Czy warto

[tomi382 99]

Fajny powiat. A mówimy o zestawieniu typowych 1,9 i 2,5 D lub TDI z 5,0 i może więcej

Jeżeli nie to przepraszam. Zmyliły mnie posty z pojemnością 1.4

[mirasek 13]

Napisałeś że nikt do 5.0 nie podskoczy, więc rozumiem że chodziło o wszystkie auta o mniejszej pojemności. Ja się tylko zastanawiam co mają osiągi samochodu do pojemności silnika, bo z Waszych wypowiedzi odczytuje to jako liniową zależność

 

A te 5000rpm boli nadal...

 

 

 

[brzozak2 241]

znam pare aut 1.4 nawet w serii, ktore spokojnie objada 5.0.

 

poza tym wydaje mnie sie, ze nie skumales kontekstu mojej poprzedniej wypowiedzi.

 

 

jakby policzyc jeepy, dodge itp. to w mojej miejscowosci jest z 5.

[tomi382 99]

u mnie jest tylko parę amerykańców caddilac kuzyn ma jakiegoś też tylko nie powiem jaki bo widziałem go kilka razy ale fajny widok hehe Kiedy stał koło mnie to mówię żeby trochę zakręcił kołami na sfalcie to ten jak gdyby nigdy nic na wolnych obrotach smalił laczka :blink: Wiodok cudowny gdzie pseudo golfy i bmw kręcą na obrotach żeby coś zakręcić

[Gość Profil usunięty]

Pseudogolf to chyba Tawria, bo jeśli chodzi o nie-pseudo Golfa ,są takie którym 5,0 nie straszne i to w wykonaniu fabrycznym B)

[tomi382 99]

Ale chyba nie w dieslu

[Gość Profil usunięty]

VW Toureq z Dakaru to 2,5l tdi 310kM ,BMW to 3l benzyna z 280 km pod maską. :lol:

Cywilny VW Toureg ma TDI 5.0 , podobnie jak VW Phaeteon i są to niezłe bestie

Edytowano Styczeń 6, 2011 przez xemit

[Gość Profil usunięty]

znam pare aut 1.4 nawet w serii, ktore spokojnie objada 5.0.

 

Amerykańskie czy europejskie 5.0?

Ciężko będzie chyba objechać m5 albo RS6, chyba, że na jakimś strasznie krętym torze wystawimy Radicala albo inny pojazd, nie będący jednak samochodem .

[tomi382 99]

ten VW to marny przykład bo kto jeżdzi takim z tuningiem??

A co do BMW to benzyna odpada bo miałobyć na ropkę ale dzięki za zobrazowanie

Czyli w dieslu kapcia nie da się spalić??

[Gość Profil usunięty]

Nie pomawiaj!!! http://www.motofakty.pl/artykul/volkswagen_phaeton_v10_tdi.html

Co do tuningu VW to nie jest wcale taki straszny zważywszy że cywilny BMW w najmniejszym modelu 1 ulokował 2l turbodiesla z mocą ponad 200 kM,a to wynik niezły nawet dla benzyny w tej poj.

Edytowano Styczeń 6, 2011 przez xemit

[tomi382 99]

Nie wiem czy będzie stać karka pod remizą na tego VW Ale ciekawe czy na 4 kołach spali kapcia ale najpier będzie się musiał chyba zaprzeć o JD z serii 7 hehe ale spalanie przyznaje imponujące. Czyli w realiach nie przekroczy chyba 18L/100 bo te parametry są przekłamane jak zapotrzebowanie pras na moc

[brzozak2 241]

Amerykańskie czy europejskie 5.0?

no wiesz nie bylo sprecyzowane

[Gość Profil usunięty]

Nie wiem czy będzie stać karka pod remizą na tego VW ;

http://otomoto.pl/volkswagen-phaeton-5-0-v10-tdi-C13925375.html Cena sugeruje 36 cm w kołnierzu ,a ty myślałeś że trzeba mieć 56. B)

Edytowano Styczeń 6, 2011 przez xemit

[tomi382 99]

Uszkodzony rozrząd kolego Czyli stado krów trzeba sprzedać handlarzowi. 2zł/kg płacą więc po gospodarce taki kark skąd ma wziąć czy chocby przeciętny zjadacz chleba. Z 50 tys zł będzie kosztować w stanie bdb takie auto. Ale to nie jest chyba tak drogo B)

[kokoman0 305]

No fakt ten Phaeton w takiej cenie to fajny tylko szkoda, że rozrząd ma walnięty. Dzięki temu + 40k do wydatków jeśli w tylu obleci (wątpie) .

