytują mnie już takie niedowiarki. Podać Ci kontakt do jednej z wielu ubojni z podlasia? Już kilku przesłałem i zrzedła im mina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tc56    4

Hubert jeśli Cię uraziłem to przepraszam bo mialem co innego na myśli. Ja podziwiam twoje gospodarstwo rozwijacie się inwestujecie i tylko przyklasnąć. Jesteś nieliczną osoba ,która jest zadowalona z hodowli świń na tym forum- i dla tego" piłem " jak to ujołeś do Ciebie. Większość ludzi stale tylko psioczy nic się nie opłaca najlepiej przestac hodować itp. to juz mnie irytuje bo niektórzy maja filozofię taką ,iż lepiej połozyć się pod plotem i nażekac nie na Balcerowicza ,a Unię. To że uzyskiwałeś cenę 4 zlote za kilogram żywej uważam za pradę- duży producent do tego na podlasiu który ma dobry towar czemu nie. Chciałem Ci powiedzień zebys dalej tak trwal przy swoim bo takich ludzi nam potrzeba , a nie zniechcęcaczy do wszystkiego. No dobra koniec tłumaczenie bo to by było juz śmieszne,a co uwazasz o mojej wypowiedzi to twoja sprawa.

Rafalkom555 tu ześ pojechał jak jakiś mieszczuch w stylu-" po co mu inż do wywalania gnoju", już o zasciankowych mieszkancach wsi nie wpominając. Wiesz czym rózni się student rolnictwa od absolwenta technikum?- ten drugi musi wiedzieć kiedy dany zabieg wykonać i w jaki sposób go wykonać , a ten pierwszy dodatkowo musi wiedziec dlaczego wykonuje zabieg , z jakich przyczyn i jakie zachodzą reakcje. W tym roku bronię mgr i jak się uda to startuję na 3 stopień bo warto się rozwijać szczególnie juz w tedy w waskich zagadnieniach. Studia to super przygoda na całe życie z niezapomnianymi wrazeniami, do tego zdobywasz konkretna wiedzę. W życiu jeszcze zdążę się napracować- z resztą pracuję przez wakację zapiepszam ponad 300 godzin na miesiąc więc czas żakowania traktuje jako urlop. Jak słyszę takie wypowiedzi to jest mi zal takich ludzi i jak bym slyszał swoich sasiadów- na co mu to. chcę być rolnikiem , ale też posiadać wiedzę i jej używać. Ja nie twierdzę ze ludzie z zawodowym sa gorsi( czasem tacy rolnicy maja więcej wiedzy od nie jednego profesora ,który jakimś cudem został na uczelni), ale studia mnie osobiście pozwolily się rozwijać. Będac w twoim wieku wiedzialem że to jest obowiążkowy punkt w moim życiu. Sorry ale mnie solidnie wnerwiłeś. Potem mamy takie wypowiedzi ze wieś jest taka i taka oraz , że tam są tam same buraki itp... Jeszcze jedno jak na razie studia dzienne w Polsce są nieodpłatne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro    166

Nie no mocne :D -mój kuzyn skończył aplikację sędziowską !-a jest rolnikiem i to naprawdę poważnym (25 tys tucznika rocznie)-ja niestety studia przerwałem przed czasem-no ale dopóki Alzheimer nie przyjdzie i nie zabierze :D to jakieś tam (całkiem miłe ) wspomnienia są.Co ma niby jedno z drugim wspólnego ?-czasami przyjeżdża do mnie kuzyn (zdaje się że zaczyna się doktoryzować-a kiedyś byliśmy razem na roku) i też łapie za widły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StasiekS    73

Bo większość stąd ma ambicję skończyć tylko zawodówkę a dla trochę bardziej ambitniejszych technikum i od razu wziąć się za widły. Po co marnować czas i pieniądze na jakieś tam studia. Prawdziwy rolnik w ogóle nie kończy szkoły. Kredyt i tam mu przyznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmermf    80

Do TC56.Bez urazy kolego, chwała za to, że prowadzicie grupę producencką ( sam bym gdzieś się przyłączył ale niestety ludzie szybciej podpier..lą niż pomogą sobie zarobić), ale te 150sztuk tygodniowo i to w grupie, niejednolitego towaru to żaden kontrahent dla zakładu.Myślę że Hubert sam tyle sprzedaje.Niestety w tej branży musicie łączyć się z kolejnymi rolnikami, a może nawet z inną grupą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tc56    4