[tomi382 99]

Czyli strach zwijać asfalt żeby coś nie jeb.nęło. Im bardziej unikatowe auto tym bardziej kosztuje eksploatacja.

Jeżeli ma na stałe 4x4 i blokadę dyfra to nie ma szans na zabawy pod remizą

Edytowano Styczeń 6, 2011 przez tomi382

[Gość Profil usunięty]

No fakt ten Phaeton w takiej cenie to fajny tylko szkoda, że rozrząd ma walnięty. Dzięki temu + 40k do wydatków jeśli w tylu obleci (wątpie) .

Ten VW został przytargany z Niemiec i więcej jak 6k EUR nie kosztował.Za 10 tyś EUR jest jeżdżący, a za 10 tyś zł silnik lub taniej(juma).

Niestety mając 8 letnie auto,kupione za 40-50 tys,należy pamiętać że nowe kosztuje ponad 300 tyś,a koszt serwisu jest adekwatny do ceny nie używki lecz nówki B)

[tomi382 99]

Dlatego wolę pozostać przy golfie 2 i stąd na polskiej wsi szybko takiej fury nie ujrzysz

[jaro 166]

W tej konfiguracji raczej nie miałbyś szans powodzenia, choć zależy kto co rozumie przez katowanie Mi osobiście przeszkadza tylko jedna technika jazdy, która skutkuje przejazdem czterech, w porywach do pięciu aut na zielonym. Spowodowana jest ekodrajwingiem czy innym cholerstwem uprzykrzającym życie ludzkie. Ja wyznaje teorię że do prędkości podróżnej należy rozpędzić się jak najszybciej, przez co silnik będzie obciążony krótko, więc spali mniej paliwa

A wiesz że bardzo chętnie bym się założył co do tego 2.8? Tyle że nie z 1.4 ale 1.5, i ja będę jechał tymże 1.5, co Ty na to?

Ale chodzi Tobie o to że spalisz mniej paliwa czy też ze zechcesz mnie "objechać" ?-co do paliwa zgoda-co do objechania przy dzisiejszej pogodzie to jednak mierzyłbym siły na zamiary .Co do pojemności to podoba mi się ( i jest tu podobnie jak w ciągnikach ) elastyczność tych z większą pojemnością-no chyba że ktoś nie potrafi wytrzymać paru sekund bez dotykania gałki zmiany biegów-fetyszysta jeden .

[mirasek 13]

Ja pisze o zużyciu paliwa, do tego się odnoszę (vide cytat), moje 1.5 nie służy do objeżdżania Jeśli chcesz się objeżdżać to możesz próbować z tym 1.5 które pali 10l/100km, wspominałem o nim jakoś wcześniej. Co do tej elastyczności to moim małolitrażowym autem zwykle poruszam się na jednym biegu po całym mieście, za wyjątkiem ruszania oczywiście, i szczerze powiedziawszy to ruch uliczny mnie spowalnia a nie ja jego, więc chyba nie jest tak źle

 

Warunki ciekawe dziś mamy na drogach, drifterzy z przymusu do miasteczka nie dojechałem bo tiry zablokowały drogę, i wcale nie jest to strajk

[jaro 166]

Pewnie tymi TIR-ami jechali weterynarze -ale spoko-ja całkiem nie chcę się licytować na zużycie-chociaż faktem jest że mój Poldożer z silnikiem 1.6 palił więcej.

PS.Zamontuj tego małolitrażowca w dużogabarytowcu i delektuj się elastycznością .

Edytowano Styczeń 7, 2011 przez jaro

[mirasek 13]

Przy takim odniesieniu rozumiem Twój punkt widzenia

 

Nie potrzebuję dużogabarytowca, do wożenia kartofli mam inny samochód

[jaro 166]

Pudło-ziemniaków mam całe 10 arów -a i Żuka też mam-ja po prostu lubię trochę większe auta,większe domy i większe butelki wódki .

[mirasek 13]

Chyba że tak, ja nie mam aż takiej potrzeby wozić ze sobą zbyt dużo karoserii, choć też określiłem sobie pewne minimum, np. rozstaw osi przynajmniej 2,6m bo nie lubię jeździć kicadełkami po naszych wschodnich drogach Dom i wódka to już swoją drogą

[jaro 166]

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem-wolę wozić więcej karoserii raczej przed sobą niż z sobą -jakoś tak bardziej ufam sporawej masce etc. niż najlepszym wynikom jakiegoś Smarta w NCAP (czy jak to tam zwał)-w czasach szkoły średniej napatrzyłem się na PF 126p o sporo większej wysokości niż długości (kol.zorzyk pewnie potwierdzi ) i chyba został mi uraz do maski wielkości przerośniętej miedniczki...