Z iloscią to się zgodzę to jest mało jak dla zakladów, ale obecnie zostało w grupie 6 producentów świń którzy min. mają stado 20 loch w górę, więc nie ma mowy o odawaniu kiepskiego towaru, dbamy o mięsność i jakość. Grupa skupia rolników z mojej gminy, mali już polegli , zostali co naj mniej średni. Łączenie się w większą grupe ok pomysł wspaniały bo w większosci sila tylko im więcej członków tym wiecej osób ktore ciagną w swoja stronę. Jeżeli ta grupa skupila by się tylko na sprzedaży swiń to jeszcze będzie dobrze ale jeśli my jeszcze wspólpracujemy w produkcji roślinnej to wyobraź sobie co by było przy zakupie np. fungicydu na pszenicę-masakra. Dziś zostało mało członków i jakoś to się kręci ale grupa startowala chyba z 20 paroma rolnikami i pamiętam na początku problem był na przyklad taki: bierzemy nawoz w bagsach czy małych i tak dalej. Według mnie grupa powinna skupiac rolników z najbliższej okolicy z podobnym poziomem produkcji- i znów mamy schody bo kłania się mentalność- po co mam wspolpracować z tym sąsiadem który mnie przebił cenowo w wykupie działek i tak dalej. O grupach to ładnie się mówi ministrowi w telewizji ale w praniu jest calkiem inaczej. Wszystko zależy od ludzi i ich chęci, czasem trzeba schowac swój honor do kieszeni i działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmermf    80

No dokładnie, jak pisałem powyżej ja siebie nie widze w grupie bo po prostu nie ma z kim.Co najwyżej jakaś nie pisana współpraca w danym zagadnieniu. Mój czy też Ojdany znajomy jak ma 1000 macior to raczej nie potrzebuje łączyć się w grupę z tymi jak pisałeś średniki po kilkadziesiąt macior.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kuba9449
      Cześć, mam problem. Posiadam gospodarstwo które zakładał mój dziadek i "baza" jest w tym samym miejscu niezmiennie od lat. Mam dom i budynki gospodarcze, chciałbym postawić dodatkową halę na maszyny i tu zaczyna się problem. Gmina opracowuje mpzp i w miejscu mojego gospodarstwa chce dopuścić jedynie zabudowę mieszkaniową, składałem pisma o zmianę przeznaczenia terenu lecz były odrzucane bez podania powodu. Gmina nie wydaje teraz wz ze względu właśnie na opracowywany mpzp. Czy macie pomysły jak to "ugryźć"?
    • Przez oscak11
      Witam , zastanawiam się nad otwarciem warsztatu . Z jakiej opcji najlepiej skorzystać czy z dotacji czy poprostu z własnych funduszy . Wpadłem na ten pomysł ponieważ zajawkę do napraw mam od swojego ojca . Myślę nad rozbudowalą warsztatu i założeniem działalności.  Pracuje za granicą mam trochę oszczędności i teraz dylemat , rozbudowa z oszczędności czy z dotacji . Jak to ugryźć.  Mój ojciec naprawia traktory ,, po godzinach ,, ma też gospodarstwo . Wiedzę posiadam na temat naprawy traktów  lecz zawsze mogę liczyć na mojego ojca . W okolicy nie ma mechaników więc myślę, że cały ten pomysł mógł by wypalić. Nie było jescze okresu żeby w kolejce nie stał 1 lub 2 traktory . Ludzie w obrębie 60 km przyprowadzają traktory do nas ponieważ w okolicy nie ma dobrych mechaników . Jak najlepiej zacząć  . Był bym wdzięczny za wszelkie porady .
    • Przez armia100
      Witajcie! Potrzebuje porady... Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące odległości stawu od drogi? Odnośnie zwykłej działki, wiem, że niestety nie jest to precyzyjnie uregulowane. A co z działką, która jest drogą (działka jest prywatna, jednak w księdze wieczystej jest zapis, że jest to droga). Sąsiad zrobił staw niespełna pół metra od granicy i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zadomowiły się tam bobry, które zaczęły podkopywać swoje jamy pod droga, która się osuwa. Droga jest moim dojazdem do domu. Sąsiad twierdzi, że to nie jego problem. Co zrobić w takim przypadku?
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj